Okazało się, że jest jeszcze jedna śruba, która scala dwie połówki silnika i to ona była luźna. Ponieważ była dość mocno schowana, na początku jej nie zauważyłem.
I tak było jak kolega wyżej napisał. Śruba była powyżej wycieku, a olej sobie spływał i skraplał się w najniższym punkcie. Jak na razie jest okej i nic nie kapie. Miejmy nadzieję, że tak zostanie.