Buber

Się nie burz Herdi, ale dziwnie podchodzisz do tematu. Albo chcesz obrócić wałem, wtedy tak, tanio dojdziesz do tego czy się da czy nie, albo chcesz odpalić silnik tak żeby pracował i nie skasował się sam po 10 minutach pracy. Wtedy no niestety, ale każda sztukateria doprowadzi do jeszcze większych kosztów. Ergo, jak zamierzasz uruchamiać tak żeby jeździł, to "z gówna bata nie ukręcisz" i musisz zainwestować. No nie ma inaczej. Gdybyś znał lepiej historię silnika, to tak, pewne rzeczy można by odpuścić. Ale skąd wiesz czy np. panewki są w porządku? Albo czy zawory nie ciekną? Albo czy nie ma gdzieś przytkanej magistrali olejowej? Odpalisz, pochodzi, zatrze się i masz z głowy. Nie chodzi tu o naskakiwanie, czy tłamszenie idei, ale ty chyba nie zdajesz sobie sprawy co tam może być. Zwłaszcza że kupujesz (kupiłeś?) totalnie na odległość, bez oglądania, etc. Czasem sam widok miejsca gdzie moto stało i rozmowa z właścicielem (czy ma w garażu porządek czy burdel) bardzo dużo znaczy. Ale - twój cyrk, twoje małpy. Chcemy ci pomóc (poważnie), więc nie ma się co obruszać i jaj sobie robić o "oliwce". Nie to nie, odpalaj, i za miesiąc postaw temat "gdzie można zrobić szlif cylindrów" albo coś w tym stylu.....

herdi, bardzo ambitnie podałeś tą kwotę. Restauracja takich motocykli ma sens tylko dla a) hobbysty, b) kogoś kto ma dużo kasy ale lubi taki motong. Ja póki co zbieram (powoli) niestety środki na remont jeżdżącej Hondzi (mojej) a liczę że będę potrzebował koło 3-4 tysięcy. Moto jest warte rynkowo może 3000. w porywach... Piroo, zastanów się głęboko w co się ładujesz. Bo jak chcesz tani motong do jeżdżenia, to ta Kawa to nie to.... A odnawianie (porządne) kosztuje - bo nie dość że trzeba puknąć młotkiem, to NAPRAWDĘ trzeba wiedzieć gdzie.. i to ta wiedza kosztuje...

Albo jak ci zależy zrobić powłokę ceramiczną. Trochę droższe ale lepsze od każdej farby.

A po cholerę kupować zegary? zmienia się tarcze i gra muzyka. Każda firma co robi reklamy ci wydrukuje naklejkę. A jak nie chcesz, to na alledrogo same tarcze dokupisz. No, ale jak wolisz :)

No ale co ty. Chcesz litra co mało pije? :) takich nie ma. Jak masz te koniki to one muszą jeść. Bierz litra. Najlepiej na gaźnikach, to sam wszystko zrobisz w garażu i o nic się będziesz prosił. A poza tym - wiem że to łatwo pisać, ale spróbuj - przejedź się. Tylko uważaj z tym czerwonym polem, bo fazer lubi dupą zamiatać jak się wyżej 5k biegi zmienia, zwłaszcza a jedynki na dwójkę :D Bagażu zapodasz pewnie tyle samo, tyle ze litr będzie bardziej komfortowy do turystyki - mniej mieszania biegami. bierz litra :)

Spiwor, zdrowiej, tylko ostrożniej z tym postami, bo jeszcze januszowi się głupio zrobi że tak dobrze może być w państwowym szpitalu w Polsce. A na poważniej - jak normalnie podejdziesz do ludzi, to (większość) podejdzie normalnie do Ciebie. ja to pamiętam że po gwoździu i operacji to pierwsze 2-3 noce póki opuchlizna nie zeszła to gips cisnął jak wściekły. No, ale to dawno temu było, teraz pewni miałbym taki lekki plastik...

Cóż, powodzenia. Co i raz jak jestem w Turcji to też mi się to marzy.. ale niestety, czasu ni ma... :(

Z ciekawości zapytam jak chcesz się przedostać z Gruzji do Rosji? Tam się teraz łatwo nie podróżuje....

Nie, pływam na statku :) więc się budzę rano i jestem teleportowany :)

Im bardziej "przelotowy" wydech tym, bardzie zubaża mieszankę, więc po zmianie kominów należy się analiza spalin i ewentualnie zmiana programy wtrysku. Albo dysz, cokolwiek kto tam ma. Zmiana wydechu na "otwarciejszy" NIE jest neutralna dla silnika.

Ano właśnie. I na ironię jutro jestem właśnie w Turcji ;)

Hejka! No to mam niedobre wieści - nie ma takich promów. Znaczy - nie ma bezpośrednich promów, bo za daleko, są promy z wysp, a w ogóle to nie ma wielkiej miłości pomiędzy nimi. Poza tym większości ludzi wychodzi taniej/wygodniej pojechać samochodem, że tak powiem, klasycznie. Prywatnie to myślałem że coś będzie a tu taki zonk... Rhodos-Marmaris, Kos-Bodrum, może cośtam do Marmaris będzie. Także albo hopki promami po greckich wyspach i koniec w Turcji, albo "po bożemu" po drodze. Sorki... :(

No to sobie odpowiedziałeś :) Na próbę podłącz jakiś zbiorniczek z paliwem bezpośrednio do gaźników i zobacz czy objawy się powtórzą. I masz rozwiązanie.

No masz i ziomal do tego... no to tyle kilometrów masz do zrobienia... To jest na końcu Ruta Panamericana. Albo na początku, jak kto woli ;) Marzy mi się to od paru lat. Jakby co to na południu Chile, w Osorno, masz najlepszego dilera BMW w Chile.

No to tego masz masę. Ale zapomnij o jakiejś "super okazji" - rynek starych motocykli i samochodów w UK jest chyba najbardziej wysublimowany w Europie. "Junaka w szopie" nie masz szans trafić ;) za wszystko trzeba zapłacić realne pieniądze.

Jest masa "jumbles" ale to się dotyczy starych motocykli. Nawet są tematyczne - same angole, czy sama japonia. Raczej nie ma takich imprez z częściami do nowszych motocykli, bo tam się uważa że nowy motong można naprawiać tylko w warsztacie - biorąc pod uwagę ilość elektroniki w nowych motocyklach to nawet niegłupie. Ogłoszenia znajdziesz w gazetkach motocyklowych gdzie i kiedy. Zwłaszcza "tematycznych" miesięcznikach jak "Classic Motorcycle Mechanics".

Powiedzmy w ten sposób że mam dojście do agentów portowych. Osobiste :) więc na pewno wytłumaczą mi co i jak :) Odezwę się w weekend.

Ale to bez sensu zamawiać części w ciemno jak nie wiesz co go naprawdę boli. Chyba że fundusze są, więc wtedy nie ma sprawy. Po mojemy to najpierw zbadaj co go boli, a potem zamawiaj częsci. Biorąc pod uwagę że masz 4 świece, gaźniki, etc, to metodą podmianek spokojnei dojdziesz do tego co jest naprawdę przyczyną. Ale - twój motór, twoja kasa ;) Powodzenia.

Będę 19-20 w Piraeusie, mogę wybadać - o ile nie będzie to dla ciebie za późno. Podaj daty jakby co.

Jak tylko jeden cylinder zdycha to albo ta świeca/fajka/kabel albo gaźnik. A to czy świeca ma iskrę albo paliwo to się tak do końca nie dowiadujesz. Może ma wyciągnięta na zewnątrz, a jak włożysz do środka to już nie ma? Przełóż ze świecą z innego gara, to dopiero będzie miarodajne.

Bardzo zacnie zapodane Kris! Masz może coś w tym stylu do tych starszych? Clymerem bym nie pogardził... :)

Silikon? Są lepsze rzeczy do uszczelniania. Jak ci chodzi o coś pod pokrywy, etc, zapoznaj się z niebieskim Hylo-Mar em. Jak tylko się da omijam silikon.

No ba, albo "nut shells" czyli piaskowanie skorupkami orzechów... no ale gdzie to w Polsce zrobić? Albo chociaż suchym lodem ktoś w Polsce robi?

Color tune (mieszanka niskich obortów) to jedno a synchro to drugie. Musisz zrobić obydwa żeby działało dobrze.

Przyczep kartkę - kupię tego złoma. Dzwonić na xxxx. I jak ktoś pokaże że ma od niego papiery, to rozmawiaj.