Skocz do zawartości

Mikosław

Forumowicze
  • Postów

    492
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mikosław

  1. Po Twojej odpowiedzi widzę, żeś poważny człowiek. :icon_mrgreen: Szacuneczek.
  2. Bo to jest oczywista bzdura... chyba, że miała spadochron ;P
  3. Tak... od małego ucz się kombinować i korumpować... ;) Swoją drogą szkoda, że się nie da litra zarejestrować jako skuter, może więcej 15 latków by ginęło... :D Buziaki. Wybacz, że akurat do Ciebie to powiem RaY, ale coś sporo ludzi [zwłaszcza młodych] na forum używa słowa 'bynajmniej' nie znając chyba jego znaczenia... :icon_mrgreen: Pomyśl o tym.
  4. Następnym razem Marlew - zawiąż sobie przepaskę na oczy. :biggrin: Szacuneczek
  5. Mikosław

    Kapeć

    Kogo? czego? :P ...nie znał.
  6. Mikosław

    Kapeć

    To ja mam prośbę do Ciebie Ciho :P, skoro i tak już ten tirol kupiłeś to - jak go zainstalujesz - zrób przysługę wszystkim kolegom i zainscenizuj mały najazd na gwóźdź np. przednią oponką - (jakby nie zadziałał to zawsze łatwiej z przednim kołem). Najlepiej zrobić to chyba na terenie zakładu wulkanizacyjnego :D. Jestem przekonany, że za taki test będą ci wdzięczni wszyscy, którzy szukają skutecznego specyfiku 'anty-kapciowego'. A i Ty będziesz wiedział na czym stoisz i czy naprawdę możesz czuć się bezpieczniej. Z góry dziękuję za uwzględnienie mojej prośby. :biggrin: Szacuneczek
  7. Mikosław

    Kapeć

    No i właśnie wczoraj mnie to spotkało. Tylne koło, jechałem ok 75 km/h i poczułem, że zaczyna mnie wozić od prawej do lewej. Już wiedziałem co się dzieje i leciutko mnie to zirytowało :icon_mrgreen: 20 km za miastem - na szosie w środku lasu. Podstawowym narzędziem okazał się oczywiście telefon. Jako, że to mój pierwszy 'kapeć' w motocyklu - najpierw telefon do dużo bardziej doświadczonego kolegi z pytaniem co by zrobił. Zasugerował kogoś z busem, ale że osobiscie nikogo takiego nie znam, a jego znajomi też w rozjazdach, wyszło na to, że ktoś z hakiem w samochodzie powinien podjechać z przyczepką. W ciągu godziny pojawił się kolega z przyczepką ze statoilu (20 zł za 4 h używania i 150 zł kaucji). Poprosiłem jeszcze dwóch kolegów żeby podjechali i pomogli wpakować go na tą przyczepkę (nie było łatwo bo środek meczu niemców z włochami - przy okazji bardzo się cieszę, że niemcy w końcu odpadli :icon_mrgreen: ). Przyczepka kryta - długość 240cm, szerokość 120 cm. Wprowadziliśmy go po desce, z pełną asekuracją z boku, kierownica się zmieściła, jeszcze tylko opony pod gmole i stał dość stabilnie, trochę go przywiązałem i zawieźliśmy go na parking. Cała akcja, trwała 3h. Wykonałem z 15 rozmów telefonicznych. Dzisiaj czeka mnie dopiero wizyta u znajomego mechanika - odkręcanie koła i wizyta w wulkanizacji. Naprawdę nie widzę możliwości żeby naprawić taki motocykl na drodze, no chyba, że takie magiczne puszki ze sprejami naprawdę działają...
  8. "ułamka sekundy" użyłem by podkreślić krótki czas przebywania na sąsiednim pasie. Też jestem za jazdą z zachowaniem większej odległości od poprzedzającego pojazdu, ale czasem się nie da. Szacuneczek
  9. Tylko i wyłącznie [KRUZER]. :icon_mrgreen: Szacuneczek
  10. Hola hola... To co powiedziałeś bekriss nie jest prawdziwe dla małych prędkości. Przy niewielkiej prędkości (myślę o jakichś 10-15 km/h) motocykl skręca w tą stronę w którą przekręcasz kierownicę (oczywiście pomaga mu balans ciałem), siła odśrodkowa przy skręcie jest na tyle nieznaczna, że skręt kierownicy np. w lewo nie spowoduje pochylenia motocykla na prawo. Szacuneczek
  11. No faktycznie, miły pan z którym rozmawiałem przez telefon wspomniał, że typowych okrągłych wałków nie robi bo nie może zagwarantować sztywności (...się nie da tak wygiąć plastiku, czy coś...). Więc zamówiłem takie podłużne coś co udaje wałek ale nazywa się kufer ;P... za tydzień ma być i wszystko będzie jasne. Szacuneczek
  12. Nie ma takiego przepisu... :icon_mrgreen: a koledze chyba chodziło o piętę... sam lubię prowadzić bez butów... :biggrin:
  13. Ja tam lubię jazdę w deszczu... nawet szyby nie mam... :icon_mrgreen: wtedy dopiero czuję się jak prawdziwy twardziel, zwłaszcza gdy z naprzeciwka jedzie inny twardziel i się rączkami ;P pozdrawiamy. Wszyscy samochodziarze wyglądają przy nas jak lalusiowate francuziki :icon_mrgreen: Szacuneczek
  14. no niestety wyprzedzania pojazdów to na kursie trudno się nauczyć... dobrze by było żeby każdy pamiętał, że w takiej sytuacji ruch na sąsiednim pasie należy sprawdzać podobnie do tego jak się sprawdza czy żelazko jest gorące. Trzeba szybkim ruchem puknąć w nagrzaną część żelazka palcem - i zabrać palec. po ułamku sekundy na skórze czuć temperaturę i nie ma oparzenia. Na drodze należy wychylić się i od razu wrócić. Nie czekać aż oko zobaczy i mózg odbierze informację, że coś jedzie z naprzeciwka. Trzeba sobie uświadomić, że wychylenie jest na ułamek sekundy i natychmiast jest powrót. A dopiero na "swoim" pasie ma nastąpić analiza tego co w tym ułamku sekundy zaobserwowało oko. Dotyczy to zresztą jazdy każdym pojazdem w takiej sytuacji... Osobiście uważam, że lepiej zginąć na swoim wymarzonym motocyklu niż np umrzeć ze starości nigdy swoich marzeń nie spełniwszy... Szacuneczek
  15. ...no i zamówiłem. :icon_mrgreen: W AFYON. Ale jak coś będzie nie tak jak bym chciał to was obarczę odpowiedzialnością ;P. Dzięki za poradę :icon_mrgreen: . Szacuneczek
  16. No dobrze już dobrze... wygraliście... :D Tarbor-srarbor... :) Potrzebuję wałek o średnicy ok 30 cm i długości ok 60 cm. Może gdzieś są takie w ofercie? Zawsze to taniej. Szacuneczek
  17. Lipa :) Z oferty na stronie wynika, że mają wałek o wymiarach 13:34 cm... - maleństwo... Szacuneczek
  18. Chcę sobie sprawić dużą skórzaną rolkę na bagażnik, stąd pytanie - gdzie w Polsce jest najlepszy sklep do takich zakupów? Może być internetowy, ale nie musi. Z góry dziękuję za pomoc :D
  19. Najpierw dużo sam, potem weź ciężkiego kolegę, następnie niech ci się kolega powierci w trakcie jazdy i porobi inne numery, a potem weź swoją dziewczynkę. Każ jej się mocno przytulić i będziesz się czuł jakbyś jechał solo ;) Szacuneczek.
  20. Moje 3 grosze: uważam, że wspaniali młodzi ludzie jeżdżacy na skuterach i tak stanowią spore utrapienie nawet przy 50ccm i małej mocy. Brakuje im zazwyczaj wyobraźni i odpowiedzialności zwłaszcza jeżeli sami na skuterek nie zarobili. Miałem kilka sytuacji ze skuterkami - nawet wczoraj jeden z takich baranków wyprzedził mnie wieczorem z prawej strony na dwupasmówce. Jechał za mną a ja zmieniałem pas na prawy - kulturalnie sygnalizując kierunkiem. Jechałem wolno (45 km/h) wsłuchując się w tłoki swojego V2 ;), chyba pomyślał, że jestem jakiś "powolny" i dał gazu mijając mnie z prawej. Nawet się zastanawiałem czy go nie złapać i wyjaśnić pewne sprawy ale zrezygnowałem :banghead:. Jak bym pomógł takiemu młodemu zapaleńcowi zarejestrować np. 125ccm jako 50 to w końcu zrobiłby komuś krzywdę. Jetem za wywalaniem takich postów z ostrzeżeniem. Szacuneczek
  21. W taki dzień jak dziś pozwalam sobie na jazdę w koszuli, dżinsach i solidnych butach. Jadę 50km/h no maksymalnie 60... :wink:, czyli tyle ile mógłbym jechać rowerem. Jak zakładam kurtkę to przy 30 stopniach i takiej wilgotności - żeby poczuć choć trochę komfortu termicznego - muszę utrzymywać przynajmniej 100 km/h. A ciężko to zrobić w warunkach miejskich. Więc uważam, że bezpieczniej kechać 50 'niedoubrany' niż ubrany za ciepło i przyśpieszać żeby tylko poczuć trochę chłodu... Szacuneczek
  22. Spytałbym czy siedziałeś już na którymś z tych modeli... Ja mam 176 cm wzrostu i czuję się dobrze na większości cruiserów, ale wzrost 191 to już inna bajka. Oczywiście lepszy motocykl jakikolwiek niż żaden :banghead:, więc jak masz czas to pojedź i się przymierz. Ta historyjka z pierwszego linka o tym dziadku z Belgii jest słodka :banghead:, chociaż kto wie... może takie rzeczy się zdarzają. Szacuneczek
  23. Tak. W starożytnej Babilonii... Hammurabi w swoim kodeksie nakazał odcinać prawą dłoń i wyłupiać prawe oko woźnicom, którzy po pijaku trafili przechodnia... :buttrock: Szacuneczek
  24. Spoko spoko, ja nie moralizuję :banghead:, jestem raczej liberałem i prędkość też lubię, chociaż nie tak jak zakręty... Jak ktoś chce to niech jeździ i 400, chociaż chyba lepiej wsiąść w samolot. Co do nietrzymania się tematu wątku to szanowny pan ma absolutną trafność - i ja przepraszam :banghead:. Bardziej w temacie wątku - moja największa prędkość to 140km/h, szybciej nie jeżdżę bo nie widzę potrzeby, a prędkość i tak czuję bo jeżdżę bez szyby... czy innej owiewki... :) Szacuneczek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...