Skocz do zawartości

Hamować, kłaść czy omijać ?


RaY
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Chyba nikt też nie skojarzył, że gdyby przydzwonił w drzwi śkody to nie tylko z niego niebyłoby co zbierać. Mimo pełnego respektu do kolesia za to jak wyszedł z sytuacji - na miejscu kierowcy śkody - gdybym kiedyś miał okazje pieprznąć go samochodem - zrobiłbym to, zajechał droge, na czołówke, whatever.

Edytowane przez tmi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaje, że kierowca puszki nie miał szans go zobaczyć. popatrzył w obie strony, nic nie ma to wyjeżdza a tu nagle gdy jest już przednimi kołami na jezdni zjawia się rozpędzone moto.

Jak ktoś zapier... na moto to może być pewien, że go nie widać. Przy tej prędkości to miał gościu szczęście, że nic nie jechało drugim pasem i miał miejsce by ominąć, bo wyhamować w tej sytuacji i przy ter prędkości raczej nie było szans. To, że gościu ma refleks to trzeba przyznać ale w głowie nie za bardzo.

Szybka jazd sprawia przyjemność ale gdy coś niespodziewanego na drodze się przytrafi to brakuje wtedy czasu na skuteczną reakcję. Miał gościu fuksa i tyle, wystarczył by drugi taki narwany z przeciwka i by było tak jak pisze Piotr Dudek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na miejscu kierowcy śkody - gdybym kiedyś miał okazje pieprznąć go samochodem - zrobiłbym to, zajechał droge, na czołówke, whatever.

A co na to Twój lekarz?

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) - na miejscu kierowcy śkody - gdybym kiedyś miał okazje pieprznąć go samochodem - zrobiłbym to, zajechał droge, na czołówke, whatever.

pie**ol**j się w głowę czymś ciężkim :)

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nikt też nie skojarzył, że gdyby przydzwonił w drzwi śkody to nie tylko z niego niebyłoby co zbierać. Mimo pełnego respektu do kolesia za to jak wyszedł z sytuacji - na miejscu kierowcy śkody - gdybym kiedyś miał okazje pieprznąć go samochodem - zrobiłbym to, zajechał droge, na czołówke, whatever.

 

 

Niech ktoś usunie tego głąba z forum...

Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W książce "Motocyklista doskonały" przeczytałem ze należy hamować, koła mają lepszą przyczepność niż metal i plastik drący o asfalt. Ponadto jak jesteśmy na kołach możemy zrobić unik, nadal jesteśmy panami sytuacji, natomiast kładąc motocykl musimy zdać się na ślepy los. Jest jeszcze jeden plus hamowania, jak położymy moto to zawsze coś się zniszczy, hamując możemy wyjść z naszą maszyną zupełnie bez szwanku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne, naprawde dziwne, że na całe 4 strony nikt nie zainteresował się tym co by było gdyby faktycznie przydzwonił. Nikt. Prowokacja się udała, szkoda tylko, że nadal nikt tego nie rozważył i każdy widzi tylko kierowce motocykla jako jedyną potencjalną ofiarę tego zajścia. A kierowcę i ewentualnych pasażerów samochodu - normalne manekiny, przeszkody, których nigdy być nie powinno tam. Poszukajcie sobie zdjeć, które pare razy były tutaj na forum wrzucane (linki do nich) gdzie widać wypadki, zauważyć można będzie niekiedy samochód przecięty na pół. Nie działa wtedy żadna strefa zgniotu i praktycznie nikt z amochodu nie ma szans.

 

A dopatrywanie się jakiejkolwiek winy kierowcy samochodu - bez komentarza, chociaż w polskich warunkach normalnym byłoby wtedy - wymusił, oczywiście nie widział.

 

Koleś stwarza zagrożenie i tyle, centymetry brakowały od tego aby kogoś zabił. Dostał niebezpieczne narzędzie w ręce i go używa, to tak jakby miał pistolet, a w nim ostrą amunicję i strzelał sobie, nie ważne, że byłby idealnym strzelcem ale jeśli robiłby to w zatłoczonym centrum handlowym - zawsze istnieje ryzyko, że będzie rykoszet. Wyobraźcie sobie takie coś. Robicie zakupy w sklepie, a ktoś Wam strzela nad głowami. Podchodzicie do niego i prosicie aby przestał bo się boicie, a on na to, że umie strzelać i nie macie się czego obawiać. Jakbyście się czuli w takim sklepie?, ja bym zawołał ochronę lub wyszedł ze sklepu. Na drodze nie zawsze da się to zrobić.

 

A leczyć powinni się wszyscy Ci, którzy przyklaskują temu krejzolkowi i nie widzą śmierci, a jak już widzą to tylko jego, na ewntualnym TIR'ze, a nie na malutkim samochodzie rodzinnym, którą podróżuje rodzina, dwójka małych dzieci...

Edytowane przez tmi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość rzeczywiście jedzie za szybko jak na taką drogę, ale Twój komentarz w poprzednim poście jest poniżej wszelkiej krytyki. Mam prośbę - zapisz się na forum moherowców. Tam będziesz mógł swobodnie wypisywać debilne komentarze, może nawet urośniesz w ich oczach za bezkompromisowość w ocenie wszystkiego co jedzie więcej niż 10 km/h :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątek jest sprecyzowany do bólu w temacie. Poglądy na temat kto jest potencjalnym zabójcą, a kto ofiarą, i dlaczego, do Przy Piwie. Osobiście wątpię żebyś w podobnej sytuacji położył moto, tmi, w tym celu żeby nikt w samochodzie nie zginął. Tak samo wątpię że Ci, którzy przecięli puszkę na pół, zrobili to w imię zasad. CND

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@aker Człowieku, czemu widzisz tylko motocykliste? czemu? bo sam nim jesteś? nie jeździsz samochodem? jakbyś się czuł jakby ledwo 1 cm przed Twoim nosem, samochodem, którym podróżujesz Ty, Twoja żona i dzieci przeleciał ktoś z prędkością blisko 200 km/h. Cieszysz się pewnie, że motocykliście się udało. Ja też bym się zajebiście cieszył, że nie obdarł mi zderzaka, a sobie pieknej lśniącej R1. Naprawde, super sprawa i jest się naprawdę z czego cieszyć. Pięć kilometrów dalej w korku gdyby Ci wymusił kierowca w moherowym berecie to pewnie byś wyszedł i zabił (obił auto i pourywał lusterka to norma). Ale kierowcy motocykla to nie.. przyklasnąć... LUDZIE ZASTANÓWCIE SIĘ CO PISZECIE WIDZICIE TYLKO JEDNĄ ZASRANĄ STRONĘ MEDALU

 

OK. kończę OT bo i tak to nie ma sensu ale naprawde zastanówcie się nad tym co napisałem.

Edytowane przez tmi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naprawde zastanówcie się nad tym co napisałem.

Nie bardzo jest nad czym....

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając to co timi napisał wcześniej o wymierzaniu sprawiedliwości na swoją rękę, to ma trochę racji.

Jak bym to ja wtedy wyjeżdzał puszką z rodziną i gościu na moto by mi odstawił coś takiego to napewno by mi się pięści zacisneły. nie chce patrzeć jak ktoś z mojej rodziny umiera mi na rękach bo jakiś z małpim rozumem lubi sobie przycisnąć. Takich gości powinno się eliminować z dróg. Nie powinni mieć prawa poruszania po drogach publicznych. Na torze niech się wyszaleje ale nie na drogach publicznych, gdzie może zabić niewinnych ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż dziw, że prawie nikt nie zauważył co z czym porównuje w kwestii tarcia :biggrin: Mówicie, że hamując szybciej się zatrzymamy niż szlifując po asfalcie i za punkt odniesienia do współczynnika tarcia opony bierzecie współczynnik tarcia plastiku i metalu. Przecież chodzi głównie o nasze dupsko szlifujące po asfalcie. Zamiast porównywać tarcie plastiku i metalu do opon, nie powinniśmy do opon porównywać współczynnika tarcia ubrania i skóry? Skoro kładziemy maszynę umyślnie, to chodzi o ratowanie siebie, a nie moto. Mimo wszystko, ja jestem zdania, że jednak na moto szybciej się wyhamuje niż na tyłku :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O czym jest ten temat, bo już się zaczynam gubić. Nikt chyba nie chce by ktoś bliski umierał na jego rekach, ale jak widać tmi chce, żeby koleś na moto umierał jednak. On tez jest czyimś bliskim i jakby nie jeździł, pisanie że gościa trzeba zabić, tak po prostu zabić, jest co najmniej nieporozumieniem i trąci retoryką na poziomie forum onet.pl

 

Dla przypomnienia tema brzmi "Hamować, kłaść czy omijać" - jest to typowa dyskusja na tematy techniczne. Jakby temat brzmiał "Wykłuwać oczy, obcinać ręce czy jaja" to wtedy rozmawialibyśmy tym, jak rozczłonkować gościa - może właśnie nawet kogoś z forum.

 

Proszę tez zauważyć, że dyskusje o technice jazdy prowokują właśnie takie sytuacje a nie potulna jazda 50km/h na jedynce po 4 pasmówce. Oszczędźmy więc sobie może komentarzy na tak żenującym poziomie.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...