Skocz do zawartości

Jak głęboko można sie złożyć


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Czowieku jesteś dorosłym facetem a piszesz takie bzdury. Jak można cokolwiek wyjąśnić przez literki, mogę ci opisać wszystkie techniki jazdy, a to i tak nic nie da, a raczej może narobić tylko dużo złego bo się ludzie pozabijają. Wszystko trzeba pokazać, poświęcić bardzo dużo czasu na przypilnowanie czy robisz dobrze, a i tak nie wszystko rozumiecie od razu. Przekazywanie techniki w jakimkolwiek sporcie technicznym pisząc, jest bezcelowe i głupie. I jeszcze raz napiszę WIEM ALE WYTŁUMACZĘ NA TRENINGU, tego się będę trzymał do końca swoich dni.

Jeżeli chodzi o reklamowanie kursów to nie reklamuje, nie muszę, i to od wielu lat nie muszę.

Namawiam was tylko do tego, żeby poszukać dobrych trenerów jazdy i uczyć się od nich osobiście, i to najlepiej na treningach indywidualnych a nie grupowych.

Pozdrawiam..

Jako aktualny słuchacz kursów praktycznych, muszę absolutnie zgodzić się z powyższą tezą obiema rękami i stopami wbitymi w podnóżki :wink: :biggrin: .

Teoria - oczywiście, bez niej praktyka na placu byłaby pewnie trudniejsza do wykonania.

 

To coś jakby nauka gwary góralskiej przez forum. Nauczysz się może i słownictwa, ale z akcentem i intonacją będzie gorzej :cool: . Pewnie by się dało, ale każdy i tak gadałby inaczej.

A taki mi przykład do głowy przyszedł...

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polatalem dzisiaj z 200 km i musze powiedziec ze jest coraz lepiej. Po powrocie do domu zerknalem na tylna gume a tam z lewej strony zostal z 1 centymetr do zamkniecia gumy :P - z prawej duzo wiecej - nie wiem dlaczego. Znajomy na CBR-ce tak samo :/ - dziwne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co rozumiesz przez wyciąganie nogi? Jeśli to żeby się podeprzeć, to chyba nie najlepszy pomysł. Konikkonik pokazał mi co powoduje lekkie odchylenie wewnętrznego kolana. Spróbuj.

Zgodnie z odpowiedzią Hikora, zaburza to równowagę ale w sposób kontrolowany.

Oczywiście mam na myśli jazdę po szosie a nie w terenie.

 

 

Poprzez wystawianie nogi miałem na mysli raczej ewentualną "pomoc" przy wystąpieniu uślizgu przy głębokim złożeniu (tak jak to robią w supermoto), bron Boże żeby sie podepszeć.

Stare motocyklowe przysłowie mówi: jak się nie wywrócisz.....to se nie poleżysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czowieku jesteś dorosłym facetem a piszesz takie bzdury. Jak można cokolwiek wyjąśnić przez literki, mogę ci opisać wszystkie techniki jazdy, a to i tak nic nie da, a raczej może narobić tylko dużo złego bo się ludzie pozabijają. Wszystko trzeba pokazać, poświęcić bardzo dużo czasu na przypilnowanie czy robisz dobrze, a i tak nie wszystko rozumiecie od razu. Przekazywanie techniki w jakimkolwiek sporcie technicznym pisząc, jest bezcelowe i głupie. I jeszcze raz napiszę WIEM ALE WYTŁUMACZĘ NA TRENINGU, tego się będę trzymał do końca swoich dni.

Jeżeli chodzi o reklamowanie kursów to nie reklamuje, nie muszę, i to od wielu lat nie muszę.

Namawiam was tylko do tego, żeby poszukać dobrych trenerów jazdy i uczyć się od nich osobiście, i to najlepiej na treningach indywidualnych a nie grupowych.

Pozdrawiam..

 

Sie prosilem to i dostalem.

Fakt. Niby wszystko mozna przekazac i opisac slowami ale kazdy inaczej rozumuje i niewazne jak precyzyjnie i lopatologicznie opiszesz i tak zrozumie po swojemu. Czesto na opak. :notworthy: Zamiast przypieprzania sie nalezy sie szacunek za odpowiedzialnosc i wykonywanie swojej pracy jak najlepiej. Ktory teraz wyrazam.

Czasami jednak cos napiszesz i akurat Twoje posty, choc unikasz podawania rozwiazan, sa na temat i ja np. zawsze je czytam z uwaga.

Na kurs sie nie wybiore, poki co, bo mam troche daleko. Ale w nastepne wakacje? Zobaczymy.

pozdrawiam

 

teraz na temat (chyba) do zalozyciela watku.

Niezaleznie od tego czy Tobie niechec, strach czy co to jest przed skladaniem sie glebiej przeszkadza w normalnym przemieszczaniu sie czy po prostu wiesz, ze mozna bardziej tylko nie wiesz dokad mozesz sie posunac, zeby zerojedynkowo nie bylo (jade - leze), to ja mysle, ze to kurs lub tor jedynie pozostaja bo odblokowujac sie, na hama, w warunkach drogowych to sobie mozesz krzywde zrobic.

tez pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z prawej duzo wiecej - nie wiem dlaczego. Znajomy na CBR-ce tak samo :/ - dziwne

 

wcale nie takie dziwne... jak się wyłożysz w lewym winklu, to lecisz w rów, jak w prawym - możesz pod koła nadjeżdżającego z naprzeciwka tir-a. efekt działania tak wyśmiewanej powyżej w postach psychiki, a może raczej głębszej świadomości :notworthy:

nie wiem, czy wytłumaczenie jest prawdziwe - ale jakoś nie widziałem dotychczas lepszego. jak się nad nim zastanawiam, to wygląda rozsądnie

jsz

 

ps. dla sprawdzenia powyższej teorii wypadałoby sprawdzić oponki śmigających na wyspach :>

Edytowane przez jeszua
„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Czy jeżeli chce się złożyc w zakręcie (tak ostrzej) to obowiązkowo musze przesunąć 4 litery z siodla i przechylić się w tą stronę w którą zamierzam skręcić? Bo nie wiem czy dobrze zrozumialem, ale kilka postów wyżej było coś o wyciąganiu nogi na zakręcie i że to zła technika.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez Bi3gan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprzez wystawianie nogi miałem na mysli raczej ewentualną "pomoc" przy wystąpieniu uślizgu przy głębokim złożeniu (tak jak to robią w supermoto), bron Boże żeby sie podepszeć.

Hmm.. jeżeli jedziesz w zakręcie z prędkością 50 km/h i złapiesz uślizg, to wystawienie nogi raczej niewiele pomoże a jeśli już, to wiele może zaszkodzić. Zakładam, że mówisz o uślizgu w czasie jazdy a nie świrowania przy ruszaniu z miejsca "z fasonem" :P i że chodzi o ewentualne podparcie się stopą.

W sumie nigdy tak nie zrobiłem i mogę się mylić. Zgodnie ze wskazówkami motocyklistów mających dużo większe doświadczenie niż ja, należy przynajmniej utrzymywać gaz i nogi na podnóżkach. W najgorszym przypadku grozi szlif na zewnątrz zakrętu. W najlepszym, po odzyskaniu przyczepności, głębsze złożenie i powrót kontroli nad motocyklem.

Dopóki trzymasz nogi na podnóżkach, to w razie szlifa grożą Ci niewielkie obrażenia. Jeśli spróbujesz podpierać się nogami, to może się to skończyć np. śrubami.

Pewnie chęć podparcia się stopą przy uślizgu jest zgodne z naturą człowieka. Upadam = muszę się podeprzeć. Czyli nie podpieram się jest wbrew naturze. Ale czy w jeździe motocyklem wszystko jest zgodne z naturą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie chęć podparcia się stopą przy uślizgu jest zgodne z naturą człowieka. Upadam = muszę się podeprzeć. Czyli nie podpieram się jest wbrew naturze. Ale czy w jeździe motocyklem wszystko jest zgodne z naturą?

Połowę życia przejeździłem na motocyklu. Z pewnych względów obecnie czuje sie bardziej "naturalnie" jadąc motocyklem, niż poruszając się pieszo :banghead:

Podparcie w zakręcie póki co nie miało miejsca - ale może zbyt słaby refleks mam :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam niewiem co wy macie z tym kolanem w zakrecie?? 600rr,zx636r gsxr1000k4 gumy pozamykane pieknie bez zadnego zwisania kolanem...w koncu orginalne slidery to sporo kasy, po jakiego je scierac niepotrzebnie?? :banghead:

 

 

Proszę o opinię ludzi, którzy ćwiczą u nas na treningach, czy odpowiednia pozycja daje większą kontrolę w zakręcie w ruchu miejskim.

 

 

A ja powiem tak... do tej pory wydawało mi się że "schodzenie na kolano" jest zarezerwowane dla właścicieli sportowych motocykli w celu zwiększenia współczynnika lansu ;) Dopiero na treningu u Konika przekonałem się że taka pozycja w zakręcie jest po prostu naturalna i że warto stosować ją nawet na takim motocyklu jak Afryka :lalag:

 

Konik w ruchu miejskim jeszcze za bardzo nie stosuję zejścia na kolano bo nie robię tego narazie zbyt płynnie, ale w trasie staram się tak wchodzić w zakręty i muszę powiedzieć że to plus zawieszenie ustawione zgodnie z Twoją sugestią powoduje że dużo lepiej mi się jeździ w winklach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Czy jeżeli chce się złożyc w zakręcie (tak ostrzej) to obowiązkowo musze przesunąć 4 litery z siodla i przechylić się w tą stronę w którą zamierzam skręcić? Bo nie wiem czy dobrze zrozumialem, ale kilka postów wyżej było coś o wyciąganiu nogi na zakręcie i że to zła technika.

 

Pozdrawiam.

Ty na pewno masz ta cebule? Sorry ale zadajesz takie pytania jakby cie dopiero co odhibernowali i pierwszy raz na oczy motor widzisz. W podpisie masz tyle sprzecikow wymienionych to powinienes wiedziec jak sie jezdzi i w ogole.

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Czy jeżeli chce się złożyc w zakręcie (tak ostrzej) to obowiązkowo musze przesunąć 4 litery z siodla i przechylić się w tą stronę w którą zamierzam skręcić? Bo nie wiem czy dobrze zrozumialem, ale kilka postów wyżej było coś o wyciąganiu nogi na zakręcie i że to zła technika.

 

Pozdrawiam.

 

Raczej chodzi o cos co możnaby nazwać skrętem sylwetki w kierunku skrętu (otwarciem sie do zakrętu). Odchylając kolano do wnetrza zakrętu musisz w biodrach skręcic tułów w stronę właśnie wewnętrzna.

Spróbuj np. na motocyklu stojącym na centralne TYLKO wystawic tyłek np. w lewo. Zauważysz, że tułów z głową - poprzez trzymanie kierownicy - będą zwrócone/skręcone w prawo i tam twój motocykl będziesz przez to kierował a pamiętaj, że chcesz skręcić w lewo. Oczywiście pewnie i tak w praktyce skręciłbys w lewo itp, ale jeśli masz poprzez kolano i biodra skręcone w stronę zakrętu pokonasz go sprawniej i bezpieczniej. Czyli przesuwasz 4litery (choć to akurat np. na armaturze nie jest aż tak) ale i zwracasz sie w stronę zakrętu.

ALE to jest teoretyczne (i nieautoryzowane! podkreślam) opisanie tego co trzeba praktycznie wyćwiczyć, najlepiej pod dyktando osoby która potrafi to ocenić. I to jest jeden z elementów, bo jeszcze jest kwestia np. ułożenia stop i podparcia.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszke odbiegnę od tematu jazy po suchym... ostatnio często pada, i mam przyjemność wracać do domu, "na mokrym".

Czy w takiej sytuacji nie lepiej jest jednak nieco ruszyć dupsko i zsunąć ja z siodła, utrzymując motocykl w pozycji zbliżonej do pionu???

Proszę o pomoc naszych instruktorów...hihihi...

Seb

www.ducati-klub.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszke odbiegnę od tematu jazy po suchym... ostatnio często pada, i mam przyjemność wracać do domu, "na mokrym".

Czy w takiej sytuacji nie lepiej jest jednak nieco ruszyć dupsko i zsunąć ja z siodła, utrzymując motocykl w pozycji zbliżonej do pionu???

Proszę o pomoc naszych instruktorów...hihihi...

Seb

 

Nie bardzo łapię... Chodzi ci o to, żeby stosując balans ciała zmniejszyć pochylenie w zakręcie..?

Ciekawe... :D

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo łapię... Chodzi ci o to, żeby stosując balans ciała zmniejszyć pochylenie w zakręcie..?

Ciekawe... :D

 

o ile pamiętam technika opisana u hougha. na ile skuteczna - nie wiem; to znaczy na pewno da się zredukować pochylenie motocykla, co pewnie nie jest pozbawione znaczenia na śliskiej nawierzchni...

jakby ktoś pytał, to staram się stosować :banghead:

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...