Skocz do zawartości

Honda Africa Twin vs Suzuki DL 650 V-Strom


Rekomendowane odpowiedzi

Wielce prawdopodobne że niebawem będę rozglądał się za kolejnym motocyklem... celuję w duże enduro do wypadów raczej we dwoje i raczej po drogach utwardzonych...(chociaż czasami droga gruntowa jest lepsza od niejednej polskiej asfaltowej) No i po wstępnej selekcji na placu boju zostały Afrika i V strom ...Varadero odpadło, bo za krowiaste i za ciężkie, Trapek bo za słaby silniczek na dwie osoby.... i nic mi do łba nie przychodzi jak tylko Afrika i DL (TDM trochę za mało terenowy). Kasa 17 tys. zł. mam na miejscu VStroma za 17500 sprowadzony ze Stanów z przebiegiem 5 tys. mil rok 2005 no i kilka ofert na allegro Afriki... np. 16 tys zł za 99 rok z przebiegiem 37 tys. km... V Strom prawie nówka....Afrika to legenda i nawet leciwa nie do zarżnięcia....VStrom wygodna kanapa...AT dupsko na pół... VStrom urodą nie grzeszy , AT piękniutka....i to kusi i to nęci... na co byście się Wy skusili i dlaczego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako użytkownik Afryki (RD04) mogę stwierdzić:

-kanapa niewygodna, wczoraj zrobiłem 340km i dziś mnie boli ogonowa,

-w terenie radzi sobie zaskakująco dobrze jak na moje przypuszczenia,

-kupuj od razu porządne gmole, miałem już parę parkingówek i gleb w terenie (mam 173cm) i nie ma ani ryski,

-RD07 psują się częściej od RD04, a RD04 psują się częściej niż RD03,

-do RD07 najłatwiej o akcesoria (gmole, centralki, stelaże, szyby),

-moja (rd04 750ccm, 57KM) powyżej 140km/h słabo idzie, no ale ja jakoś nie sprawdzałem jej maksa. Dwa razy dobiłem do 160km/h i od razu zamknąłem gaz. Poszła by jeszcze.

-kolega Zibiano robi swoją RD04 na baku 420-460km bez większego spinania się, jeżdżąc płynnie w trasie w okolicach 110km/h.

 

Żeby nie było bez skaz - psują się:

-elektryczna pompa paliwa (kupuje się podciśnieniowe)

-regulatory napięcia (jakoś tak w RD07 częściej, w RD04 rzadziej, w RD03 jakoś w ogóle :biggrin: )

-moduły podobno się sypia

-oryginalna szyba jest za niska

-zdaje sie, że do 1995 roku zawieszenia są regulowane. Później można sobie góra sprężynę z tyłu wstępnie sprężyć. Przed 1995 przody są pompowane, a tył ma wstępne naprężenie + regulację dobicia.

 

 

W moim przypadku zanabycie Afryki było, powiedzmy sobie umownie, losowe. Powiedziałem znajomemu, żeby mi przywiózł albo Afryke, albo VFR. Co znajdzie w lepszym stanie.

 

 

Nie żałuję.

 

Dla mnie Wybór pomiędzy Stromem a Bambusem jest oczywisty, ale ja z natury jestem zajebiście stronniczy :crossy:

Edytowane przez wieczny student
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem raczej skłonny łyknąć Afrykę, ale przeglądajac allegro nie ma z czego wybierać...ale u naszych zachodnich sąsiadów to już inna bajka... sporo ładnych w idealnym stanie... tylko nie szprecham zi dojcz :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz zamiar jeździć po utwardzonych drogach to lepiej kupić nowszego DLa niż bawić się w sędziwą Afrykę (no chyba, że brałbyś te z końca produkcji). W dodatku znam silnik w DL650, bo to ten sam, który jest w SV i wiem, że potrafi dać radoche i nie cierpi na żadne techniczne bolączki. DL to dobre moto w dobrej kasie. Jeśli masz możliwość pewnego kupna moto z 05 roku to nie wiem czy jest sens na siłę szukać AT.

Pozdro600.

K.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaryzykuję stwierdzenie, że lepiej znaleźć RD04 w dobrym stanie wyposażoną po uszy, niż wywalić kilkanaście tysi za gołą, ale nowszą RD07. Czemu...? Pewnie tak mówię, bo sam mam RD04, nie? Otóż jakoś tak parę osób uważa tak samo jak ja. Nawet Ci, którzy sami mają siódemki.

 

BTW: moja jest z Włoch. Bambino jeździł na mineralnym Motulu 20W50. Od razu go zlałem i wlałem półsyntetyk Agip 15W50. Po 3754km (dziś sprawdzałem) ubyło góra 2mm oleju na bagnecie. A staram się jeździć w okolicach 5000rpm. W mieście często pierwsze dwa biegi kręciłem do czerwonego. Jak na 16-latkę (na zegarach przebieg 58kkm, może i trochę skręcony, cholera wie, ale na pewno nie jest to 158kkm) konsumpcja baaradzo przyzwoita. Podważę polacki mit i następny olej to będzie syntetyczny Agip 10W60. Zobaczymy, czy nagle zacznie ostro brać i silnik pocieknie, bo mi powypłukuje nagar...

 

http://moto.allegro.pl/item215955359_dubie...a_twin_750.html

 

Dubielmotors mają dobrą opinię, część forum Afryki jeździ na sprzętach od nich. A ten model to "kocie oczy", uważany za jeden z bardziej udanych.

 

Dobre wyposażenie, dobra kasa. Za resztę kup kufry, pompę podciśnieniową paliwa, wyższą szybkę i śmigaj do woli bezstresowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"W dodatku znam silnik w DL650, bo to ten sam, który jest w SV i wiem, że potrafi dać radoche i nie cierpi na żadne techniczne bolączki" :bigrazz: Tego nie do końca byłbym pewny,. od mechanika wiem, że silnik ma problemy z panewkami na wale.

 

Pozdrawiam

Januszm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klopoty z panewkami to mialy wersje SV ktore byly produkowane przed 2003 rokiem (najbardziej awaryjne byly silniki malowane cale na czarno - pierwsze lata produkcji) - ale i tak nie ma sie czym przejmowac poniewaz panewki siadaly tylko i wylacznie jak ktos dawal na kolo non stop. Po prostu producent nie przewidzial ze takiego trakotwania i w silniku nie wyrabialo smarowanie.

 

Nowe wresje SV a przy tym i DL sa bezawaryjne i nie maja zadnych wad konstrukcyjnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego nie do końca byłbym pewny,. od mechanika wiem, że silnik ma problemy z panewkami na wale.

A ja jestem pewny. Panewki, jasne, siądą jeśli ktoś daje non stop na gume i nie kontroluje stanu oleju. Ale myśle, że przy takim toku rozumowania można stwierdzić, że każdy silnik jest wadliwy, bo w końcu nawet silniki starych CBR padają, a przecież to wzory wytrzymałości.

 

ale to chyba do K3 byly jakies problemy z panewkami w sv ale na 1 garze?

Mówisz o silniku z TL1000, czyli poprawionej jednostce napędowej SV1000. Tam faktycznie dochodziło do niedosmarowania cylindra. Co ciekawe - chodziło o ten cylinder, który oglądał niebo w trakcie jazdy na kole :notworthy: Mam przeczucie, że mogło to mieć związek z gumowaniem :D

 

Zaryzykuję stwierdzenie, że lepiej znaleźć RD04 w dobrym stanie wyposażoną po uszy, niż wywalić kilkanaście tysi za gołą, ale nowszą RD07.

To bardzo ryzykowne stwierdzenie, bo taka "RD04 w dobrym stanie wyposażona po uszy" może się okazać motocyklem z nawiniętymi 150 000 kilometrów. Szansa trafienia na minę jest bardzo duża. Myślę, że zawsze lepiej kupić młode moto i nie mówić "jak na 16-nastolatkę". Dla mnie to jakaś abstrakcja. Jeszcze sie na allegro pojawią ogłoszenia "jak na 10-letnie moto całkiem mało zatarty" albo "jak na 15nastolatka rama jest nawet prosta" ;) Nowe moto to nowe moto. Wiadomo, że można kupić sprzęt z 2005, który okaże się totalnym złomem, ale szansa trafienia szrota kupując egzemplarz z powiedzmy 1995 jest nieporównywalnie większa. Jeśli kogoś stać na moto z rocznika powyżej 2000 to namawianie go na moto z początku lat 90 jest bez sensu. Moim skromnym zdaniem.

 

P.S Poza tym AT to Honda :banghead: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, ale w przypadku Afryk rd07 ma kilka "nieporozumień" swojej konstrukcji. Według mnie ;). No i ma większa awaryjność. A co do żywotności silników - jak ktoś na forum Afryki zauważył - nie wiadomo. Nikt jeszcze nie skończył silnika z AT. Bywały zatarcia, na forum sa chyba dwie po wymianie tłoków i pierścieni, chyba jedna miała coś nietak z panewkami, ale można to zrzucić na zaniedbania podczas serwisowania. O silniku, który z powodu przebiegu stracił kompresję jakoś jeszcze nie słyszano :-).

 

Też uważam, że nowy motocykl to nowy motocykl. Jakbym miał kupować SV to pewnie, ze wolałbym nowszą.

 

Z moich ust te słowa na pewno nie są miarodajne, ale: z Afrykami jest trochę "inaczej".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już napaliłem się na piękne Kawasaki KLV 1000 (klon Suzuki DL 1000) w cenie 19900zł ale trochę ochłonąłem i jednak chyba będzie Afrika rok 99 za 16900zł. (może coś jeszcze starguję) PO pierwsze różnica w cenie, po drugie...AT to chyba jednak bardziej odporny na urazy sprzęt... po trzecie sprawdozny, nieskomplikowany i niezawodny...tańszy w eksploatacji...no i od lat bardzo mi się podoba i zawsze chciałem mieć ten motocykl .... wąską kanapę i słabsze osiągi jakoś przeżyję... tak więc głównie koszty zadecydowały że prawdopodobnie jutro jade po Afrikę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sztormiak fajna sprawa, ale ja raczej szedł bym w dużego. Tylko szkoda że ABSu nie ma...

 

Witam,

A dlaczego wszyscy pisza o tym ABS-ie, jakby rzeczywiscie byl niezbedny? Szczegolnie w Suzuki nie jest to sprawa warta wydawania kasy, system o ile sie nie myle dziala jedynie na jedno kolko, owszem zwalnia pojazd, ale na normalnej nawierzchni skutecznosc hamowania jest gorsza od hamowania motocyklisty umiejacego jezdzic o dobrych kilka metrow, zas jak wiadomo na luzniej nawierzchni ABS wariuje. Jesli zalozymy (a chyba mozemy) ze duzego vstroma kupuja rajderzy, ktorzy juz na czyms tam latali wczesniej, to wydaje sie ze brak ABSu nie jest wielkim mankamentem.

pzdr

Jac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...