Groszek

w lipcu niestety raczej nie, chyba, ze bedzie jakis "dluzszy weekend". Potem moge w II polowie sierpnia. I sierpien bylby chyba u mnie najbardziej realny i ze względów finansowych i czasowych.

Chłopaki! opanujcie się trochę! 14-latkowi proponujecie 500/600ccm??????????????? Jak ja miałem 14 lat to dopiero w głowie były motorowery bo można już było legalnie jeździć z kartą motorowerową, motorynki, komry, stelle, a nie kurdę kilkudziesięciokonne motocykle. Ciekaw jestem czy Wy tak bez strachu swojemu dzieciakowi byście kupili taki sprzęt i puścili jeździć z kolegami. AdamSuzuki nie wiem ile zapłaciłeś za ten sprzęt, w jakim jest stanie. Jak nie bedziesz go katował, to za kilka lat, jak zrobisz prawo jazdy i pojedziesz nim na zlot, będziesz ściągał uwagę rzadkim i unikatowym w PL motocyklem. Ja w każdym bądź razie 250 i 400tki widuję rzadko.

O. To jest rozsądny chłopak! teoretycznie mógłbyś dać radę od razu na 600RR. motocykl prowadzi się łatwiej niż inne, lepiej hamuje, jest lżejszy... czyli niby ma wszystko to, co w nauce jazdy jest najbardziej przydatne. Ale ma jedną wadę - bardzo dużą moc. Słusznie uważasz obawiając się takiej maszyny na początek. jak zaczniesz jeździc to zobaczysz jak bardzo kusi odkręcanie. Chce sie poczuć tą moc, tą prędkość.I niestety w takich chwilach słabosci często zdarza się nam przekraczać nasze umiejętności. Dlatego lepiej jest dosiadać sprzęt, który nie pozwoli nam znacznie odbiec od tej granicy. o tym, że: "A jesli chodzi o 600cc to jestem pewien ze jakbym taki mial to przez pierwszy rok nie przekraczalbym predkosci 100KM/h bo nie dosc ze balbym sie o siebie to jeszcze o motor na ktory zbieram cale zycie." to zapomnij!!!!!!! dopóki będziesz sie bał (z miesiąc, dwa) to może tak, ale jak trochę sie obędziesz z prędkością zapomnisz, że w ogóle kiedykolwiek powiedziałeś takie słowa. Najlepszymi, najczęściej polecanymi motocyklami w Twojej sytuacji są Suzuki GS500, Kawasaki ER5, Honda CB500. Są to dość chodliwe motocykle na rynku (może kawasaki trochę mniej) i dobrze trzymają cenę, więc nie stracisz dużo przy odsprzedaży nawet po 2-3 sezonach. Ba, przy szczęściu i dobrze kupionym motocyklu możesz nawet jeszcze zarobić :icon_evil: Kastracja jest całkiem dobrym rozwiązaniem i bardzo często stosowanym na zachodzie, ale osobiście uważam, że zanim dosiądziesz tej wymarzonej i upragnionej Hondy fajnie jest jeszcze "po drodze" spróbować jazdy na innych sprzętach,zmienic jeszcze kilka motocykli zanim się spełni swoje marzenie . Pozdrawiam

raz w poprzednim sezonie myślałem, ze padnę z wrażenia jak widziałem w trasie trajkę... ciągnącą przyczepę campingową. Jacyś turyści zza granicy. Imponujący i ciekawy widok.

jezeli bede mial troche kasy pod koniec miesiaca to sie na to pisze. ostatni tydzien czerwca by mi pasowal.

toyota carina e albo passat B3 przejściówka. Bardzo wygodne auta, stosunkowo trwałe. passat jest troche wygodniejszy, tzn bardziej kanapowy. carina trochę twardsza, ale przez tio lepiej się prowadzi.

no właśnie Qóba, "tylko" 6 lat... luwierz mi,że ja też jestem zaskoczony, że tak mało wystarczy do tego, zeby zmienić spojrzenie na świat.

Michal LBL nie obrażaj się,już za kilka lat zrozumiesz o czym mówimy, sam poczujesz jak zmieni się Twoje myślenie i zachowanie na drodze.

swojego czasu bardzo głośno o tych dwóch kolesiach było. na którymś filmiku określali ich mianem "ghost rider wannabe", nawet udzielali wywiadu dla jakiejś TV, było tam tłumaczone wszystko, tylko, ze po niemiecku, a ja po niemiecku nur ein bisschen :icon_arrow: poszukaj, na pewno znajdziesz.

podobają mi się szczególnie te dodatkowe kursy po 5 miesiacach od uzyskania prawa jazdy! tylko może 5 miesiacy to trochę zbyt krótko. 1 powinien być po 10mcach do roku, drugi po dwóch latach mniej więcej.

zadzroszę Ci takich rodziców...

ja nie ro zumiem nad czym sie zastanawiasz. Skoro mówiłeś, że na zimowych nie było problemu, to załóż koła zimowe, przejedź się kawałek, jeżeli drżenie zniknie to wiadomo, ze przyczyną sa koła.

Stazi na janku ma rację, to mogą być też opony. Ale to jak w końcu z tymi kołami - były wyważane te alufelgi czy nie? bo raz mówisz,że były, a potem, że nie. jeżeli mi drży kierownica to pierwsze co, to jadę wyważac koła. Może być też przegub.

Ale ja już mam kask. :biggrin: nie będę przecież zmieniał kasku tylko po to, żeby mieć blendę, a nie do każdego da się taką dokupić. Ewentualnie brałem pod uwagę dokupienie przyciemnianego antyfoga - czyli tej szybki wewnętrznej, tylko nie jestem pewien jak to będzie wyglądało... :biggrin:

czyli jak wyjeżdżam z domu trochę się pokręcić po okolicy w letni słoneczny dzień to zakładam ciemną, a jak jadę gdzieś dalej albo wiem, że będę jechał wieczorową porą to biorę białą.

najważniejsze mi czy przejeżdżając przez np ciemny las w ciągu dnia nie będzie żadnych problemów z mocno ciemną szybą, i w lekko pochmurny dzień. Na wieczór i noc mam białą, więc nie problem, ale czy wjeżdżajac do lasu nie będzie drażniła gorsza widoczność?

acha. Tzn oczywiście, że na noc taka ciemna się nie nadaje, ale zastanawiam się czy taka ciemna nadaje się też na inne dni niż tylko bardzo słoneczne i jasne. czy np w trochę pochmurny dzień albo jeszcze ważniejsze np w lesie, w dużym zacienieniu nie będzie z nią po prostu zbyt ciemno?

a ciemną to lepiej kupić 25% czy 50% przyciemnienia???? Chciałbym kupić szybkę do nolana ale nie wiem czy myśleć o "smoke" czy "dark smoke". ta ciemniejsza ładniejsza, ale nie będzie w niej za ciemno? Pozdrawiam

po a) moim zdaniem nowy motocykl dla początkującego motocyklisty to nie jest najlepszy pomysł. Lepiej kupić coś, czego mniej będzie żal (nie mam absolutnie na myśli od razu żadnego dzwona czy nie daj Boże szlifa, po prostu - ruszanie, gleby parkingowe, docieranie silnika, zmiana biegów itd. lepiej się uczyć tego na używanym) a potem ewentualnie kupić nówkę z salonu. Na pewno znajdziesz kolegów motocyklistów, którzy pomogą Ci kupić motocykl używany. po b) Polska to jednak bogaty kraj, skoro 19-latka stać na to, żeby pójśc do salonu i "sobie kupić" motocykl Ducati.

http://forum.motocyklistow.pl/Smutne-ale-p...DKI-t31364.html

no rzeczywiście, trochę nieładnie się zachowałem, poniosło mnie i rzeczywiście ton mojej wypowiedzi nie zabrzmiał zbyt przyjemnie przepraszam :)

i dlatego nikt, NIGDY mnie nie przekona, że są ludzie "dojrzali i opanowani" i potrafią "wiedzieć kiedy mogą odkręcać, a kiedy nie" na motocyklu. Nie ma takiego, co by go kusiło do przegięcia le miał na tyle wewnętrznej siły, żeby sobie powiedzieć, że umiejętności jeszcze mu na to nie pozwalają.

a Ty się może najpierw dowiedz czy w ogóle może ojciec odebrać Twój dokument. bo to też nie zawsze jest możliwe, w przypadku np. dowodu osobistego czy paszportu trzeba zjawić sie osobiscie i podpisac.

jeszcze dokładnie nie wiem, i jeszcze nie kupiłem motocykla, ale jest cos na oku. Transport byłby potrzebny w ciągu tygodnia - dwóch, z okolic Londynu, Luton.

dzięki! bardzo przydatny link. Ale moze jeszcze odezwie się ktoś, kto korzystał już z usług takiej firmy i poda namaiar na jakiegoś pewnego przewoźnika. Albo może ktoś z forumowiczów się tym para i odliczy małą ulgę dla forumowicza z dużym stażem :icon_razz: ale ruthi7 - Twój link - I klasa.