KarolaS Opublikowano 5 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2008 sis pozyczam ale martwie się bardziej o nią niż o motocyklha ha tak samo jak ona mi :D daje Suzi do jazdy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radekss771 Opublikowano 5 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2008 (edytowane) Motocykla na pewno nie pożyczę. Mogę najwyżej dać się przejechać. Na szczęście zazwyczaj są to osoby ,które mają swoje sprzęty ,a przejechać się chcą żeby sobie porównać różne maszyny. Zresztą z ich strony zazwyczaj wypływa propozycja przejażdżki. Myślę ,że jest nieco inaczej dać komuś się przejechać jeżeli się wie, osoba ,która dosiada naszego motocykla jeździ na co dzień podobnym sprzętem i nie jest wariatem. Inaczej sprawy wygląda z osobami ,które po raz pierwszy dosiadają motocykla. Ostatnio poprosił mnie o to bardzo dobry kumpel. Po prostu nie mogłem odmówić. Przejażdżka była z prędkością 15km/h i na szczęście nic się nie stało. Kosztowało mnie to jednak bardzo dużo nerwów i nie wiem czy komuś jeszcze na to pozwolę. Edytowane 5 Maja 2008 przez radekss771 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joga82 Opublikowano 6 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2008 Na moim moto jechały 4 osoby tzn. kolega z którym kupowałem bandziora, i 2 co mają GSXR 1000, oraz kolega od bandziora 600, jest jedna zasada którą ja stosuje, zawsze uprzedzam, że jak co to koszt naprawy ponosi winowajca, zawsze daje osobą, które mają maszyny i pojecie o nich. Pozatym nikomu ale to nikomu przypadkowemu. O Pożyczkach nie ma mowy na dłuższy czas czy wypad pozatym nikomu ale to nikomu przypadkowemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek1986 Opublikowano 6 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2008 Mozna pozyczyc komus z rodziny , chyba ze ma prawko na motor ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michur Opublikowano 6 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2008 znajomy mowi...masz siadaj ,przejedz sie ,zobaczysz co i jak...bilans : polamalem mu blotnik i plastiki...swietny debiut ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dfg Opublikowano 6 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2008 Ja wczoraj dałem się przejechać mojemu ojcu, to dobry kierowca i ma kat. A, ale zrobił ją jakieś 40 lat temu. Nic się nie stało, ale jak widziałem jak rusza i potem jak hamuję, to stwierdziłem, że nikomu kto obecnie nie jeździ jakimś przyzwoitym sprzętem nie pożyczę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maestro Opublikowano 6 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2008 Ja wczoraj dałem się przejechać mojemu ojcu, to dobry kierowca i ma kat. A, ale zrobił ją jakieś 40 lat temu. Nic się nie stało, ale jak widziałem jak rusza i potem jak hamuję, to stwierdziłem, że nikomu kto obecnie nie jeździ jakimś przyzwoitym sprzętem nie pożyczę. wiem coś na ten temat.... obecną moją większą kruszynkę nie odważyłbym dać ojcu... wystarczy, że najadłem strachu kiedyś przy xj.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Altair64 Opublikowano 6 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2008 Na mojej (od czasu kiedy jestem jej właściecielem) jeżdziłem tylko ja. Dajcie spokój. Jak to? Pożyczyć motocykl? Never. Nie proszę nikogo i nie pożyczam nikomu. Po co? Co to da? To jest szukanie problemów.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michoa Opublikowano 6 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2008 (edytowane) Padło... ostatnio uswiadomilem sobie ze takie padlo (niby tez mam padlo bo stare i wogole) jest marzeniem nie do spelnienia nie jednej osoby... A co do tego jesli chce sie ktos przejechac i wiem kto to i jest zaufana osoba to mu dam. Nie jedna osobe uczylem jezdzic. Przynajmniej fajnie sie czujesz jak ktos chociaz przez chwile sie cieszy. Z punktu wlasciciela. Wiadomo komu mozna, a komu nie. ale twoja jest stara i zadbana a moja ?? 0.5m luzu na łańcuchu opona z przodu typu slick niedziałający : przedni hamulec(to jest podobno hamulec podstawowy w motocyklu ja nie wierm całe życie od reksia przez rowery górskie po mtx 80 hamuje tylnim nigdy nie korzystam z przedniego chyba że chce zrobić stoppie :biggrin:) , prędkościomierz, kierunkowskazy, spaw na ramie co 20 cm blokujący sie rollgaz cieknący silnik i to dzwonienie jak odpali na ssaniu (chyba bak jest luźny ale coś wydaje dźwięki jakby sie waliła :) ) i dzwonie do kumpla ej ziomuś jestem na dworcu weź mtxa zatankowany jest podjedź po mnie bo szkoda mi kasy taryfe brać a nie chce mi sie iść jeszcze po piwo skoczymy a odpowiedź ?? nieeeeeeeeee ja sie boje tym twoim cudem jeździć :) drugiemu sie nie chce trzeci coś tam marudzi co za ludzie :D :D :D dajesz im sie przejechać tankować nie muszą i jeszcze im źle :D takich mam kolegów :D może jakbym miał exc 125/50 to by mi nie marudzili a tak wróce i musze z buta zasuwać :D Edytowane 6 Maja 2008 przez michoa Cytuj "... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntianmichoa-100% stylistów bez szyku http://miszczua.cba.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 7 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2008 ale twoja jest stara i zadbana a moja ?? 0.5m luzu na łańcuchu opona z przodu typu slick niedziałający : przedni hamulec(to jest podobno hamulec podstawowy w motocyklu ja nie wierm całe życie od reksia przez rowery górskie po mtx 80 hamuje tylnim nigdy nie korzystam z przedniego chyba że chce zrobić stoppie :D) , prędkościomierz, kierunkowskazy, spaw na ramie co 20 cm blokujący sie rollgaz cieknący silnik i to dzwonienie jak odpali na ssaniu (chyba bak jest luźny ale coś wydaje dźwięki jakby sie waliła :wink: ) i dzwonie do kumpla ej ziomuś jestem na dworcu weź mtxa zatankowany jest podjedź po mnie bo szkoda mi kasy taryfe brać a nie chce mi sie iść jeszcze po piwo skoczymy a odpowiedź ?? nieeeeeeeeee ja sie boje tym twoim cudem jeździć :D drugiemu sie nie chce trzeci coś tam marudzi co za ludzie :D :D :D dajesz im sie przejechać tankować nie muszą i jeszcze im źle :D takich mam kolegów :D może jakbym miał exc 125/50 to by mi nie marudzili a tak wróce i musze z buta zasuwać :D nie dziiwe sie bo to co masz powinno być na złomie a nie na szosie Cytuj http://czcross.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zielu Opublikowano 7 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2008 jesli jest to osoba ktora ma swoje moto i jezdzi to dam sie przejechac.. dam sie przejechac rowniez komus kto nie ma swojego moto ale to juz musi bardzo dobry kolega... a jesli chodzi o pozyczenie na jakis dluzszy niz 10 minut spacer to sa tylko 2 osoby ktorym bym pozyczyl :) pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kornol Opublikowano 7 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2008 dokładnie, zagraża to twojemu zyciu :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adel Opublikowano 7 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2008 Ja daje mój moto czasami mojemu ojcu bo w sumie dzięki niemu jeżdżę, dołożył trochę do poprzedniego i pomagał mi go kupić (ale boję się troche bo on nie ma doświadczenia). Daje też czasami mojemu najlepszemu kumplowi, bo on niestety rozbił swój i trochę czasu mu zejdzie zanim kupi drugi, a jak ja miałem powypadkowe ciśnienie to sam mi dawał więc dobrze go rozumiem. W zasadzie daje tylko im ale to też bardzo żadko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
acid_toxin Opublikowano 7 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2008 nie :( chiba, że ma prawko i jeździ od paru lat...ale nikt nie pytał ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motomanieakk Opublikowano 7 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2008 Każdy może powiedziec, że posiada prawko. Pozostaje tylko pytanie, jak długo i czy ciągle praktykuje jazde. Ja osobiście mogę pożyczyc motocykl jeśli akurat mam jakieś enduro w garażu. Przecinaka nawet nie dał bym dotknąc (porównuje tu moc, przyśpieszenie i warunki użytkowania) Pozostaje jeszcze jeden aspekt. Za każdego, komu dajemy swój motocykl jesteśmy w pewien sposób odpowiedzialni :icon_biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.