Skocz do zawartości

Kto dziś jeździł w 2oo?


M4NIEK
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ależ było dzisiaj i wczoraj zimno we Wrocławiu - na minusie. Jak tak dalej pójdzie, to się przeziębię. Przede moje rękawice nie dają rady, no i w kasku trochę dmucha przy wietrze. Mimo wszystko nie mam zamiaru przestać jeździć. A co!

 

p.s. trzymajcie za mnie kciuki, dzisiaj odbieram świeżo zakupioną XT 350 (enduro, jakby ktoś nie wiedział) z warsztatu i będę ją musiał odpalić na kopa :buttrock: , potem przejechać z psiego pola na gaj (całe miasto) bez tablic rejestracyjnych :cool: . Znacie może jakiś skrót przez las? :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram. Nie przestanę jeździć póki spadnie śnieg, na razie się nie zanosi . Gdy jest zimno, lubię jeździć z otwartą szybką i wtedy tak fajnie mi leci z nosa (jak woda) do gęby wpada..... :icon_mrgreen:

Heheh zaczekaj aż sobie załatwisz zatoki :buttrock:

 

Panowie, jakieś metody na odmarzające palce? Bo jeździ się świetnie, ciepło w korpus, wszystko gra dopóki palce nie stracą czucia - co to za przyjemność z jazdy ehh..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heheh zaczekaj aż sobie załatwisz zatoki :buttrock:

 

Panowie, jakieś metody na odmarzające palce? Bo jeździ się świetnie, ciepło w korpus, wszystko gra dopóki palce nie stracą czucia - co to za przyjemność z jazdy ehh..

a od czego masz silnik i czerwone światła na skrzyżowaniach? :icon_mrgreen: :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a od czego masz silnik i czerwone światła na skrzyżowaniach? :icon_mrgreen: :banghead:

:buttrock: Tego patentu też próbowałem :lalag: Nawet gites, tylko gorzej jak się chce skoczyć w traskę ;P Zamówię sobie grzane manety, jak nie będzie ciepło w łapy, to będzie na was :buttrock:

Słyszałem i czytałem jeszcze, że ludzie śmigają w narciarskich rękawicach albo łapawicach? Ktoś coś...? ;)

 

A w temacie, dziś śmignąłem, bo było piękne słoneczko, tylko temp. jakoś blisko zera, więc dużo km nie pękło.

Edytowane przez theBald1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:icon_mrgreen: Tego patentu też próbowałem :buttrock: Nawet gites, tylko gorzej jak się chce skoczyć w traskę ;P Zamówię sobie grzane manety, jak nie będzie ciepło w łapy, to będzie na was :buttrock:

Słyszałem i czytałem jeszcze, że ludzie śmigają w narciarskich rękawicach albo łapawicach? Ktoś coś...? :banghead:

 

A w temacie, dziś śmignąłem, bo było piękne słoneczko, tylko temp. jakoś blisko zera, więc dużo km nie pękło.

moge się mylić, ale podgrzewane manetki grzeją tylko wewnętrzną stronę dłoni a najbardziej jednak marznie wierzch... więc i tak trzeba dogrzewać na silniku :lalag:

Edytowane przez Aśka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:icon_mrgreen: Tego patentu też próbowałem :banghead: Nawet gites, tylko gorzej jak się chce skoczyć w traskę ;P Zamówię sobie grzane manety, jak nie będzie ciepło w łapy, to będzie na was :buttrock:

Słyszałem i czytałem jeszcze, że ludzie śmigają w narciarskich rękawicach albo łapawicach? Ktoś coś...? :lalag:

 

A w temacie, dziś śmignąłem, bo było piękne słoneczko, tylko temp. jakoś blisko zera, więc dużo km nie pękło.

 

ja tak działam, ale trzeba ostrożnie jeździć bo nie jesteś już taki precyzyjny i szybki no i potrafią się ślizgać.

 

moge się mylić, ale podgrzewane manetki grzeją tylko wewnętrzną stronę dłoni a najbardziej jednak marznie wierzch... więc i tak trzeba dogrzewać na silniku ;)

 

 

Sam tego jeszcze nie praktykowałem, ale znam parę osób które są z tego rozwiązania bardzo zadowoleni :buttrock: po za tym jak ciepło w wewnetrzną stronę dłoni i paluchy, to zewnętrzna już tak bardzo nie marznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W trasie ratują tylko postoje i zagrzanie (np. herbatą z cytryną bez cukru, wewnętrznie, nie na dłonie :icon_mrgreen: ).

 

Niezależnie od rękawic jest kwestią czasu/temperatury/wilgotności/prędkości przemarznięcie przede wszystkim kostek palców. Oczywiście im lepsze rękawice tym dłużej będą trzymać, ale właśnie - do czasu.

 

Grzanych manet nie próbowałem, ale też nie zamierzam, właśnie z tego powodu, o którym pisze Aśka.

 

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heheh zaczekaj aż sobie załatwisz zatoki :buttrock:

 

Panowie, jakieś metody na odmarzające palce? Bo jeździ się świetnie, ciepło w korpus, wszystko gra dopóki palce nie stracą czucia - co to za przyjemność z jazdy ehh..

zatoki? ...no chyba że w otwartym lub nieszczelnym kasku jeździsz ;)

 

u mnie też jedyna część ciała, która w tej temperaturze nie daje rady na dłuższe dystanse to ręce ...podobno pomagają tylko grzane manetki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moge się mylić, ale podgrzewane manetki grzeją tylko wewnętrzną stronę dłoni a najbardziej jednak marznie wierzch... więc i tak trzeba dogrzewać na silniku :buttrock:

 

mam grzane manety i dają radę. parę dni temu jeździłem, temp +5C, 2h na 2oo i grzanie ustawione na mocniejsze = ręce spocone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Słyszałem i czytałem jeszcze, że ludzie śmigają w narciarskich rękawicach albo łapawicach? Ktoś coś...? :buttrock:

 

Probowalem i nie polecam. Sa grube od strony dloniowej i za cholere nie masaz czucia kiery, nie mowiac o obsludze kierunkow i innyc dingsow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...