-
Postów
8231 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez ZIGGI
-
Praktycznie, czy teoretycznie? W chwili obecnej zaproszenie instruktora na egzamin to dodatkowy koszt i problem. Co innego, gdyby to było obligatoryjne.
-
Oj Gosiu... A byłaś Ty kiedy na odlewniczej w Warszawie? Tam, te sfrustrowane dupy w okienkach warczą na Ciebie zanim powiesz po co przychodzisz. Do tego nie znają przepisów i rzucają się jak wszy na grzebieniu. Byłem świadkiem kilku awantur i powiem Ci, że im więcej masz pretensji tym gorzej Cię traktują.
-
I co? Jest jakaś konkretna propozycja? A może się jednak skuszę w tym roku...
-
Chwalę się: Wczoraj minął miesiąc odkąd PWPW zarejestrowała sprawę mojego prawa jazdy. A plastiku dalej nie mam :clap: :clap: :clap: :buttrock: :notworthy: Wielkie brawa dla PWPW :clap: :clap: :clap:
-
Było ale teraz jest inaczej i nic nie wskazuje, żeby miało się zmienić. Nie masz wyłączności na logikę i mądrość a to, ze ktoś Cię nie rozumie nie oznacza, że to on nie rozumuje logicznie a Nie Ty. A skoro już udzielasz się na polskim forum, to pisz przynajmniej po polsku. Może napisz taką propozycję do któregoś WORD-u. Ciebie na pewno posłuchają. Pewnie nie uwierzysz, ale tutaj też wiemy przynajmniej trochę jak się szkoli kierowców w innych krajach. Za to Ty najwyraźniej nie masz pojęcia o realiach panujących w Polsce. To co jest oczywiste trzeba wytłumaczyć baranom, którzy te przepisy tworzą a nie nam. Dlatego, że przemawia przez Ciebie typowo niemiecka mentalność. Nie europejska tylko niemiecka, zakładająca z góry wyższość własnych poglądów. A ci "mundrzejsi" mają na tyle szeroki światopogląd, że widzą, co jest realne a co nie. Ja uważam, że ograniczenia są potrzebne. A zaufanie do własnego rozumu mam całkiem spore. Problem jest z tymi, co rozumu nie mają i nie mają czemu zaufać. Zlikwidowanie parku maszyn nic nie zmieni. Podrożeje tylko sam kurs bo cena będzie zawierała opłatę za jazdę na egzaminie. Problem polega na tym, że u nas, to czy zdasz czy nie, zależy w dużym stopniu od humoru egzaminatora. Wystarczyłaby sama obecność instruktora na egzaminie i możliwość zaskarżenia wyniku egzaminu.
-
Było ale się skończyło :icon_razz: Temat jest o nowej kategorii PJ w obecnych realiach. KS w każdym temacie mądrzy się i wmawia wszystkim, że tu jest źle a u niego jest dobrze. RÓBCIE WSZYSTKO PO NIEMIECKU! To jest już denerwujące. Nikt nie ma chyba wątpliwości, że nowa kategoria będzie wyglądała gorzej niż dotychczasowe. Masz rację Tomku, w naszym trybie szkoleniowym więcej jest absurdów niż słuszności. Zdaje się egzamin ze zdawania egzaminu a nie stwierdza, czy ktoś potrafi prowadzić motocykl lub samochód. A co będzie z quadem? To jest pojazd do jazdy w terenie. Zerwą asfalt na części placu, żeby sprawdzić, czy umiemy skręcać? A kto to w ogóle sprawdzi? Panowie po 50-ce, którzy quada widzieli na obrazku? Ja uważam, że coś z tym problemem należy zrobić ale coś mi mówi, że to będzie parodia i szkolenia i egzaminu...
-
To normalne, nikt nie rozumie o co mu biega :icon_mrgreen:
-
Nie prawda. Tak się tylko wszystkim wydaje i przez to tyle wypadków.
-
No to ciekawe, dlaczego podczas ulewnego deszczu, gdy na stacyjkę leje się woda, moto nie odpala samo i nie jedzie :biggrin: A przy okazji: Ustaliłeś już ile wody zawiera spirytus? :icon_mrgreen: Z tego co powszechnie wiadomo to takie specyfiki niszczą zamki bo są żrące. Używać ich należy w ostateczności.
-
Dobra metoda to strzykawka z denaturatem ewentualnie sam denaturat albo inny spiryt. Alkohol nie niszczy zamka a rozpuszcza lód i powoduje odparowanie wody. Nigdy nie używaj "rozmrażaczy" ekspresowych w aerozolach albo innego gówna.
-
No i czemu to wszystko służy? Czy w Szczecinku jest jakiś problem z maniakami prędkości? Za dużo wypadków? Nóż się w kieszeni otwiera... Czy w Szczecinku psy nie srają na trawniki? Sprzątanie po pieskach to idealne zajęcie dla WIEJSKICH :lalag:
-
Zawsze będzie to jakieś ograniczenie. Co innego nie dać się złapać i skontrolować na szlaku a co innego na ulicy lub pod domem.
-
Ja tam jestem ZA. Quady są niebezpieczne i wymagają nauki jazdy konkretnie pod kątem ich użytkowania. Inna sprawa, jak ta nauka będzie wyglądała... pewnie tak samo jak na motocykl :banghead: Egzamin pewnie też tak samo.... A co do ograniczeń, które za tym idą: Jesteśmy niestety w większości społeczeństwem nowobogackich chamów.... Taka prawda. Nie da się utrzymać porządku to zakazujemy. Trudno oczekiwać, że na każdego prywatnego quada będzie przypadał jeden służbowy z dobrze wyszkolonym strażnikiem lub policjantem w siodle. Mnie to nie boli, bo quadem jeździć nie zamierzam a cieszę się, że dotknie to bezmózgich fajansiarzy niszczących przyrodę. Ci, którzy kochają jazdę quadem zrobią prawko i będą mieli lepiej bez tych, którzy robią to tylko dlatego, że taka moda.
-
No to jesteś bardzo nie w temacie. Rozciąganie stalowych linek albo drutów między drzewami to bardzo popularna metoda polowania na endurowców. Małorolne chłopki bez mózgu tak właśnie "naprawiają świat". Takimi linkami zwykle celują w szyję lub głowę.... Jakiś czas temu był sobie na temat na forum: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...&hl=jak+zabi%E6 Zaangażowałem się nawet w rozmowy z ludźmi z tego forum i próbowałem coś zdziałać w celu osiągnięcia porozumienia. Udało się załagodzić cały spór ale z resztą wyszło jak ze wszystkim..... Wielkie chęci i mizerny efekt. Zwróćcie uwagę, że nawet moderator z tego forum publicznie zachęcał do zastawiania pułapek na motonitów w imię ochrony przyrody.
-
Co do miejscówki to trudno powiedzieć :icon_rolleyes: Może niech się wypowiadają bardziej doświadczeni. Mam do dyspozycji 5 hektarów torfowiska ze skrawkiem lasu na niewielkim wzniesieniu. Gdyby znaleźli się chętni do pomachania szpadelkiem przez parę godzin to można by zrobić fajny poligonik. Lokalizacja to 30 km od centrum warszawy w stronę gdańska. Nie wiem tylko czy to się opyla... Oczywiście, że było całkiem wporzo. Fakt, że zaczęło się psuć kiedy zaczęli przychodzić gracze z poza forum. Zamiast temperatury proponuję mocniejsze trunki :icon_mrgreen: Ja niestety muszę już w tym roku odpuścić. W przyszłym bardzo chętnie nawet na śniegu. (jeśli będzie)
-
Ogólnie najgorzej wypadła chyba obsługa... Po co pisać na stronce te wszystkie pierdoły skoro każdy kto tam raz przyjdzie zorientuje się, że to nie prawda :icon_biggrin: Sędziowanie??? :banghead: Zrobię własny poligon to się pobawimy :bigrazz:
-
Patrząc na tempo pracy PWPW spodziewaj się dokumentu na ostatki 2009 :banghead:
-
:icon_eek: Przecież on był bardzo fajny.... te ubranie miał takie stylowe...
-
No właśnie: Sory, nie chciałem, nie zauważyłem a i tak baran swoje robił i głupiego udawał. Trzeba było się na niego zasadzić we trzech i mu łomot spuścić poprzez ostrzegawczy magazynek wystrzelony w głowę. Może wtedy zauważyłby, że dostał. Ja nie rozumiem, co to za satysfakcja z takiej gry? A co do miejsca to trochę tam za ciasno i za ciemno jak na mój gust... Fajnie było dopóki byliśmy "sami".
-
To znaczy, że dokumenty jeszcze do nich nie dotarły. Co do płacenia to tak powinno być ale niestety nie wszędzie tak jest. Lepiej się upewnić.
-
Ja zużyłem około 800 szt ale przyznam, że trochę oszczędzałem. Raz stosując Aśki ulubioną metodę wystrzelałem cały magazynek w jednej grze. P.S. Proszę doświadczonych uczestników o komentarze dotyczące miejsca, obsługi i graczy z poza forum bo ja mam mieszane uczucia.
-
Dziękuję wszystkim za miłą zabawę. Czekam na fotki.
-
No właśnie w środku sezonu było krócej...
-
I znowu mnie krew zalewa: 24.10 zarejestrowali sprawę w PWPW. Dzisiaj mamy 14.11 a sprawa ciągle w toku... :evil: Co oni se ku*wa myślą? Do przyszłego roku mam czekać na zas*any plastik?
-
Ładowanie akumulatora żelowego
ZIGGI odpowiedział(a) na tomek_gutowski temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
A wg mnie to nie masz racji: Akumulatory żelowe wymagają ładowania cyklicznego. Prostownik do takiego akumulatora ładuje go w trzech lub pięciu cyklach w zależności od modelu prostownika. Ładowanie zwykłym prostownikiem daje efekt nagłej utraty mocy. Mamy pięknie naładowane aku, wszystko cacy i nagle (znacznie szybciej niż powinien) następuje gwałtowny spadek mocy i dupa.... Dodatkowo takie ładowanie skraca żywot akumulatora. Zaznaczam, że wiedza ta pochodzi z użytkowania dużych, ponad 100 Ah akumulatorów zasilających silniki elektryczne.