Greedo

Senda to taki dwusuwowy (nowoczesny dwusuw) motorek, chyba 50, w której nie ma oczywiście rozrządu w rozumieniu czterosuwowym :biggrin: Syn mechanika - ja pie**ole, jeśli jesteś z Warszawy to powiedz gdzie pracuje mechanik który tak syna wychowuje :rolleyes:

Właśnie tak to mam zamiar sprawdzić - na lustrze, albo na szklanej półce którą mam z jakieś starej szafy. Zastanawiam się jeszcze czy duże znaczenie mają podkładki pod śruby - mam jedną która nie jest miedziana, ale wymiary na te same co orginalna ( nie mogłem znaleźć w sklepach miedzianych o takiej grubości i średnicy). Jeśli materiał nie ma znaczenia (dokręcam kluczem dynamometrycznym zwiększając stopniowo siłę i na krzyż) to ew. wymienię wszystkie na takie jaką mam jedną "zamiennikową". Zastanawiałem się też czy nie kupić orginalnej uszczelki w Suzuki, bo może to wina materiału i wykonania larssonowych uszczelek? To takie pytanie przy okazji do Piotra: masz jakieś doświadczenia z uszczelkami z larssona?

Witam. Problem z uszczelką pod głowicą mam od jakiegoś czasu. Była niedawno założona nowa (oringów nie wymieniałem, neistety - wyglądały na dobre) ale w zasadzie od razu zaczęła cieknąć. Zamówiłem teraz komplet uszczelek łącznie z orignami które będą nowe, ale mam pytanie - czy posmarować czymś uszczelniającym nową uszczelkę? Słyszałem o którymś tam loctite do uszczelniania takich właśnie rzeczy. Nie chce żeby mi ciekło to znowu. Cylindry były planowane ok 2 lat temu, a głowica jakies 1000 km temu. Sprawdzę oczywiście czy powierzchnia styku jest ok (w manualu dopuszczają odchyłki 0,1 mm)

Kolega założyciela tematu zatrzymał się chyba na epoce MZetek gdzie dawali gwarancję na 40 tysięcy kilometrów na silnik. Mój GS ma przejechane 96 tysięcy (wg starego licznika, na prawdę to nie mam pojęcia, ale 96 minimum). Dla mnie to wzór trwałości, kompresja 11 atm. z hakiem na obu cylindrach (2 lata temu wymienione pierścienie), standard wg serwisówki to 8-12 atm. Limit serwisowy 6 atm. Dbam o niego, serwisuję częściej niż regularnie i nie mam zamiaru się go pozbywać :icon_mrgreen: Aha, motocykl ma 30 lat

Ktoś zaniedbał ich wychowanie komunikacyjne. Może rodzice, może szkoła...

No to masz August darmowego tipa :) Nie musisz rozkuwać łańcuszków. Ale polecam nadal serwisówkę, jeśli z niej nie skorzystasz to znaczy że nie warto Ci pomagać :biggrin:

Tuzmen, nie dramatyzuj, to nie jest takie skomplikowane. Jeśli kolega nie ma 2 lewych rąk, ma serwisówkę (bez tego nie dotykam się do motocykla), to sobie poradzi. Kwestia jest taka, czy zakuwka jest na rozklepanie czy ma dołki na zakuwarkę/punktak. W 1 przypadku musisz delikatnie, żeby nie pogiąć ogniw rozklepać małym młotkiem na 4 strony, w drugim punktakiem rozklepać ale tak żeby ogniwo nie chodziło na boki i jednocześnie poruszało się jak pozostałe.

A ty co wiesz cieciu malinowy? Naprawiałem tego typu śmieciuchy jak chińskie tandetne "motocykle" więc coś o ich precyzji wykonania, jakości materiałów i prześmiesznych kopiach log producentów wiem ;) ale jeździj tym swoim chińskim wynalazkiem, mój ty znawco tematu.

No ok, ale paliwo z samych gaźników trzeba jednak spuścić. Na wyłączonym silniku

No ja bym usunął ten temat. BYŁO!

Taka dygresja przytematyczna: nastaw się na więcej takich "perełek", szukanie motocykla to ciężka sprawa. BTW ta półka to główka ramy? Czy o co mu chodziło? PS jeśli to z jakiegoś internetowego ogłoszenia podeślij linka

W larssonie kupowałem pojedynczo wiec nie wiem o co kaman?

Jak masz do niej dokumenty, to na twoim miejscu wybiłbym sobie z głowy jej sprzedawanie. To się Jawa Roadster nazywa bodajże. Kiedyś zrobiłem podobne kretyństwo i sprzedałem mojego orginalnego Komara 2350 z 76 roku za 400 zł a potem żałowałem i żałuje do tej pory

No właśnie, chyba jak na wszystkim, nie znasz się. Zakręty pokonuje się od zewnętrznej do wewnętrznej a jego głowa wcale nie była tak blisko samochodu - nie wiem co niebezpiecznego w tej jeździe. Zostawia sobie duży margines błędu jak na umiejętności

Rozwiąż rebus :banghead: masz w mojej 1 wypowiedzi

Klaudi, czyżbyś chciał kupić? :icon_twisted:

A za ile? :icon_mrgreen:

To dokładnie to samo co ja :) ale one się dość znacznie technicznie różnią

Na tym forum jestem zarejestrowany, tylko mało piszę. Za to szukam angielskiej serwisówki do DR 600 ale z tego co się zorientowałem to biały kruk :/ Nie wiesz gdzie można coś takiego zdobyć? Nawet kupić orginalną :banghead:

http://www.bikepics.com/pictures/1077598/ udało mi się nieco lepsze zrobić :rolleyes:

No to troche przerobiłem, ale jest powiedzmy na wzór orginału (z daleka nie widać że ploter :icon_biggrin: ) http://www.bikepics.com/pictures/1076799/ Musiałem zedrzeć starą farbę takim żelem który nakłada się pędzlem i potem miejscami oskrobać nożem (nie zaostrzoną stroną). Wyszło chyba nieźle. To jest zdjęcie zaraz po kupnie: http://www.bikepics.com/pictures/1062887/ To co dokupiłem, mam właśnie o wersji Djebel - bak, owiewka, handbary, osłony na lagi, kanapa, osłona łańcucha. Strasznie wku**ia mnie jak jakiś debil przerabia motocykl. Po chu*a ucinał orginalną owiewkę, malował wszystkie plastiki, obszywał kanapę itd? Dobrze że nic innego tam nie zmieniał. Potem taki ja się musi męczyć, zdzierać lakier, szukać orginalnych części. PS lukasz_vip, kiedyś sobie Twoje fotki zapisałem na dysku jako wzór na orginał :buttrock: Bardzo ładny DR

Zdrowia Martusia, wiem że mnie nie lubisz ale mimo wszystko :wink:

Stary, taka robota przy motocyklu i to jeszcze GS 500 to po prostu pryszcz. Masz z tego co czytam niezły egzemplarz, postaraj się go nie zepsuć. Płyn wymień koniecznie, wyczyść wszystko z rdzy, wyczyść gaźniki, sprawdź łożyska kół, wahacza, wyczyść klemy od akumulatora (oczywiście stary na śmietnik), zmień olej w lagach, uszczelniacze, przesmaruj linki, no zadbaj o niego po prostu.

Broń Boże nie używaj samostartu. Tym to można odpalać Łade ale nie japoński motocykl

No tak, ale w jakim stanie... podejrzewam że w podobnym jak moje tzn nie mają 5-10 lat tylko 20 pare... A cylindry pomierz, przyda sie