Greedo Opublikowano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2008 Ja, 3letni mitas E-08 - a w gumie już pęknięcia do kordu + delikatny łuczek na wilgotnym asfalcie.Są kijowe oponu i tyle (np. jeszcze te montowane w chińskich czoprach)zdaje się, że śmiagasz na dokładnie na tym samym modelu który opisałem wyżej ? kpl. takich nowych - 400 pln ;) pozdrawiam, Adam Jak się pojawią pęknięcia, to je wymienię. Tak samo jak znam ich ograniczenia i ich raczej nie przekraczam. Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
njoyXX Opublikowano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2008 (edytowane) Siema!Czym roznia sie te opony?Chodzi mi o oznaczenia M,P,B,C,E 120/70 ZR 17 TL 58W SPORTEC M-1 M FRONT 110,00 € 120/70 ZR 17 TL 58W SPORTEC M-1 P FRONT 100,00 € 120/70 ZR 17 M/C TL 58W SPORTEC M-1 B FRONT 100,00 € 120/70 ZR 17 M/C TL 58W SPORTEC M-1 C FRONT 100,00 € 120/70 ZR 17 M/C TL 58W SPORTEC M-1 E FRONT 100,00 € www.mynetmoto.com Te ceny na tej stronie to sa ceny ostateczne plus wysylka,czy trzeba cos tam jeszcze doliczyc? Pozdrawiam,Michal Edytowane 16 Stycznia 2008 przez njoyXX Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mikitl Opublikowano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2008 Z torówkami bywa różnie na ulicy, głównie z powodu konieczności rozgrzewania i znikomej wydajności w odprowadzaniu wody. Ale jeśli ktoś nie jeździ w deszczu, tylko po suchym pow. 10 stopni - trzymają się lepiej niż wszystko inne, przy czym są dośc tanie (jako używki). Osobiście jednak wolę dobre opony sportowe (ale uliczne) niż torówki do sprzęta na ulicę. BTW - komplet Sportec M3 120 + 180 to u mnie koszt niecałe 1000zł :icon_mrgreen: <taki mały spam> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TUREK Opublikowano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2008 (edytowane) TUREK - jeśli nalanie oleju z innego motocykla po 2 tyś to dla Ciebie nic strasznego, to gratuluję pomysłowości :) razem z nim nalałbyś sobie niezłego syfu do silnika. dobra to wytłumacz mi to bo może moje zdolności percepcji są ograniczone w tym zakresie.... zlewam olej z motocykla dajmy na to mojej dziewczyny po 2 tyś km :buttrock: odstawiam go "na kilka chwil" a następnie nalewam do swojego motocykla (tak jak nalewa się wodę ze starego czajnika * :buttrock: ) i...... :icon_mrgreen: (* zakładając, że znajdują się w nim takie zanieczyszczenia, które opadną na dno - oglądałem sondę jakby co :icon_razz: ) czym będzie różnił się ten olej od tego, którego zleję ze swojego motocykla po 2 tyś km (np bo wymieniam sprzęgło -choć w gixerze nie było to konieczne ) i naleję go z powrotem :buttrock: pees ten niezły syf, którym go określasz to pełnowartościowy olej na którym według producenta motocykla/oleju można śmiało zrobić jeszcze 4 tyś km a ponieważ kupiłem używany :banghead: czyli zaoszczędziłem trochę grosza :clap: to mogę wymienić go po 2 tyś km (w moim motocyklu) :icon_arrow: czyli w efekcie olej będę wymieniał co 4 tyś km i jeszcze mi zostanie kasa na lody :bigrazz: Edytowane 16 Stycznia 2008 przez TUREK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sloniu Opublikowano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2008 podepne sie, przeoczylem i kupilem 130 ale przednia niestety, jak ja zaloze na tyl do 50 cc to bedzie jakas zla strona tego ? :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wieczny student Opublikowano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2008 Greedo, a Ty tych opon nie kupiłeś używanych od Ryżego, kiedy ten sobie kupił nówki kostki do KLR'a :icon_mrgreen: ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2008 dobra to wytłumacz mi to bo może moje zdolności percepcji są ograniczone w tym zakresie.... zlewam olej z motocykla dajmy na to mojej dziewczyny po 2 tyś km :buttrock: odstawiam go "na kilka chwil" a następnie nalewam do swojego motocykla (tak jak nalewa się wodę ze starego czajnika * :buttrock: ) i...... :icon_mrgreen: (* zakładając, że znajdują się w nim takie zanieczyszczenia, które opadną na dno - oglądałem sondę jakby co :icon_razz: ) czym będzie różnił się ten olej od tego, którego zleję ze swojego motocykla po 2 tyś km (np bo wymieniam sprzęgło -choć w gixerze nie było to konieczne ) i naleję go z powrotem :buttrock: pees ten niezły syf, którym go określasz to pełnowartościowy olej na którym według producenta motocykla/oleju można śmiało zrobić jeszcze 4 tyś km a ponieważ kupiłem używany :banghead: czyli zaoszczędziłem trochę grosza :clap: to mogę wymienić go po 2 tyś km (w moim motocyklu) :icon_arrow: czyli w efekcie olej będę wymieniał co 4 tyś km i jeszcze mi zostanie kasa na lody :bigrazz: Razem z nim dolewasz też syfu, który zanim dodatkowo zapcha filtr, osadzi sie na sprzęgle, skrzyni itd. No, ale na pocieszenie masz lody :) Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2008 (edytowane) Ja mam teraz w ttr używane oponki enduro! ale kosteczki już kupie nówki! :] Edytowane 16 Stycznia 2008 przez qpa Cytuj http://czcross.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tmi Opublikowano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2008 (edytowane) Prezerwatywy też używacie kilka razy?, wymyć, wysuszyć i jeszcze bedą? przecież nie widać pęknięć itd. Moje zdanie jest takie: zależy do czego jakie opony, jak do starego złoma na przejażdzki niedzielne to stare używki mogą być. Ale jak nówka er'łan czy coś w tym stylu, nawet paro letnie to sory. Szkełm dupe utrzesz, ale będzie boleć. Albo kogoś stać albo nie. Kto nie ma miedzi ten w domu siedzi. Edytowane 16 Stycznia 2008 przez tmi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dariusz L Opublikowano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2008 Osobiście jednak wolę dobre opony sportowe (ale uliczne) niż torówki do sprzęta na ulicę. Z naciskiem na dobre. Zdażyło mi sie znaleźć fajny pokręcony kawałek asfaltu i do tego było bardzo ciepło . W wyniku intensywnych przelotów w tą i z powrotem , sportowa opona tak się na nagrzała , że straciła gwałtownie przyczepność . Inna sprawa że zanim to nastąpiło zaczęła się dziwnie zachowywać , kierownica stała się chwiejna . A używki z toru nadają się jeszcze do cywilnego użytku na torze ? I na szosowych odcinkach specjalnych ? Czy na bokach nie ma już na czym szaleć . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Avalon Opublikowano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2008 (edytowane) pees ten niezły syf, którym go określasz to pełnowartościowy olej na którym według producenta motocykla/oleju można śmiało zrobić jeszcze 4 tyś km a ponieważ kupiłem używany czyli zaoszczędziłem trochę grosza to mogę wymienić go po 2 tyś km (w moim motocyklu) czyli w efekcie olej będę wymieniał co 4 tyś km i jeszcze mi zostanie kasa na lody Niby racja, ale będziesz częściej miał robotę bo jak sam zauważyłeś wymieniać taki olej musisz co 4 tysiące bo ktoś już wcześniej te 2 na nim zrobił. Dojdzie strata czasu, koszt filtra który jak zakładam wymienisz przy każdej zmianie oleju, no chyba że filtr też założysz używany :bigrazz: (sorki za tą złośliwość ale jakoś tak się wymsknęło) Co do "pełnowartościowości" to mam nieco inne zdanie. Nic używanego nie jest już na 100% "pełnowartościowe". Ani opony, ani olej, ani skarpetki, ani cały pojazd. Motocykl który ma powiedzmy 4 lata, 25tysięcy km i wytrzyma jeszcze kolejnych kilkadziesiąt nie jest wg/ mnie pełnowartościowym produktem lecz towarem używanym. Zakup używanego /nowego również. ale masz gwarancję/ zawsze wiąze się z pewnym ryzykiem i o ile np. olej nie wpłynie bezpośrednio na Twoje bezpieczeństwo, to opona niewiadomego pochodzenia tak. Wiem że teraz rozważamy tylko teoretycznie za i przeciw "używkom" i każdy musi sobie sam odpowiedzieć co woli. Ja jeżdzę raczej wolno, turystycznie więc kupię nowa oponę turystyczną bo wytrzyma dłużej i ma "uśrednione" parametry w każdych warunkach.Jak ktoś lubi poszaleć to lepsza dla niego będzie opona sportowa nawet używana bo tansza i nadaje się do ekstremalnej jazdy. Edytowane 16 Stycznia 2008 przez Avalon Cytuj Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
squod Opublikowano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2008 Greedo, a Ty tych opon nie kupiłeś używanych od Ryżego, kiedy ten sobie kupił nówki kostki do KLR'a :bigrazz: ? Zapewne to nie Greedo przeciez to syf i smierc :crossy: polecam torowki oponki jak plastelinka :evil: nie ma co przeplacac, bedzie na lody :lalag: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TUREK Opublikowano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2008 (edytowane) Razem z nim dolewasz też syfu, który zanim dodatkowo zapcha filtr, osadzi sie na sprzęgle, skrzyni itd. powiedz, że jaja sobie robisz :icon_mrgreen: w której wodzie wolałbyś się wykąpać :icon_mrgreen: w tej której myłeś się już 4 razy ( z czego powiedzmy 2 razy umyła się w niej twoja ukochana dziewczyna :) ) i stoi ona w wannie 4 miesiące ( w sensie ta woda a nie dziewczyna :banghead: ) czy może w tej w której myłeś się już 6 razy i stoi w wannie 6 miesięcy :) i która według Ciebie ma większe szanse na zapchanie filtra i będzie bardziej szkodliwa dla "wanny" :icon_exclaim:Prezerwatywy też używacie kilka razy?, wymyć, wysuszyć i jeszcze bedą? przecież nie widać pęknięć itd.trochę nietrafione to porównanie..... ale jak tak bardzo chcesz to: czy lepiej użyć swojej prezerwatywy dwa razy czy nie użyć jej w ogóle :icon_exclaim: A używki z toru nadają się jeszcze do cywilnego użytku na torze ? zależy jakie, ale dobre nadają się spokojnie Dojdzie strata czasu, koszt filtra który jak zakładam wymienisz przy każdej zmianie oleju, no chyba że filtr też założysz używany :biggrin: jak sam zauważyłeś to tylko teoretyczne rozważania :cool: ale w instrukcji do Suzuki zaleca się wymianę filtra co 12 tyś km :) a BTW niestety filtr z Hondy nie psuje do Suzuki Co do "pełnowartościowości" to mam nieco inne zdanie. Nic używanego nie jest już na 100% "pełnowartościowe". wszystko kwestia definicji słowa pełnowartościowy, także w odniesionu do oleju, mi chodziło tylko oto, że teoretycznie spełnia dalej wszystkie parametry i w tym kontekście jest dla mnie pełnowartościowyolej nie wpłynie bezpośrednio na Twoje bezpieczeństwo,to opona niewiadomego pochodzenia tak. absolutnie tak ale tylko jeżeli jest uszkodzona..... i żeby było jasne nigdzie nie powiedziałem, żeby kupować takie opony co więcej również nie będę takich zakupów nikomu polecał ale przy spełnieniu odpowiednich warunków nie widzę przeszkód Edytowane 16 Stycznia 2008 przez TUREK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2008 powiedz, że jaja sobie robisz ;) w której wodzie wolałbyś się wykąpać :icon_rolleyes: w tej której myłeś się już 4 razy ( z czego powiedzmy 2 razy umyła się w niej twoja ukochana dziewczyna :D ) i stoi ona w wannie 4 miesiące ( w sensie ta woda a nie dziewczyna :biggrin: ) czy może w tej w której myłeś się już 6 razy i stoi w wannie 6 miesięcy :notworthy: i która według Ciebie ma większe szanse na zapchanie filtra i będzie bardziej szkodliwa dla "wanny" :icon_evil: Myślałem czy nie dopisać "dopcha" zamiast "zapcha" ale to mogłoby być pretensjonalne ;) Wydaje mi się to porównanie nie trafione i nie pasuje do sytuacji. W tym przypadku wolałbym się nie umyć :P co możesz odczytać jako parabolę do "nie jeździć". Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moto33 Opublikowano 17 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2008 Nie sadze zeby ktos mial wypadek tylko z powodu starej opony, zwykle kilka okolicznosci sie na to sklada, natomiast kiepska opona przeklada sie na brak pewnosci motocyklisty co do mozliwosci sprzetu i czasami moze dokladac stresu, co podczas jazdy nie jest pozadane.Ja jadac chce byc w 100% pewny ze opony hamulce i zawieszenie w razie draki zrobia to czego od nich wymagam.Oszczedzajacym powiem ze kupujesz nowa opone i jezdzisz odpowiednio dluzej niz na uzywce, czyli jakas ekonomia w tym jest rowniez.Albo oszczedzasz na poczatku, albo pozniej.Ludzie w moim kraju czesto zmieniaja dobrze wygladajace opony ze spora iloscia bieznika np w sportowych motocyklach bo czuja ze najlepszy bite ( ugryzienie ) opony juz minelo i chca miec to samo co poprzednio. Adam M.Ja właśnie mam dyskomfort z powodu używanym opon(w obecnym moto). Właśnie będę zmieniał i to na nowe. Bo czuję że używka by mnie męczyła. Inaczej jest(chyba) z crossami niż z asfaltem. Choć można kupić używki kostki za połowę ceny z 70% bieżnika ale tu jest koszt różnicy 100zł przód. TUREK dobrze mówi w przypadku większej różnicy(500zł a 1500-2000zł) do sporta. Ale nie do końca dobre rozwiązanie bo ja uważam że trzeba sie liczyć z utrzymaniem moto: opony, płyny, paliwo itd. Chyba że ktoś jak dostał moto, bo ktoś kto sam zarobił na moto warte np. 15tyś to nie wieżę że nie stać go oponę. A tak poważnie to każdy nie może sobie pozwolić na wszystko nowe. Więc trzeba zacząć od swojego portfela.Pozdro ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.