Skocz do zawartości

Shinigami

Forumowicze
  • Postów

    5963
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Shinigami

  1. Sensowny czytaj "duża ilość w rozsądnej cenie, w okolicy" przy tym miał spełniać pewne wymogi producenta czyli specyfikacja minimum SG i JASO MA. Gdybym miał sprzęgło na dobiciu to nawet bym nie brał do głowy motocyklowego oleju. Za 90zł w Warszawie udało mi się znaleźć 4L Castrol ACT>EVO 20W40. Akurat na dwie wymiany a potem syntetyk. Aktualnie zlałem pierwszą porcje mineralki. Opiłki metalu są ale bardzo bardzo drobne, dosłownie jak połowa ziarenka piasku. Zamierzam dalej ostro docierać. Nadal mam problemy z jałowymi ale ustępują.
  2. Ale kłótnie skończyły się kilka stron temu :wink: Ja teraz ostro docieram swoją kawę po remoncie. Pierwsze fabryczne docieranie było wg ustaleń fabryki to będę miał porównanie. Jedyna wada to taka, że jedyny sensowny mineral to 20W40 dlatego muszę się streszczać zanim będzie poniżej 0 stopni.
  3. Lepszy czy nie, tutaj ogłasza się konkretny salon i nie rób takiej antyreklamy. Sprzedają co mają na stanie, cenę zawsze można negocjować w każdym sklepie.
  4. 1:50 maksymalnie, jeśli wyjdzie rzadsza to nic się nie stanie. Wywalenie dozownika to była głupia rzecz. Dozowniki nie ulegają uszkodzeniom tylko się zapowietrzają i odpowietrzenie trwa jakieś 5 minut.
  5. Skołuj sobie sprawny akumulator i podmień to będzie wiadomo. Proste.
  6. Ja mam wrażenie, że wałek gsxr'a na dwa nacięcia na pierścienie zaciskowe na dłuższej części a na krótszej jedno nacięcie którego RF'a nie ma, no i lewa strona jest chyba dłuższa w miejscu za wieloklinem.
  7. Przecież o tym Ci mówiłem, że ma znaczenie. Jeśli porcelanowa część jest brązowa a nawet mokra/lepka to jest uwalona olejem bo uszczelka w pokrywie zaworowej puszcza.
  8. No to znaczy mniej więcej tyle, że sprzedawca to idiota i nie potrafi sprzedać motocykla lub jest bardzo ostrożny.
  9. Jeśli nad gwintem masz olej to znaczy, że uszczelka pod pokrywą głowicy puszcza. Diagnozując spalanie interesuje Cie tylko kolor izolatora w okół elektrody no i ewentualnie elektroda jako taka.
  10. Może jestem dziwny ale numery 18'te na obu rysunkach różnią się od siebie. Może jako komplet to będzie dobrze działało lub ze zmianą wybieraka ale pewności nie mam.
  11. Dzisiaj walczyłem z problemem po raz kolejny. Rano przy pierwszym dotknięciu startera trochę nie chętnie. Druga próba i ruszył. Poczekałem aż silnik złapie kilka stopni. Przez całą grójecką było dobrze a potem aż do warsztatu 3 razy zdechł Sprawdziłem podciśnienia w dolocie i są ok. Tak samo lewe powietrze, nigdzie się nie dostaje. Umyłem filtr powietrza ale raczej nic to nie zmieniło. Sprawdziłem pompę paliwa. Sprawna, ma właściwy wydatek 17ml i dobre ciśnienie. Zabrałem się za sondę lamba za radą kolegi mechanika. Albo coś źle mierzę albo skubana zdechła bo pokazuje 0.1V... EDIT - Mały błąd. Sonda Lambda przy ubogiej mieszance powinna pokazywać 0.2V lub mniej wg serwisówki. Dodatkowo porządne odkręcenie manetki powoduje chwilowego muła a dopiero potem wchodzi na obroty. Układ chłodzenia i czujnik cacy lala, działa lepiej niż gdy był nowy. Wyjechałem z warsztatu, zrobiłem chyba 15km i pod domem nawet jakoś trzymał jałowe ale nadal są nierówne albo silnik zdycha.
  12. "...zaskoczył od strzała..." wcześniej trzeba było bardzo długo kręcić. Skleroza nie boli ale postępuje.
  13. Wszystko zależy od techniki, jeśli wiesz jak to zrobić Dobrze to nie rozwalisz skrzyni.
  14. Kilka godzin pracy i są efekty :buttrock: Poskładałem cały rozrząd, sprawdziłem go kilka razy. Założyłem wszystko co niezbędne do uruchomienia silnika, pyk guzik i zaskoczył od strzała bez dotykania manetki :icon_eek: Jak był totalnie sprawny to też tak robił ale spodziewałem się oporów. Tutaj dobre wiadomości się kończą. Jak tylko zaczął się nagrzewać tj. dało się dotknać cylindrów i głowicy bez poparzeń to działo się tak: -Silnik pracował równo i poprawnie -Zaczął pojedyńczo się krztusić -Przygasał Wsiadłem na moto żeby zrobić rundę i zrozumieć problem. Temp. silnika między 40-60 stopni. Wyszło tyle, że poniżej 2500-3000 obr/ zdycha i trudno go uruchomić, czasami pomaga jak się chwilę zaczeka. Na początku myślałem, że to benzyna ale dolanie nic nie zmieniło. Zerknąłem czy nic się nie odłączyło. Chętniej zaskakuje gdy się całkiem wykręci pokręto jałowych i tylko krokowiec popchnie przepustnicę. Myślałem o cewkach, źle wpiętych przewodach, znowu podpartym zaworze ale teraz jeszcze zastanawia mnie fakt lewego powietrza. Sprawdzałem i nie ma takiego ale czy układ opasek na dolcie ma znaczenie ? Instrukcja przewiduje konkretny sposób ich ułożenia a ja mam wrażenie, że tego nie poprawiałem po montażu. Luzy zaworowe sprawdzone dwa razy przed złożeniem. Wszystkie płytki świetnie dobrane, luzy sprawdzone na silniku zimnym jak lód. Wszystko jest cacy lala, nawet szklanki są w tych samych miejscach. Wybaczcie brak akapitów ale edytor samoczynnie wyrównał do lewej. :notworthy:
  15. Można po polsku ? :icon_eek: Gdyby akumulator był słaby to na zimno też miałby problem. Mimo wszystko nie zaszkodzi podpiąć się przewodami lub zwyczajnie podmienić aku.Cytat z forum ścigacz.pl Cytat "kamillassek" miałem podobny problem ze swoją zx6, na zimnym odpalała od strzała, na ciepłym czasmi kręciłem aż do końca akumulatora i nic, wymiana świec, kabli, synchro gażników, regulacja zaworów nic nie dała, może po miesiącu doszedlem że linka ssania odbija do konca a dźwigienka przy gażnikach jakiś milimetr nie cofała sie do końca, problem w sumie nie duży ale naciągnął mnie na nie małe koszty Trochę pokrętnie napisane ale z grubsza chodzi o to, że linka ssania działa normalnie i odpuszcza a dźwignia zostaje i motocykl ciągle chodzi na niedomkniętym ssaniu. Shinigami Napisano 04.11.2010 - 19:40
  16. To nie napęd bo stuka na biegu jałowym. Jonasz - Sprężyny na tym koszu służą tylko do amortyzacji obciążeń jakie działają przy puszczaniu klamki. "do tego jest dość luźny łańcuszek przy koszu sprzęgłowym." to już może być przyczyna, jeśli lata i bije w coś ale wtedy na pewno były by ślady gdzieś blisko. EDIT - Zastanawia mnie tylko dlaczego te sprężyny mają różne kolory. Komplet powinien mieć ten sam kolor który oznacza twardość.
  17. Shinigami

    Mercedes

    Stare bo stare ale wszystko z góry na dół umyli na błysk. Rewelacyjny efekt :buttrock: Nie dość, że wrócił do fabryki to jeszcze poszli dalej i wrzucili coś od siebie. Silnik perełka, strzał i działa.
  18. To KTM, spodziewaj się majątku. Podejrzewam, że te zmiany na większe pojemności będzie leżało w rękach ludzi od tuningu silników Athena, Polini, Malossi itd.
  19. Jeśli masz zużytą tą gumę to też powinno dać się znaleźć walec gumowy i go rozwiercić, oprócz tego wewnątrz tej gumy powinna być metalowa tuleja i tej pisałem.
  20. Każdy tokarz Ci taką zrobi. To bardzo prosty element.
  21. Oj Zdenek :wink: Enduro są dwu i czterosuwowe od 50 do nawet 800ccm. Z singlem jest tak jak napisałem problem elastyczności i "kultury" pracy. Singiel trzęsie się nawet na najlepszym wałkiem wyrównowarzającym. Trudno to opisać, trzeba zwyczajnie przejechać się żeby poczuć różnicę. Gdy ja przeskoczyłem z dwusuwowej jednocylindrowej DT na rzędową czterosuwową Kawę to różnica była duża. Gdy wsiadłem na Horneta już ogromna. Dźwięk to też kwestia gustu, a nawet bardzo gustu. Mi osobiście singiel zawsze się skojarzy z enduro albo supermoto albo z tempo brzmiącym miejskim wozidełkiem. Chociaż nawet moja ćwiara też nie brzmi jakoś mega sportowo poniżej 8'000 obr/min. rumian_1989 - Stary, jak Ty sobie wyobrażasz świerzo upieczonych motocyklistów na plastiku których może zaskoczyć wszystko ? Postaw się na miejscu WORD'u i daj komuś taką maszynę z obiciem za 1000zł sztuka :icon_razz:
  22. Pamiętam jak u siebie tak zrobiłem :) Pierwsza zmiana była z 14 na 15 przód i standard tył. Głupie to było, bo niewiele się zmieniło oprócz koszmarnego muła. Następna zmiana powrót na 14 i zmiana 43z na 45z czyli skok z 2.87 na 3.21 No skrzydeł dostała po prostu :buttrock: Odziwo maksymalna też wzrosła i łatwiej ją osiągnąć. Tak jak kolega "spiwor" polecam zmiane tym którym się nudzi a zmiana sprzęta jest zbyt kosztowna lub bez sensu.
  23. Ducati Diavel Carbon waży 207 kilogramów. Do napędu motocykla posłużył dwucylindrowy silnik Ducati Testastretta 11° o pojemności 1198 ccm. Jednostka dostarcza 162 KM przy 9500 obr./min. i 127,5 Nm przy 8000 obr./min. Elektronicznie sterowane przepustnice oraz odpowiednio zaprojektowany układ wydechowy sprawiły, że krzywa przebiegu momentu obrotowego jest płaska. Diavel dysponuje więc pełnią siły nawet na niskich obrotach Żródło http://moto.onet.pl/219576,7806100,1,zdjecie.html?node=27
  24. Wizualnie mi się podoba chociaż są rzeczy które jakby miały własne zdanie. Profił tyłu w takiej z lekka starej stylistyce, lusterka dobrane chyba z CBF, ABS i cyfrowy wyświetlacz. To ostatnie to tylko moje "widzimisie" bo wolę analogowe :) Na plus to felgi pięcio szprychowe, kierunkowskazy i uchwyty dla pasażera. Rzadko się wozi kogoś tak małą pojemnością ale jak już to dobrze żeby miał się czego złapać a nie tak jak w Ninjy, że tylko kierowcy. Odnośnie konstrukcji. Singiel to głupi pomysł, za mało elastyczny i niedość gładka charakterystyka pracy jak na "sporta". Fabryczny zestaw opony to też ukłon w stronę Tajlandi, są gówniane jak barszcz. Sam się na takich mordowałem. Ale zawsze to mniejsze koszta transportu w obrębie jednego kraju i niższa cena końcowa. Jeśli ten sprzęt będzie kosztował 20'000zł to trudny jego los, renoma niezniszczalnej Hondy i styl VFR może nie wystarczyć.
  25. Wg mnie wygląda inaczej. Powercrusier :) Przednia lampa trochę dziwaczna ale pomysł mi się podoba.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...