MadMax997

cóż z panami Policjantami trzeba grzecznie nawet jak (bardzo ale to bardzo dawno temu) przyczepił się podczas kontroli kumpla, że jego motorower nie ma świateł postojowych, w ogóle nie ma świateł i z tego powodu pojazd jest niesprawny i zatrzymuje dowód. Pojazdem był romet Pony a pomiar był robiony na wyłączonym silniku :biggrin:

tu jest dokładna odpowiedź na nurtujące was pytania i wątpliwości http://www.stuntpoland.net/

no proszę na początku taki skarki a teraz jak siętemat rozwinął. W zamierzchłych czasach miałem wymarzonego Charcika i złego słowa o nim powiedzieć nie mogę 85 szedł na prostej, mało mu silnik nie wyskoczył, dopóki nie pękł w nim tłok (upalanie w terenie) i nie zgiął korbowodu. Wymieniłem układ korbowo- tłokowy (cylinder nie był porysowany) i dalej upalałem w terenie. Na tamte czasy świetna konstrukcja

obowiązuje od dnia 01.12.2006 r. Czyli- po auta pod choinkę panowie wiara

ja google używam na kompie, to się nie rozeznaję :)

Pasta miedziowa zawiera w sobie miedź, więc jak spłynie smar to miedź powinna zostać (tak samo jak w smarze grafitowym) W dodatku miedź się nie zapali i inne tekie , Tylko pytanie, czy miedź nie stawi większego oporu niż czyste elementy?

Może i szkoda przepłacać, ale sądzę, że to bardziej zależy od użytkowania moto. Ja zdecydowałem się na zakup K&N do FJ. Raz na połowę sezonu z puszki filtra wywalam tonę puiachu, zdechłego kota i inne takie. Nie wiem gdzie ja się nią włóczę ale filtr zasyfiony na maxa. Czyszczę wszystko i jest git. VTR natomiast po mieście śmiga i zawsze filterek do wymiany jest czyściutki.

FJ 1200 5,6 na trasie do 8,5 w mieście. 2 osoby, bagaż 160 non stop 6,5- 7 l/ 100 VTR 1000 od 6 górnej granicy nie stwierdzono :flesje:

No ja nie wiem czego się czepiacie- wywrotka faktycznie była delikatna a o j..ciu w auto albo coś innego nic nie pisze więc wszystko się zgadza :flesje:

U nasz w polsce przeędko take przepisy nie przejdą. 1. Musimy nareszcie zacząć zarabiać (jako społeczeństwo) by każdy mógł sobie dla spokoju dycha i ułatwienia sobie życia kupić zimówki 2. Musimy skończyć z naszą przywarą narodową: "zastaw sięa postaw się" tzn., zacząć kupować produkty na których utrzymanie nas stać. W przypadku auta mam kilkunastoletni samochód (marki zachodniej :icon_twisted: ) ale takiej klasy, że opony są prawie najtańsze, oleje również, itd w związkuz tym nie mam problemu, że leję wodę do spryskiwacza w zimę albo na łysym "lecie" w góry się leci

intruza 800 lub ewentualnie 1400

Dla spokoju ducha zawsze można mieć przy sobie kilka ml oleju, by w podróży polać, tak by poziom oleju był na max i nie będzie żadnych problemów z przegrzewającym się silnikiem

luz pamiętaj tylko o jednym o OC (kiedy opłacasz składkę) W przypadku gdy nie zapłacisz lecą Ci karne odsetki (jakieś marne grosze) W przypadku gdy będziesz chciał zapłacić OC wymagany jest ważny przegląd techniczny (chyba, że nie idziesz do pana w okienku tylko wypełniasz druczek przelewu, to wtedy problem znika) i tu wtedy koło się zamknie.

EEE dobrze, że jak ze szwagrem popijemy to nie ma dziennikarzy bo tyż bym pewnie parę rekordów pobił :P A tak serio to :( szacuneczek i dla nich i dla chebli w buellu

Zgadzam się z Tobą że lasertec to nie najnowsza technologia, ale ja w swojej karierze, chyba lepszego "przodu" to nie miałem, a parę km przelatałem :P Wyrąbałem ją tak że środek był OK a od zamykania boków opona zmieniła kształt z " U " na ostre " V " Tył też dawał radę i zastrzeżeń nie miałem. Dodam, że chodzi o jazdę w 2 osoby i bagaż. Zdarzały się autostrady w deszczu 150- 180 i dawały radę. Fak jednak, żę miałem na tyle też Bridgestone Batlax ... jakiś tam to siędopiero skubana trzymała, pełny wypas. :( Na sportMaxach latają XXy więc ja się FJką nie będzie bardzo odkręcać ;) to powinna daź radę :crossy: Zastrzegam sobie, że są to moje odczucia. Pamiętajmy również o tym, że zależy jak kto jeździ i co dla jednego możę być wypas dla drugiego się nie nadaje. Jedno do czego mnie nikt nie przekona to to, że na Michellin MacAdam da się jeździć :crossy:

Prokto, a co ty tu robisz?? Będziemy sięmusieli postarać, to pojedziemy razem. Mam tylko jedno takie przemyślenie, że trzeba by się troszkę umysłowo naginmastykowaś jak taką wyprawę zorganizować. Z doświadczeń z jazdy po wiśle wiem, że jak np DRkę załadować bagażem z namiotem, konserwami, butlą z gazem i mokrofalą :) to może być ciężko w terenie Pomysł ciekawy i do przedyskutowania Off road - pozdro

Czy ktoś się orientuje czy w piątek jest to samo cow sobotę? Zazwyczaj bywa tak, że jak jest impreza i niby jak oba dni są takie same to zawsze pierwszy dzień jest fajniejszy i większośc jest bardziej zpałerowana

Panowie poczytajcie troszkę na rajdy4x4.pl potem wpadnijcie na kilka rajdzików pogadać z chlopakami bo na razie to dyskutujecie a nie wiecie o czym.

Skoro jesteś z wawki proponuję podjedź na dolną róg Puławskiej. Tam jest sklep z lakierami. Jak coś robię to zawsze sięu nich zaopatruję. Zamawiaj puszkę od razu z utwardzaczem i efekt będzie więcej niż zadowalający

popatrzcie jak widać zmiany w epokach w których dorastaliśmy, ja kiedyś nawet nie wiedziałem, że japonia robi motocykle ;) 1 moto - JUNAK

enemy a nie uważasz, żę 1100 to starsze są od 1200 a co za tym idzie od rocznika '91?? czyli też mocowane na sztywno do ramy, nieprawdaż? Drgania to tak na prawdę mrowienie na kierze i daje jedynie efekt mrowienia, powiedzmy po 3, 4 godzinach jazdy. Ja swoją jeździłem do rajchu, po górach, mazurach .... i nie jest to na prawdę żaden problem. Przynajmniej u mnie nie wpływa w żaden sposób na zdolności operowania ręką ani zmęczenie, choć przyznam szczerze, że po wypaleniu baku (w trasie) miło jest sobie popukać łapką o łapkę i parę razy rozprostować paliszki.

jak znam suzuki- rzędzi to działa, jak przestanie rzęzić to będzie problem :icon_eek: Posiadasze suzi to taki żarcik tylko :biggrin:

może sprubuj oddać do innych mechaników. Ja swoją jeżdżę przede wszystkim w trasy ale i po mieście nie rzadko, poza tym mój staruszek też nią jeździ i od 3 lat jak jadęna synchro gaźników, to nc tam nie jest ruszane. Kumpel przy mnie waku podłącza i korekry są minimalne albo żadne. Świece czyściutkie a z tego co mi się wydaje to od porzedniego właściciela drowo dostawała, zresztą w szwajcarowie dogonił nią auto :biggrin: co do tematu FJ kontra CBR- CBR jest nerwowa, silnik jak i zawiecha. Yamaha słynie z delikatnego prowadzenia i to u niej cenię. Jak jeździłem na CBR wydawało mi sięże to pocisk (nerwowość motocykla dodaje wraźeń z prędkości itd.) a jak jeździłem zkumplem ja na FJ a on na CBR to sięmusiał nieźle nagimnastykować by sięza mną utrzymać, zresztą nie jeden musi sięnagimnastykować by po winklach na dupie posiedzieć :)

Witam wszystkich użytkowników FJek. Ja swoją śmigam chyba z 5 lat, w międzyczasie były inne ale z moją jami nie mogę się rozstać. :flesje: Jak już któryś z kolegów zauważył jej przywary, ja na swoją mówię autobus :) Mam z tyłu o rozmiar mniejszą zębatkę co zaowocowało spalaniem 6,5 do 7 l/100 km z prędkościami 150- 180 w dwie osoby (na autostradach oczywiście :icon_mrgreen: ) Czy na kolanko da się zejść to nie wiem, na pewno jak zwalasz dupę z siodła na winklu to podnóżki w trymiga się składają więc trzeba być na to przygotowanym że stopa na czarnym ląduje. Trzeba uważaś w szybkich przeciwnych łukach, bo jak złożysz sięw jeden to potem ciężko jest podnieść sprzęta i położyć w 2 (no 600 to ot nie jest :buttrock: ) Stalowy oplot bardzo poprawia heble " zastanawiam się jeszcze nad CBR 1100F oraz GSX r1100 w cenie do 7k) maszyna do turystyki daleko dystansowej" Jeździłem CBRką i uważam, żę Jami sięlepiej prowadzi i jest spokojniejsza, jak byś chciał pozap...ć to CBR bardziej siędo tego nadaje.

Mam spodnie Traboru jakieś 5 lat (może nawet więcej)- moja ocena rewelacja Z tego co piszecie to puszczają im szwy, w moich nic takiego nie występuje.