mario33

Prosba do moderacji szanownej - przywrocmy temat (nawet zamkniety) - potrzeba informacji jest wielka...

Jako alternatywę do aut japońskich zamarzyło mi się tym razem niemieckie. Mam do wydania ok. 25 tys zł. Wyliczyłem ze starczy mi na Golfa z okresu 2000-2001 albo audi A3 z lat 1997-1999. Co wybrać ? Czekam na opinię uzytkowników: usterki typowe, koszty, bezpieczeństwo, spalanie etc

Szczerze ? Jest gorzej niż rok temu.... Honda w ogole zbojkotowała MBS (woli Expo) - jest tylko Honda Plaza z 4 motocyklami na krzyż (głównie modele 2006 wyprzedaż). Harleye 2, słownie dwa. Praktycznie brak atrakcji. Fajne stoiska mają Kawa, Yamaha i Suzuki z Polandem.. Szkoda że takie jakies bez jaj... BMW pokazalo pare motocykli, ale ani pelnej oferty, ani katalogow porządnych ani nic Reszta to shit totalny.. Fajnych hostess na lekarstwo - jak zwykle tylko Poland miał fajne... Kicha.... :)

Jeszcze kwestie ekonomiczne: Najpierw zakup używki. mam pod ręką wycenę używek Eurotaxu (u Niemca) - wybiorę rocznik 2002, bo ten mam pełne dane - pozwolą porównąć ceny - ceny w euro diesle: Civic 1,7 CTDI (3 drzwi) - 8.300 Almera 2,2 Di (3 drzwi) - 6.900 Corolla 2.0 D-4D sol (3 drzwi) - 10.700 ! benzyna Civic 1,4i (3 drzwi) - 7.250 Almera 1,5 visia (3 drzwi) - 6.300 Corolla 1,6 sol (3 drzwi) - 9.800 Jak widać Almera cenowo jest nie do pobicia ! W Polsce jest też dośc tania (wlasnie dzis ogladalem 2000 rocznik z dieslem za raptem 20 tysiecy, przy deklarowanym przebiegu 104 tysiace - na oko byl kręcony ale niedużo - silnik w dobrym stanie). Toyota bardzo droga - ale w Polsce jest nieco inaczej (naprawde duzo sie u nas sprzedalo tego samochodu) - nieco jest łatwiej i taniej dostać ją. Wszystkie modele przypominam miały poważny face-lifting w 2001 roku. Przed tym rokiem Corolla jest brzydka jak noc. Ale trwała jak gruby kij sosnowy :icon_mrgreen: Teraz spalanie najpierw modele przed 2001: Civic 1,4 benz (1995-2000) 6,7/7,7/9,5 Almera 1,4 benz (1995-2000) 5,2/6,6/8,0 Corolla 1,4 16V benz (1997-2001) 6,6/7,9/10,1 teraz modele od 2001 Civic 1,4 benz 5,8/7,2/9,7 Almera II 1,8 benz 5,9/7,5/10,2 Corolla 1,4 16V benz 5,7/6,7/8,4 Moim zdaniem Almera najbardziej ekonomiczna pod względem zuzycia benzyny. Na dieslu to jeszcze bardziej widać (mam dane jak ktoś chce)/ Jeszcze ceny części przykładowych w Polsce W złotych sprzęgło (komplet) Corolla od 1997-2001: 942 zł Almera (1995-2000): 552 zł Civic (1995-2001): 963 zł reflektor przedni Corolla: 288-449 (!) Almera 246 Civic 250 błotnik przedni: Corolla 327 Almera 274 Civic 90 (!) Jak widac znow prowadzi Almera. toyota jest droga !!! Podsumowujac- jak potrzebujesz auto moze nie lidera bezszkodowosci (uwaga na korozję), ale trwale, ekonomiczne w eksploatacji - tylko ALMERA ! I to ta z rocznika 1995-2000. Szczegolnie korzystny jest tu diesel 2 litry - naprawde ekonomiczny (spalanie ma 4,7/6,2/6,9) !

Sam będę kupował coś takiego - Corolla, Almera albo Civic. Patrzyłem na najnowsze badanie usterkowości TUV. Wszystkie z nich prezentują się znacznie lepiej niż średnia. Ale Corolla nie ma praktycznie konkurenta w ich zestawieniach - i to nie tylko ogółem ale także w prawie każdej kategorii (w tym korozja czy silnik). Dane z raportu TUV 2007 (procent aut z usterkami powaznymi): Samochody 4-5 lat (średnia 10,7%): Corolla 8,4 % Almera 8,5 % Civic 9,8% Samochody 6-7 lat (śr. 15,8%): Corolla 8,9% Almera 9,1% Civic 12.9% Samochody 8-9 lat (śr. 21,4%): Corolla 11,4% Almera 13,3% Civic 15,3% Typowe niedociągnięcia wg tego raportu: Almera - nieco więcej niż średnia łapie to auto korozja (7-9 letnie), czasami szwankuje elektryka (5 letnie), czasami hamulce (5 letnie). Generalnie modele nowsze (od 2001 nowa wersja była) są nieco gorsze niż te z lat 95-2000. Honda Civic - raport wspomina o o problemach z Hamulacami w nowszych modelach (3-5 lat), za to korozyjnie jest to model znakomity (9 letnie mają poważnie problemy z korozją tylko w uwaga 0,5% egzemplarzy !!!), silnik i zawiechy - lepiej niż średnia, ale do corollli trochę jej brakuje. Toyota Corolla - killer jeśli chodzi o wyniki - chyb najlepszy przekrojowo samochód w całym teście wieloletnim (186 aut łącznie ocenianych) jeżeli chodzi o usterkowość: korozja 9 letnich 1%, 7 letnich 0,1% !; problemy z napędem i zawiechami dwa razy rzadziej niż niezła pod tym względem Civic; problemy z elektryką (pięta achillesowa wielu aut) - tu znacznie poniżej średniej (czyli dobrze :) ; czasami problemy z hamulcami (tarcze i klocki) - stwierdzono takie u 1,8% aut 5 letnich, za to 7 letnie lepiej - 1,6%. Mój typ - corolla - tylko używki bardzo drogie, a model sprzed 2001 nie za piękny ('oczy'). wiem, że to trochę inny rynek etc, ale jak na razie wiele osób mi potwierdziło te spostrzeżenia. PS: Mam pełny raport TUV za 2007 - można go dostać np w Empiku w postaci specjalnego numeru 'AutoBild', niestety tylko po niemiecku. Wyciąg z niego - nie taki szczegółowy, prezentuje w odcinkach polski 'Auto Świat' - były już auta 2-3 letnie. W najbliższy poniedziałek 4-5 letnie itd.

Widze, że konkrety wypierają gdybanie - najwyższy czas zadeklarować dołączenie do szacownego grona :biggrin: BTW, w środku będzie straszny sajgon, a jeszcze każdy chce co innego zobaczyć - trzeba opracowac krótki plan awaryjny - godzinki i miejsca zbiórek anty-rozproszeniowych. Ustali się tuż przed lub tuż po wejściu. Ja jestem miejscowy więc chętnie potem jakaś knajpka. I może coś 'zamieszamy' co do miejsca :icon_mrgreen:

Tu jest kalkulator kosztów sprowadzenia pojazdu z Niemiec: http://tmp.sysinfo.pl/auto.php Plus parę użytecznych drobiazgów - dwujęzyczna umowa kupna pol-niem oraz spis co trzeba załatwić, żeby sprowadzić auto.

Te 2 literki to niezależnie czy benzin czy dizelek ? bo mi ucieknie fajna RAV4 :biggrin: Czy ktoś ma linka do jakiegoś aktualnego i fajnego przewodnika jak sprowadzić maszynke z niemcowa ?

Shadok - myślę, że to moto może Cię zainteresować - rzadko spotykane w Polsce malowanie - Shadow Spirit VT 750DC '2003 z rynku amerykańskiego. http://www.bikepics.com/members/mario33/03spirit750/ Mam fotki źródłowe jezeli sobie życzysz.

Mieszkam na zadupiu pod Warszawą, fajnie to jest w lecie, w zimie to juz gorzej... Jechałem do pracy jak już setki razy do tej pory... Opel Astra II '2000, zimówki ale niestety już z deka przechodzone (od czwartku mi nie szkoda na nowe gumy co 2-3 sezony)... Droga idzie przez las, sporo zakrętów, w tym jeden szczególnie niebezpieczny (źle wyprofilowany łuk). Ile na nim było wypadków (w tym śmiertelnych) to nikt nie policzy chyba...Tego dnia rano padał śnieg, -1 st. C, a poprzednio odwilż. Przy czystym afalcie spokojnie pokonujesz zakręt nawet 80 km/h. Tego dnia jechałem 40 km/h (zgodnie ze znakiem). Wjeżdżam w zakręt (w lewo), spoko - na wyjeździe leciuteńko gazu dodałem, ale coś mnie podkusiło poprawić tor jazdy, skręt wiekszy i... już wiem że jest coś nie tak... Poslizg tyłem.. Próbowałem korygować kierownicą, ale już było za późno...Postawiło mnie bokiem i tak jadę - wprost na przeciwległy pas ruchu... Kątem oka widzę - jedzie tam ktoś. Biały Ford Fiesta. Facet próbował hamować, ale nie miał szans zdążyć. Z tego co mówił to miał jakieś też 40 km/h. Wiecie ile trwało te kilka sekund do zderzenia ? W mojej wyobraźni jak conajmniej minutę... huk nie był głośny, on przodem w mój prawy bok (od pasażera na szczęście i nikt ze mną nie jechał - dzieki Ci Boże...). Obróciło mnie o 180 stopni i wpadłem tyłem na pobocze ale już przy małej prędkości. On stanął jak wryty na swoim pasie z kompletnie zmasakrowanym przodem. Mnie na początku zamroczyło od nagłego ucisku pasa na brzuchu i klatce piersiowej... jakby ktos mnie kopnął w splot słoneczny. Dobrze że nadbiegł jeden facet co za mną jechał - kazał mi chwile tak posiedzieć i tylko wyłączyć silnik. Fajny gośc - dzięki jego zorganizowaniu jakoś to się wszystko odbyło (dzięki Panie Pawle jeszcze raz). Obaj mielismy pasy - gdyby nie one to ten koleś mógł wyleciec przez szybę.... Z lewej strony samochód wyglądal normalnie, za to z prawej.... wgięty słupek między drzwiami, zdeformowane drzwi, zdeformowany dach, tylny bagaznik się otworzył i nie dał już zamknąc, a jego zawartośc (skrzynka, zapasowe płyny, żarówki) była rozrzucona na poboczu na długości z 10 metrów. Obaj wyszlismy tylko z potłuczeniami, mnie trochę szkło pokaleczyło rękę prawą, mam obolałą kostę i nadgarstek, siniaki w wielu miejscach, w tym największe od pasów. On nie miał poduszki, ale nie walnął głową, ma naciągnięte mięśnie w szyi. Karetka była - posprawdzała nas. Na razie jest OK. Obolali ale bez poważnych obrażeń. aha - jeszcze czasochronometria. 8:30 zdarzenie 8:40 powiadomienie policji, pogotowia, na końcu assistance PZU 8:55 pogotowie 9:10 pierwsza tego dnia pługopiaskarka ($#%#$%#$@#$@!@#$!@# !!!!) 9:40 assistance PZU 11:00 z braku policji decydujemy się na oświadczenie o wypadku i holowanie (najpierw on) Policja nie pojawiła się do 12:00 (przez telefon usłyszeliśmy, że czas oczekiwaniqa wynosi... uwaga ... CZTERY GODZINY minimum !)... Zaoszczędziłem 6 punków i z 500 zł. Ich strata... Mam to gdzieś - kupuję terenówkę na szerokich oponach, a ten zakręt będę jeździł 20 km/h w zimę.

Czwartek, 8:30 rano, 40 km/h na budziku, ośnieżony zakręt w lesie, poslizg, wprost pod nadjeżdżającego z przeciwka... Duzo szczęścia... Obaj żyjemy, nawet bez poważnych obrażeń (chyba) - dzięki producentowi za pasy... Samochodziki do kasacji... Nauka jest taka - nawet 40 km/h może Cię zaprowadzić tam, skąd już nie wrócisz... Ludzie, wolniej !

W zeszłym roku też były dwie hale - w drugiej były motorowerki chińskie... Na MotocyklEXPO była dośc spora oferta akcesoriów. Jednej rzeczy mi brakuje na tych targach (obu) - możliwości usiądnięcia i zrobienia rundki lub choćby posłuchania silnika. Poza tym to nie wiem co być chciał Belgu więcej oprócz tego co wymieniłeś ? Realnie oprócz nowych modeli i malowań w motocyklach generalnie niewiele sie zmienia :icon_evil: Modelki są NA PEWNO te same :) Poland miał te same przynajmniej - trochu im było zimno chyba w trakcie prezentacji .. hmm... modelu :) :lalag: Podsumowując - jaki rynek (motocyklowy) takie targi.... PS: Na MBS2006 bilecik wynosił chyba 18 zł.

W zeszłym roku MBS to był lekki 'burdel' i oprócz obszernego stanowiska Suzuki (plus PolandPosition) i częściowo Yamahy i KTM był taki bałagan, że nic się porządnie nie dało obejrzeć. Już lepsza było Motocykl Expo - więcej miejsca, przestronniejsze stoiska - pełna oferta wszystkich najwazniejszych graczy. Ale oczywiście pójdzie się :)

Mały maluuuutki dodateczek :buttrock: żeby jasne było czemu trzeba spier... tego... na prawo... nawet tym wolniej kumającym... takie strzałki głównie oznaczają, że niedługo przed nami wysepka rodzielająca przeciwne pasy ruchu... Generalnie słabo by było wtedy zacząć wyprzedzać i się spotkać kołem z krawężnikiem wysepki tudzież takim ostrzegawczym słupkiem na środku...

Ano pojechałem z tym alu :) Ale niezbicie moto jest lżejsze niż poprzednik - moto 'zalane' waży 225 w porównaniu do 246 w przypadku 1150GS. Jak to okresla BMW w swoich materiałach - "BMW R 1200 GS znacznie różni się od poprzedniego modelu: odczuwalnie, bo aż o 12% zmniejszono masę przy jednoczesnym zwiększeniu mocy silnika o 15%." I to jest prawda.... Oczywiście 1150 da się 'odchudzić' - wystarczy zmienić chocby tłumik na akcesoryjny i z 5-6 kilo już jest mniej... Co do gmoli... Ja bym powiedział - każdego moto enduro/tourenduro nie nalezy dotykac bez gmoli. Gleby sa wpisane w taki sposób jazdy jak powietrze w życie niemalże. Każdy kiedyś leżal albo będzie leżal. Bez gmoli (porządnych) ani rusz. Są już akcesoryjne pokrywy na cylindry z porządnego materiału (np Wunderlich). Mulasty ? To nie supersport :banghead: Mnie się na testowej jeździło fajnie... Nie szybko ale - patrz j.w. to nie supersport.

Dla miejscowych (UK) motocyklistów lub znających temat... Jak najtaniej dostać się motocyklem z Anglii lub Szkocji do Irlandii ? Pewnie promem... Poradźcie gdzie są najtańsze bilety... Na razie znalazłem z Holyhead do Dublina za 30 quidów .. sorrki.. funtów :) w jedną stronę :) (moto+driver).

Jest jeszcze BMW R 1200GS i R1200GS Adventure, które zastapiły modele 1150GS. Są lżejsze bo na aluminiowej ramie.

Co to znaczy 'EKG postanowiło' ? To to jest wyprawa EKG ? To jakies novum.... Myślę, że reszta uczestników ma prawo wiedzieć jakie są PROPOZYCJE EKG w tej kwestii. Chyba, że zostały one już odrzucone przez Kamandira :icon_mrgreen: Jeżeli nie - czekamy... Chłopcy z EKG lubią spamować - wszyscy to wiemy - prośba żeby w tym temacie to ograniczyć maksymalnie jak się da...

A to to jest forum golfa ? No chyba, że razem z golfem chcesz kupić do niego kombi, kask i buty z ochraniaczami :P Hmmm.... czyściec ? :biggrin:

No no, moja była lepsza... Powiedziała ' mam to gdzieś, nie chce na plecaku, chcę siama, biere motorek, a Ty se jakiś znajdź inszy'... ;) Kuwa no... Niedługo będzie drugi... Tym razem mój...

Przepraszam, ale muszę się wtrącić. Dlaczego chcecie od razu 'zbutować' każdy pomysł ? Są forumowe naszywki ? To prosze mi pokazac gdzie ?!? I nie mówcie 'były' i (może) 'będą'. Nigdzie ich nie ma i na razie słabo widzę jakikolwiek efekt bycia w przyszłości (może, już o tym pisaliśmy, xyz się zajmuje, widziałem, były i tym podobne wyrażenia w czasie przeszłym). Dyskryminowanie nowych użytkowników, bo 'starzy' już są, przepraszam za słowo, 'zaspokojeni' w tym zakresie?!? To jakaś metoda na 'nicnierobienie' ?!? W chwili obecnej nie ma dostepnych żadnych gadżetów forumowych i w tym kontekście ja post kolegi Belgu rozumiem...

Po 1 - opcja szukaj przyjacielem forumowicza... sam coś tu nawet skrobałem tutaj... Po 2. jakie masz KONKRETNE pytania ? Czy chcesz namiary na coś w necie żeby od czegoś zacząć ? Kiedy jedziesz ? jak będziesz się poruszał? W jakie rejony się wybierasz ?

Sprzedają m.in. gear Icon-a... Boshe co za cudowne rzeczy :biggrin: Popatrzcie np. na Field Armor Boots, Timax Leather Jacket albo Skull Motorhead Jacket.

Paweł, mój plan to objechac całe Morze Środziemne wokoło kiedyś - może nie od razu ale w częściach ? (np trzech). W tym Afryka Pólnocna za jednym zamachem: Maroko- Algieria- Tunezja- Libia- Egipt. Z tego co czytałem to problem jest z wizą libijską (prywatnie nie ma szans dostać, ale jak jest minimum 4 osoby - to tak - najlepiej to powierzyc libijskiemu biuru podrózy). W Libii jak czytałem relacje nie jest tak źle (nawet zwyklych arabskich naciągaczy jakby mniej)...

CBF od 2004. W 2003 były jeszcze CB. Jeżeli nie masz kaski na cbf to kup 'cebulkę' - to naprawdę fajne i praktyczne moto. W niemcowie CB500 naked można wyhaczyc juz za 2-2,5 tysie ojro za rocznik 2000, a okolo 3 tysie za cb500s (z owiewką). Jeszcze porównanie: - CBF500 2005 vs CB500 2003 - zobaczysz ze są to w dużej mierze te same motocykle http://www.motorbikes.be/en/compare/4747/3595/