Skocz do zawartości

STRZAŁKI W PRAWO I JAZDA NA ŚWIATŁACH


ANDY
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Podasz jakiś przepis, który o tym mówi?

 

oczywiście, wystarczy przeczytać podręcznik kierowcy stanu Indiana: http://www.in.gov/bmv/2362.htm

 

BTW szukając przepisu natknąłem się na coś lepszego: w kilkunastu stanach jest przepis tzw. "dead red law", który mówi iż jeśli automatyczny sygnalizator nie wykrywa motocykla (roweru, itd - są różne wersje), to można przejechać przez skrzyżowanie na czerwonym zgodnie z prawem (po minucie, 2, albo "rozsądnym czasie", też różnie ten przepis mówi). dobre :cool:

 

Austria wprowadzila jako pierwsza, po roku przeprowadzili badania na statystykach wapadkow, okazalo sie, ze wiecej wypadkow Maja jednoslady wiec zniesli glupie prawo.
wiele się nie nareperują tymi kwotami, które dodatkowo spalą samochody w postaci czy to benzyny do zasilenia żarówek, czy samych żarówek (chociaż czytałem wyliczenia z dość sporymi kwotami). ale prawda jest, że przepis jest kompletnie bezsensowny. w Austrii AFAIR chodziło nawet mniej o jednoślady, a jeśli już to rowery, a najbardziej o pieszych. po prostu praktyka wykazała, że kierowca przy obowiązku jazdy na światłach - podświadomie spodziewa się na jezdni tylko obiektów ze światłami; efektem była wyraźnie obniżona zauważalność pieszych i zwiększona znacząco liczba wypadków z ich udziałem. no, ale do tego trzeba mieć urzędników, którzy potrafią się przyznać do błędu, do czego jak wykazują liczne przegrane np. przez aparat skarbowy procesy polski pierdzistołek nie jest zdolny
natomiast jak już chyba pisałem - bo sam się kiedyś dogłębnie tematem zainteresowałem - mit o rzekomej poprawie bezpieczeństwa w wyniku stałego włączenia świateł na drodze wykiełkował na bazie doświadczeń Szwecji, która miała fantastyczny spadek ilości wypadków po wprowadzeniu tego przepisu. nikt tylko nie zwrócił uwagi w tych analizach zanim je puścił w świat, że chwilę wcześniej Szwedzi zmienili ruch z lewo na prawostronny, a światła kazali zapalać dla przypomnienia wszystkim gapciom, żeby w razie pomyłki i jazdy "po staremu" mieli dodatkowy impuls na zreflektowanie się. ale bezmyślnie zastosowana statystyka zrobiła swoje...
jsz
„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

oczywiście, wystarczy przeczytać podręcznik kierowcy stanu Indiana: http://www.in.gov/bmv/2362.htm

 

BTW szukając przepisu natknąłem się na coś lepszego: w kilkunastu stanach jest przepis tzw. "dead red law", który mówi iż jeśli automatyczny sygnalizator nie wykrywa motocykla (roweru, itd - są różne wersje), to można przejechać przez skrzyżowanie na czerwonym zgodnie z prawem (po minucie, 2, albo "rozsądnym czasie", też różnie ten przepis mówi). dobre :cool:

 

 

 

wiele się nie nareperują tymi kwotami, które dodatkowo spalą samochody w postaci czy to benzyny do zasilenia żarówek, czy samych żarówek (chociaż czytałem wyliczenia z dość sporymi kwotami). ale prawda jest, że przepis jest kompletnie bezsensowny. w Austrii AFAIR chodziło nawet mniej o jednoślady, a jeśli już to rowery, a najbardziej o pieszych. po prostu praktyka wykazała, że kierowca przy obowiązku jazdy na światłach - podświadomie spodziewa się na jezdni tylko obiektów ze światłami; efektem była wyraźnie obniżona zauważalność pieszych i zwiększona znacząco liczba wypadków z ich udziałem. no, ale do tego trzeba mieć urzędników, którzy potrafią się przyznać do błędu, do czego jak wykazują liczne przegrane np. przez aparat skarbowy procesy polski pierdzistołek nie jest zdolny

 

natomiast jak już chyba pisałem - bo sam się kiedyś dogłębnie tematem zainteresowałem - mit o rzekomej poprawie bezpieczeństwa w wyniku stałego włączenia świateł na drodze wykiełkował na bazie doświadczeń Szwecji, która miała fantastyczny spadek ilości wypadków po wprowadzeniu tego przepisu. nikt tylko nie zwrócił uwagi w tych analizach zanim je puścił w świat, że chwilę wcześniej Szwedzi zmienili ruch z lewo na prawostronny, a światła kazali zapalać dla przypomnienia wszystkim gapciom, żeby w razie pomyłki i jazdy "po staremu" mieli dodatkowy impuls na zreflektowanie się. ale bezmyślnie zastosowana statystyka zrobiła swoje...

jsz

Nie chodziło mi o spalanie paliwa, czy wymianę żarówki a mandaty za brak zapalonych świateł

Dlatego uważam przepis za maszynkę do robienia pieniędzy (tak samo jak fotoradary ustawione w dupnych miejscach).

Teraz zdarza się zapomnieć pewnie już tylko nielicznym kierowcom, ale na początku ładne wpływy musiały być...

No teraz można liczyć na przyjezdnych, bo co widziałem obcokrajowców to z reguły jeździli bez świateł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Światła przez całą dobę to jeden z lepszych przepisów jakie zostały wprowadzone. Z wielu szczegółów które trzeba zarejestrować na drodze i wokół niej, odpada w pierwszym 'rzucie oka' przegapienie jednego z nich.

 

Na strzałce rozważam też zatrzymywanie się po tym w jakim tempie są likwidowane.

Podejrzewam, że preyekstem jest niezatrzymywanie się kierowców. A to duże ułatwienie.

Notoryczny kłamca :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W większości przypadków w Polsce strzałka jest umieszczona przed przejściem dla pieszych IV pali się właśnie wtedy, gdy samochody mają czerwone, a piesi zielone. Gdyby nie było nakazu zatrzymania się i ludzie traktowaliby strzałkę jak zielone to byłaby tragedia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazda wielosladow na swiatlach w dzien jest bardziej niz debilna.

 

 

A ja się nie zgadzam i jest wiele sytuacji w których jest to przydatne i pomocne, ale od razu mówię że polemiki w tym temacie prowadzić nie będę bo nikt nikogo do niczego nie przekona. Uważam to za bardzo trafny przepis i sam bezwzględnie go przestrzegam.

 

 

Austria wprowadzila jako pierwsza, po roku przeprowadzili badania na statystykach wapadkow, okazalo sie, ze wiecej wypadkow Maja jednoslady wiec zniesli glupie prawo.

 

 

 

I na większą ilość wypadków miał wpływ nakaz jazdy na światłach i NIC innego. Prawie jak u nas w telewizji... Jakaś zmiana przepisów, żeby daleko nie szukać np. odbieranie prawka za przekroczenie prędkości w zabudowanym powyżej 50km/h i po kilku dniach rzecznik prasowy policji wypowiada się że już widać efekty, że jest mniej wypadków, że wszyscy jeżdżą ostrożniej a to wszystko dzięki nowym przepisom. Potem długi łikend, statystyka połikendowa i szybkie sprowadzenie na ziemie. Tym razem rzecznik siedzi cicho. Obawiam się że przypisywanie wzrostu/spadku ilość wypadków jednemu przepisowi oczywista bzdura.

 

 

 

w Austrii AFAIR chodziło nawet mniej o jednoślady, a jeśli już to rowery, a najbardziej o pieszych. po prostu praktyka wykazała, że kierowca przy obowiązku jazdy na światłach - podświadomie spodziewa się na jezdni tylko obiektów ze światłami; efektem była wyraźnie obniżona zauważalność pieszych i zwiększona znacząco liczba wypadków z ich udziałem.

 

To jakiś absurd... Argument że trzeba sprawić aby samochody były “mniej” widoczne, żeby wszyscy byli widoczni po równo zamiast kazać ubierać pieszym kamizelki, to chyba jakiś żart?

Heartstone. Link do założenia konta z nagrodą za aktywację :)

 

https://battle.net/recruit/SGD6NTGVLV?blzcmp=raf-hs&s=HS&m=pc

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszua,

 

tyle, ze w Szwecji czy Skandynawi natezenie swiatla obrysowego z przodu / moc zarowek jest zupelnie inna bo tylko 6 W ( z tego co pamietam ). Przy ichnim klimacie to sie sprawdza, w naszych szerokosciach geograficznych juz nie.

 

Spiwor,

 

przemysl, czy tym przeoczonym nie bedziesz przypadkiem Ty sam.

 

4jku

 

Wprowadzenie przepisu zabierania PJ za +50 km/h to najlepszy przepis jaki zostal kiedykolwiek w PL wprowadzony. Tyle, ze jak sie jest zasiedzialy w tym co sie robi to tego nie widac.

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Obawiam się że przypisywanie wzrostu/spadku ilość wypadków jednemu przepisowi oczywista bzdura.

 

To jakiś absurd... Argument że trzeba sprawić aby samochody były “mniej” widoczne, żeby wszyscy byli widoczni po równo zamiast kazać ubierać pieszym kamizelki, to chyba jakiś żart?

ad. 1. cóż, przy założeniu ceteris paribus, a w zorganizowanej społeczności o stałych zachowaniach można takie przyjąć, to owszem - można przypisywać wyniki tylko i wyłącznie jednej dokonanej zmianie. to nie Polska, gdzie przepisy zmienia się hurtowo, chaotycznie, dziesiątkami na raz, a na uzyskiwane wyniki nakładają się zmiany innych warunków, jak np. skokowe wzrosty liczby nowych kierowców (bo będą trudniejsze egzaminy), lokalne poprawy warunków jazdy (np. otwarcie dużego odcinka drogi szybkiego ruchu), itd. mam brzydkie podejrzenie, że Austriacy znacznie więcej czasu i uwagi poświęcili tej sprawie, niż nasza administracja wszystkim zmianom przepisów wprowadzanym przez cały rok. no i wbrew tej kpinie nie mówimy o korektach po jednym łykendzie

 

ad. 2. ale to właśnie poprawia się "sztucznie" widoczność TYLKO samochodów na drodze, co dzieje się automatycznie kosztem innych użytkowników

natomiast obowiązkowe kamizelki dla wszystkich pieszych - to dopiero byłoby kuriozum...

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4jku

 

Wprowadzenie przepisu zabierania PJ za +50 km/h to najlepszy przepis jaki zostal kiedykolwiek w PL wprowadzony. Tyle, ze jak sie jest zasiedzialy w tym co sie robi to tego nie widac.

 

:crossy:

 

A ja to traktuję na równi z zaostrzaniem kar dla pijaków. Nie chodzi o to że to źle że kary będą surowsze, ale o to że one niewiele zmienią.

 

Wyobrażasz sobie że siedzi gość na imprezie i wali wódę. Czas wracać do domu, już ma wsiadać do samochodu, ale nagle przypomina sobie że jak coś komuś zrobi to mu grozi nie 8 a 12 lat więc odpuszcza i dzwoni po taryfę. Ale tylko dlatego, że karę 8 lat by zaryzykował ale 12 już nie. (nie pamiętam ile lat, to tylko przykład).

 

Tak więc siedzą sobie politycy i obniżają dopuszczalne prędkości, co oczywiście nic nie daje, bo już na chwilę obecną dopuszczalne prędkości są znacznie za małe i wszyscy mają je gdzieś. No śmiało, kto z was na 40 nie jeździ szybciej? Albo na 30? Do tego ograniczenia prędkości co zabawne obowiązują przez cały rok, w zimie i w leci,e w deszczu i w śniegu i podczas słonecznej pogody. Tymczasem o ile pamiętam np w Austrii na jednej drodze w deszczu jest np. 70 a na suchym 90. Da się?

 

natomiast obowiązkowe kamizelki dla wszystkich pieszych - to dopiero byłoby kuriozum...

jsz

 

Nie napisałem że wszystkim.

Heartstone. Link do założenia konta z nagrodą za aktywację :)

 

https://battle.net/recruit/SGD6NTGVLV?blzcmp=raf-hs&s=HS&m=pc

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ks-ie doświadczenie uczy, że jadąc moto o bezpieczeństwo lepiej zadnać samemu jakby wszyscy ślepi byli.
Jest dziwna mania osobówek- wjechać przed motocykl, to priorytet, moto się zmieści.

 

Spiwor

 

Zgadza sie, bo jest dzicz + slepe ci*y. A nie wolalbys aby bylo tak, jak byc powinno ?

 

4jku

 

To co opisales, z tym sie zgadzam, dobrze, ze wezma sie za ijakow, dobrze, ze wezmo sie za tych c nie Maja PJ

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te pijaki to w większości ludzie na kacu którzy stanowią mniejsze zagrożenie niż jadący ciągiem kilka godzin przeciętny kierowca. Powinni podnieść śmieszny limit alkoholu w wydychanym powietrzu. Wtedy natychmiast okazałoby się, że naprawdę pijani kierowcy to margines.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heniu, a na jakiej podstawie to stwierdzasz ?

 

Poprzesz to jakimis wynikami ? Badaniami ?

 

Zgadzam sie z tym, ze zmeczenie moze byc gorsze niz Alkohol, pytanie tylko ile godzin za kolkiem i osobiste predyspozycje + doswiadczenie.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

Pitu pitu z tym doświadczeniem. Ja wiem po sobie, że jak jestem zmęczony to wolniej działam.

 

Sam pamiętam jak wsiadłem za kółko po nieprzespanych dwóch nocach, (uczestniczyłem w takiej imprezie polegającej na tym by przejść 145 km po górach w max 48h).

Gdybym był napruty jak meserszmit, to myślę że sprawniej by mi jazda szła niż wtedy. 40km/h to było max na co pozwalała moja percepcja.

 

Do tego by się zmęczyć i wolniej reagować tak na prawdę nie trzeba wiele, starczy pare godzin ciężkiej pracy, mało snu czy... brak klimy w upalny dzień.

 

Nie bez powodu w wielu krajach jest 0,5 promila. Z jednej strony moze by to spowodowało większe przyzwolenie na jazdę po piwku, z drugiej usunęło z moich doświadczeń bezzasadne ograniczenie. Nie czuję bym po jednym piwie reagował inaczej.

Edytowane przez komandosek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heniu, a na jakiej podstawie to stwierdzasz ?

 

Poprzesz to jakimis wynikami ? Badaniami ?

 

Zgadzam sie z tym, ze zmeczenie moze byc gorsze niz Alkohol, pytanie tylko ile godzin za kolkiem i osobiste predyspozycje + doswiadczenie.

 

:crossy:

 

Ja mogę to stwierdzić jako kierowca który średnio co 2 tygodnie jest kontrolowany w drodze do pracy. NIGDY nie zatrzymali mnie do dmuchania podczas powrotu do domu. Zawsze łapanka dotyczy ewentualnych skacowanych i nie jest to tajemnica. Walka jest o wynik a nie o bezpieczeństwo. Jak często łapią w łikend pod dyskoteką? Osobiście znam jedną akcję typu "blokujemy wszystkie drogi prowadzące do dyskoteki i każdego kierowce na dmuchanie", a tak na prawdę to ma sens. Zastanów się, kto stanowi większe zagrożenie, ktoś kto rano ma 0,2 i jedzie do pracy, czy ktoś kto chleje i świadomie po wieczornej/nocnej imprezie wsiada mając dwa promile? No ale, zaliczony "pijak" to punkt, i nie ma dla statystyk znaczenia ile wydmuchał.

Heartstone. Link do założenia konta z nagrodą za aktywację :)

 

https://battle.net/recruit/SGD6NTGVLV?blzcmp=raf-hs&s=HS&m=pc

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...