Skocz do zawartości

Czy w tym kraju można się czuć bezpiecznie na drodze jadąc motocyklem?!?


Gardol
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No wlasnie Zosiu ..............

Na tym polega problem ze pewnych spraw ludzie nie rozumieja jak np. przestrzeganie przepisow dotyczacych predkosci ....

A kto mi/mu zabroni jechac taka predkoscia wlasnie lewym pasem ??? :icon_biggrin:

Oprocz tego ze kazdy zapier*** jak potepieniec oby byc szybciej i pierwszym :)

Pewnie nie raz bylas poza granicami kraju i wiesz ze jakos polacy potrafia dostosowac sie do obowiazujacych predkosci na drogach a w Polsce ???

W Anglii obowiazuje na autostradzie 110 km/godz na godzine i myslisz ze wszyscy wala najszybszym pasem ???

Jest 50 i tyle wszyscy jada i juz a nie robia z siebie bochaterow i miszczow kierownicy :clap:

Poza tym nie ma zlosliwosci i takiego chamstwa na drogach.

no jak mieszkalem w londynie to smigalem codziennie okolo 80km do roboty przez M25 i srednia predkosc przelotowa ~ 140km/h a i tak musialem zjezdzac i robic miejsce bo inni cieli szybciej :banghead: oczywiscie w miejscach ostrzezen na tablicach i fotoradarow wszyscy ladnie zwalniali... zeby po chwili znuf dolozyc do pieca :flesje: ... podobnie jak jechalem do birmingham, szybki pas i 150 km/h :D z tego co pamietam nie jechalem szybciej niz inni prawym pasem... wiec angole nie sa taci swieci na autostradach, co innego mozna powiedziec o drogach mniejszej kategorii tam wszyscy grzecznie jezdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] co innego mozna powiedziec o drogach mniejszej kategorii tam wszyscy grzecznie jezdza.

 

No wlasnie. :clap:

Glownie chodzi mi o te drogi "mniejszej kategorii" gdzie non stop jest "slow" i wszedzie kamery :banghead:

Jest obowiazkowa predkosc i tak wszyscy jada. Nikt nie wyprzedza na trzeciego, nie trabi i nie wscieka sie ze za wolno jedziesz !!!

Ile w Polsce jest autostrad ??? :D

I jeszcze jaka jest jakosc dróg :banghead:

Tak wiec, aby zakonczyc te rozwazania na temat przyjazdu motocyklem do Polski i jezdzie po polskich drogach - NIE !!!

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie. :clap:

Glownie chodzi mi o te drogi "mniejszej kategorii" gdzie non stop jest "slow" i wszedzie kamery :banghead:

Jest obowiazkowa predkosc i tak wszyscy jada. Nikt nie wyprzedza na trzeciego, nie trabi i nie wscieka sie ze za wolno jedziesz !!!

Ile w Polsce jest autostrad ??? :clap:

I jeszcze jaka jest jakosc dróg :banghead:

Tak wiec, aby zakonczyc te rozwazania na temat przyjazdu motocyklem do Polski i jezdzie po polskich drogach - NIE !!!

 

 

Majkel:

- u nas, na "Dzikim zachodzie", w miejscach gdzie są ostrzeżenia o radarach (a jest ich coraz więcej i działają) też wszyscy grzecznie jadą sznureczkiem.

- co do Autostrad, no dużo nie jest ale ma sie to zmienić, jednak myślałem że frajda jazdy Motocyklem jest nie po Autostradach ale po drogach niższej kategorii, no ale o gustach sie nie dyskutuje :biggrin:

- co do jakości to z roku na rok jest coraz lepiej, TYLKO TRZEBA JEŹDZIĆ ŻEBY TO ZAUWAŻYĆ!!! :D

 

Pozatym jeżeli cie przerażają TIRy, dziury i inne to ty chłopie 3/4 Europy nie zwiedzisz na Motocyklu :banghead: No chyba że podróżowanie na Moto to bezsensu i nie lubisz, o gustach sie nie dyskutuje. Może tylko lansik wokól własnego śmietnika wystarczy :banghead:

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozatym jeżeli cie przerażają TIRy, dziury i inne to ty chłopie 3/4 Europy nie zwiedzisz na Motocyklu ;)

 

Tak jakbys zapomnial, nawiazanie w temacie bylo do jazdy po Polsce a nie po Europie :rolleyes:

Ja na razie koncentruje sie na smiganiu po UK co zdecydowanie nalezy do przyjemnosci :wink:

Jade dystans 400-500 mil i ani przez minute nie czuje sie zagrozony atakiem ze strony puszkarzy.

Nadmienilem tez wczesniej ze byc moze cos sie za jakies 5-6 lat w Polsce zmieni i wtedy na pewno zawitam na motocyklu :crossy: ( osobiscie licze ze wczesniej :biggrin: )

Edytowane przez majkelpl

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

majkeluk :icon_biggrin: -> nie popadaj w paranoję. Fakt, że u nas chamstwo na drogach jest 1000% większe od tego niż na "zachodzie" ale da radę jeździć. Trzeba tylko uważać (myśle, ze więcej niż w innych bardziej cywilizowanych krajach) na debili i frustratów (łatwi do rozpoznania: nerwowy styl jazdy i jeżdzą na halogenach :biggrin: ), na dziury, na pieszych i rowerzystów itp.

 

A co do poczucia bezpieczeństwa to ja mam wrażenie, że jest gorzej. Ruch sie zwiększa i to ogromnie a kierowcy jezdza coraz szybciej i coraz więcej jest debili którzy myślą, że są nieśmiertelni (albo może ja mam do nich takie "szczęście"). Ale to też sie szybko zmieni. Myślę, że za 2-3 lata nastawiają tyle radarów, patroli że sporą część tych mistrzów prostej wyeliminują. A przy okazji nawet na pustej drodze nei bedize można przekroczyć 90km/h bo nie wiadomo cyz smaochód za nami to nie najdroższe kino w kraju :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jakbys zapomnial, nawiazanie w temacie bylo do jazdy po Polsce a nie po Europie :buttrock:

Ja na razie koncentruje sie na smiganiu po UK co zdecydowanie nalezy do przyjemnosci :icon_razz:

Jade dystans 400-500 mil i ani przez minute nie czuje sie zagrozony atakiem ze strony puszkarzy.

Nadmienilem tez wczesniej ze byc moze cos sie za jakies 5-6 lat w Polsce zmieni i wtedy na pewno zawitam na motocyklu :icon_razz: ( osobiscie licze ze wczesniej :biggrin: )

NO COMMENTS :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NO COMMENTS :clap:

 

Zgadzam sie z Toba ............. tylko po co ten znak ??? :clap:

To co pompka napisal .......... chamstwo na drogach wieksze o 1000 % i dlatego zero ( 0 ) przyjemnosci z takiej jazdy ;)

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lalag: Powiem Ci tylko tyle, nigdzie nie można czuć się bezpiecznie jezdżąc motocyklem, niezależnie czy to będzie Francja, Rosja Włochy czy Rumunia. Chyba jeździłeś już wcześniej po polskich drogach i wiesz że trzeba być w każdej chwili skoncentrowany i przygotowany na wszystko. Nie zauważyłem też żeby w PL tak znacznie kierowcy ustępowali kulturą od krajów zachodnich ( jak wiadomo w każdym są niedzielni kierowcy, przedstawiciele handlowi , emeryci, czy dziewczyny bardziej zainteresowane poprawą makijażu niż jazdą).

 

Też znam takich ludzi jak Ty ( oczywiście oceniając Ciebie na podstawie twojego wątku) , nie panują nad sytuacją, wydaje im się że wszystko wiedzą najlepiej i że to tylko inni stanowią zagrożenie, każda manwer na drodze musi być przez nich głeboko przeanalizowany i skrytykowany, a sami jeżdzą jak fajtłapy stanowiąc czasami dużo większe zagrożenie.

 

Zastanów się czy to z cąłym otoczeniem wokół Ciebie jest nie tak czy może coś z Tobą??

 

A jest i jeszcze Majek - jak zwykle klasa sama dla siebie :biggrin: Syndrom chłopaka, który przeprowadził się ze wsi do stolicy i chce opowiedzieć kolegom jak to się nie żyje w wielkim mieście... ulice takie duże, elektryczność w każdym domu i nawet takie pociągi widział co to pod ziemią jeżdżą... no i ludzie nie biją motocyklistów po gębach. Czad rewelka - proponuję zebrać wszystko do kupy, utworzyć jakąś antologię i w humorze przykleić :notworthy:

 

pozdro!!!

 

 

:smile: :bigrazz: :)

 

Majek weź przestań pisać jak to w tej Angliii jest oh i ah bo w rzeczywstości tak nie jest. Sam Ukasz ( jak był w UK) opisywał kiedyś jak tam z miejscowymi się lata. Że ty masz problemy z bardziej dynamiczną jazdą to jest już twój problem. W Uk też jest masa nieudaczników którzy nie potrafią jeździć ( Zbycho czy Zbychuu został w UK rozjechany przez jakąś babę.)......

Edytowane przez 01kriters
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się zdaje, że cała dyskusja zaczyna przypominać trochę wakacyjny dylemat wielu Kochanych Rodaków, którzy będąc na wczasach na Kanarach przeliczają na złotówki cenę piwa ;)

Jakie to ma znaczenie?!

Żyjemy tu i teraz i tu jeździmy po tutejszych drogach i albo trzeba się do tutejszych warunków dostosować, albo trzeba zrezygnować z jazdy :biggrin:

Ja staram się stosować zasadę: żyj i daj żyć innym :lalag:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Żyjemy tu i teraz i tu jeździmy po tutejszych drogach i albo trzeba się do tutejszych warunków dostosować, albo trzeba zrezygnować z jazdy :icon_razz:

Ja staram się stosować zasadę: żyj i daj żyć innym :buttrock:

 

No nie do końca się zgodzę. Jestesmy u siebie i to my tworzymy kulturę jazdy na naszych drogach.

Dostosować to się powinnismy w czasie wyjazdów zagranicznych do zasad panujących w kraju, który odwiedzamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie do końca się zgodzę. Jestesmy u siebie i to my tworzymy kulturę jazdy na naszych drogach.

Dostosować to się powinnismy w czasie wyjazdów zagranicznych do zasad panujących w kraju, który odwiedzamy.

 

Pisząc o dostosowaniu się do warunków nie miałem na myśli, że należy zacząć wyprzedzać na 4-go, zajeżdżać drogę, zap...ć 150km/h przez wioski obok szkół, itp, itd. Każdy sam jest odpowiedzialny za poziom kultury prezentowany przez siebie na drodze. Właśnie dlatego ktoś pomyślał o granicy wieku do otrzymania prawa jazdy, że przynajmniej statystycznie człowiek dorosły powinien mieć już jako tako między uszami poukładane. Jak to jest w rzeczywistości to wszyscy wiedzą...

Niestety, drogi mamy takie jakie mamy, kierowców też :buttrock: i dostosowanie się do tych warunków oznacza czerpanie maximum przyjemności z jazdy obojętnie czym :buttrock: a nie wieczne marudzenie, że nie ma autostrad, skrzyżowań wielopoziomowych, że pełno radarów itp. Tak będzie jeszcze przez wiele, wiele lat niestety :flesje: :) i powtórzę ponownie - albo się należy do tego dostosować/zaakceptować/przyzwyczaić* (*niepotrzebne skreślić), albo trzeba sobie jazdę odpuścić :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... Tak będzie jeszcze przez wiele, wiele lat niestety :buttrock: :buttrock: i powtórzę ponownie - albo się należy do tego dostosować/zaakceptować/przyzwyczaić* (*niepotrzebne skreślić), albo trzeba sobie jazdę odpuścić :icon_razz:

 

w tym sensie zgadzam się z Tobą całkowicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząć należy od siebie. To przejdzie na nasze dzieci itd... Nic innego nie da się zrobić. Pozostaje tylko śmigać i uważać :)

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie Zosiu ..............

Na tym polega problem ze pewnych spraw ludzie nie rozumieja jak np. przestrzeganie przepisow dotyczacych predkosci ....

A kto mi/mu zabroni jechac taka predkoscia wlasnie lewym pasem ???

Hehe Majkel, tylko niech Ci się nie popierd...ą te lewe i prawe strony... wiesz wyspy to wyspy a kontynent to kontynent :)

Już kiedyś pisałem że łamanie przepisów na motocyklu sprawia mi niesamowitą przyjemność i z tego co wiem dotyczy to generalnie motocyklistów na całym świecie (w mniejszym lub większym stopniu of course), aczkolwiek wszystko należy robić z głową i bez zagrożenia dla innych użytkowników dróg.

Za szczyt chamstwa uważam uporczywe jechanie lewym pasem (obojętnie z jaką prędkością) w momencie gdy z tyłu nadjeżdża ktoś szybszy. uważam za swój psi obowiązek zrobić mu miejsce bo jest szybszy i to wystarczy. Co sądzisz Majkel?

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...