Skocz do zawartości

Rafciu

Forumowicze
  • Postów

    533
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Rafciu

  1. No wiem wiem, tylko dziwią mnie zamierzenia konstruktora względem modeli.. O właśnie Niotomen, masz jakiś pomysł na lepsze hamulce? Z tyłu bęben jest ok, ale przedni hebel zdecydowanie za słaby szczególnie na asfalt...
  2. Tzn tak, tulejki z łożyskami i podkładkami. Ale ciekaw jestem czy same tulejki CI sprzedadzą. Może dorobić z dobrej jakości stali?
  3. w olku motocykle maja takie bajery. Z tym to akurat nie problem ale cena coś mi śmierdzi. Kolega ostatnio kupował do CR 125. 300zł...
  4. Zrób sobie mały test. Samochodem bo teraz zimno. Samochód koniecznie musi być wyposażony w obrotomierz. No i teraz tak. Rozpędzasz sie do 80km/h na 4 biegu i utrzymujesz zadaną prędkość. Obserwując obrotomierz i nie puszczając pedału gazu naciskasz sprzęgło co sie dzieje? odcięcie. Dlaczego? Tak jak pisał orzyl opory ruchu itd ale nie tylko. silniki spalinowe do sprawnej pracy, podczas obciążenia potrzebują duuuużo więcej powietrza i paliwa niż na biegu jałowym. Dlatego po skróceniu skoku manetki silnik nie obciążony (bieg jałowy) uzyska maksymalne obr, a pod obciążeniem te obr bedą całkiem inne w dodatku będą sie zmieniały wraz z obciążeniem (biegi). Gdyby motor czy samochód czy cokolwiek innego równie spranie poruszałoby sie zarówno na 1biegu jak i ostatnim biegu to po kiego w ogóle skrzynia?? W dodatku zmniejszając skok manetki (otwarcie przepustnic) poważnie ucinamy moment obr który w szlifierkach jest i tak mały. A moment obrotowy jest odpowiedzialny za sprawne przyspieszanie. Morał z tego taki że po zablokowaniu manetki, na jedynce moto będzie jechało jakbyśmy normalnie ruszali z dwójki, a na ostatnim biegu będzie to baaardzo ślamazarne zwiększanie obr które i tak nie osiągną obr takie jak na pierwszym biegu.
  5. Kurnala dziwne trochę. Jedna chłodnica w większym motorze.
  6. Też chce taką żonę!!!:icon_razz: Zamiast do łóżeczka to do szopki lol szacun:P A propos rodziny i szopki - kupiłem żonie XJ600 i muszę przeczyścić tłoczki w hamulcu z tyłu - nie pozwoliła! Powiedziała że sama chce spróbować, także dziś sytuacja idealna - obydwoje idziemy do szopki.... :icon_mrgreen: :icon_razz: ten cytat miał być;)
  7. Świetnie powiedziane. nie ma co marudzić, tylko brać sie do roboty i póki jest czas sprawdzać wszystko po kolei żeby na nowy sezon wystartować:icon_razz: Jak to mój brat cioteczny powiedział: "wyścig zbrojeń przed sezonem":icon_mrgreen:
  8. Ale czego tam wymagać? Wirnik pompy przenosi małe obciążenia. Jeśli już to cieplne. A głównym powodem zrywania tak małych gwintów jest za duży moment. "A jeszcze troszke to sie nie odkręci" i ch,j:P sie przekręciło. A to w 650 jest jedna chłodnica? A masz wentylator?
  9. Jak masz wszystko na wierzchu rozłożone, umyj ładnie, sprawdź stan ślizgów łańcucha, umyj łańcuch i nasmaruj i to chyba wsio. No chyba że tylne zawieszenie masz na dźwigniach. Tam też są łożyska igiełkowe, które co jakiś czas wymagają rozłożenia wymycia i nasmarowania (ewentualnie wymiany gumowych uszczelnień). A z młotkiem to poszła na ch.j:)
  10. szczęść boże u mnie kowal nie zaglądał do pompy i gwint jest:) Węże też tak jak być powinny. Ale jak są pozamieniane to sie nic nie stanie. Jest po prostu odwrócony obieg cieczy. Nic strasznego:)
  11. O lol. Strzelanie w wydech nie jest niczym nadzwyczajnym. W wielu seryjnych całkowicie sprawnych motocyklach taki efekt słychać. Jak juz ktoś napisał mieszanka dopala sie w wydechu. NIc nie dzieje sie w takim silniku ponieważ każdy tak ma. Stopień słyszalności tego efektu jest zależny od układu wydechowego. Zdejmij całkowicie wydech to zobaczysz żywy ogień wydobywający sie z kanału wylotowego. Nie na darmo producent silnika stosuje zawory wydechowe z innego materiału niż dolotowe. W bardzo wielu przypadkach zastosowanie całkowicie przelotowego układu wydechowego powoduje tzw "marchewki" czyli nic innego jak płomienie wydobywające sie tłumika. Dodatkowo w motocyklu układ wydechowy jest bardzo krótki i to sprzyja zionięciu ogniem:P Ale uprzedzam to nie zgodne z prawem:P
  12. Są też i w blokach albo w chłodnicy. To zależy gdzie producent przewidział miejsce dla czujnika. Czujnik musi umieszczony być tak żeby mierzył najwyższą temperaturę w całym układzie.
  13. Temperatura wrzenia płynu chłodzącego nie ma najmniejszego związku z jakością chłodzenia. Jeżeli masz brudną chłodnice, straciłeś w niej wiatrołap, lub masz problemy z pompą wody to taki płyn na niewiele Ci sie zda. Jeżeli temperatura płynu chłodzącego przekroczy pewną wartość niebezpieczną dla silnika to i tak zarzynasz silnik. I płyn wcale nie musi wrzeć żeby silnik został przegrzany.
  14. Dzięki i wzajemnie:) Spokojnie możesz palić i śmigać bez aku. Jeśli mówisz że rozrusznik nie daje rady, to pewno aku jest niedoładowane lub po prostu stare i zużyte.
  15. Podejrzewam że śruba była zbyt mocno dokręcona. Nie widać było po niej wad konstrukcyjnych. Była jak wszystkie inne czyli prawdopodobnie była oryginalna. A oprócz tego zatartego wałka mam już wyklepane zawory dolotowe a wydechowe maja duży luz (prowadnica zawór). Odziwo są nadal szczelne ale jak długo taki stan rzeczy sie utrzyma nie wiem. Miałem do kupienia głowice ale zdaje sie od nowszego modelu. Bałem sie ja brać bo nie wiedziałem czy będzie pasowała do mojego. Jedyną bardzo rzucającą sie w oczy różnicą był inny sposób olejenia wałków. Ale zmiany były tylko wewnątrz. Gdyby ktoś miał głowiczke w dobrym stanie to jestem chętny:) Żaden produkt, czy to japoński, czy niemiecki, czy włoski, czy inny nie jest idealny. Ale jeżeli ktoś szlifuje cylinder bez dobierania nowego tłoka to wybacz... Pourywane śruby to standard. Chociażby jeszcze ta od napinacza łańcuszka rozrządu. Są dwie, ta co została była tak mocno dokręcona że miałem problem z jej odkręceniem bo jeszcze łepek był obrobiony. Po prostu gościu który zajmował sie tym silnikiem miał widocznie za dużo siły:P
  16. Ano właśnie. Przydałby sie ten guziczek:D Ale niestety u mnie nie ma nawet opcji rozrusznika:P Chociaż jak mam teraz silnik w częściach to mógłbym coś pomyśleć, przekombinować ale nie bardzo mi sie chce. A i tak wiele pracy mnie jeszcze czeka
  17. Właśnie miałem to napisać :biggrin: No więc jak wszyscy to wszyscy:P Kupiłem sobie Kawasaki KLR 600 z 84 roku. Do yangtimerów sie raczej nie zalicza w każdym razie lata i ręce które go dotykały dały mu popalić. Kupiłem motocykl jako sprawny w 100% ale po tygodniowej eksploatacji silnik sie rozleciał... Co sie okazało: pękła śruba podpory wałka rozrządu (są tylko dwie podpory), wałek stanął bokiem i sie zatarł. No więc demontaż głowicy tokarz i panewka od forda:P Jednak kiedy przyjrzałem sie tłokowi wydał mi sie dziwnie za mały w porównaniu do cylindra.. No nie dziwne jeżeli luz był taki że widelec można wsadzić. Więc dżołk. Zdjąłem cylinder co sie okazało ktoś mu robił "niedorobiony remont". Cylinder został honowany jednak tłok pozostał oryginalny. Rzecz jasna z jednej strony tłok jest zatarty. No więc nowy tłok (kuty odpowiednik wosnera), szlif cylindra, i kłopot z głowicą bo panewka jakoś nie napawa mnie optymizmem. Myślę sobie dojadę głowice do granic możliwości i sie nią zajmę. Złożyłem wsio ładnie pięknie, gada no to jazda. Przejeździłem calutką niedziele i na koniec koło domu dałem ostro w palnik. Coś jakby pękło, nagle czuje mokro na nogawce:P Myślę sobie ku..wa zlałem sie ze strachu??? Nie to tylko... płyn chłodniczy. No więc do domu. Kolejnego dnia oceniłem straty. Pękł łańcuszek od wałków balansowych. Jeden z nich napędza pompę wody. Ale żeby nie było za słodko, łańcuszek zrobił małe spustoszenie. Ułamał pewne nadlewy bloku które wpłynęły z olejem głębiej. Nie pozostało nic innego jak rozbierać silnik na części. Przy okazji wymienię dla pewności wszystkie simmeringi, nie obeszło sie też bez zestawu naprawczego pompy wodnej. W związku z tym że silnik leży rozebrany postanowiłem wziąć sie też za ramę, żeby zrobić to porządnie i nie odpie..dalać maniany. Więc łożysko główki ramy hello goodbye:P podobnie jak uszczelniacze przedniego zawieszenia. A muszę sie pochwalić bo uszczelniacze mam nowej generacji, dwuwargowe z dwiema sprężynkami:P nowe klocki hamulcowe i szczęki z tyłu. Więc do pełni szczęścia tylny zawias. Oczywiście demontaż myju myju, smaru smaru i gitara:) Ale patrząc tak na ramę coś mnie zmartwiło. No tak ochydna czarna farba bo lakier toto nie jest. No to jazda, oszlifowanie glutów (czytaj spawów) jakiegoś magika, zabawa ze spawarką znowu szlifierka, szczotka druciana, palnik (farba zchodzi do gołego) i papier ścierny. Więc teraz kiedy mam gołą ramę zastanawiam sie nad lakierem. Co radzicie? No i na silnik też lakierek rzecz jasna nowy więc też pytanie:P Aha zapomniałem dodać że do silnika kupiłem komplet uszczelek (cena to zgroza w larsonie ale cóż poradzić), łańcuszek balansowy, filtr oleju, świece zapłonową, przewód zapłonowy i inne duperele których nie sposób zapamiętać. Głównie chodzi mi o to aby moto doprowadzić może nie tyle co do 100% oryginału, ale mechanicznie do stanu co najmniej bardzo dobry+:crossy: No i rzecz jasna poprawić nieco kilka niedoróbek. Najbardziej martwi mnie głowica. Nowy zawór (1sztuka) kosztuje 60 PLN a jeszcze prowadnice i uszczelniacze. No i ta podpora wałka rozrządu. Nauczyciel w szkole twierdzi że dobry pomysł z tą panewką, bo napawanie i wytaczanie nowego otworu może być kłopotliwe (aluminium nie powinno sie napawać). Więc pewno kupie używaną ale nie tak zmaltretowaną jak moja. Więc póki co to wszystko. Fotek narazie nie wstawiam bo jak skończę (o ile skończę) wstawie przed i po, zarówno poszczególnych części jak i całości. Dodam jeszcze że wszystko robie własnymi rączkami :icon_question:
  18. Nic mi nie mów o pchaniu tego potwora :icon_razz: szczególnie w pojedynke. A Ty nie masz kopajki?? Pożałował producent :clap:
  19. Trele morele. Zarówno samochodowy płyn jak i motocyklowy bazują na dokładnie tej samej chemii. Na każdym płynie chłodniczym masz podane temperatury zarówno wrzenia jak i zamarzania, zarówno w stopniach C, jak i F. Oczywiście te płyny dzielą sie jeszcze ze względu na wiele czynników i skład, ale głównie chodzi o temperaturę. Płyn motocyklowy wcale lepiej nie chłodzi. To jest dokładnie to samo co w samochodzie tylko masz chwyt marketingowy bo na opakowaniu jest motocykl (o ile jest). Sprawa sie ma nieco inaczej z olejem. Oczywiście baza jest ta sama ale różnice polegają na dodatkach. Ale ten temat był już przerabiany. Wnioski: jeżeli uważasz że nalejesz płyn motocyklowy do motocykla i uzyskasz lepsze chłodzenie, jesteś w błędzie. Jeżeli uważasz że do motocykla nalejesz płyn samochodowy i coś będzie nie tak, jesteś w błędzie, jeżeli uważasz że do ZOOMera nalejesz zwykły płyn i będzie dobrze, jesteś w błędzie :clap: Jeżeli wymieniasz płyn chłodniczy, czy olej, czy płyn hamulcowy patrz najpierw na wymagania jakościowe zalecane przez producenta a nie upodobania do firm. I jeśli silnik wybuchł jak granat po zalaniu innym olejem to nie wiadomo czy akurat to było powodem. Wiele może być przyczyn "wybuchania" silników cieplnych, nie tylko motocyklowych :icon_razz:
  20. Kupowałem w larsonie ten zestaw. Myśle że godny polecenia i tej ceny :clap: 13,5V troche mało. Ale tym sie póki co nie przejmuj. Najwyżej zabraknie Ci świateł bo układ zapłonowy żyje własnym życiem :icon_razz:
  21. Od razu sie ją powinno czuć. Jeżeli w cieczaku jest poluzowany cylinder względem bloku to w większości widać to gołym okiem bo ciecz płynie bo bloku. Oczywiście są konstrukcje gdzie kanał cieczy chłodzącej nie przechodzi przez blok silnika, a pompa wody jest zamontowana niemal z boku silnika, więc można by to sprawdzić. Jeśli głowica jest poluzowana to nie koniecznie to widać (zależne jest to od konstrukcji), ale na pewno ciecz by kipiała spod korka, lub rozsadzała węże, bo ciśnienie spalania szło by w układ chłodzenia.
  22. Ja nic podobnego nie miałem. Ani mój kolega w Tuaregu rally.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...