shadok

Nie łam się. Niektórzy z duuużo większym przebiegiem tez nie wiedzą. http://forum.motocyklistow.pl/index.php?ac...rs_display_name Dla ułatwienia dodam, że "Y" w środku oznacza Yamahę... :icon_razz:

Aczkolwiek się nie przyłączę (niestety...) ale może Nałęczów zamiast Kazimierza? :)

Pytania sa tendencyjne. :( Ja na przykład przejeżdżam na światłach pomiędzy samochodami, o ile stoją i jest miejsce. Ale nie uważam, że stanie w korku to obciach. Bycie idiotą na drodze - to jest obciach. :)

No a przecież w tym McDonaldzie to nie siedziałeś z kimś przypadkiem z pół godziny? Jeśli tak :icon_rolleyes: to już jest 2:2

Czytaj między wierszami :biggrin: Książka jest dla motocyklistów. A inna sprawa, to pytanie, czy niektórzy instruktorzy nimi sa...

Właśnie trzymam w ręku "Strategie uliczne" pachnące jeszcze farbą. :icon_rolleyes: Dedykacja autora: "Książkę tę dedykuję wszystkim instruktorom motocyklowym, którzy tak hojnie szafują czasem kursantów zarówno na zajciach teoretycznych, jak i na placach treningowych. Tym, którzy pomagają motocyklistom w zdobywaniu wiedzy oraz nowych umiejętności praktycznych. Nauka zapobiegania wypadkom nie jest tak ekscytująca, jak ratowanie bezradnych ofiar w szpitalu, ale znacznie skuteczniej pozwala uniknąć bólu. Zapobiegajmy cierpieniu ucząc motocyklistów jak unikać wypadków."

To jest b. dobry pomysł na nowy temat! Przykleić go, rozwijać i stosowac!

Spotkałem się kiedyś ze stwierdzeniem dotyczącym "8": jest to prosty test dla egzaminatora, który na podstawie tego przejazdu może łatwo określić stopień możliwości zdającego w sterowaniu motocyklem - przed wyjazdem na miasto. Egzamin na motocyklu różni się przecież w sposób znaczący od egzaminu samochodowego: egzaminator jest w INNYM pojeździe i nie ma możliwości przejęcia sterowania czy np. zahamowania w sytuacji podbramkowej. No pomyślcie sami - wypuścilibyście kogoś w miasto nie mając pewności, że umie zahamować, skręcać i nie przewróci się na pierwszym torowisku i nie umie zapanować nad pojazdem? Przecież WORD też w jakiś sposób odpowiada za przebieg egzaminu i bezpieczeństwo zdającego. Inna sprawa, to podejście do kursów - myślę, że w większości przypadków (są szczytne wyjątki!) w szkole wychodzą z założenia, że umiesz jeździć, a oni cię tylko przygotowują do egzaminu - jak najmniejszym nakładem. Ale to wynika z kolei z trybu szkolenia samych instruktorów - i niestety ich podejścia do tematu.

Można. Zdarzają się takie przypadki ;) Nie licząc oczywiście kosztów oczywistych zaraz po zakupie motocykla z mało znanego źródła, takich jak wymiana płynów, ew. klocków, ew. jakieś uszczelnienia lub kosmetyka. Chyba że kupujesz motocykl od kumpla, któremu możesz zaufać... Warunkiem kluczowym jest jednak zakup kontrolowany przez osobę znającą się na rzeczy, by po prostu nie być wkręconym, która oceni stan motocykle i jego ew. potrzeby mechaniczne w przyszłości. Co do 500 czy 700, to już po prostu d... trzeba posadzić.

Teraz 8 to jak lotniskowiec, jak ktoś napisał... Mnie podpowiedział jeden instruktor kiedyś, bo oczywiście też miałem swoją "gorszą" stronę do skrętów, żeby lekko pochylać się do przodu w tym skręcie. Tłumaczył mi, że problem nie leżał w ręce po stronie wewnętrznej zakrętu, a tej po stronie zewnętrznej. A pochylenie się wydłuża zasięg ramienia. Nie zamotałem? Próbuj robić 8 jedną ręką - znakomicie pomaga! Powodzenia!

Dysponuję skanami map tzw. "sztabówek" w skali 1:25000, nie wiem na ile są aktualne. A szukałeś po księgarniach? W wawie jest centrum kartografii i tam można za zaliczeniem zamówić takie mapy w oryginałach, stan bodajże na 1994 r.

W wydawnictwie 25 zł, w sprzedaży od poniedziałku, ale zamówienia (tel.) można składać już od dziś.

Eeee... Czy to w języku Inglisz nie znaczy przypadkiem... Cieniasy..? :D

Nie ładowałeś akumulatora po zalaniu? Naładuj, powinno pomóc.

http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=46202&hl=

http://www.bractwo-suzuki.pl/forum/viewtopic.php?t=2456 Hubraum: 652 ccm Zylinder: 1 PS/KW: 31/23 - 27/20 Ventilspiel (Ein): KALT 0,08-0,13 MM Ventilspiel (Aus): KALT 0,09-0,13 MM Leerlaufdrehzahl: 1000 +/- 100 U/MIN Vergaserluftschraube: 2,5 AUSDREHUNGEN Reifendruck (vorn): 2,0 BAR Reifendruck (hinten): 2,25 BAR Zündkerze 1: NGK DPR8EA-9 Zündkerze 2: CHAMPION RA2HC Elektrodenabstand: NGK 0,9MM/CH.0,8MM Lenker/Standrohr Ø: 38 MM Gabel pro Holm: '90 447/'89 441CCM Öl ohne Filter: 2,1 L. SAE 10W40 Öl mit Filter: 2,4 LITER Bremsflüssigkeit: DOT 4 Betriebsstoff: 11 LITER NORMAL

Użyj talku (apteka), lub zasypki do pupy niemowlęcej. Obsypuj od wenętrznej strony kręcąc kołem. Oczywiście na sucho.

Wejdź sobie na: www.louis.de potem znajdż "MotoBase" w menu i wybierz swój motocykl. Podstawowe dane tam są - powiedziałby mistrz Yoda, zaraz po tym jak powiedziałby "use czegośtam... Look..." :icon_twisted:

Popieram gorąco pomysł ze zjazdem motocyklistów w miejcu wypadku i upamiętnieniem Kolegi symboliczną świeczką w tym miejscu.

Też wolałbym wejść do sklepu i kupić... Problem w tym, że mam model z dwiema tarczami, jest to wersja US, do której niektóre części są trudno dostępne, a nawet w niektórych katalogach taki model nie występuje. Jeśli chodzi o silnik jest duża zbieżność z młodszymi modelami i tu jest mniejszy problem. A tarcz nie dorabiam oczywiście u "pana Rysia z obrabiarką na komputer" (szacunek dla Ryśków - wszystkie Ryśki to fajne chłopaki) tylko w firmie zajmującej się tym profesjonalnie z obróbką, gwarancją itepe, po konsultacjach z ludżmi korzystającymi z ich usług. Samobójcą nie jestem... :D

Ponieważ tarcze w mojej "szadołce" zbliżają się pomału do granicy dopuszczalnego zużycia a jedna zaczęła wykazywać lekkie objawy "bicia" postanowiłem korzystając z kilku dni przerwy w motocyklowaniu zająć się wymianą na nowe. W grę wchodzi w zasadzie dorobienie, bo zakup oryginałów lub odpowiedników to kosmiczne jakieś sumy są. Zdemontowałem więc tarcze i tu pewna ciekawostka – pomiędzy tarczą a kołem znajdują się podkładki z grubszego papieru – takiego jak uszczelki (te papierowe, nie zbrojone). Co ciekawsze, nie pod każdą śrubą. W fiszkach i książkach nie ma śladu po takim "patencie". Zastanawiam się teraz, czy to czyjaś próba "ustawiania" tarczy czy też podkładki takowe stosuje się w bliżej mi nieznanym celu i potrzebie?

shadowclubpolska mc? :icon_mrgreen:

Pewnie uznaniowo... Ja nie oklejałem "na okrętkę" tylko wzdłuż na długość manetki. Praktycznie jedna warstwa wystaczyła. Porządna izolacja, co to się nie odkleja po minucie :icon_mrgreen: Myślę, że może dobra byłaby taka taśma ze "zbrojeniem", taka jak ta którą źli amerykanie oklejają na filmach dobrych amerykanów, jeśli wiecie o co mi chodzi...

Jestem trochę bogatszy - o doświadczenia praktyczne. Patent z taśmą izolacyjną jest dobry, trzeba oczywiście dobrać jej ilość etc. Ale... Jeśli manetki są podgrzewane, to niestety, prawa przy włączonym ogrzewaniu sie po prostu przekręca na rollgazie w trakcie jazdy. Przy zimnych manetkach jest dobrze. Więc ja na rolgaz pewnie docelowo ją przylepię na stałe wspomnianymi wcześniej specyfikami.

No włśnie, z tą pracą na wysokich obrotach... Jak mój silnik nawet do 7tys. obr/min. nie dochodzi, to mi się żaden film nie urwie, przynajmniej ten olejowy ofkors... A z innej beczułki oleju - jak mam hydrauliczne popychacze, to teoretycznie rzecz biorąc lepiej lać rzadszy niż gęściejszy czy też wsio-rawno?