Skocz do zawartości

Tłucze, wali, grzmoci przód w CBF500


Bialy
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Po niedawnych perypetiach z zerwaniem gwintu na sztycy udało mi się jakoś wrócić do siebie. Okazało się, że część gwintu jest ok i tokarz mi dorobił nakrętkę z butli od gazu - ale zadanie swoje spełnia :biggrin:

Mam tylko dziwne wrażenie, że mimo iż dokręciłem śrubę ok, półki nadal tłuką na nierównościach.

 

Jadąc od początku sprawa wygląda tak:

 

1. Zdjąłem górną półkę, odkręciłem nakrętkę łożyska, oblookałem je (nie było tragiczne, ale przebieg mam ponad 15 tys., więc zamówię nowe łożysko tak czy siak), włożyłem, dokręciłem (nie wiem, czy nie lekko zbyt mocno :|).

2. Założyłem półkę, lekko popukałem gumowym młotkiem, żeby się opuściła odpowiednio, wymierzyłem, żeby na lagach było równo, przykręciłem do lag, potem nakręciłem tą nową nakrętkę i ok.

 

Moje obserwacje po tych ceregielach:

 

1. Lekki luz na kierownicy nadal jest.

2. Półka puka na większych dziurach.

3. Górna półka (dolnej nie ruszałem nawet) opuściła się po tej operacji na lagach dobre 3-4 mm :|

 

I teraz pytanie - co zrobiłem źle? Przesadziłem z tym młotkiem? Zbyt mocno łożysko dokręciłem? Stukanie półki to już ewidentny znak, że rozp. sobie w piz. dolną pólkę, czy jeszcze szansa, że wymiana łożyska to zniweluje?

 

I jeszcze dwa pytania na dokładkę:

 

1. Gdzie mogę kupić dobre łożyska, jeśli w Larssonie nie ma do mojego modelu (CBF 500, 2004)?

2. Czy ktoś się orientuje, czy dolna półka podeszłaby np. od CBF600 albo CBF1000? Do nich jest nieco więcej części na Allegro :/

 

Będę wdzięczny za pomoc, pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozliwe ze caly problem polega na rozwalonym / zuzytym dolnym lozysku i mimo skrecenia polek dalej luz istnieje. Trzeba to wszystko rozrbrac , wyjac lagi i zdjac dolna polke, po czym wymienic lozysko.

Jak uda ci sie odczytac symbol to sadze ze znajdziesz takie w normalnym sklepie z lozyskami, samo zdjecie tego lozyska ze sztycy przedstawia spory problem.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie zbytnio nie mam pomysłu na umocowanie motocykla tak, żeby swobodnie zdemontować przednie zawieszenie. Czy mogę np. zastosować jakiś podnośnik do crossów pod blok silnika i w ten sposób go jakoś unieść? :bigrazz:

 

Najbliższy serwis jest 70 km od mojego miasta. Jest u nas mechanik, który się zna na takich rzeczach i cieszy się dość niezłą opinią, ale po prostu nie budzi do końca mojego zaufania :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale ta deska...!?

 

deska coby moturowi "miękcej" było :banghead:

po ludzku mówiąc: cegła jest twarda, możesz podrapać to, co na niej oprzesz, szczególnie że motocykl ca 200kg waży. w deskę natomiast metalowy element nieco się wgniecie, ale nie uszkodzi. a jednocześnie deska jest dość twarda, żeby się moto na niej trzymało

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa, kumom :D

 

Jeszcze jeden pomysł mi przyszedł do głowy - moi dziadkowie mają stary drewniany garaż, ale prawdopodobnie konstrukcja jest na tyle mocna, że dałoby się przerzucić taki pas mocujący z 'wyciągarką' (no jak np. towar na dostawczakach montują) przerzucić gdzieś przez belkę pod sufitem, przeciągnąć za główką ramy i podciągnąć tak moto w górę... Muszę tylko wyczaić, czy to na pewno realnie by się prezentowało :icon_twisted:

 

Ale dzięki za pomoc, już teraz postaram się coś wykombinować... :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja widziałem że podkładają drewniany klocek a pod tył wózek serwisowy.

twój pomysł mógłby zadziałać jeśli byś zastosował coś sztywnego

Obawiam się tylko jednej rzeczy. Wózyk se podsunę, przyblokuję i oki doki. Koło z przodu odkręcę, moto uniosę, koło zdemontuję, tylko... jak wysoko mam go podnieść, żeby swobodnie wyjąć zawieszenie?

Nie mam pojęcia po prostu, jak się do tego zabrać - wysuwać lagi z półek, czy odkręcić tylko górną, a dolną wyjąć razem z lagami? Ta sztyca ma ze 30-40 cm długości i nie wiem, czy tak wysoko mi się uda moto podnieść... :|

 

Jakoś to kutwa czarno widzę... :/

 

Jeszcze jedno się coś zapytam - wymiana samych łożysk bez bieżni mija się z celem, no nie? Bo nie wydaje mi się, żebym dostał bieżnie do CBFa w sklepie z łożyskami... :lapad:

Edytowane przez Bialy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...