Skocz do zawartości

Śmiganie 600 w towarzystwie 1000 - Pewien dyskomfort?


Rekomendowane odpowiedzi

szczerze to wydaje mi się że dyskomfort można czuć jeżeli jeździ się z osobami na 1000ccm które po prostu są ciulami :banghead: Wychodzę z założenia że jeżeli jedziesz z kimś na słabszym sprzęcie to trzeba o nim pamietac i jechać jego tempem. Nawet puścić go przodem żeby on je caly czas ustalał. Jeżeli to nie pasi to mówisz ze latasz sam i już :wink: Osobiście nie lubię za wszelką cenę gonić 1000ccm... niech sobie leci.. widocznie gdzies mu sie spieszy..

 

Pozdrowienia dla 1000ców :clap:

 

 

Racja :banghead: Tysiace pozdrawiaja Ciebie...

:banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

est zasada, w grupie dostosowujesz się do najwolniejszego... i gdy jeździłem z kumplami nigdy nie miałem problemu, nawet mając 600 z mocą zaledwie 60KM.

 

ja nwet nei miałem problemów jak jechalem na ETZ 150 powiedzialem liderowi że moge jechać tak 80km/h to by było najlepiej to on ok i tak jechaliśmy nikt nie marudził, jeszcze trase wybrał mniejszymi rdogami więc spoko.

Ale jazda w grupie to jest właśnie 80-110 w zależości od drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzę że darzysz go ogromnym zaufaniem :)

 

nie wiem jakie masz doświadczenie w takiej jeździe ale ja pamiętam że jak jeszcze tak kiepsko jeździłem (to było jeszcze na aprilii rs 50 :) ) to też tak leciałem za kumplem po drodze którą on znał jak własną kieszeń a ja jechałem po niej pierwszy raz... no i właśnie tak było, zakręt, on przed zakrętem nie zwalnia to i ja jadę jego tempem... w pewnym momencie on po heblach (wiedział gdzie dokładnie trzeba zacząć hamować) a ja niestety już nie zdążyłem... wypadłem z zakrętu..

 

Może nie ogromnym... Jeżdzę na moto całe moje życie więc zawsze zachowuje pewne bezpieczeństwo tak na wszelki wypadek. Ostrożności nigdy za wiele :wink:

Jakby nie było Wszystko zależy od umiejętności, które przede wszystkim wykorzystujemy na zakrętach, bo to nam daje dużą przewagę. Myslę że moja kawa jest na tyle mocna że nie będę odczuwał tego że mam mniej mocy, nie na publicznej drodze... jestem też ciekaw jak wypadnie to na torze :clap: Testy z 2005 roku gdzie pierwsze miejsce wsród sportów zajęło zx10r a trzecie zx6r pokazują, że jest tylko pomiędzy nimi różnica ok 2 sekund na okrązeniu na torze. Te wyniki pokazują jak niewielka rózniaca jest pomiędzy tymi motocyklami. Niby dziesiątka dużo mcniejsza, jednak to nie przeżuca się na róznice czasowe. Jest ale niewielka.

To była tylko moja ciekawośc jak Wy to widzicie :lalag:

Mnie jak narazie jeździ sie bardzo dobrze i nawet do głowy mi nie przychodzi, żeby miec mocniejsze moto, nie ma sensu... szczególnie na nasze polskie drogi :icon_mrgreen:

 

pzdr :biggrin: :flesje: :crossy:

Motorynka - Komar 50 - Jawa TS 350 x2 - Mz Etz 251e - Kawasaki zx6r 636

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemka.

Jak do kompa wkładamy wolniejszą pamięć ( choć to jest niewskazane ) to reszta dopasowuje się do niej.

I tak samo jest w grupie w której latamy. Chodzi o przyjemność, komfort że nie jesteśmy sami itd..

Nie warto śmigać z ludźmi , którzy na każdym kroku pokazują że są najlepsi. Poza tym próby dogonienia reszty mogą sie źle skończyć z naszej czy nie winy.Co za różnica. Nie warto latać z taka grupą.

Poza tym często zmieniamy się kto pierwszy prowadzi, i tak jest że każdy jakiś czas prowadzi pierwszy.

Natomiast powinny być zachowane <> proporcje pomiędzy osiągami sprzętów aby całkiem grupa nie była zdławione przez kolesia.

 

Pozdrawiam i niech moc będzie z wami.

Mario

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak właśnie, gsx-f górą! :) :)

i też myślę że głównie liczy się to co umiesz a nie dokładna liczba koników

 

A pro pos dyskomfortu to przy jeżdzie z litrami może pozostać tylko psychiczny, że oni mają a Ty nie, też kiedyś nie miałem, i zdażyło sie że poleciałem z GSXeRem750 i TLRem pałowaliśmy zdrowo i niestety w pewnym momencie zostali ja wtedy Jajkiem600 co prawda spalił mi wtedy 14 litrów złocistego sosu, ale satysfakcja została i przytarte buty. Tak więc sprzęt to sprawa drugo rzędna. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A najlepiej da sie odczuć to na torze... swoją cbr600fs udało mi się objechać kilka R1, GSXR ów i Ducati... oczywiście na prostych i tak dostawałem po dupie... ale na wolniejszych sekcjach toru trzymałem się razem z litrami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za wolno latacie i tyle.

 

tor torem, a trasa to trasa. moi znajomi i ja tez wolno nie latamy. I tak czuje dyskomfort jak odchodza na prostych czy za winklem i musze ostro palowac zeby mi daleko nie uciekli. Jak sie spoznie z wyprzedzaniem i ktos mnie przyblokuje to juz w ogole jest wesolo...

 

towarzystwo o ktorym mowa: hujabuza, k3,k5,k6, 1000rr, r1 ... czasami ciezko nadazyc...

 

nie wspominam juz o duzym zuzyciu paliwa czy 12-14tys obrotow non stop i czestymi redukcjami do 3 w dol

 

 

Boziu spraw mi K6tke ... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za wolno latacie i tyle.

 

tor torem, a trasa to trasa. moi znajomi i ja tez wolno nie latamy. I tak czuje dyskomfort jak odchodza na prostych czy za winklem i musze ostro palowac zeby mi daleko nie uciekli. Jak sie spoznie z wyprzedzaniem i ktos mnie przyblokuje to juz w ogole jest wesolo...

 

towarzystwo o ktorym mowa: hujabuza, k3,k5,k6, 1000rr, r1 ... czasami ciezko nadazyc...

 

nie wspominam juz o duzym zuzyciu paliwa czy 12-14tys obrotow non stop i czestymi redukcjami do 3 w dol

Boziu spraw mi K6tke ... :D

w koncu jakiś sensowny post :icon_mrgreen:

WERA#111

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

etam, poprostu wszystko zalezy od tego jak sie jezdzi...

 

na dobra sprawe mozna przyjac ze i chopper nie odczuje dyskomfortu... jak bedziemy leciec tepem do 120kmh... mimo ze r6 nalezy do tych najszybszych 600tek to po wrzuceniu 3ki juz sie zaczyna przepasc miedzy 600tkami a 1000ami.

 

Jutro lecimy do lublina na tor, fajna traska szeroko prosto... nie ktorzy beda mogli na wlasnej skorze sie przekonac gdzie jest da granica komfortu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ktoś na supersporcie o pojemności 600cm3 jak np R6 nie nadąża lub czuje dyskomfort przy jazdach z litrami, to oznacza tylko tyle, że "pałujecie" na publicznych drogach jak WARIACI !!!

To, że się sami zabijecie, mam głęboko w poważaniu. Ale dlaczego cała reszta społeczeństwa ma płacić za Wasze leczenie, dlaczego przez Waszą jazdę mają ginąć niewinne osoby !? Widziałem już na własne oczy jak gościu nowym mondeo uciekł do rowu ratując życie jakiemuś idiocie na K7, który szedł na czołówkę myśląc, że leci rakietą. Facet rozwalił auto, żeby się z nim nie zdeżyć, a frajer nawet się nie zatrzymał!

Masz dobry i szybki sprzęt, jedź na tor, lotnisko itp.

Jeżdząc w granicach rozsądku na polskich drogach, napewno nie odczujecie dyskomfortu jadąc 600tką w towarzystwie 1000ca. Tan kto go czuje, jeździ z WARIATAMI.

A co do toru, to niejednego litra załatwiłem na torze w poznaniu na r6. Przecież 90% motocyklistów to i tak mistrzowie prostej :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...