Skocz do zawartości

yoss

Forumowicze
  • Postów

    454
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez yoss

  1. no widzicie, a ja Wam zazdroszczę - w miarę niegroźna gleba na nie swoim sprzęcie tj. podczas kursu to tylko dobra nauka. Ja jeszcze żadnej nie miałem i tym bardziej się boję, bo na swoim boli bardziej. I te kursy widzę teraz są wszechstronniejsze - nawet tor w terenie. Pewnie ciężko, ale też uczy lepszego opanowania sprzęta.
  2. coś taki niedowiarek Pawcik? np. ja teraz jeżdżę szybciej niż gdy miałem 17 lat :wink: (bo mz była ciut wolniejsza od cbr :wink: )
  3. i dlatego większość podczas wypadku woli położyć moto niż hamować do końca i wgniatać bak klejnotami :)
  4. ha! z niektórymi jeżdżąc to przy 180 się właśnie zamyka tyły... :clap:
  5. a to już się kwalifikuje do kryminału. Ty Monia tak nie szalej, bo ci jeszcze warkoczyki pourywa... szkoda by było :rolleyes:
  6. też uważam, że taki filmy powinni puszczać na kursach prawa jazdy. I obowiązkowo na tych kursach mających na celu obniżenie salda punktów karnych. W czasach studenckich jeździłem dużo po Polsce dostawczym mercedesem. Sporo widziałem wypadków na szosie, które wydarzyły się kilkanaście minut wcześniej. I ten widok: plam krwi na drodze, czy ciał przysłoniętych prześcieradłem skutecznie odbierał ochotę do rozpędzania się w dalszej części podróży.
  7. szkoda paliwa na udowadnianie każdemu, że motocykl ma lepsze przyspieszenie. Mnie nie prowokują, choć raz pewien gość z wypasionego mercedesa myślał chyba, że ma mniej niż 3,5 s do 100km... Na kolejnych światłach już nie próbował. Generalnie metoda robienia z nich idiotów jest chyba najlepsza - po kilku takich przypadkach powinna im przejść ochota na starty z motocyklem.
  8. ja mam pełne owiewki w cebrze, ale standardowe. i powiem tak, że przy 130 jak siedzę prosto to zwiewa mnie z kanapy. Kładę się więc na bak i wtedy podobnie jak pisał sadriss sprzęcik pomyka jak w tunelu, jedzie jak po sznurku.
  9. to ta 1000 ma zastąpić VFR 800? a wiadomo kiedy? bo myślałem o przesiadce, ale może zaczekam
  10. wysłać te filmy na policję, przecież teraz wlepiają mandaty łamiacym przepisy, nakręconym nawet przez prywatne osoby :lalag: sam nie wierzę w to co piszę :clap: :crossy:
  11. dokładnie tak! zrób jeszcze dziś fotki miejsca zdarzenia póki ślady są widoczne i odwołuj się od mandatu. I jeszcze idź do lekarza i zrób sobie badania, szczególnie kręgosłupa i głowy (bez żartów), bo gdyby odpukać coś miało się ujawnić po czasie to i na ewentualne leczenie wysądzisz z ubezpieczenia sprawcy. Mam nadzieję, że nie będzie potrzeby, ale gdyby jednak... trzymaj się!
  12. musieli? to do ukarania sprawców wystarczy słowo motocyklisty przeciwko słowom min. dwóch zapewne strażników? wątpię. jedynie kamery mogłyby pomóc i to też pod warunkiem, że nagranie się nie "zagubi"
  13. skargę złożyć trzeba. pewnie i tak niewiele z tego będzie, ale w papierach będzie, że obywatel złożył skargę. Jak tych skarg będzie dużo to może ktoś, kiedyś jakis wniosek wyciągnie. W przeciwnym wypadku będą powtarzać, że oni są w porządku i żadnych skarg przecież na nich nie ma. Moje doświadczenia są takie, że odkąd pojawiła się straż miejska to policjanci, szczególnie z drogówki wydają się być przy nich mistrzami intelektu i ludzkiego podejścia do ludzi. SM jest pełna wujków i znajomków, którzy do policji w życiu by się nie dostali. I takie właśnie "orły" dostają władzę niewiele mniejszą niż policja. Powinni ganiać właścicieli psów za psie kupy, a nie pojazdy zatrzymywać, tak jak to mogą robić teraz.
  14. coraz cząściej myślę o kupnie kamerki do zamontowania na kierownicy. Głównie po to, żeby w razie różnicy zdań móc udowodnić kto komu zajechał drogę itd. Ale w razie potrzeby może to też posłużyć dla namierzenia takich właśnie debili, jak ten opisany w tym wątku.
  15. raz się zamieniłem z kumplem na sprzęty, na jedną rundkę po Siekierkowskim. Oba sprzęty przeżyły tę zamianę, ale więcej nie zamierzam pożyczać nikomu. Po co kusić los? Sam też nie proszę kumpli, bo wiem co muszą czuć czekając czy sprzęt wróci cały i zdrowy
  16. jak nie znajdziesz nic gotowego to spróbuj w Tarborze. To firma z Lublina, która także szyje na miarę (tak przynajmniej piszą na swojej stronie).
  17. tysz prawda, niestety. martwy punkt jest problemem faktycznie, tyle tylko, że zdecydowana większość potrąceń motocyklistów wynika z tego, że kierowcy w ogóle nie patrzą w lusterka, a nie z powodu martwego pola. dlatego w akcji tej chodzi o to, żeby w ogóle zaczęli lusterek używać odpowiednio często - i już bedzie o wiele lepiej.
  18. Tu zgodzę się tylko z ostatnim zdaniem: tak, trudno przekonać kierowcę, że coś robi źle, bo przecież "on zdał egzamin, więc potrafi". Ale co innego w przypadku kursanta - to jeszcze nie kierowca i to własnie zadanie instruktora, żeby z kursanta zrobić dobrego kierowcę, wpoić mu jak najwięcej właściwych zachowań. Niestety u nas z reguły nie uczy się kogoś, żeby go nauczyć danej umiejętności, tylko żeby go nauczyć zdać egzamin. Dotyczy to nie tylko prawa jazdy, choć w tym przypadku jest najbardziej widoczne. Z kim nie rozmawiałem to do egzaminu na PJ taki ktoś uczy się testów, a nie przepisów. Potem pamięta, że na dane pytanie jest określona odpowiedź. Ale nie wie dlaczego. Efekt takiej "nauki" widoczny na drogach. Pytanie za 100 punktów - kto przeczytał cały kodeks drogowy? ależ o co Ci chodzi? przecież ten kierowca bardzo często i dokładnie patrzył w lusterka! :lalag: w każdym momencie wiedział kiedy chciałeś go wyprzedzić i na czas zdążał przemieścić samochód. on specjalnie nie chciał Cię przepuścić. Pozdrawiamy gorąco pana z mondeo :buttrock:
  19. niestety instruktorzy, którzy wiedzą o co chodzi w jeździe po drogach i o szkoleniu kierowców (tak jak Tomek) są w mniejszości w Polsce. Kierowcy w Polsce są w wiekszości niedouczeni, bo marni są instruktorzy. Dlatego trzeba im przypominać o tym, czego nie wpojono na kursie, jak np. patrzenie w lusterka. A krytykowanie słusznej akcji to jako żywo przypomina uwalanie wszystkich inicjatyw oddolnych, nie wyznaczonych przez jedynie słuszną linię partii przewodniej, jak to bywało w PRL. Swoją drogą pomysł z kręceniem się po aucie i oglądaniem przez ramię jest przykładem szkolenia taki właśnie kierowców jakich mamy: nie potrafiących należycie korzystać z lusterek.
  20. to zupełnie tak jak na tej reklamie Kawy z ciągnikiem rolniczym i zdjęciem z prędkością dwieście coś tam km/h. Ale tam nie było widać motocykla :crossy:
  21. do listy cywilnych wozów policyjnych dodam Volvo S60 (ciemne: granatowe lub czarne) z piękną tablicą świetlną z napisem "Policja" za tylną szybą. Numerów nie pamietam, widziane na T. Toruńskiej podczas "uszczęśliwiania" mandatem klienta. Wnioskuję, że bryka ma video. Natomiast na trasie bodajże z Kielc widziałem też w podobnej akcji złote BMW serii 3. Jak widać radarowcy mają też i lepsze autka niż Vectry czy Mondeo. Na wszystko trzeba uważać.
  22. ja tam żadnych problemów nie miałem jadąc samochodem po "niewłaściwej" stronie. gorzej było po tygodniu w Anglii przyzwyczaić się z powrotem do ruchu prawostronnego po zjeździe z promu w Calais. :icon_mrgreen: teraz po 5000 kilometrów w RPA i tyle samo w Australii prowadzenie po lewej to bułka z masłem. natomiast zawsze jest problem z przechodzeniem przez jezdnię i patrzeniem w złą stronę. W Anglii jest o tyle łatwiej, że patrzę pod nogi, czytam "look right" i patrzę w prawo
  23. nienormalne jest to, że 29-letni mężczyzna uważa za dopuszczalne, żeby policja strzelała do każdego, kogo podejrzewa o kradzież, strzelała w plecy, czyli po ustaniu ewentualnego nawet zagrożenia życia policjanta. co oznacza, że jeszua wie od niego znacznie więcej o prawach i wolnościach jednostki i prawach policji. :notworthy: Pralinka - zdroworozsądkowymi argumentami nie przekonasz Polaka, który WIE SWOJE. Bo my nie przyjmujemy argumentów, a na poparcie swojej tezy znajdziemy nieograniczoną ilość argumentów. Co jeden to bardziej abstrakcyjny. i wtym celu przy pomocy zabitego motocyklisty uszkodził postronną osobę, rowerzystkę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...