Jul Opublikowano 12 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2008 Tak też zrozumiałem pytanie, więc pozostaje ci tylko rozebrać aku i podmienić płyty z innego, dobrego (najlepiej nowego i suchego). Inaczej się chyba nie da...Buber kombinowałeś kiedyś z wymianą płyt w aku? Nie jest to prosta sprawa. Obecnie aku maja znormalizowane wymiary obudów i nijak nie będa pasować płyty do starej,polskiej szóstki na ten przykład. Potrzebne jest troszkę wprawy,wierz mi. Musisz zatem kupić nowy akumulator,rozbebeszyć go,co już daje Ci prawie 100%,że rozwalisz płyty a potem "wcisnąć" to w starą obudowę. Kiedys były specjalistyczne warsztaty zajmujące się tego typu usługami. Obecnie w dobie bateri bezobsługowych i cen nowych akumulatorów, takowe instytucje wymarły śmiercią naturalną (przynajmniej w mojej okolicy). Myslę,że sensownym rozwiązaniem,jeśli w grę nie wchodzi "reanimacja" jest dopasowanie aku żelowego do oryginalnej obudowy. Aku żelowe są robione w bardzo szerokiej gamie wymiarów obudów i nie powinno byc problemu z dopasowaniem czegoś. Napewno będzie łatwiej niż z dopasowaniem nowych płyt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buber Opublikowano 12 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2008 Nigdy nie twierdziłem że to proste. To jest raczej, tzw. rzeźba w gównie. bardzo podoba mi się twój pomysł, zeby wsadzić żelaka w starą obudowę. Tędy droga... Cytuj Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HD1940 Opublikowano 12 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2008 Nigdy nie twierdziłem że to proste. To jest raczej, tzw. rzeźba w gównie. bardzo podoba mi się twój pomysł, zeby wsadzić żelaka w starą obudowę. Tędy droga...Potwierdzam, że to rzeźba w gównie na mój gust nie warta zachodu. Ale jak by ktos był zdecydowany, to podpowiem, że obudowa ebonitowa posiada w srodku 2 przegrody, dzielące wnętrze na 3 części. Aby więc wsadzić cały akumulator do środka, trzeba by je usunąć co też nie jest proste i łatwe. Dodatkowo ścianki ebonitowe mają grubość ok 5 mm i są lekko klinowe (na dole obudowa ma mniejszy wymiar wewnętrzny niż na górze) więc gabaryt też się przez to ogranicza. Jak kiedyś myslałem nad tym tematem, to dawało się tam wstawić właściwie bardzo małą baterię od skutera. Ale podobno chciec to móc, tylko po co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prince Opublikowano 12 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2008 (edytowane) Ale podobno chciec to móc, tylko po co?Bo bardzo nie fajnie wygląda nowy akumulator w starym motocyklu . O ile jeszcze w koszowych można go ukryć w koszu a na wierzch wystawić stary jako imitację , to przy solówkach które maja po te 30 i więcej lat a bateria jest niezabudowana to zaburza odbiór estetyczny . Czyli estetyka nie funkcjonalność . Jednak obecnie nieco droższe są produkowane akumulatory stylizowane na stare i nie trzeba się już kąpać w elektrolicie . Wprawdzie "Kupić "to nie jest odpowiedz na pytanie zadane przez założyciela tematu ale może komuś pomoże . Edytowane 12 Marca 2008 przez prince Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HD1940 Opublikowano 12 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2008 Bo bardzo nie fajnie wygląda nowy akumulator w starym motocyklu . Jednak obecnie nieco droższe są produkowane akumulatory stylizowane na stare i nie trzeba się już kąpać w elektrolicie . Wprawdzie "Kupić "to nie jest odpowiedz na pytanie zadane przez założyciela tematu ale może komuś pomoże .Zgadzam się, że estetyka to ważna sprawa :) . Właśnie to miałem na myśli, że jak ktoś jest purystą estetycznym to może kupić współczesną replikę, która i wygląda ładniej i jest funkcjonalna. A reanimacja starego akumulatora to jak pudrowanie nieboszczyka, może i ładnie będzie wyglądać ale dalej pozostanie trupem. :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ANDY Opublikowano 18 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2008 O ile z zasiarczeniem można sobie poradzić, to z innymi usterkami bez wymiany płyt raczej nie.Większosć uszkodzeń akumulatora to są zwarcia pomiędzy płytami oraz to że urywają się połaczenie pomiędzy nimi. Najlepiej byłoby wypatroszyć go i w środek wsadzić cały, nowego typu. Przy prostokątnym pewnie by wyszło. Ale z kwadratowym byłby kłopot. Tylko co z ekologią ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skrzydlaty Opublikowano 18 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2008 Zgadzam się, że estetyka to ważna sprawa :icon_twisted: A ja proponuję rozwiązanie pośrednie... bierzemy nową baterię.. papier ścierny, lekko matujemy białąobudowe. (ewentualnie 'maskujemy' kontrolkę poziomu płynu) i sprayem robimy go na dowolnie potrzebny nam kolor. I wtedy aku kolorystycznie pasuje nam do moto. Jak ktoś się uprze mocno, to i prążki imitujące bakelit naklei przedtem. :biggrin: Przy cenie nowej baterii rzedu 60 - 80 PLN, reanimacja trupów jest zasadniczo bez sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.