Sloniu Opublikowano 3 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2007 (edytowane) Oczywiście w tej chwili trochę teoretyzuję, ale ... troche... taaak, w szczegolnosci slychac 50 cc 2 suwa... :biggrin: , tak jak Doozer napisał, wydaje mi sie, że jakiś przesąd panuje, ludziom sie wydaje, że zapieprzam.. pozatym czytajcie posty ze zrozumieniem... napisałem, że z chęcią przepuszczam ludzi bo sam w roku szkolnym niestety jestem pieszym... a że spieprzają... :) i wszystko ze mną w porządku i raczej na miejscu oprócz kawałka palca ale to inna historia. Edytowane 3 Sierpnia 2007 przez Sloniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krycek Opublikowano 3 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2007 Sloniu, to piesi muszą gubić obuwie, bo Ty dodajesz odrobinę gazu?! U Ciebie wszystko w porządku i na miejscu? A chcesz, aby taki nietykalny poraz ostatni zgubił obuwie, jak na niego najedziesz? :biggrin: A może masz ostre wydechy i słychać Cię z odległości pół kilometra, jak przyspieszasz, a potem gwałtownie hamujesz przed pasami, hę? Oczywiście w tej chwili trochę teoretyzuję, ale ... Przecież napisał że zawsze zwalnia, tylko że zdarzyło się raz że babka zgubiła klapek... To o co do Niego pretensje... Do do wypowiedzi: gorzej z tymi którzy olewają pasy i zasuwają przez droge bo wtedy to już ciężko mówić o nietykalności pieszego Jesteś w błędzie przynajmniej w części. Najpierw formalnie: Prawo o ruchu drogowym. Art. 13. 1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.2. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m. Jeżeli jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od wyznaczonego przejścia, przechodzenie jest dozwolone również na tym skrzyżowaniu. Chociaż oczywiście: 3. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych, o którym mowa w ust. 2, jest dozwolone tylko pod warunkiem, że nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub utrudnienia ruchu pojazdów. Pieszy jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdom i do przeciwległej krawędzi jezdni iść drogą najkrótszą, prostopadle do osi jezdni. Trzeba jednak pamiętać: Art. 26. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu.2. Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pieszemu przechodzącemu na skrzyżowaniu przez jezdnię drogi, na którą wjeżdża. Zatem teraz łopatologicznie - pieszy ma prawo przechodzić przez jezdnie poza pasami (w szczególności - na każdym skrzyżowaniu), a gdy skręcasz na skrzyżowaniu to nawet jak nie ma pasów - zobowiązany jesteś do zatrzymania i przepuszczenia pieszych. A dodatkowo z tego co mówisz wynika (jeśli źle zrozumiałem - przepraszam), że jak ktoś łamie przepisy i przechodzi poza przejściem przez jezdnie to możesz go potrącić... No sory - ale tak rozumując - Ty przekraczając prędkość upoważniasz innych do wymuszania na Tobie pierwszeństwa, spychania na pobocze itp. To że ktoś łamie przepisy nie upoważnia innych do działania zagrażającego bezpieczeństwu. Oczywiście nie chcę przez to powiedzieć że pieszy ma prawo się ładować pod koła i jak go trącisz to będzie Twoja wina, ale chodzi mi o to że nie można zakładać że pieszy łamiący przepisy nie jest nietykalny i można go przejechać (a tak zrozumiałem Twoje słowa). Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ansset Opublikowano 3 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2007 Nie mam nic przeciwko postraszeniu gnojkow, ktorzy wybiegaja w niedozwolonych miejscach, nagle, bez rozgladania sie. Zdarzylo mi sie dwojke nastoletnich wyrostkow kiedys pokiereszowac piesciami, gdyz w tak kretynskim miejscu wybiegli, ze cudem tylko uniknalem wpakowania sie w nich.Z drugiej strony, rzeczywiscie, czesc z nas ignoruje bliskosc przejscia dla pieszych, albo wrecz straszy ludzi zupelnie niepotrzebnie. Osobiscie gowno mnie to obchodzi, czy zredukuje do jedynki i strace kilka sekund przepuszcajac zagubiona babcie na przejsciu, przechodzaca na czerwonym. Trzeba dac ludziom kredyt w imie wyzszych pryncypiow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 3 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2007 A dodatkowo z tego co mówisz wynika (jeśli źle zrozumiałem - przepraszam), że jak ktoś łamie przepisy i przechodzi poza przejściem przez jezdnie to możesz go potrącić... No sory - ale tak rozumując - Ty przekraczając prędkość upoważniasz innych do wymuszania na Tobie pierwszeństwa, spychania na pobocze itp. To że ktoś łamie przepisy nie upoważnia innych do działania zagrażającego bezpieczeństwu. Oczywiście nie chcę przez to powiedzieć że pieszy ma prawo się ładować pod koła i jak go trącisz to będzie Twoja wina, ale chodzi mi o to że nie można zakładać że pieszy łamiący przepisy nie jest nietykalny i można go przejechać (a tak zrozumiałem Twoje słowa).Pozdrawiam Nie no bez przesady, jestem psychopatą ale nie mordercą :) Jak śmigam po mieście i widze że ktoś chce przejść przez jezdnie to w większości przypadków go puszczam, olewam tylko tych niezdecydowanych którzy nie pamiętają co jedli na śniadanie. Jak widze że ktoś przechodzi po za pasami to odpuszczam gaz ale nieukrywam że czasami palec oscyluje wokół klaksonu :biggrin: BTW Mówiąc że nietykalność jest wątpliwa nie mam na myśli tego że można go przejechać tylko że sam się wystawia na przypadkowe potrącenie, ostatnio jak jechałem rowerem to wyszła mi beztrosko bez rozglądania pod koła jakaś baba i jakbym się wtedy nie skupił bardziej i nie ominoł jej to marny los twarzy ( mojej też bo jednak ziemia twarda jest ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krycek Opublikowano 3 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Sierpnia 2007 Nie no bez przesady, jestem psychopatą ale nie mordercą [...] Mówiąc że nietykalność jest wątpliwa nie mam na myśli tego że można go przejechać tylko że sam się wystawia na przypadkowe potrącenie Z tym jak najbardziej się zgadzam. Po tym jak zrobiłem prawo jazdy sam przestałem być tępym pieszym wchodzącym na ulicę bez zastanowienia bo wiem jakie to jest irytujące dla innych (i niebezpieczne dla mnie). Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szpadi Opublikowano 4 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2007 Zastanawiam się jak takie mądrale, które powodują gubienie klapków przez pieszych lub niedowidzą itp.... zareagowałyby gdyby sytuacja się odwróciła i jakiś "niedowidzący" motocyklista wymusiłby na nich pierwszeństwo...... czasami trzeba trochę wyobraźni.Ja rozumiem, że może czasem zdażyć się sytuacja gdzie coś tam się wymskniie, ale na przejściu dla pieszych? i to na zielonym??? tego nie rozumiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 4 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2007 a przede mną piesi uciekają tzn. strasznie przyspieszają jak widzą, że jade, a zawsze zwalniam i to konkretnie przed pasami i puszczam ... :biggrin: raz jakaś baba tak sie zestresowała jak stojąc ciut gazu dodałem że klapka zgubiła jak spierdzielala :banghead: Domyslam sie, ze ta 50 ccm jest w pelni odblokowana i dysponuje moca ca. 15 KM :) . jezeli zdarzeja Ci sie wiec takie sytuacje to niestsety ale cos zle robisz :icon_biggrin: moze podjezdzasz do przejscia z niedopasowana do sytuacji predkoscia. :icon_biggrin: Zastanawiam się jak takie mądrale, które powodują gubienie klapków przez pieszych lub niedowidzą itp.... zareagowałyby gdyby sytuacja się odwróciła i jakiś "niedowidzący" motocyklista wymusiłby na nich pierwszeństwo...... czasami trzeba trochę wyobraźni.Ja rozumiem, że może czasem zdażyć się sytuacja gdzie coś tam się wymskniie, ale na przejściu dla pieszych? i to na zielonym??? tego nie rozumiem. :clap: :icon_mrgreen: Opisali by na forum, ze jakis slepy H*... celowo wjechal motocyklem na przejscie i chcial ich zabic otwierajac jednoczesnie dzwi. :icon_mrgreen: :crossy: Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Visuz Opublikowano 4 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2007 Apropo pieszych,to nie tak dawno miałem niebezpieczną sytuacje,tyle że całe zdarzenie nie zaszło na mieście,ale w lesie,na wąskiej,krętej dróżce.Akurat się tak zdarzyło,że musiałem nią jechać,prędkość niewielka,bo po pierwsze nie znałem jej zbyt dobrze,a po drugie,co chwila zakręt no i kto wie co sie za nim czai,zwłaszcza że miejsca na jeden motocykl max.No i tak sobie jade,już z zakrętu wychodze,a tu pan ok 50 lat idzie sobie z bańką jagód i gdy mnie zobaczył stoi jak zamurowany.Mnie nie pozostało nic innego jak szybko odbić w prawo w te leśne chabźe.Teraz rodzi się pytanie.Jestem pewien,że owy pan już z daleka słyszał że jadę,bo pierwsza sprawa,mam naprawdę głośny wydech(aż grzybiarze z lasu spie**alają),a druga-w pobliżu niema raczej innych ścieżek.Inaczej by się sytuacja miała na prostym odcinku,no ale kurde,ide po zakręcie,ten pan już na nim sie niemalże znajduje i nie wpadnie na to żeby może zejsc troche na bok,bo moge go nie zauważyć,zwłaszcza,że przy bliższym spotkaniu to on na tym bardziej ucierpi.Jednym słowem brak jakiegokolwiek przewidywania,oczywiście zatrzymałem się i wyraziłem co myśle,może troche za ostro,ale mam nadzieje że wziął moje uwagi do siebie,chociaż różnica wieku między nami spora,także niewiadomo. A o zakazie wjazdu pojazdów silnikowych do lasu to słyszał? Wiec znów w razie potrącenia pieszego cała wina po twojej stronie, bo w ogóle nie powinno cię tam być. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sloniu Opublikowano 4 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2007 dobra dobra nie męczyć mnie już, skręcałem w lewo a pani na ruchliwej ulicy wyskoczyła z za samochodu i jak mnie zobaczyła to zaczęła spierdzielać i zgubiła klapoki... czy napisałem, że celowo dopierdzielam przed pasami żeby straszyć pieszych ... nosz kurde czytajcie ze zrozumieniem ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 4 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2007 A o zakazie wjazdu pojazdów silnikowych do lasu to słyszał? Wiec znów w razie potrącenia pieszego cała wina po twojej stronie, bo w ogóle nie powinno cię tam być. Ale jeśli w lesie jest droga żwirowa to z tego co wiem jest to droga 3 rzędna i można jechać :icon_question: Są też tacy co przez las na tor motocrossowy jadą bo inaczej się nie da :icon_question: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tmi Opublikowano 4 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2007 Ale jeśli w lesie jest droga żwirowa to z tego co wiem jest to droga 3 rzędna i można jechać :) Są też tacy co przez las na tor motocrossowy jadą bo inaczej się nie da :DDa się. Wystarczy tylko chcieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 4 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2007 Da się. Wystarczy tylko chcieć. Niby jak ? U mnie na wsi tor jest po środku szczerego pola otoczonego drzewami i jest tylko jedna dojazdówka która odchodzi od normalnej żwirówki, nie ma bata żeby się tam dostać inaczej. Przez las też odpada bo to podlasie, tam jest jedno drzewo na drugim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
henio Opublikowano 5 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2007 Ja używam do jazdy kasku typu cross i ciężko mi w goglach patrzeć na raz na jezdnie czy nie ma dziur, na znaki czy nie łamie przepisów i na chodnik czy nie ma babci lub dziadka i dochodzi do tego pilnowanie tyłu żeby mnie jakiś znerwicowany majster nie skosił... life is brutal and full of zasadzkas :icon_rolleyes:To może daj se spokój z jazdą dla dobra swego i innych. Albo zdejmij gogle :banghead: Te prawka to od 21 lat powinni jednak dawac... :banghead:Albo i od 25 :banghead: A przynajmniej jakieś testy robić. :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Breżniew Opublikowano 5 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2007 Miałem wcześniej w swoim moto przewiercony tłumik który skutecznie powstrzymywał pieszych przed wejsciem na drogę pod koła. Teraz po powrocie do oryginału ludzie nie zwracają już uwagi ,nie maja tego odruchu by zaczekać na przejazd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 5 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2007 To może daj se spokój z jazdą dla dobra swego i innych. Albo zdejmij gogle :icon_mrgreen: Jeździłeś kiedyś bez szybki czy gogli ? Wiesz jak to jest kiedy wielki śmierdzący robal strzeli Cie w pobliże oka ?Ja dojeżdżam do przejścia to się rozglądam czy ktoś nie idzie, to nie stresuj się tak jak bym conajmniej jakiś carmagedon na drodze robił :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.