-
Postów
464 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez lr1
-
I przy okazji obleje sobie bak paliwem jak go rozbełtam, chyba że zamknę korek :biggrin: . A tak poważnie to dzięki za informacje, muszę to przetestować :bigrazz:
-
Mam to samo co ty :icon_question: . Tankowanie z czubem to faktycznie zajęcie czasochłonne. Mam wrażenie jak bym raczej piasek przez klepsydrę wsypywał a nie wlewał paliwo. Może to paliwo się aż do opon wlewa, dlatego to tak długo trwa :) . Sam się zastanawiałem czemu się tak śmiesznie dzieje.
-
Przeczytaj sobie ten wątek który sam rozpocząłem: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?act=ST&f=11&t=75434 Czy to o takie gwizdy chodzi? Jeśli tak to też je mam i z wielu opini wiem (także mechaników) że nie należy się tym przejmować
-
Ja popędzam na Castrolu Power Racing 10W50 i w sumie zastrzeżeń nie mam. Myślę że twój problem nie tkwi w oleju. Raczej bym się skłaniał tak jak i ty że coś w serwisie pobaranili
-
Wyraziłeś się jasno :crossy: , teraz już wiem czemu tak sie dzieje :buttrock: Rzeczywiście sprawdzałem z lewej strony, bo z prawej trzymałem gaz jak jechałem. Muszę kiedyś sprawdzić z prawej :lalag:
-
Podzielę się z wami pewnym spostrzeżeniem. Jak ostatnio jechałem w trasie 100km/h dotknąłem ręką cylindrów żeby zobaczyć czy mocno się nagrzały. I ku mojemu zdziwieniu ten który jest bliżej przedniego koła nagrzany był tak że nie można go było dotknąć - strasznie parzył, a ten drugi - spokojnie mogłem na nim ręke 3mać. Myślałem że ten co jest z przodu ma dużo lepsze chłodzenie bo w sumie to sobą zasłania ten drugi. I pewnie ma lepsze chłodzenie tylko ciekawy jestem czemu się nie nagrzewają równomiernie. U was pewnie jest tak samo :)
-
Na chwilę obecną nie mam foty na której jestem na motorze. Kierownice maksymalnie podniosłem, tzn. odchyliłem od siebie na tyle, na ile mi owiewka pozwalała. Jest w miare ok. Kolanami czasami dotykam do kierownicy, ale tylko w pełnym skręcie i tylko przy manewrowaniu. Wtedy nogi mam na ziemi, nie na stopkach więc nie ma problemu... jak już wspomniałem do wszystkigo się można przyzwyczaić :)
-
ja mam 198cm wzrostu i też daje radę ;) . Do wszystkiego się można przyzwyczaić. I jeszcze nikt mi nie powiedział że wyglkądam śmiesznie na nim. Pewnie z grzeczności :bigrazz:
-
Jeśli chodzi o dobór oleju to pojemność silnika nie ma znaczenia. W dalszym ciągu jestem ciekaw jaki olej uważacie za najlepszy
-
Panowie, widzę że bardzo szeroko rozpisujecie się w kwestii olejów co mnie cieszy bo właśnie ja przymierzam się do wymiany. Przeczytałem cały ten wątek z olejami... i w końcu nie wiem o co chodzi jakby :D . Możecie mi powiedzieć po tych waszych rozważaniach, testach itp. jaki olej w końcu uważacie za najbardziej odpowiedni? Chodzi mi konkretnie o producenta i typ oleju. Ja się skłaniałem przed przeczytaniem tego wątku do Castrol power 1 racing 4T (taki olej zaleca Castrol na swojej stronie internetowej do mojej 650-tki). Pewien mechanik polecił mi Castrol twin 20W50. Jednak wg tego co piszecie to po testach Niemieckich ten olej plasuje się na szarym końcu pod względem wydajności, a poza tym czy nie jest za gęsty? A może olej jakiegoś innego producenta wlać? Jednym słowem PROSZę O POMOC!
-
Ja również wyszlifowałem ostatnią komorę tłumika prawie całą (w 95-ciu procentach jest dziura :icon_rolleyes: ). Pięknie strzela taki wydech, ale coś za coś... obiło mi się o uszy że takie strzelanie jest szkodliwe dla silnika - czy może ktoś rozwinąć temat co się może w związku z tym dziać po iluś tam tysiącach kilometrów?
-
Kolejny problem!! :D . Pojawił mi się tłusty brud w okolicach śruby do spuszczania oleju z kardana. Jak łatwo się domyśleć uciekło mi trochę oleju z kardana, a to co uciekło to się przybrudziło. Śrubę mam jednak dobrze dokręconą tą do spuszczania oleju i do nalewania. Czy te upały które teraz mieliśmy aż tak zadziałały że olej wyciska z kardana? Po odkręceniu śruby do nalewania pokazała mi się kropelka olej, więc chyba poziom oleju w kardanie nadal jest w normie. Czy wy też macie takie minimalne wycieki? Macie może podkładki na tych śrubach, bo ja nie mam a wygląda na to że mają być.
-
Macie czasami problem z biegami, tzn. np. jedynka za płytko wejdzie i podczas ruszania wyskoczy lub czasami w ogóle nie chce wejść (muszę puścić sprzęgło i jeszcze raz nacisnąć żeby wrzucić bieg), albo podczas zmieniania z jedynki na dwójkę - wskoczy na luz zamiast na dwójkę.
-
Nie wiedziałem że producent potraktował lepiej model yamahy z silnikiem 1100 niż 650 i umieścił tam kontrolkę oleju :icon_twisted: Mam nowy rekord jeśli chodzi o spalanie :banghead: . 3.98l/100km. Taki wynik można uzyskać w trasie tocząc się 90km/h przy 30 stopniowym upale :)
-
Przede wszystkim ta żółta kontrolka to nie jest kontrolka oleju. Kiedyś już o tym pisaliśmy na tym temacie. To ma coś związek z elektroniką, ale ja na ten temat może się nie będę wypowiadał, któryś z użytkowników wiedział więcej w tej kwesti. PS. Ja jeżdżę 650-tką, ale chyba 1100 ma taki sam układ i zastosowanie kontrolek na prędkościomierzu.
-
Przeszukaj sobie ten temat. O rozwiercaniu była już mowa.
-
Czy jesteś pewien że kranik ustawiłeś na ON a nie na RES. Ja jak kupiłem motorek myślałem że ta krótsza część tej dźwigienki kranika wskazuje położenie. Jak mi brakło paliwa to się okazało że jednak ta dłuższa. Nie zrobiłeś czasem tego samego błędu co ja? Co do spalania to trochę dużo ci chlupnął. Mi spokojnie przejeżdża 300km gdy mam pełny bak paliwa i dodatkowo około 45km na rezerwie :crossy: .
-
Jeśli chodzi o biegi: 4 - włączam przy 50 km/h 5 - od 60-70 km/h Tak zresztą podaje moja instrukcja obsługi i tak na moje ucho jest ok (mówimy o pojemności 650. Jusza ma silnik 1100 więc tam można chyba go troszkę bardziej przeciągnąć) Moja prędkość przelotowa to 100 km/h (małe wtedy spalanie 4.2l / 100km. Pewnie gdybym jechał z 80 km/h było by jeszcze mniejsze :buttrock: ). Poza tym wydaje mi się że dla silnika najlepsza prędkość na piątym biegu to 80-100km/h Wydaje mi się że nie problemem będzie ilość nastukanych kilometrów, tylko jak kto użytkował moto przez te 50000, 60000 km. Autami robi się dużo, dużo więcej km i jeśli były dobrze eksploatowane to nie ma problemu z nimi. To samo się tyczy motorów - tak mi się zdaje. Nie wiem jak z silnikiem bo ten u nas jest chłodzony powietrzem. Nie wiem o ile to może skrócić żywotność silnika w porównaniu z tymi co są chłodzone wodą.
-
No oczywiście że mocniejszy sprzęt daje więcej radochy, sam z chęcią jeździłbym 1100. Tylko z tym bezpieczeństwem to był trochę chybiony argument :crossy: . A wracając do 650 to ta ostatnia też ma swoje zalety - troche mniejsze spalanie i łatwiej nazbierać kase żeby ją kupić :biggrin: . Pozdrawiam
-
W 650-tkach już przy 60 się włancza na piątke - to po pierwsze. A po drugie z tego co mówisz o bezpieczeństwie, mocy silnika i zwiania (odskoczenia) komuś to wychodziło by na to że ścigacze są najbezpieczniejsze ze względu na te cechy co ty podajesz. A chyba nie musze przekonaywać że na ścigaczach jest najwięcej wypadków :crossy:
-
Ja w zeszłym roku jeździłem jeszcze na takim sprzęcie jak ma Luca, udało mi się załatwić kasę i przesiadłem się na draga. Nie rozumiem za bardzo stwierdzenia " nie kupuj 650-tki". Faktem jest że silnik jest tam najsłabszy w porównaniu do virago535 czy draga 1100, ale ja właśnie jeżdże 650-tką i jestem z niej bardzo zadowolony. I wcale nie narzekam że mam przyśpieszenie takie jakie mam. To wszystko zależy od techniki jazdy. Mi wystarcza takie przyśpieszenie jakie jest, a i na trasie więcej jak 100km/h nie popędzam. A mój wybór padł na 650-tkę dlatego że virago mi się aż tak bardzo nie podobają, a na 1100 mnie nie było stać. Luca jeśli twoim następnym motorem będzie dragstar chociażby 650-tka to od razu ci mówie że odczujesz kolosalną różnicę. A wiem co mówię gdyż ja ten scenariusz w sumie nie cały rok temu przerabiałem :biggrin:
-
Drodzy forumowicze!! Wybaczcie za to co zrobie, a mianowicie po raz trzeci skopiuje swój własny tekst który już wystawiłem na trzech różnych tematach :bigrazz: . Dla tych co będą to czytać po raz trzeci wielkie przeprosiny za zaśmiecanie forum :biggrin: , ale uznałem że mój problem jest bardzo podobny do waszych problemów z silnikiem i że tekst poniżej pasuje tu jak ulał. Pojawia mi się wyraźne piszczenie które wydobywa się z okolic silnika. Njczęsciej jest słyszalne na wyższych obrotach silnika i tylko podczas jazdy oraz pojawia się dopiero wtedy gdy silnik jest już rozgrzany np po 10 km. Wcześniej nie słyszałem tego pisku. Kolega który też jeździ na dragu 650 classic przejechał się moim motorem i stwierdził że u niego nic takiego nie występuje jak u mnie i potwierdził że nie jest to naturalny dźwięk silnika. Przy standardowym serwisie wymiany oleju, filtra oleju, świec, regulacji i czyszczeniu gaźników, regulacji zaworów, serwisanci nie zauważyli nic podejrzanego, a pisk pozostał . Pisk ten nie pojawia się gdy silnik pracuje na wolnych obrotach, najwyraźniej go słychać podczas jazdy z obciążeniem np. pod górkę. Oczywiście maszyna nie jest przeciążona. Myślałem początkowo że to tarcza hamulcowa tak piszczy bo ocierają o nią klocki hamulcowe, ale przy wysprzęgleniu i jeździe na luzie nic takiego nie słychać. Podczas jazdy silniki w dragach wydają charakterystyczny gwizd np. na piątym biegu przy 80-90km/h uważam to za normalny objaw, a nawet że silnik ma najbardziej optymalne obroty w stosunku do prędkości. U mnie ten gwizd przeradza się w piszczenie - coś jakby tarcie metalu o metal, tak jakby się silnik zacierał. Poziom oleju jest w porządku. Kolega Wieniek z forum zalecił mi opisać ten problem Piotrowi Dudkowi. Jako że widzę że często tu zagląda na to forum to postanowiłem właśnie tu napisać. Jeszcze raz przeprosiny za spam :bigrazz: .
-
:flesje: Majkel, nie przejmował bym się jeśli to były by dźwięki związane z normalną pracą silnika. Ale to co u mnie słychać to nie jest normalne. Kolega który jeździ też na dragu sam stwierdził po przejechaniu się moim że to nie jest normalne i wątpię że sam potrafił byś jeździć z czymś takim i nie przejmować się tym :). A poza tym lepiej reagować za wczasu na coś takiego niż np. wymieniać sałą skrzynię biegów bo powiedzmy że przez jakąś część wszystko się rozsypało w drobny mak. Ale kończe już z tymi piskami na tym temacie. Nie będe już wam więcej zawracał nimi gitary :cool: .
-
Co masz na myśli "nie wyuczonym do końca ruszaniem"? To można jakoś źle ruszać? Powtórze moje pytanie które zadałem wcześniej a którego chyba nikt nie zauważył, bo nie wierze że nikt nie zna na nie odpowiedzi. Czy w dragach 650 znajduje się rozrząd? A jeśli tak to czy jest tam pasek rozrządu który trzeba wymieniać i co ile km?
-
Piszczenie podczas jazdy z okolic silnika
lr1 odpowiedział(a) na lr1 temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Wał jednak przy rozpędzaniu motoru kręci się coraz szybciej, a mi to piszczenie pojawia się na każdym biegu przy określonych obrotach silnika. Tak więc jeśli wał kręci się coraz szybciej, więc i to łożysko kręci się coraz szybciej i powinno piszczeć tylko przy jednej prędkści a nie przy różnych prędkościach na tych samych obrotach silnika. Nie znam się jednak na tym zbyt dobrze, tak sobie to biorę na logikę. Jeśli możesz to wyprowadź mnie z błędnego myślenia. Jeśli chodzi o szum to też mam wrażenie że się pojawia, tylko że do tej pory to myślałem że już mi w głowie szumi od tego piszczenia :lalag: , że tylko mi się wydaje. Jednak jeśli chodzi o szum to słyszę go nawet gdy silnik jest rozgrzany i pracuje na wolnych obrotach na postoju. Czy wtedy to łożysko też pracuje i może właśnie powodować ten szum i piszczenie?