Skocz do zawartości

super_stalker

Forumowicze
  • Postów

    174
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez super_stalker

  1. U mnie też czasami zgrzytnie wsteczny, ale coraz rzadziej, na innych biegach nic. Samochód jest bezawaryjny, a moim zdaniem największą wadą jaka trapi Felkę jest rdza :)
  2. To nie może być serio :smile: napewno prowokacja chyba, że ćwicznie np. na studnia zrobione na odwal się. Ale dla śmiechu w sam raz :icon_mrgreen:
  3. Eeee, no muszę pochwalić Fotki zajebiste jak i moto oczywiście :wink: :) :) Pozdro przyjemnego śmigania i zawsze pełnego baku. :D
  4. Może wrzuć na imageshack.us lub na bikepics i podaj linki :wink: Również Gratuluje sprzęta i czekam niecierpliwie na FOTO. :banghead: :) :wink:
  5. Mi bardziej podoba się nowa GRATULACJE oby nie sprawiała żadnych problemów. A niedało się naprawić bądź jakoś zapobiec gaśnięciu poprzedniej K ??
  6. Looknij jeszcze na to http://www.dynotech.pl/Artykuly/1Docieranie.doc :biggrin: :cool: :banghead: co by go dobrze dotrzeć. Pozdro
  7. Gratulacje :buttrock: :evil: ;) Świetny wybór, wrzuć jakieś fotki jak możesz :banghead: Życzę Ci nieskończonej, wachy i bezpiecznych dróg. Bezawaryjności chyba niemuszę bo nówka motorek to napewno psuć się niebędzie :buttrock:
  8. Witam na forum, tak na przyszłość spójrz na datę ostatnich postów kolega chciał kupić moto rok temu więc temat odgrzebany chyba niepotrzebnie. Pozdro
  9. Zastanawiałem się nad tym sprzętem :) wyglądem jest naprawdę zajebisty, niewiem jak z mocą. Wystraszyłem się tylko braku części na polskim rynku. Życzę bezpiecznej i bezawaryjnej jazdy i zawsze pełnego baku. Gratulki :clap: :clap: :clap:
  10. No to opowiem wam jak było na moim kursie :wink: Najpierw teoria, a więc nuda no może poza opowieściami o tym, że instruktor słyszał już o motocyklistach jeżdżących 200km/h :evil: i znanej już historyjce o zapaleńcach zakładających na szyję stalowe linki mocowane do kierownicy w wiadomym celu. W międzyczasie jeździłem skuterem więc podstawy jazdy miałem opanowane. Lekcje praktyczne na świerzym sprzęcie Lifan Naked 125. W mojej grupie było około 4 osób, ja jakoś sobie z tym sprzętem radziłem, gorzej miał np. mój kolega który wcześniej nie jeździł nigdy na motorze/motorowerze. Chłopak jadąc pierwszy raz zamiast instrukcji, pomocy to dostał taki opier... że głowa mała za to że nie umiał jeździć. W moim kursie spędziłem 19 godzin na placu (jazda między słupkami, ósemki, ruszanie na wzniesieniu) i 30 min. tak nie ma tu pomyłki słownie : trzydzieści minut. Na jeździe po wsi bo inaczej tego nazwać nie można. Trasę egzaminacyjną przejechałem może z 6 razy, ale samochodem przy okazji kursu na kategorię "B". Szczytem był egzamin w WORD gdzie oczywiście zaprosiłem swojego wspaniałego instruktora (kolejny mój błąd). Kiedy rozmawiałem z innymi egzaminowanymi o kursie (oni jeździli po mieście :flesje: ), mój szanowny "Instruktor" zaczął opowiadać jak to jestem świetnie przygotowany, że jeździłem na nowym "cacuszku" jak On nazywał swojego chinola i w ogóle jaki to z niego nie jest świetny Instruktor. Na egzaminie jeżdziłem na Suzuki GN 250 egzamin zdany bezbłędnie, później przyszło oczekiwanie na egzamin na kategorię "B". Szefu poszedł do egzaminatora bo mu się nechciało czekać aż zda 5 osób więc załatwił mi że pojadę jako pierwszy. No kur... myślę jakby było mi tego mało nie zdążyłem ochłonąć po jednym egzaminie, a już wsiadam do czerwonego punciaka. Egzamin oblałem z własnej winy tudzież zdenerwowania. Zerwałem całkowicie kontakt z instruktorem, który przez cały kurs wmawiał mi, że niezdam egzaminu (chodziło o kat.B). Wykupiłem sobie dodatkowe "jazdy", a właściwie to jedną. Nowy Nauczyciel powiedział mi, że nie wie czemu miałbym oblać egzamin i niepotrzebuje dodatkowych jazd. Przy czym za "jazdę" wziął o 40% taniej niż gość u którego robiłem kurs na kat. A i kat. B Na pytanie czy mogę wykupić jeszcze jazdę przed egzaminem (do egz. został jeszcze miesiąc) powiedział, że nie ma sensu bo ja jeździć umiem, i prosił żebym zadzwonił do niego po egzaminie. Niewiem czy dobrze zrobię, ale wielu ludzi miało problem z tym instruktorem, dlatego dla dobra innych którzy może to przeczytają podam okrojone dane tego "trefnego" OSK. Instruktor : Leszek T. Miejscowość : Chruszczobród. Myślę, że większej ilości danych sensu podawać nie ma bo niechcę szodzić temu człowiekowi tylko ostrzec przed nim innych ludzi. Myślałem również, aby przy pomocy Władz naszego forum stworzyć podwieszony temat z bazą danych wszystkich polecanych i niepolecanych ośrodkow szkolenia kierowców. Pozdrawiam
  11. http://www.allegro.pl/item214452123_tlumik..._naprawczy.html Ten gość oferuje niby naprawę tłumia karbonowego. Kiedyś z tego co pamiętam ogłaszał się ktoś naprawiający takie tłumiki w Giełdzie Motocyklowej. Niewiem jakie masz rysy na tym wydechu, tylko żeby po naprawie nie wyglądało to gorzej niż przed.
  12. Nie musisz ściągać Open Office'a. Ten opis do którego podałem Ci linka, jest taki sam jak ten z linku MłodegoVFR i jest jego autorstwa.
  13. Sorki MłodyVFR, że wykorzystalem to bez prawa autorskiego :biggrin: kojarzyłem nicka, ale nie byłem pewny czy to z tego forum. A pliki z rozszerzeniem *.odt można otworzyć bez problemu w programie Open Office.
  14. http://vfr.superhost.pl/vfr-oc-pl/download...arindicator.odt Tutaj masz linka do opisu budowy wyświetlacza. Kiedyś widziałem artykuł o tym na jakiejś stronie o MZ na jakiej to już głowy nie daje, możliwe że to nawet ta sama którą ty podałeś.
  15. Myślę że mechaniczne ograniczenie otwarcia przepustnicy jest głupim pomysłem. Powiedzmy co się stanie kiedy kierujący będzie potrzebował większej mocy np. podczas wyprzedzania. Taki sposób dławienia IMO jest niebezpieczny a najlepszy ogranicznik otwarcia przepustnicy znajduje się między uszami :) :D :D
  16. Angel może masz rację, czasami czytając testy samochodów czy innego sprzętu można zauważyć pewną stronniczość. Niewiem natomiast o co chodzi jeśli Ktoś mówi że ten moto jest dobry bo to Honda, ja bym nie przesadzał z takimi gadkami bo dla mnie Suzuki to Suzuki, Yamaha to Yamaha ... itp. A awaryjność moim zdaniem zależy w największej mierze od kultury użytkownika. Podam przykład samochodu moi rodzice jeżdżą Skodą Felicią z 1998r. mamy to auto od nowości jest na bierząco serwisowane ma w tej chwili około 130 tys. km. I nie było żadnych poważnych awarii. A przecież Skoda wcale nie uchodzi za wzór bezawaryjności.
  17. Z tych malowań podoba mi się jedynie tradycyjne bialo- niebieskie. Pozostałe dwa wyglądają dla mnie strasznie chałowato. Może to kwestia zdjęć wszakże niewidziałem ich na żywca.
  18. IMO jeden z najładniejszych sportowych moto. Gratulki :clap: , szerokiej drogi i nieskończonej ilości wachy :flesje:
  19. Jeździłem włoską Gilerą Stalker i się nie psuła. To czy się będzie psuła czy nie to bardziej zależy od konkretnego egzemplarza. Mi osobiście najbardziej podoba się Aprilia RS 125. 8 tysiące PLN starczyć powinno na rocznik powyżej 2000. A zastanawiałeś się może nad Cagivą Mito ?
  20. Niewiem jak wygląda na żywca, ale tak z foto to poprostu cud miód. Nie powiedziałbym, że spędziłeś nad nią dwa tygodnie chyba, że była naprawdę w rewelacyjnym stanie.
  21. http://www.motor-land.com.pl/files/oferta_kymco.html Tam masz przykładowy cennik nowych KYMCO. Oczywiście na rynku wtórnym jest jeszcze taniej. Pozatym sprzedający też czasami zgadzają się na zapłatę w ratach.
  22. W takim razie życzę szybkiego powrotu do zdrowia i szybkiego odszykowania Suzi, będzie dobrze. ;)
  23. Sam miałem Gilerę Stalker z 1997 r. w zasadzie nie było z nią żadnych większych problemów, poza denerwującym piszczeniem przekładni (podobno wada fabryczna). W serwisie dostałem gwarancję na napęd, więc tego nie ruszałem a skuter jeździł bezproblemowo przez 5 lat, wymieniałem w zasadzie tylko części eksploatacyjne takie jak: klocki, rolki multiwariatora, pasek, akumulator, raz zrobiłem mały remont. Życzę powodzenia w wyborze sprzętu. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...