Skocz do zawartości

BMW klepane pewnie przez Polaków...


Rekomendowane odpowiedzi

są dwa uda, albo sie uda albo sie nie uda:)

Powiem wam tak, jeśli ludzie mieliby kase, to nierobiliby takich przewalek o jakich mowa. oni poprostu zarabiaja w ten sposób na życie, bo w inny ni epotrafią. życie nauczylo ich napaw samochodów, i używania migomatu do spawaia karoserii a ich dobzi koledzy po fachu są arystami w klepaniu maochodów i ich lakierowaniu:) jest to niebezpieczne jeśli auto jest z kilku części spawane, ni emówie że nie. Ja np kupilem cosre z 2006 r wg właściciela-handlaża po gradobiciu, ale ja za dużo w życiu widziałem żeby w to uwierzyć. Widac w niektórychmiejscach, np, tapicerka, słupki szczeliny i wiele innych miejsc dla orientującego sie człowieka że auto leżałao na dachu. ale jeśli cena jest o prawie 10 tyś niższa to dlaczego nie? dla mnie to auto bedzie robiło ogromne ilości kilometrów w mieście, wiec mi to nie przeszkadza. są małe niespodzianki, typu rozpadnięcie sie skrzyni biegów , bo jak wyjmowa,li półoś to olej wylecial, ale skrzynie za niewielkie pieniądze kupilem wymieniłem i hula jak nowa. wiadomo są drobiazgi jak zgięty wahacz który trzeba wymienić,ale jeśli auto ma rovcić kilometry i to po mieście to sie nada. i ma nawet 4 poduszki całe:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie tu audika pewnie też go klepali polscy laweciarze, boicie sie ich w nocy?? Przyjdzie taki laweciarz i zabierze wam motór :icon_rolleyes: Zawsze mozna kupic dacie logan z salonu przecież to bezpieczna furka.

http://forums.vwvortex.com/zerothread?id=3105304&page=1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie tu audika pewnie też go klepali polscy laweciarze, boicie sie ich w nocy?? Przyjdzie taki laweciarz i zabierze wam motór :biggrin: Zawsze mozna kupic dacie logan z salonu przecież to bezpieczna furka.

http://forums.vwvortex.com/zerothread?id=3105304&page=1

 

Nieeee bez przesady, tego by nawet picasso nie naprawił :icon_evil: Pozdr

SUPPORT 18

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Panowie zaczynam się bać. Obecnie śmigam golfem 2 z 90r. i jak dobrze popatrze sobie w kilku miejscach to coś mi się wydaje ze klepany to on był. Daltego teraz chce wziąć kredyt lub leasing i kupić nawet skode fabie lub fiata punto, tylko żeby był to samochód zadbany. To co się czyta i widzi czasem w ogłoszeniach przeraża. Takich "artystów" powinno się stawiac przed sądem, za umyślne usiłowanie pozbawienia życia. No przecież wiedzą co robią i jeszcze oszukują. W ogłoszeniach z 80% samochód jest powypadkowych, jeżdzonych przez starsze osoby i kobiety :buttrock: A mój golf ma licznikowy przebieg około 150 tys. hehehe

 

Panowie zaczynam się bać. Obecnie śmigam golfem 2 z 90r. i jak dobrze popatrze sobie w kilku miejscach to coś mi się wydaje ze klepany to on był. Daltego teraz chce wziąć kredyt lub leasing i kupić nawet skode fabie lub fiata punto, tylko żeby był to samochód zadbany. To co się czyta i widzi czasem w ogłoszeniach przeraża. Takich "artystów" powinno się stawiac przed sądem, za umyślne usiłowanie pozbawienia życia. No przecież wiedzą co robią i jeszcze oszukują. W ogłoszeniach z 80% samochód jest powypadkowych, jeżdzonych przez starsze osoby i kobiety :biggrin: A mój golf ma licznikowy przebieg około 150 tys. hehehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Bo okazji nie ma moi drodzy i za dobre trzeba zapłacić. Samochód za cenę części zamiennych do niego nie jest wart wiecej niż worek używanych częsci zamiennych. Nie twierdze, ze nalezy kupowac najdroższe egzemplarze z danego rocznika, natomiast uważam, że te najtańsze są podwójnie podejrzane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

jak dla mnie to watpie aby bylo spawane no ale moglobyc wczesniej bite i przez to oslabiona konstrukcja. nie wyglada jakby szybko jakos strasznie jechał bo latarnia jest nienaruszona, ale wg mnie o nia sie zlamal. jjakis rok temu kolo mnie audiczką b4 jacys ukraincy ladnie posuwali i ich wynioslo zza zakretu i przywitali sie z betonowa latarnia. 2 osoby na miejscu jedna wyszła. latarnia jak zapałka na ziemi. tak to bywa... :)

 

pozdrawiam :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy (z kim spotkałem sie na zlotach miał okazje go poznać) od kilku lat zajmuje sie w przydomowym garażu blacharstwem-lakiernictwem, ale że ma naprawdę dobry sprzęt i sam ma łeb jak sklep to nieraz widze u niego nawet półroczne BMW, Mercedesy i inne furki sciągane z Francji które robią u niego wlaściciele i jeżdżą nimi przez kilka lat a sąsiedzi zazdroszczą gabloty :wink: Odkąd przebywam tam od czasu do czasu w ogóle zmienił mi się punkt widzenia jeśli chodzi o samochody i zapewne wiele osób by sie zdziwiło ile rocznych czy dwuletnich furek tak naprawdę ma potężną historię wypadkową. Ostatnio gość za 2 letnią BMW o ile pamiętam serii 5 razem z robocizną dał niewiele ponad 20 tysięcy więc teoretycznie sie opłaca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem kiedyś o Calibrze zrobionej z dwóch rozbitych, z jednej pochodziła przednia część auta a z drugiej tył. Dach miała łaczony na nitach. Auto wjechało w jakiś wybój i dach puścił na nitach. Samochód złożył się w pół. Czujecie to? :lalag:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem kiedyś o Calibrze zrobionej z dwóch rozbitych, z jednej pochodziła przednia część auta a z drugiej tył. Dach miała łaczony na nitach. Auto wjechało w jakiś wybój i dach puścił na nitach. Samochód złożył się w pół. Czujecie to? :lalag:

aaa, teraz już wiem dlaczego niektóre full wypas fury tak ostro zwalniają na nierównościach :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadna nowość :crossy:

Mój kumpel kupił lekko trzepnięte A4 (prawy przedni narożnik - delikatnie) Nie sprawdzał auta bo widział jak jest uderzone. Z kolei gdy on sprzedawał okazało się, że 1/4 auta jest wspawana z innego.... Kupował auto prosto z niemiec. Cały mykl polegał na tym, że auto było sprzedawane jako uszkodzone, więc nie musiało przechodzić TUV. Turasy naprawiali auto byle jak, zostawiali tylko lekko uszkodzoną część i sprzedwali jako delikatnie uderzone...

Jest jednak poprawa w tej kwestii moim zdaniem. Jeszcze kilka lat temu sprowadzano masowo wraki, w tej chwili jest ich zdecydowanie mniej. Powód? Chyba tylko taki, że znacznie wzrosły koszty robocizny i naprawa totalnych rozbitków przestaje być opłacalna.

Z kolei czasy u nas też nieco się zmieniły. Weźmy przykład na jaki trafiłem ostatnio. Seicento 2004 rok. Po uderzeniu w tył peugeota 307 (peugeot miał tylko pęknięty delikatnie zderzak). Seicento: maska, błotnik, chłodnica, lampa, zderzak i kilka jeszcze dupereli). PZU - kasacja....

Pomyślelibyście kilka lat temu, że tak delikatnie uderzony samochód szedłby do kasacji? Oczywiście, że nie. Ale koszty robocizny wzrosły (bo części chyba nie) i tu mamy jasność.

W niemczech dochodzi do tego jeszcze TUV, co u nas też powinno mieć odpowiednik i być obowiązkowe. Inaczej zawsze po drogach będą jeździły auta złożone z kilku, krzywe, niesprawne itd....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...