Skocz do zawartości

wideorejestratory w cywilnych samochodach


aker
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

...Nie chcę być złym prorokiem, ale pewnie nasze dzieci doczekają czasów, kiedy motocyklem w ogóle nie będzie wolno poruszać się po drogach publicznych, a samochód będzie automatycznie kierowany przez komputer za pomocą GPS i różnych jebanych czujników. Dla naszego dobra oczywiście. ;)

...

Może to trochę na wyrost, co piszę, ale tak to w moim odczuciu wygląda.

 

pozdr

 

Ja podobną myśl powtarzam już od paru lat.

Że ... motocykle zostaną zakazane ... w końcu zabrania się palenia papierosów to dlaczego maszyny znacznie niebezpieczniejsze w użyciu mają być legalne ?

Może nawet zostawią tylko wykastrują, obudują poduszkami i czujnikami z GPSem raportującym o każdym przekroczeniu szybkości i niebezpiecznym wg. komputerea manewrze.

W samochodach będzie GPS podłączony do sieci komputerowej i donoszący nawet o nieprawomyślnych myślach, niepożądanej erekcji a że nie wspomnę o przekroczeniu szybkości czy wjechaniu w zakaz.

Niepoprawnym komputer będzie wyrywał kierownicę z rąk i przejmował prowadzenie do czasu dojazdu do najbliższego posterunku policji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i jak widzę ograniczenie prędkości do 60km/h na dwupasmowej drodze do Wilanowa z Konstancina, gdzie całe lata była 80, to mnie krew zalewa. I oczywiście panowie policjanci mają używanie, bo byle kierowca skuterem łamie przepisy, a mnie krew zalewa i scyzoryk w kieszeni otwiera! Bo co komu przeszkadzało, że tam było 80?!? tą ciotę z ratusza warszawskiego za ustawienie tam 60tki bym za jaja na haku powiesił, a panów policjantów bym wysłał do zamiatania chodników pod jakims burdelem za abicjonalne podejscie do sprawowania władzy. W dupie mam taką władzę....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dupie mam taką władzę....

No właśnie... Fajnie byłoby być takim "easy-riderem", cały czas jeździć, popracować na farmie żeby na paliwo było i dalej w drogę, tu przygoda, tam przygoda... ech...

Mój znajomy spędził 4 lata w Australii w ten sposób. Jeździł na motocyklu, pracował na farmach, barach - na żarcie i paliwo i w dupie miał przepisy, normy, zasady, polityczna poprwaność, Greenpeace, PiS i dziurę ozonową. W sumie dziwny gość...

 

Ale to takie mrzonki...

 

pozdr

Edytowane przez jurjuszi

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cóż, pozostaje mieć więcej oczu wokół głowy, nauczyć sie patafilonów miejscowych a o "zagranicznych" zapytać kolegów z forum, przy dalszym wypadzie.

 

Myślę że ktoś kiedyś zrobi fortunę na szkole - jak bez nadmiernej prędkości i w bezpieczny sposób pokazać faka patafilonom.

 

Program szkolenia?

 

1. Wykorzystanie pachołków (słópków) na deptakach i chodnikach oraz drogach z brakiem/ograniczonym ruchem.

 

2. Orientacja w terenie oraz rozpoznawanie zalesienia w celu wykrycia optymalnego "pitnięcia" (tak chyba mówią na śląsku)

 

2.1 (podpunkt) bezpieczna jazda na ścieżce leśnej - czyli zachowanie 2oo na piachu i ewentualnych korzonkogałęxiach

 

itd.. itp...

 

hahahahahahahaha

 

a przede wszystkim nie panikować ;):P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z przykrosią zgadzam się z opiniami tutaj przedstawionymi. Tydzień temu mnie zarejestrowali na kamerke niedaleko Nowego Dworu Gd. Piękna prosta droga, prawie zero puszek a tu Octavia siada mi "na zderzaku",nie chce wyprzedzać to odkręciłem. Nie nawidzę jak coś siada mi na ogonie. Skończyło sie na 10 punktach i 400. Jako, że droga była poboczna "żółta" zapytałem sie dlaczego tutaj nagrywają, czy jest tyle wypadków. Odpowiedź nie ma wypadków ale zatrzymujemy więcej osób niz na drodze nr 7. ;) :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedź nie ma wypadków ale zatrzymujemy więcej osób niz na drodze nr 7.

Bo oni mają w dupach poprzewracane. Jakoś w cywilizowanych krajach priorytetem policji jest pomoc w organizacji ruchu drogowego a nie walenie mandatów dla samego walenia mandatów (i łapóweczki przy okazji lecą). Ale to się tutaj nigdy nie zmieni. Taka mentalność - do*ebać bliźniemu.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj panowie

zalicie sie jak stare mohery na tvn :banghead:

tak to wyglada z mojego punktu widzenia

 

skoro odkrecacie to chyba trzeba sie liczyc ze ktos was za to kiedys skarci?

zauwazcie ze na drogach jest coraz wiecej uztkownikow/wypadkow wiec tak generalnie te wszystkie wysepki, radary itd nie biora sie z sufitu.

jesli chcecie dojechac szczesliwie i szybko z punktu A do B to nie wincie Policji ktorej celem jest zmniejszenie statystyki wypadkow. wincie rzad za to ze nie buduje autostrad, drog ekspresowych na ktore nie wjedzie pan Wiesław w swoim bolidzie fiat 126 p i w czapce z nutrii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jurjuszi ma rację, liczą się wystawione mandaty, bo za to są premie i dodatki motywacyjne!! i właśnie, jakby Policja sie skupiła również na łapaniu "niedzielnych" kierowców, to by było bezpieczniej. Bo jak wyjeżdżam na drogę w sobotę albo w niedzielę, to normalnie jak tor przeszkód...

a nie chodzi o żalenie się jak mohery, a to że wciąż brak dróg expresowych i autostrad to jest problem, który nie wiem czy będzie rozwiązany dla naszych wnuków....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umiesz hamować? Nie??? Żaden problem - mamy dla Ciebie ABS.....

No wiesz, można na to spojrzeć i z innej strony. Historycznie rzecz biorąc: "chcesz pedałować na rowerze? Nie? skonstruuejmy ci motor" "chcesz siedzieć przy łuczywie? Nie? skonstruujemy ci żarówkę" "chcesz pchać radło przez pole? nie? skonstruujemy ci traktor"

W prosty sposób (jak Rousseau) nawołujesz do powrotu do jaskiń - bedąc konsekwentnym :banghead: . Po prostu ludzkość idzie do przodu i już. Zapytaj twojego dziadka, kiedy było najlepiej na świecie i sie okaże, że było to nie w konkretnym okresie historycznym, tylko pomiędzy 20 a 30 rokiem życia dziadka (minus kataklizmy typu II wojna ofkors)

 

Bo oni mają w dupach poprzewracane. Jakoś w cywilizowanych krajach priorytetem policji jest pomoc w organizacji ruchu drogowego a nie walenie mandatów dla samego walenia mandatów (i łapóweczki przy okazji lecą). Ale to się tutaj nigdy nie zmieni. Taka mentalność - do*ebać bliźniemu.

Nooo to tutaj musisz pokorespondować z najnowszymi uciekinierami z Polski do Anglii. W porównaniu z Anglią europa to pustynia jezeli chodzi o fotoradary itp. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

 

A podsumowywując - nie można dostać mandatu nie łamiąc przepisów. Nie podoba się? Znajdź państwo gdzie nie ma ograniczeń (nie znajdziesz, więc może coś w tym jest) i wyemigruj.

Po prostu trzeba mandaty to traktować jako dodatkowy koszt dostarczania adrenaliny do organizmu. Albo jeździć wolniej.

W sumie to tak jakby narzekać na deszcz że pada, a na słońce że świeci... Po prostu tak jest. ;)

 

I tym pozytywnym akcentem.....czekam na koniec pracy, żeby wsiąść na moto sobie pojechać okrężną dróżką do domciu ;)

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytam tak, te Wasze dywagacje... Orwel normalnie.......... ;) :eek:

 

powiem Wam, ze rocznie dość sporo kilometrów tłukę autem (jakieś 30kkm)T teraz , kiedy nabyłem cebulę i zamierzam do pracy dojeżdzać 2oo, to się zastanawiam jak to bedzie z tymi punktami :banghead: ;)

 

od dłuższego czasu mam zainstalowaną ONWĘ z przyzwoitą anteną i to chyba robiło swoje: stan punktów = 0,00, od jakiś 5 lat. Dlatego chyba jednak się skuszę i pomyślę nad zamontowaniem CB na hondzie, tak od wszelkiego złego ;)

 

i jeszcze coś mi się przypomniało.

 

Kiedyś była taka możliwość odbycia specjalnych szkoleń i redukcji punktów. Funkcjonuje to nadal??? może warto z tego patentu korzystać??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Az sie prosi o pozaginanie tablic...

Kumpla dopadła Vectra na rej. SK , na E16 na Wisłe. 22p, 1000zł mandatu (predkosc, brak kierunków przy zmianie pasa, niedostosowanie sie do znaków pionowych....) + nie wiem ile za brak OC, bo jechał na moto pozyczonym od kumpla i tamten zwyczajnie mu o tym nie powiedział.

W kazdym badz razie, ma po prawku, bo miał je krócej niż rok.

 

No i słusznie. Widać za krótko się szkolił. Czy jazda na 2 kołach zwalnia z kodeksu drogowego albo z myślenia? Może następnym razem sie zastanowi. Tak w ogóle to czepiacie sie policji, która robi to co ma robić (pomijając fakt że nie robi też wielu rzeczy które powinna robić). A ja wyobraziłem sobie że ten koleś może jeździć tam gdzie może się znaleźć mój potomek i tak mi się zdaje, że nie byłby on bezpieczny. Nie mówię, że jeżdżę zawsze przepisowo, ale mam świadomość konsekwencji i nie zwalam winy na cały świat ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo w maksiskuter. :)

Obawiam sie, ze zaostrzenie przepisow ruchu drogowego/surowsze egzekwowanie juz istniejacych, skutkujace czestszym odbieraniem praw jazdy, moze doprowadzic do lawinowego wzrostu liczby osob jezdzacych po polskich drogach bez wymaganych uprawnien.[...]

Odbieranie prawa jazdy niczego nie załatwia. Szczególnie gdy pijak wsiada w stanie upojenia alkoholowego (już nie mówię o nietrzeźwości) za kółko z prawem jazdy, to jakie będzie miał opory z wsiadaniem bez prawka. Nie wiem kiedy i czy w ogóle zostanie zmienione prawo na takie, że wsiadanie z procentami za kółko skutkuje automatycznie tym, że owy samochód lub inny pojazd jest traktowany nie jako pojazd, a narzędzie niebezpieczne, a jego prowadzenia równa się z zamiarem zabicia kogoś. Odbieranie praw jazdy to głupota, co innego odbieranie pojazdów, ale jakoś nikt nie ma odwagi tego tak skonstruować aby działało nawet gdy pożyczony samochód jest naszego przyjaciela z Wybrzeża Kości Słoniowej...

 

[...]Ano nie lepiej szkolić i więcej wymagac na egzaminach o nie! Lepiej, łatwiej i taniej jest ograniczać nasze prawa do adrenaliny w imię spokoju, poprawniości politycznej i pozornego poczucia bezpieczeństwa dla drogowych ciot, kapeluszników i czapajewów.

[...]

Problem jest taki, że polski człowieczek uważa samochód/motocykl za narzędzie dzięki któremu dostarcza sobie adrenalinę, a że niekiedy ludzkim zdrowiem lub życiem to już go nie interesuje. Prawo do adrenaliny masz, ale ja bym ci je zabrał jeśli szukasz jej na drodze bo ja jej tu nie potrzebuje.

 

"No musi być wojna, bo to już przechodzi ludzkie pojęcie"

No i jest wojna z ludzmi, którzy szukają pewnych rzeczy tam gdzie ich obecność jest najmniej wskazana, dla dobra ogółu, nie jednostki.

 

Współczuję tutaj nie tym, którzy nie będą sobie mogli odkręcić dla adrenalinki, ale tym, którzy nie będą mogli odkręcić aby zarobić na chleb mają do przejechania w jeden dzień całą polske w te i nazad.

Edytowane przez tmi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i słusznie. Widać za krótko się szkolił. Czy jazda na 2 kołach zwalnia z kodeksu drogowego albo z myślenia? Może następnym razem sie zastanowi. Tak w ogóle to czepiacie sie policji, która robi to co ma robić (pomijając fakt że nie robi też wielu rzeczy które powinna robić). A ja wyobraziłem sobie że ten koleś może jeździć tam gdzie może się znaleźć mój potomek i tak mi się zdaje, że nie byłby on bezpieczny. Nie mówię, że jeżdżę zawsze przepisowo, ale mam świadomość konsekwencji i nie zwalam winy na cały świat ...

Po pierwsze policja nie robi tego co ma robić : na przykład na Wisłostradzie jest bezsensowne ograniczenie do 40 km/h i w zasadzie całymi dniami taki rejestrator jeździ tam w kółko. Piszę bezsensowne, bo można tamtędy spokojnie 170 km/h jechać.

Po drugie , gdy jest się zwierzyną łowną (ja tak się czuję) to większość mojej uwagi poświęcam na wypatrywanie myśliwego , czyli : radary na poboczach, przy wyprzedzaniu samochodów sprawdzam, czy nie ma w środku podejrzanego sprzętu, od niedawna nie ufam już motocyklom, które mnie doganiają i sprwdzam w lusterkach czy to nie jest przypadkiem granatowe BMW. Pozostałe 5% uwagi przeznaczam na kierowanie motocykla :) . Dzisiaj przeczytałem w Polityce bardzo ciekawy felieton Żakowskiego , który pokazuje jak stereotypy i klepane w kółko półprawdy są w stanie ogłupić ludzi. Polityczna poprawność nie pozwala z nimi dyskutować. Tematem są nowe badania przeprowadzone w Holandii, z których wynika, że koszty leczenia od 20 roku życia do śmierci średnio wynoszą 470 tys. dol. dla grubasów wynoszą : 370 tys. dol. a dla palaczy wynoszą : 326 tys.dol. He he he - palacze oprócz tego dodatkowo zasilają budżet itd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo to tutaj musisz pokorespondować z najnowszymi uciekinierami z Polski do Anglii. W porównaniu z Anglią europa to pustynia jezeli chodzi o fotoradary itp. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Obecność dużej ilości fotoradarów ma działanie prewencyjne. A czajenie się w krzakach z suszarką nie. O to mi chodzi.

Świadomość, że zbliżasz się do fotoradaru (bo jest znak np tak, jak na katowickiej) powoduje, że zwalniasz i to jest OK. Natomiast to że Cię złapią z krzaków nie zmienia już faktu, że pędzisz, bo to już się stało.

 

To tak jak w Monachium. Jest tam troche robót drogowych i pojechałem na pamięć pakując się w zakaz ruchu. Tam akurat stali policaje. I co? Ano nic powiedzieli mi tylko jak mam dojechać do celu, bo są zmiany w organizacji ruchu, zyczyli szerokiej drogi i to wszystko. Chciałbym, żeby takie nastawienie policji do kierowców było u nas. Bo w Polsce by mi tylko wypisali mandat.

No wiesz, można na to spojrzeć i z innej strony. Historycznie rzecz biorąc: "chcesz pedałować na rowerze? Nie? skonstruuejmy ci motor" "chcesz siedzieć przy łuczywie? Nie? skonstruujemy ci żarówkę" "chcesz pchać radło przez pole? nie? skonstruujemy ci traktor"

W prosty sposób (jak Rousseau) nawołujesz do powrotu do jaskiń - bedąc konsekwentnym . Po prostu ludzkość idzie do przodu i już. Zapytaj twojego dziadka, kiedy było najlepiej na świecie i sie okaże, że było to nie w konkretnym okresie historycznym, tylko pomiędzy 20 a 30 rokiem życia dziadka (minus kataklizmy typu II wojna ofkors)

 

Nie taki miał być sens mojej wypowiedzi. Oczywiście, że żarówka jest lepsza od łuczywa, a rower gorszy od motocykla, a traktor bardziej wydajny od wołu i radła, ale czy z tego wynika, że marny kierowca w dobrej furze jest lepszy niż dobry w dużym fiacie? Nie. A niestety wielu się tak wydaje.

 

Problem jest taki, że polski człowieczek uważa samochód/motocykl za narzędzie dzięki któremu dostarcza sobie adrenalinę, a że niekiedy ludzkim zdrowiem lub życiem to już go nie interesuje. Prawo do adrenaliny masz, ale ja bym ci je zabrał jeśli szukasz jej na drodze bo ja jej tu nie potrzebuje.

Wcale nie szukam adrenaliny na drodze, ale jest coś takiego jak ekscytacja jazdą, szczególnie na motocyklu, który jest zawsze niebezpieczny i zawsze dostarcza wrażeń; nie trzeba pałować 200km/h w terenie zabudowanym. To też byś chciał ludzim odebrać dla ich dobra oczywiście?

 

pozdr

Edytowane przez jurjuszi

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze policja nie robi tego co ma robić : na przykład na Wisłostradzie jest bezsensowne ograniczenie do 40 km/h i w zasadzie całymi dniami taki rejestrator jeździ tam w kółko. Piszę bezsensowne, bo można tamtędy spokojnie 170 km/h jechać.

misiu kolorowy

policja nie ustawia znakow, ustawiaja je ci od drog. a policja tylko egzekwuje.

Po drugie , gdy jest się zwierzyną łowną (ja tak się czuję) to większość mojej uwagi poświęcam na wypatrywanie myśliwego , czyli : radary na poboczach, przy wyprzedzaniu samochodów sprawdzam, czy nie ma w środku podejrzanego sprzętu, od niedawna nie ufam już motocyklom, które mnie doganiają i sprwdzam w lusterkach czy to nie jest przypadkiem granatowe BMW. Pozostałe 5% uwagi przeznaczam na kierowanie motocykla :P

to ja ci wspolczuje. nerwica gwarantowana.

 

Wcale nie szukam adrenaliny na drodze, ale jest coś takiego jak ekscytacja jazdą, szczególnie na motocyklu, który jest zawsze niebezpieczny i zawsze dostarcza wrażeń; nie trzeba pałować 200km/h w terenie zabudowanym. To też byś chciał ludzim odebrać dla ich dobra oczywiście?

tylko ze jazda czym mechanicznym, nieostrozna moze skonczyc sie sie krzywda osob trzecich. nie zapomina Jurjuszi o tym.

 

zawsze mozesz zalozyc biala koszulke z literka L na klacie i polazic wieczorem po Muranowie. andrenalinka gwarantowana :crossy: ;) i krzywda osobom trzecim nie powinna sie stac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...