Skocz do zawartości

remont jawy


tomek 125
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

witam, moj dziadek posiadal jawe 250 z 1958r. jednak gdzy przestał na niej jezdzic to wystawił ja do szopy do sasiada. stała tam 20lat ale ja ja wygiognolem i okazalo sie ze jest w tragicznym stanie:

tłok chyba zardzewiał(kopka ciezko chodzi)

wszystkie hromy, nikle, lakiery pordzewiały

opony popekaly

i tu moje pytanie ile moze kosztowac remont takiego motorutzn. niklowanie, hromowanie, malowanie, remont silnika i takie tam jeszcze pierdoły

z gory dziekuje za odp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm masz 17 lat czyli okolo 2lata czasu do skonczenia prawka zdazysz zlozyc

żeby jezdzilo i nie razilo po oczach wystarczy 1000 ale jezeli chcesz zeby ktos cie pochwalil to ponizej 2000 nie zejdzie(zwlaszcza ze jawa ma duzo chromu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego mlody, jak napisali poprzednicy, jezeli nie chcesz tego remontowac to nie tnij i nie przerabiaj. Pamietaj ze ta jawa dla ciebie bedzie stanowic jeszcze "cos" poza tym ze jest weteranem, tak wiec nie mysl w kategorii wydatki tylko jezeli masz zapal doprowadz ja do stanu pelnej oryginalnosci i zapewne widzac twoj zapal starsi pomoga...

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu przerabiałem ten temat, w jakim było stanie jak kupłem i jak wygląda teraz możesz zobaczyć tu: http://www.bikepics.com/members/moonraker/62cz175/ Co do kosztów to przy ok 2300-2500 przestałem liczyć koszty bo przyprawiało mnie to o ból głowy ale mysle że w 3tys się impreza zamknęła.

Dodam tylko że notowałem absolutnie wszystkie wydatki (farby, papier scierny, pędzle, śrubki, ceny części które musiałem zamówić wraz z przesyłką, koszty benzyny na dojazd do fachowca itd) jednym słowem kazdą złotówkę która się przyczyniła do usprawnienia motocykla ( no może poza nakładami na browary które umilały pracę). I do tego kosztowało mnie kupe pracy i czasu (ok 3 lat bo czasami już mi brakowało zapału), bo wszystko robiłem osobiście oprucz tego co wymagało specjalistycznych narzędzi (szlif cylindra chromowanie, toczenie) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja koncze wiosna remont mojej malej. :D 2 lata pracy, duzo wyrzeczen, harowka w wakacje po 10-11 godzin zeby zarobic na czesci. Czy zaluje? NIE!!! Ten motocykl ma tyle klasy i stylu ze jest wart poswiecen. Koszt: zalezy od tego jak ma wygladac-100% oryginalu-2500 wzwyz, farba zamiatst chromu-1500 w dol. Motocykl jest tego wart, doslownie. Za kilka lat sprzedasz go (jesli bedziesz do tego zmuszony) za duzo wiecej (patrz junaki, iże, rusy itd.). Ja kupuje nastepnego, tym razem bede robil ja w czarnym malowaniu. Pozdr. :biggrin:

 

http://polskajazda.pl/Motocykle/CZ/175,450/20749

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu przerabiałem ten temat, w jakim było stanie jak kupłem i jak wygląda teraz możesz zobaczyć tu: http://www.bikepics.com/members/moonraker/62cz175/ Co do kosztów to przy ok 2300-2500 przestałem liczyć koszty bo przyprawiało mnie to o ból głowy ale mysle że w 3tys się impreza zamknęła.

 

 

No no. Niezła robota. Kumplowi kiedyś załatwiłem Jawe 250 od znajomego która stała kilka lat pod chmurką więc nie była w świeżym stanie. Kolega nie miał zbyt wiele kasy więc robił ją "oszczędnie" i zrobił. Kosztowało go to chyba ze 200PLN. Może 300 max. Fakt że na oryginał nie była robiona ale fajnie wyszła. W silniku pojawiły się nowe uszczelniacze i łożyska, piersćienie itd. Węcej nie trzeba było. Blacha pognita byla więc poszpachlował i pomalował własnoręcznie na czarno odkurzaczem (pamiętacie te stare odkurzacze PRL co z jednej miały ssania z durgiej wydmuch + pistolet do tego). Chromy potrakotwał srebrnym lakierem. Pojedyńcze siodło i tłumiki rybki od innego modelu też srebrnym malowane i moto git. Fajnie mu to wyszła bioroąc pod uwagę koszt całej operacji.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No no. Niezła robota. Kumplowi kiedyś załatwiłem Jawe 250 od znajomego która stała kilka lat pod chmurką więc nie była w świeżym stanie. Kolega nie miał zbyt wiele kasy więc robił ją "oszczędnie" i zrobił. Kosztowało go to chyba ze 200PLN. Może 300 max. Fakt że na oryginał nie była robiona ale fajnie wyszła. W silniku pojawiły się nowe uszczelniacze i łożyska, piersćienie itd. Węcej nie trzeba było. Blacha pognita byla więc poszpachlował i pomalował własnoręcznie na czarno odkurzaczem (pamiętacie te stare odkurzacze PRL co z jednej miały ssania z durgiej wydmuch + pistolet do tego). Chromy potrakotwał srebrnym lakierem. Pojedyńcze siodło i tłumiki rybki od innego modelu też srebrnym malowane i moto git. Fajnie mu to wyszła bioroąc pod uwagę koszt całej operacji.

Swietna robota xD

Jak gdzieś szpachla bedzie odstawać to naklejką Harley-Dawidson, ją ^^

 

A co do pytania - nie opłaca się jeśli myślisz o sprzedaży ani teraz ani za kilka najblizszych lat. Moze za około 5 . Wtedy koszt przetrzymywania , konserwacji i napraw bieżących tez wzrośnie i tez nie zarobisz wiele. Opłaca się jak to lubisz, chcesz się nia lansowac i ...chyba tyle :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak. Jeżeli chcesz robić motor dla siebie to warto wpakować w niego odpowiednią kase aby ładnie wyglądał. Natomiast jeżeli składajac go nastwiasz się od razu na jego sprzedaż to nie polecam remontować go. Koszty sa owiele większe niż potem weźmiesz za niego. Kolejną sprawą jest zapał to tego typu prac. Jeżeli denerwują Ciebie, a co za tym idzie zniechęcaja, problemy typu urwana śruba, krzywe koła itp. to również nie polecam robić go. Nie raz spotkałem sie z tekimi ludźmi co zapał mieli na początku duży, a po rozebraniu na częsci skończył się i motor walał sie po kątach. Kolejną sprawą jest wartość sentymentalna do motorku. Ja np. nie mam zamiaru sprzedawać motru, który jest od nowości w mojej rodzienie od pokoleń. Mam Jawe 175 i z tego wzgledu że mój dziadek kupił go w GS-ie 1959roku nie mam zamieru sprzedawać go mimo że od dłuszczego czasu nie jeżdźe nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie raz spotkałem sie z tekimi ludźmi co zapał mieli na początku duży, a po rozebraniu na częsci skończył się i motor walał sie po kątach.

Znajomy mojego kolegi odrestaurowywał Jawę 250. Gdy po złożeniu nie chciała odpalić, wściekł się, wziął siekierę i porąbał :smile:. Stwierdziłem, że mógł się tępą częścią siekiery walnąć się w łeb, więcej pożytku by było. Więc jeśli stwierdzisz kiedyś, że cię Zjawa denerwuje i masz ochotę przetopić na żyletki - lepiej sprzedaj, Ty dostaniesz trochę kasy a ktoś pasjonujące zajęcie.

Jawa 50 Mustang 1977 => Yamaha XJ 600N 1999 :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh. Moja kiedys nie chciała zapalic (TS350) to takiego kopa dostała że przeleciała przez stópkę boczną na glebę i podobno skakałem po niej aż mnie koledzy sciągnełi...dlateg miała taki płaski bak i krzywą kiere....

 

PS. Dobra Jawa to martwa Jawa...jak chodzi normalnie to znaczy że coś jest nie tak...

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh. Moja kiedys nie chciała zapalic (TS350) to takiego kopa dostała że przeleciała przez stópkę boczną na glebę i podobno skakałem po niej aż mnie koledzy sciągnełi...dlateg miała taki płaski bak i krzywą kiere....

 

PS. Dobra Jawa to martwa Jawa...jak chodzi normalnie to znaczy że coś jest nie tak...

 

ty masz naprawde cos z głową.... :icon_question:

nic osobistego, ale moze udaj sie do jakiegos specjalisty... to zaden wstyd w dzisiejszych czasach :crossy:

KTM LC4 400 SC '95

Honda CB 1100 Bol D'or '83

DKW KM 200 '35

www.bikepics,com/members/thefex/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli można...

Od pół roku dłubię przy swoim rusku i jedno wiem - nie da się policzyć kosztów remontu z góry :icon_question: Nawet +/-. Nigdy nie wiesz co znajdziesz jak go rozbierzesz... :crossy: Można się srogo zdziwić...

Jeśli chodzi o zapał do pracy myślę, że trzeba lubić dłubać przy mechanice, rozwiązywać problemy techniczne, ambitnie dociekać przyczyn awarii, "jarać się" każdym sukcesem i mieć przed kim chwalić się :)znaleźć w tej robocie coś przyciągającego i relaksującego :crossy: Nie każdy nadaje się do takiej roboty... Więc jeśli pojawia się pytanie: "Czy warto?" To odpowiedź jest prosta - Nie... Mało na alledrogo motocycków w rozsypce? Na zdjęciu kilka drewnianych skrzynek z gratami i rama a w opisie aukcji: "Kompletny, tylko złożyć..." :crossy: Cenę też koniecznie wysoką, bo przecież narobił się jak dziki...

 

pozdrawiam

R.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...