Skocz do zawartości

Greedo

Forumowicze
  • Postów

    5716
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Greedo

  1. Jak ktoś lubi sra* w pory i codziennie oglądać lagi czy nie pękają, to trzeba uszanować jego wybór. "prostuj smiało stary, tak! wszystko bedzie fajnie, za darmo" Jakoś mi sie nie chce wierzyć, ze raz odkształcony materiał jest w miejscu naprezenia mocniejszy! Albo to jakoś udowodnisz albo nie pie**ol głupot.
  2. Greedo

    Zabytek...?

    Przecież pisałem o Colledzie i GT ? A mój jest tu http://bikepics.com/members/greedo85/77gs400/
  3. No nie wytrzymam. Czy ty jestes normalny? Kogo obchodzi co kupił twoj znajomy, moze sobie kupic mini hajabuze i zrobic 100 tysiecy po dywanie w pokoju! "A moj kolega" - ku*wa, jak w przedszkolu. Ten twoj znajomy zrobił DOPIERO 6 tysiecy, a nie 60! Uwazasz ze to wystarczajacy "wyczyn" zeby pie**olic "tu nie pojemnosc jest wazna"? Jeszcze ktos mniej kumaty przeczyta takiego posta i beda po nim rodzice płakali. Skonczcie srac o tym oleju w głowie, tu zaden olej nie ma znaczenia, bo olej nie daje doswiadczenia, wyczucia, wjezdzenia sie w motocykl. Respekt konczy sie po tysiacu kilometrów, a jak ktos ma 16 lat to zazwyczaj po wyjezdzie z garazu. Wyobraźnia zwieksza sie z wiekiem i iloscią przejechanych kilometrów, ale jak widac powyżej sa wyjatki od reguły
  4. Greedo

    Zabytek...?

    Cos lepiej? www.suzukicycles.org/photos/GT/GT550/1973_GT550K_Germad1_450.jpg www.suzukicycles.org/photos/T/T10/1964_T10_black_800.jpg www.suzukicycles.org/photos/Japan/1962/1962_250TB_pic1_800.jpg
  5. Greedo

    Zabytek...?

    Przeczytałem cały temat i ciekawi mnie opinia Paolo350 na temat Suzuki GS 400 z 1977 roku, poza lakierem i peszelami na kable pełen orginał, pierwszy czterosuwowy model Suzuki (wypuszczony na rynek wraz z GS 550), z silnikiem który w nieco zmienionej wersji robiony jest do dzis (np GS 500 E, GS 500 F)? Czy tego motocykla nie można nazwać klasykiem? Dlatego że ma znaczek Suzuki, czy dlatego że jest "za młody"? Sam model GS 400 w wersji w jakiej ja mam nie produkowany od 1980 roku. Jak dla mnie to klasyk w pełnym tego słowa znaczeniu, choćby z racji silnika. Tyle że to klasyka japońskich motocykli :D PS. z "pionierskich" rozwiązań ma m.in. wyświetlacz biegów, których we współczesnych motocyklach nie znajdziesz :icon_mrgreen: oraz ciśnieniowe smarowanie łożysk wahacza, którego też nie znajdziesz obecnie. PS2. A Ty wild, to najpierw sie doucz a potem głosuj na temat klasyków. Ciekawe kto pierwszy znajdzie w ofertach Kaśke, Mke itp a kto GS 400 czy GS 500 E (1979rok np.) nie mówiąc już o którymś z serii GT czy Colleda http://suzukicycles.org/photos/suzuki-hist...colleda_450.jpg http://suzukicycles.org/photos/Japan/1962/...TB_pic1_800.jpg.
  6. Gratuluje Marcin, piękna sprawa :icon_question:
  7. No ale ja chce zmienic tylko wałki które już mam.... Koszty to tylko moja praca :icon_mrgreen: Zmiana silnika na ten od GS500 czy od czegokolwiek innego nie wchodzi w grę, mój jest i ma zostać orginalny :notworthy: PS. Mógłbyś podac linka do zdjęć swojego GSa? Masz moze angielską serwisówkę do niego??
  8. Ja tez mam wade wzroku a nie mam wpisane tego w PJ. Nic nowego...
  9. Nikt nie wie?? Dla pewnosci pytałem jeszcze gościa ktory sprzedaje czesci, o wymiary krzywek wałków z tego zdjecia: http://moto.akcent.pl/moto/cz/gs450/gs_walki3.jpg i odpisał "ssące- wałek bez zembatki 33,5mm, z zembatką 34,5, wałek wydechowy z zembatką 36mm"
  10. Cos Ci sie popierdoliło, to co napisałes to jest definicja DROGI.
  11. Nie to żebym sie kłócił, ale u mnie olej tak gestnieje ze rozklejenie nie daje za dużo na postoju, trzeba rozgrzać olej (a moze musze umyc tarcze :) ) - w każdym razie w lato tak sie zazwyczaj nie dzieje. A moze to wina długiego stania w zimnym garażu... W każdym razie mam nadzieje ze to nie szkodzi.
  12. adamejro, po 60 tysiacach panewki? To dla ciebie jest jakis ogromny przebieg?? No kurna, az boli jak sie czyta takie bzdury.
  13. Odświeżę troche temat. Przeszukałem Sieć, poczytałem serwisówke i oto co znalazłem: http://gs-classic.de/download/GS400_Leistungserhoehung.jpg Tłumaczenie brzmi tak: informujemy Państwa], ze moc modelu GS400 moze byc podniesiona przez zmiane walkow rozrzadu. Nowa moc osiaga po zmianie 25 kW (34 KM) Walek zaworow ssacych ma numer ET: ...... walek zaworow wydechowych ma numer ET: ....... Oznaczenie tych walkow nie istnieje. (???) Wysokosc rozrzadu walka ssacego (chodzi tu najprawdopodobniej o skok zaworu) osiaga 36 mm, a walka wydechowego 36,4 mm walki rozrzadu wersji 27 KM maja oznaczenie 44600 (to tego wlasnie oznaczenia nie maja walki wersji 34 KM) dane techniczne po opisanych przerobkach: moc max predkosc halas na postoju halas podczas jazdy Po przerobkach nalezy wg paragrafu... przedstawic wniosek o nowe dopuszczenie do ruchu, przy czym pojazd z karta pojazdu powinien byc przedstawiony do badania technicznego urzedowo uznanemu rzeczoznawcy. Z powazaniem Suzuki Motor Deutschland Wałki ssące z silnika który kupiłem na części (cały kompletny silnik) mają krzywki 36,1 costam mm, wydechowe 35, costam costam mm (mierzyłem suwmiarką tylko) wybite na nich są tylko EX i IN oraz R i L (wiadomo, strony), oraz jakies "R1" :) Nic o tych oznaczeniach jakie są wyżej. Jakies sugestie jak poznac czy to te odblokowane? Wszystko na to wskazuje, ten link także (wyciąg z manuala): http://gs-classic.de/modelle/400/gs400_dat.htm (Nockenwelle, na dole - wymiary krzywek <nocken> takie jak w tych moich wałkach z drugiego silnika). Jakieś rady? Można te wałki założyć do mojej głowicy??
  14. Rozgrzewasz silnik troche, gasisz, rozklejasz sprzeglo, wrzucasz luz i rozgrzewasz jeszcze chwile, jeden i jedziesz.
  15. O jezu, o Boże! SILIKON????? To było dobre w Rometach, człowieku, zrób z tym coś. Oddaj to do kogos kto sie na prawde na tym zna, nie wiem, Polandposition, Paweł Boruta, ktokolwiek kto nie zrobi Ci takiej rzeźni! 2002 i sie zatarł? Po raz kolejny podam przykład mojego, lat 30 i sie nie zatarł, ma zero silnikonu a ja czytam serwisówke zeby przejezdził kolejne 90 tysiecy! Zacznij od manauala i nie oddawaj go wiecej do wieśmechaników... Silikon?? :buttrock: Zamiast uszczelek? :buttrock: To nie cieknie?? PS jesli po serwisie zatarł sie silnik, to powinni kupic od Ciebie ten motocykl, bo ja nie dałbym sobie wcisnać czegos takiego! Pozatym ciekawe co to za remont.. i czemu sie zatarł
  16. Kurna, a Ty nadal swoje. Czy ja Ci moimi postami odbieram radość z chinskiego motorka? :buttrock: Ciesz sie, pozatym nie mów za ogół czy chce czy nie chce czytac moich postów. Może własnie ktoś chciałby w temaci o chinskich motocyklach usłyszec opinie drugiej strony, czyli mnie? Mam stosunek krytyczny do tego typu "wynalazków" i przedstawiam go nie na zasadzie "głupi motor" tylko poprzez moje doswiadczenia z nimi (moze niewielkie) oraz drąże temat bo chce dowiedziec sie o nich konkretnych rzeczy. Czy ja napisałem im że źle wybrali? To moj osobisty wniosek, jesli mowisz o "pozornej oszczednosci". wejdzie sobie tu jakis ktos kto nie ma pojecia o motocyklach i być moze nie skusi go cena i "nowość" motocykla, tylko opinie o nim.
  17. Jesli jedynie o mnie chodzi, to znajac siebie, nie sadze zebym kiedykolwiek zdecydował sie kupic chiński motocykl, z powodów które wymieniłem wyżej (przypomne: lipne wykonanie, badziewny osprzęt, zabawkowy dizajn, nijakie osiągi oraz co najważniejsze jest to produkt NO NAME, ktorych staram sie unikać). Pozatym jesli bede zmieniał motocykl, to zapewne na kolejne Suzuki z którejś ze sprawdzonych serii (GS, GSX, GSF itp). Oczywiscie z czysto poznawczego punktu widzenia to bardzo dobrze ze piszecie o tych motocyklach. jednak z tego co zaobserwowałem to własnie robienie dobrej miny do... miny :rolleyes:. Piszecie o tandetnych łancuchach, szukaniu odpowiedników w czesciach do japonskich motocykli, słabo rozwinietym serwisie, kiepskich materiałach (linki, centralki, lancuchy, napinacze itp) ale w tonie usprawiedliwiającym, ze to przejściowe itp... Ja wyrażam jedynie moja opinie, ze na obecnym poziomie wykonawczo-materiałowym nie opłaca sie kupować tych motocykli, bo to tak zwana pozorna oszczędność. PS napisz mi, jakie czesci sa tam japońskie. Oraz jesli to możliwe, utwórz liste tego co sie popsuło i po mniej wiecej jakim przebiegu. Możesz wspomnieć o dostepnosci i cenach czesci, oraz obecnosci serwisów (pisze to na poważnie bo nie wiem nic o tym, jedynie urywkowe informacje z poprzednich postów. Np jak jest z tłokami, pierscieniami, wałami, uszczelkami itp.) Sugeruje żebyś cofnął sie do podstawówki i nadrobił zaległości w czytaniu i interpretacji (możesz poćwiczyc na wierszach lub lekturach). Zobacz sobie 1 strone tematu i 1 post. O czym on jest? Pytanie za plusika, jak w szkole. Bo nigdzie nie napisałem że "nasze japońskie" itp. Ty chyba masz jakiś kompleks. I bede sie tu wypowiadał, zgodnie z pytaniem autora tematu :) PS Nie sa na temat?? Ty chyba żartujesz :P :banghead: :banghead: albo nie umiesz czytac.
  18. Ja polecam Ci przestudiowanie dokładne serwisówki do GS 500. Pozatym napisz co to był za remont po zatarciu, bo to mnie interesuje? Jakieś szlify wału, dorabiane panewki?
  19. o maj gad... centralka wygina sie od stawiania?? Jakies plastelinowe te motorki :crossy: Nawet w moim Komarze nie było takich jajec... shipp, nie uważasz tego za porażke, jesli w nowym motocyklu łancuch ciagnie sie po ziemi a centralka wygina od stawiania?? :|
  20. Greedo

    Zabytek...?

    A ja mam inne pytanie. Motocykl skonczył 30 lat, czy mimo ze jest zarejestrowany normalnie moge dostac zniżke na OC za jego wiek?
  21. No miałem wypadek Lifanem 13 lipca 2006. Połamalem sobie rączke dość mocno. Przyczyną było wymuszenie pierwszenstwa przez głupią starą rozwore w skodzie. Rama pękła na głownej belce, koło poszło obok silnika w lewą strone. Prędkośc przy uderzeniu 65-70? cos w tym przedziale, nie wiecej (przy 100 km/h motorek po kilometrze gasł. Cos z gaźnikiem, wiec najrozsądniej było nie przekraczac nim 90). Co do solidności to lag to nie wiem, wiem ze były miekkie i sie pociły na uszczelniaczach. Na fabrycznych oponach strach było złożyć się w zakręt, pozatym to huśtanie na boki...
  22. A z pińcet. Pewnie gdyby nie wypadek, zrobiłbym wiecej. Przy wypadku na Lifanie lagi nie zdążyły się wygiąć, tylko od razu poszła rama (rozpruła sie). Zreszta szybko zastęskniłem za moim japanesse junk :icon_biggrin: Jeszcze jedna kwestia. Do ilu warsztatów możecie pojechac i w ilu zajmą się waszym sprzetem, poza ASO tych chińczyków? To tak jak z serwisem rowerów z markietów - w porządnych serwisach rowerowych tych z Tesco po prostu nie przyjmują. I jak z dostępnością i cenami części, manualami do nich?
  23. Tez miałem komara, 2350, ktorego bardzo lubiłem - a co najlepsze nie psuł sie. Ja nie wiem, czemu ludzie tak narzekają na te demoludy?? Mi sie MZ nie psuła. Raz padł regulator, ale to przez moje niedopatrzenie - zrobiłem spięcie. Zrobiłem w niej cały remont łącznie z regeneracją wału, nowymi łozyskami, tłokiem, sprzelglem, zebatkami itp. Gaźnika w ogole nie ruszałem - działał idealnie. Ja tylko chciałbym kiedys przeczytac rzetelny opis użytkowania chinskiego motocykla, w porównaniu z "odpowiednikiem" japonskim, z podaniem przebiegu (ów), listy napraw, osiagów itp. Ok, zgadzam sie i w ogole. Ale ja jezdziłem jakis czas tymi motocyklami, jezdze japonskim, wiec mam prawo wypowiedziec sie krytycznie, bo nei wiem czy zauważyłes, ale uzytkownicy tych motocykli wyrazaja sie o nich w samych superlatywach - co moze nie byc miarodajne dla kogos kto rozwaza zakup motocykla pomiedzy japonskim (starszym) a chinskim (nowym). PS. szanuje ich wybór i wole ;) co nie oznacza, ze popieram zakup chinczyka.
  24. Ale ja nie próbuje udowodnic ze japonskie są lepsze. Stwierdzam tylko, ze chińskie to żadna oszczednosc i ze sa zwyczajnie mniej bezpieczne :icon_biggrin: I gdzie ja kogos obraziłem w tym temacie? pisze tylko, ze ich kupowanie to wywalenie kasy w błoto, a nie ze japonskie są lepsze bo to oczywiste.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...