Skocz do zawartości

Ansset

Forumowicze
  • Postów

    86
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ansset

  1. Oddane 450ml O+, potwierdzenie przesle rano, dzis juz nie dam rady.
  2. Jesli uda sie wyrobic, takze jutro upuszcze sobie nieco 0+..
  3. Wymowek nie mam :) Majac ~600k km w katamaranie i ~120k km na moto, nigdy nie dostalem mandatu, nawet mi go nie zaproponowano :) W dokumentach, przy dowodzie rejestracyjnym mam wizytowke znajomej szychy z Komendy Wojewodzkiej z Poznania. Pomaga, nawet w czasie kontroli. Papownik za to, jako lesnik z wyksztalcenia (takze sluzby mundurowe, dla nieswiadomych) zawsze uzywa "Panie, co pan? Mundurowego bedziesz karal?" Prawie zawsze skutkuje.
  4. Wlasnie na to trafilem :biggrin: w sieci. Ale widze, ze juz wrzucony news. Adrenalina robi swoje, a jemu wtloczono pare kanistrow w tetnice, to nic dziwnego, ze nie poczul od razu, dopiero przy probie redukcji biegow.
  5. A co ma moto do sukcesu zyciowego czy wychowania w ten czy inny sposob? Pozostaje tylko sie cieszyc, ze nikomu nic sie nie stalo w sensie fizycznym, psychicznie zona odebrala to chyba najciezej, ale nalezy ja zrozumiec i odczekac troche. Poza tym - kilogramowy mlotek przy predkosci mijania ( zakladam 80 kmph obu pojazdow) ma dosc energii kinetycznej zeby przejsc przez blachy samochodu, o szybach nie mowiac. To juz pocisk, nie mlotek. Jesli chodzi o wozenie dziecka - pamietam, ze moj papownik w latach 80tych wozil mnie na swojej Jawie na rybki. Siedzialem jako plecak, zero kaskow (i on i ja), bylem natomiast przypiety (przyczepiony?) skorzanym pasem do niego. Czy ktos ze starszego pokolenia bylby w stanie wypowiedziec sie, czy to bylo legalne? To, ze bylo to niebezpieczne, nie ulega watpliwosci. Bylbym zobowiazany, gdyby mozna podac jakies przepisy, dotyczace przewozu dziecka na moto, obowiazujace obecnie. Przegladalem troche tego, nie trafilem na wzmianki jednak.
  6. Troche miekko sie zrobilo mi, jak to sobie wyobrazilem. Daj na msze, chlopie :P
  7. Z mojego doswiadczenia moge doradzic: 1. Na swiatlach (jazda miejska) lapska won z kierownicy, splatam paluchy i wyginam je. Mocno udraznia to naczynia krwionosne i powoduje rozciagniecie zastalych miesni i sciegien. 2. Jazda turystyczna, dluzsze trasy - na zmiane - mocne zaciskanie calych dloni na manetkach oraz ruch palcy nasladujacy gre na fortepianie. Raz na kilka minnut przez 30 sekund i nigdy nie dretwieja dlonie.
  8. Po pierwsze - policja czuwa, nie mozna narzekac, tyle ze to w sumie sami znajomi. Nieraz (na imprezach) najpierw dostawalismy telefon, ze "jada do nas na interwencje" to jeszcze do 24h po flasze podjezdzali :icon_twisted: Co do prawka - nigdy nie wolno tolerowac, czy to skuter czy silnik z kolami. Szczerze mowiac - ciesze sie, ze tak sie to skonczylo, w koncu zdrowie jest najwazniejsze, dostanie po kieszeni, moze zacznie myslec. Czekam tylko na info kiedy i gdzie wystawi GSXa na sprzedaz. Dam znac, obejrze go sobie we wtorek albo srode najblizsza, zobaczymy w jakim jest stanie. Moze ktos doswiadczony sie pokusi.
  9. Wlasnie sie dowiedzialem, ze moto nie bylo ubezpieczone jeszcze (placil przelewem z konta, AC nie bylo wymagane) wiec z wlasnej kapusty musi pokryc wszelkie szkody. Policji (podobno) opowiedziano bajke, ze to nie on jechal, ktos pewnie wzial wine na siebie. Szczegolow jeszcze nie znam. Chlopak jest na Lutyckiej w Poznaniu, na obserwacji 24h.
  10. Czasem ego trzeba czyms nakarmic, ale sadze, ze to byly stosunkowo kontrolowane warunki, a i na pewno Zbycho dysponuje sporym doswiadczeniem. Kiedy bawi sie ktos taki, ok, prosze bardzo. Tylko, ze mlode pajace na litrowych przecinakach sami zaczna sie tak bawic.. :/
  11. No i stalo sie... Z relacji naocznych swiadkow wynika, ze znajomy sie pokiereszowal.. moto ucieklo spod dupska, wjechalo samopas w zaparkowany samochod, a chlopak wybil bark i sie poobijal. Calosc przy 35-40 kmph. Na osiedlu :) Moze gnojek zmadrzeje. Ciekawe czy bedzie wpierac w salonie, ze w takim stanie odebral :)
  12. Tak, Czerwonak. Znasz wiec zapewne ten dluuugi odcinek prostej jak w morde strzelil drogi. Znajomi robili sobie, za mojego pobytu w polsce, tam wyscigi. Hayabusa do 298 doszla. Ale musze powiedziec, ze teren fajny :buttrock: Pamietam jak dobre kilka latek temu urzadzilismy sobie Pasterke na moto :buttrock: Po prostu jazda figurowa na lodzie przykrytym sniegiem. Jakies stare komary, ogary,simsonki, motorynki sie wyciagnelo z lochow i garazy i wio w pelnym umundurowaniu :buttrock: Zabawa przednia, potem obowiazkowy grill na parkingu i popijawa. Nieco ekstrawaganckie, ale cudowne przezycie, heheh, az czlowieka nostalgia obezwladnia. W tym roku to powtarzamy. Byc moze uda sie nam w Szklarskiej Porebie, w bazie Hufca ZHP Czerwonak zorganizowac jakies zgrupowanie. Oczywiscie, nie na moto, ale motorynke w gabaznik <sic!> puszki mozna wrzucic. Zobaczymy po prostu. Rozmawialem dzis wieczorem z kumplem, kupil juz sobie cale umundurowanie. Jutro chce zaczac jazdy. Chyba powiadomie policje..
  13. Nie mam nic przeciwko postraszeniu gnojkow, ktorzy wybiegaja w niedozwolonych miejscach, nagle, bez rozgladania sie. Zdarzylo mi sie dwojke nastoletnich wyrostkow kiedys pokiereszowac piesciami, gdyz w tak kretynskim miejscu wybiegli, ze cudem tylko uniknalem wpakowania sie w nich. Z drugiej strony, rzeczywiscie, czesc z nas ignoruje bliskosc przejscia dla pieszych, albo wrecz straszy ludzi zupelnie niepotrzebnie. Osobiscie gowno mnie to obchodzi, czy zredukuje do jedynki i strace kilka sekund przepuszcajac zagubiona babcie na przejsciu, przechodzaca na czerwonym. Trzeba dac ludziom kredyt w imie wyzszych pryncypiow.
  14. hmm... poszukalem @ troche... to oznaczenie koloru - sprawdz na stronie suzuki.pl
  15. Czerwonak pod Poznaniem, trasa z Poznania na Skoki. Okolo 10 km od centrum Pozka na polnoc, prawym brzegiem Warty. Kurs doszkalajacy? On nie ma prawa jazdy nawet. Dzis za to (wiem od wspolnego znajomego) pojechal po komplet ciuszkow, kask itd. W samym Czerwonaku jest prawie 4km odnowionej drogi, stosunkowo szerokiej, ale z duza iloscia dochodzacych z boku uliczek. Okoliczni Motonici nieraz tam szaleja. W ciagu ostatnich kilku lat zginela piatka.
  16. Rewelacja... wjazd na myjnie przy 50kmph :banghead: Splendid
  17. Troche wydziwiasz moim zdaniem.. "zginal motonita" < co w tym dziwnego? co w tym nieadekwatnego? tak samo jak "zginal skuterzasty" imho..
  18. Kupil.. kurna, kupil baran... GSX-R 1000 CRU. Duren..
  19. Rowniez ZHP (Zwiazek Harcerstwa Polskiego) takie kursy organizuje. Po tym jak w bardzo niemilych okolicznosciach zmarl mi kiedys dzieciak na rekach, zdecydowalem sie w koncu na te kursy wlasnie w ZHP. I ku**a, bardzo z tego sie ciesze. Wyrzuty sumienia zrzeraly mnie po prostu, ze MOGLEM zrobic cos wiecej, ale dupska nie chcialo mi sie ruszyc na kursy i potem praktyki w karetkach. A same umiejetnosci, wiedza i opanowanie przydaly sie juz kilkukrotnie.
  20. Normalna sprawa :buttrock: Trzeba do tego podejsc jak do gry komputerowej. Pograc mozna, ale malo kto wyleci z automatem lub pol-automatem na ulice :) Mechanike mialem na pierwszym roku.. tyyyyle lat temu, ze juz mi sie zapomnialo < to taka uwaga odnosnie przlicznikow.
  21. Bardzo milo z Twojej strony :) Zdrowe podejscie papownika. Po upewnieniu sie, ze latorosle cale (zakladam, ze to zrobil), podszedl do sprawy zyciowo. Mlody bedzie pilnowal drogi. Pozostaje tylko zyczyc najlepszejszego :) Otoz to... jak nas nazywaja/sami nazywamy sie Motonitami, to dlaczego "skuterzasty" nie moze byc kolejnym pozytywnie nacechowanym neologizmem? Filmu nie pokaze. Jesli ktos jest spragniony krwi czy sensacji, to niech odwiedzi albo ogrish.com albo kupi Super Express. Jedno i drugie to g*wno.
  22. Tak, moj blad, pokrecilem przeliczniki. W pelni zgadzam sie, ze to 28 metrow, nie 36. Wyniki czasu reakcji, ktore tutaj zamiescilem, owszem, byly uzyskiwane w symulatorze, nie do konca jednak przewidywalnym. To symulator jazdy, nie tylko sama maszynka do badania czasu reakcji. Czasem kilka minut spokoju, czasem co kilka sekund "cos"...
  23. Camberwell do bezpiecznych nie nalezy, nie da sie ukryc. W ciagu ostatniego roku w promieniu 300 metrow moze doszlo do kilku morderstw i kilkunastu przynajmniej prob, ktore takowo mogly sie zakonczyc. Ja sam dwukrotnie zostalem napadniety, raz w firmie, raz w lokalnym parku, w srodku dnia. Za to policja.. mhmmm.. pozazdroscic... i pomarzyc w PL mozna o takiej. Nie pierdziela sie w ogole i reaguja, mimo, ze z rewerencja i kurtuazja, bardzo szybko. Kilkukrotnie wzywalem policje do firmy w ciagu dwoch lat pracy tutaj, ale nigdy! nie czekalem dluzej niz 90 sekund na nich. Profesjonalni, mili, usmiechnieci, pomocni. No i jedna rzecz - z mojej obserwacji wynikajaca - najladniejsze brytyjki pracuja w policji :D Co do wczesniejszych prosb o wrzucenie zapisu CCTV... przegladnalem to ponownie dzis rano. Nie zdecyduje sie na to, mimo wczesniejszej ochoty.
  24. Jakiego ironizowania? W moim rozumieniu tegoz okreslenia - skuterzasty- nie ma ani odrobiny sarkazmu. Ani odrobiny! Szkoda mi faceta mimo, ze to jest ewidentna jego wina. Kazdy popelnia te bledy, ale do cholery jasnej! jestem biegunowo odlegly od uczuc mogacych objawiac sie jako sarkazm. Moze o PC chodzi? wyjasniam - to Police Constable - posterunkowy....
  25. Jako czesc egzaminu w UK (na PJ) trzeba przejsc test reakcji. Pomaga to takze wyeliminowac oszustwa zwiazane z testami medycznymi, poza uzmyslowaniem kursantowi jego czasu. Wyniki srednie (w tzw optimal conditions) to 0,17 do 0,32s. Udalo mi sie uzyskac 0,20-0,21s. Znajde te tabele i info na ten temat w wolnej chwili. Bardzo duza (co dziwne) role odgrywa slonce swiecace w morde - opoznia nasz czas reakcji dwukrotnie. Z kolei uprawianie odpowiedniej dyscypliny sportu poprawia go o 50%. Kazdy jeden promil we krwi daje 0,5ms (srednio) do czasu reakcji... Przy 100kmph, jak latwo wyliczyc, moto pokonuje circa 36 metrow.. niech nasz czas reakcji o te ulamki sie wydluzy... to moze byc i jest imho kwestia zycia czy smierci w tym momencie juz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...