Lukass102 Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 To ja jeszcze kapcia na moto nie złapałem i się z tego cieszę :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Doozer Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 Był okres ze srednio co 2 tyg odwiedzałem zakład wulkanizacyjny jednak od pewnego czasu nic się nie dzieje i oby jak najdłużej bo chwilami to te ''kapcie'' mi skutecznie odbierały chęci do jazdy. Raz w tylną oponę wbił mi się 15 cm gwóźdz i to tak szybko i precyzyjnie,że zauważyłem jego obecność dopiero po powrocie do domu.Aż dziwne,że tak pokaźnych rozmiarów kawałek metalu potrafi w ułamku sekundy wbić się w oponę,nie dając niczym znać o sobie :biggrin: nowadeba.com.pl- tor motocross/ATV-zapraszamy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość komandosek Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 w aucie ani razu jeszcze nie zlapalem kapcia, w motocyklu kilka razy juz sie zdarzało. raz dosłownie rozprułem sobie tylnią opone o 10centymetrowy kawałek blachy. guma stara, podatna na deformacje - efekt - 15km jazdy z dupa na baku...wydaje mi sie ze opone do moto jest duzo latwiej przebic niz samochodową. wiem co mowie, w wakacje sciagalem gume z taaakiej ilosci felg. na prawde trzeba było bardzo mocno uderzyc nożem by choc troche uszkodzic opone samochodową od strony bieżnika. Z boku nie było żadnego problemu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iluminat Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 4 kapcie w przeciągu 6 dni :biggrin: Raz znalazł się 10-centymetrowej długości gwóźdź - jeszcze troche i na złom trzeba będzie pojechać z tymi "ciałami obcymi" ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M4NIEK Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 u mnie raz pineska z przodu, a ostatnio gwóźdź w tylnej, a że niewiele bieżnika zostało więc szybko ją dokończyłem :clap: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Romek.RR Opublikowano 19 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2008 Mi się raz udało zgubić całą ... dętkę ... Miałem mało powietrza w tyle, praktycznie kapeć, ale musiałem zrobić parę kilometrów lasem żeby wypasożytować u leśniczego pompkę. Jakież było nasze zdziwienie jak sie okazało że w kole "czegoś" brakuje :clap: Wyszło na to że jak jechałem na kapciu to kawałek dętki wylazł spod opony, dzięki czemu cała dętka została wyszarpana :icon_razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Engels Opublikowano 20 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2008 (edytowane) No i wczoraj znowu to samo :biggrin: Jakis kawal metalu wbil sie w opone i koniec jazdy. Dobrze ze po chwili deszcz zaczal padac, bo mialem piekne plan caly wieczor latac ;)Wczoraj zrobilem sobie maly rachunek sumienia, i wyszlo ze w dotychczasowej historii praktycznie nie bylo sezonu bez gwozdzia/sruby/wkreta/nita w oponie! Sama cebula zalapala 3 dziury w tylnym kapciu, o de(s)moludach nie mowie, bo tam guma to byla wrecz codziennosc. Czy ktos jeszcze ma takie szczescie? Ja puszką miałem "farta" w poprzednim sezonie... W ciągu miesiąca chyba ze 2 razy oponka przebita, i to ta sama :icon_mrgreen: A w moto to mi się wkręt wkręcił w tylną NOWĄ oponkę ! Powietrze mi nie uciekło na szczęście (wiem że nie należy wyciągać przedmiotów z opony jeśli nie ucieka powietrze :P dopiero w warsztacie :buttrock: ), i dałem radę spoko dojechać do warsztatu...Kiedyś jeszcze mi maszynka/wentylek pękł w czasie jazdy, przy 100 km/h... Ciekawe wrażenia... Na szczęście było dobrze ! :) Kiedyś to nawet opisywałem na Forum :) Edytowane 20 Maja 2008 przez Engels Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 20 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2008 ja słyszałem że jak sie wkręci wkręta w dziurę w oponie to można całkiem ładny kawałek przejeździć... kumpel tak łata dziury w swoim samochodzie, na moto pewnie by nie przeszło bo by stukało główką o asfalt:P http://www.apanonar.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CiasnyBaniak Opublikowano 20 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2008 Po kilku gwoździach i wulkanizacji, złapałem ostatnio kolejnego- ale trzyma ciśnienie- wiec bede tak jeździł szczególnie ze łebek sie juz starł. W końcu kołkołatki dają prawie ten sam efekt. A swoją drogą to ciekawe ze płaskie gwoździe leżące na drodze-( nie wiadomo skąd sie biorą) potrafią stanąć na głowie przed kołem i sie wbić :icon_question: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boa Opublikowano 4 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2008 Ja również miałem raz gwoździa długiego na 6cm, zagiął się w łuk o wewnętrzną stronę felgi. ale najdziwniejszym ciałem obcym w oponie to w moim przypadku była... woda, dokładniej szklanka wody. ależ wielkie było zdziwienie moje i wulkanizatora zmieniającego oponę. co dziwniejsze - opona była szczelna, nie dopompowywałem praktycznie wcale (ponad 8kkm na tym sprzęcie), trzymała ciśnienie, wszystko było ok. aha... motocykl sprowadzany z Francji - może oni mają takie zwyczaje, że wlewają wody zamiast pompować powietrze smile.gif Troszkę stary temat, ale dziś mi się przypomniał... po wczorajszym incydencie, kiedy t rzucaliśmy sobie u kolegi w garażu rzutkami do tarczy i nagle jedna nam sie "zapodziała"... ...odnalazła się po godzinie jak już miałem odjeżdżać i znaleźliśmy ją wbitą moją tylną oponę... :notworthy:Więc szybko na stację po taki uszczelniacz w sprayu do opon i tymczasowo na dojazd do domu i wulkanizatora styknęło... a po zdjęciu oponki w środku było właśnie ok 200ml płynu, który mogłeś uznać za wodę :crossy: Fotografia ślubna, dziecięca, portretowa, akty, etc... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_afri Opublikowano 4 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2008 Troszkę stary temat, ale dziś mi się przypomniał... po wczorajszym incydencie, kiedy t rzucaliśmy sobie u kolegi w garażu rzutkami do tarczy i nagle jedna nam sie "zapodziała"... Kurcze to chyba ostro rzucaliście tymi lotkami :cool: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boa Opublikowano 4 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2008 Się skubana niefortunnie odbiła :icon_mrgreen: Fotografia ślubna, dziecięca, portretowa, akty, etc... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 6 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2008 Ja w tym roku po zimie, pierwsza przejażdzka, pierwsze kilka metrów i psssssss.Wbił się zardzewiały drut w przednią oponę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JERY Opublikowano 6 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2008 To ja sie przylacze z pytaniem. Kazdy z was odwazyl by sie na wulkanizowanie opony w motocyklu robiacym licznikowe 300? Slyszal ktos z was o jakims przypadku w ktorym latana opona sprawila nieprzyjemna niespodzinke przy predkosci powiedzmy 150-200 km? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
artur.h Opublikowano 7 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2008 Nie chcę się dowiedziec jak to jest gdy przy 220 km/h opona nagle robi ci FLAKFLAKFLAKFLAKFLAK :D raczej zainwestowałbym w nówkę :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi