Skocz do zawartości

Podstawy jazdy Enduro


Rekomendowane odpowiedzi

ale naucza cie upadac bez motoru. Nie ma szkol upadania z moto. jak upadasz to chcesz jak najdalej od moto upasc zeby ci krzywdy nie zrobil. A jak juz upadasz to pare podstawowych padow ci sie przyda. Przez bark przez plecy, zeby ci dobry roll wyszedl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym judo jednak pomyśle, ale czy mógłby ktos mi powiedzieć jak zachować sie z moto gdy podczas podjazdu czuje spadek mocy i nie jest na siłach by wjechać do samego końca? a staje np w jakiejś końcowej ćwiartce stromego podjazdu ...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat(ratosny @ 29 wrzesień 2007 - 18:18) *

 

hej

dlaczego jak skacze z jakiejs hopy to tuz po wyjsciu z progu przednie kolo spada mi maksymalnie do dolu?i praktycznie laduje najpierw na przednim?dzisiaj mialem pare takich sytuacji,i niestety raz wyrypalem(troche skrzywiona kierownica ;///)

 

 

bo zamykasz za wcześnie gaz

 

No dobra to jest wiadome.Ale ja mam podobny ale chyba troche inny problem. Na niektorych hopach podbija mi tylne kolo. Tzn przednie sobie ladnie przejdzie przez wyskok a tyle przy samym wyjsciu zostanie tak podbite ze front-flipa wywine. A jak dostanie takie mocne uderzenie to ciezko go wyprostowac szczegolnie jak krotki lot jest. Jakies rady na to? Próbowalem juz przysiąśc przed hopką i poderwać w odp. momencie jakby moto ale to na niewiele sie zdalo. Tak samo bardziej odkrecenie gazu. To tylko na samym poczatku przod pojdzie mocno w gore a za chwile jak tylne uderzy o hopkę to przednie i tak momentalnie drastycznie w dół pojdzie. Sobie tlumaczylem,że to wina hopki(a co trzeba się usprawiedliwić:buttrock: ) ale póżniej widziałem kolesia, który latał po niej normalnie i nawet nie było zadnej widac roznicy. A najeżdzał na tym samym miejscu:(

 

No mi jeszcze pozostaje problem ze przygazowka podnosi mi przod za mocno do gory. No ale jak mam mocniej rozszpeglic? Przeciez wiadomo ze dwoma palcami nie docisne sprzegla do samej raczki bo pozostale palce blokuja juz chociaz.;/ A sprzegło zeby mocniej rozpszeglalo to juz raczej odpada.

Edytowane przez adoado0
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to ja mam dziwną technikę że mi nic nie podbija , w kacie nie podbijało, w drz też nie, nawet na rowerowym torze :icon_twisted:

No jak się jeździ już trochę to można to łatwo opanować ale nie umiem tego wytłumaczyć przez neta a regulacja amorka na pewno nie zaszkodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

enduromaster Napisano Wczoraj, 23:43

no to ja mam dziwną technikę że mi nic nie podbija , w kacie nie podbijało, w drz też nie, nawet na rowerowym torze

 

Czy ja napisalem ze mam dobra technike albo,że ktoś ma gorsza? Wlasnie widać,że moja jest zła i dlatego pytam. A tą wypowiedz to można było roznie zinterpretować.

 

Tlumienie (rozumiem,że o odbicie tu chodzi?) nawet na maxa nie pomaga na ten fakt mi. Amor jest ok. Baaardzo wolno wraca na max. tlumieniu. Mi to sie tak wydaje jak to by bylo tak , że tylne kolo uderza po prostu o taki "głąb" na hopce (wiem,że tor nie jest po to żęby był gladziutki i bez dziur). Sadzilem,że ktoś sie borykał z tym problemem. I nie chodzi tu o wyjscie z najazdu bo raczej z tym nie mam problemu. Ale tu jest po prostu jakby mi ktos z dołu przy***** w tylne koło. No nic raczej mi na to nie poradzicie. Rozne zagrania juz probowalem. Niemniej dzeki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spróbuj zmniejszyć kompresję , ja lubie tapczanowaty zawias dlatego też nie mam takich atrakcji , moto się prowadzi jakby nie było garba , no i nigdy gazu nie zamykam, zawsze z delikatnie otwartym gazem lece chyba że tzreba tylnego hampla użyć

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja napisalem ze mam dobra technike albo,że ktoś ma gorsza? Wlasnie widać,że moja jest zła i dlatego pytam. A tą wypowiedz to można było roznie zinterpretować.

 

Tlumienie (rozumiem,że o odbicie tu chodzi?) nawet na maxa nie pomaga na ten fakt mi. Amor jest ok. Baaardzo wolno wraca na max. tlumieniu. Mi to sie tak wydaje jak to by bylo tak , że tylne kolo uderza po prostu o taki "głąb" na hopce (wiem,że tor nie jest po to żęby był gladziutki i bez dziur). Sadzilem,że ktoś sie borykał z tym problemem. I nie chodzi tu o wyjscie z najazdu bo raczej z tym nie mam problemu. Ale tu jest po prostu jakby mi ktos z dołu przy***** w tylne koło. No nic raczej mi na to nie poradzicie. Rozne zagrania juz probowalem. Niemniej dzeki

Rada jaka moge ci dac nie ogladajac cie w akcji to odchylaj sie do tylu. Na takie techniczne elementy przychodzi rozwiazanie wraz z wyjezdzonymi godzinami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rada jaka moge ci dac nie ogladajac cie w akcji to odchylaj sie do tylu. Na takie techniczne elementy przychodzi rozwiazanie wraz z wyjezdzonymi godzinami.

Z moich doświadczeń na rowerze downhillowym i na motorze: jak jest krótkie wyjście , czyli praktycznie mulda, to żeby nie polecieć na przód to w momencie gdy przednie koło opuszcza wyskok trzeba natychmiast maksymalnie wychylić się do tyłu i nie odpuszczać gazu.Wtedy spadasz na dwa koła, tylko trzeba wykazać się refleksem,żeby nie spóźnić wychylenia bo wtedy i tak będzie podbicie tyłu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sadze ze to wina wyjsc z jumpow zapewno przed samym wyjsciem sa kickery ktore wybijaja Ci tyl. Jesli jestes poczatkujacy znajdz sobie jumpy z glatkimi wyjsciami. Tez mam ten problem regulacja zawieszenia w nieczym mi nie pomogla. Pozdr

Edytowane przez MarioManiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam

Z tym kopniakiem w dupsko to mieliśmy ten sam problem.

Jednakże szybko okazało się ,że na samym szczycie hopy był mały garb.

Przednia zawiecha brała go gładko, a od tylniej dostawało się strzał w dupsko :icon_mrgreen:

Nie było sensu regulować zawieszenia dla jednej hopki skoro na całym torze tylko jedna była taka 'masakryczna'.

 

Trzeba po prostu brać poprawkę na takie miejsca i tyle .... albo odpuszczać albo ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć aż wreszcie się 'dupsko' wzmocni :crossy:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...