Skocz do zawartości

ile razy ktos wymusił wam pierwszeństwo


Grześ23
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ile razy puszka wymusiła wam pierwszeństwo na skrzyżowaniu bo ja już zliczyc nie mogę. ale ostatnio to koleś miał miszcza włączył kierunkowskaz skręca w podporządkowaną czeka, czeka ja jadę prosto widzę kolo czeka czyli mnie widzi nagle burak skręca toja po spowalniaczach koleś zauważył mnie i ze strachu czy z radosci zatrzymał się na środku drogi oczywiście byłem za blisko by wytracic jakieś 60km/h na szczęście udało mi się przecisnąc między jego maską a krawężnikiem chodnika.

 

Chyba muszę pomalowac moto na piżdzący żółty lub czerwony kolorek może będę bardziej widoczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie liczę... czasami pomagają długie, czasami klakson: choćby wczoraj raz, przy wyprzedzaniu. ale czasami i więcej świateł nic nie da... zasadniczo mnie pomogło (nieco) zwiększenie ostrożności (i zmniejszenie prędkości) w miejscach, które wyglądają na "wymuszeniogenne"

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pawelmoto2

czy pytanie dotyczy jednej trasy ???? bo jesli chociazby sezonu to sie nie da zliczyc niestety!!! nagminne sa sytuacje ze dojezdzasz do kogos wrzucasz kierunek i juz chcesz wyprzedzac kiedy widzisz ze gosciu przed toba wlasnie mial taki sam zamiar i go realizuje, co do "miszczow" to wczoraj klient zatrzymal sie zeby skrecic w lewo po czym wlaczyl prawy kierunek i skrecil w prawo-normalka, ale coraz czesciej da sie zauwazyc ze kierowcy puszek widzac z tylu dluuuugie swiatla zjezdzaja max w prawo ulatwiajac nam przejazd-za to wielkie dzieki :D :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemka !

 

Najczesciej zdarza mi sie to na jednej ulicy przez ktora kazdy kursant jedzie prawieze na kazdej 90 min lekcji. Ograniczenia predkosci tam nie ma - tzn. jest 50 km/h. Jest to jedyna ulica ( na cwiartke Hamburga ) gdzie trzeby ustapic pierszenstwa z prawej strony do tego az siedem razy. Nagminnie jestem wiec wyprzedzany na srodku skrzyzowania poprzez zarowno kobiety jak i mezczyzn. pozatym to jako nauka jazdy rowniez nagminnie.

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No na polskich drogach nie da sie zliczyc. Tak smao jak nei da sie zliczyc pędzacych z naprzeciwka samochdów wyprzedzających inny pojazd i oczywiscie olewających motocyklistę z przodu. obecnie w Londynie wymuszenie zdarza mi się srednio 2-3 razy w tygodniu co jest niezłym wynikiem biorac pod uwagę ze dzienie robie przynajmnije 200 mil po Londynie.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis Szanowna Pani zajechala najpierw motocykliscie przedemna a pozniej mnie :biggrin: cudnie poprostu ... pierwszy raz nie spojrzala w lusterko i drugi tez ... no koment...

 

mnie srednio to gdzies raz na tydzien moze dwa tygodnie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No mnie t oraczje prawie dzień w dzień ( oki no może tak 2-3 razy ) . ale ostatnio mniej bo zwalniam do 30-40 na godzine i to mnie ratuje od zbytecznych nerwów...( ale i tak qr...y lecą pod kaskiem)

 

UWAGA

jadac ulica Kasprowicza ( z pierwszeństwem) a róg ul. Przybyszewskiego w kierunku PKS Marymont

 

Poprzez METRO .. cała ulica jest rozpizdziana w drobny mak. Z jednej strony jest dwustronny ruch , za skrzyżowaniem już tylko jeden prosto . z przybyszewskiego można skręcić tylko w Lewo w kasprowicza ( przecinając mój tor jazdy) na wprost nie można bo jednokierunkowa z dwoma pasami do jazdy na wprost prawo i lewo ..

No pierd..... niezły ..... na ulicy i zamieszanie

 

Także już nawet wiedząc co się tam może świećić proponuje zwolnić do bardzo minimalnej prędkości..

 

p.s.

Babsko w matizie mając nakaz ( z ul.przybyszewskiego )jazdy na wprost lub w lewo.. stała . popatrzyła na mnie w lewo potem w prawo ( po h..j ? nei wiem ) i ruszyła mi pod koła )

 

Na szczęscie prędkośc była własnie w granicach 30-40 i udało się wychamować ..

 

Oczywiście niemogłem sobie odmówić ciągłego klaksony przy niej ..co przy jej otwarym oknie i fakcie że przed ułamkiem sekundy patrzyła się w prawo mogło spowodować u niej tzw. ,,mały znaczek NIKE w gaciach" :icon_mrgreen:

 

no........ hmm.. Kara musi być...

 

Powodzenia na drogach :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HEH ja wczoraj myslalem ze padne, jade droga przez las nowka asfalt winkiel w lewo lece gdzies 80km/h wychodze z za winkla a tu koles autem terenowym na moim pasie jest w polowie wyprzedzania auta ktore stoi na jego pasie, dlugo nie myslac hamulec,maksymalnie w prawo i wbilem sie na zatoczke autobusowa i tak sie minelismy... dochamowalem gdzies do 60km/h gdy bylem na zatoczce wcisnolem na klakson i tak trabilem niezle wrazenie mialem, i wiele rzeczy sie nauczylem

 

1. nie panikowac

2.motocyklem idzie sie wszedzie zmiescic

3. w niedziele nie jezdzij...

4. twoja pasazerka gdy widzi taka sytuacje naprawde mocno Cie sciska :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie tez już było wiele razy, a jeżdżę codziennie :buttrock:

Dzisiaj np. przed światłami wciął mi się koleś na mój pas przed samym kołem, ja po hamulcach i klaksonie, a ten nic :) :icon_mrgreen:

Koleś okularki a'la matrix, szyba opuszczona i muzyczka...

 

Wczoraj miałem taki przypadek, że jechałem trasą Konin-Licheń i na pewnym zakręcie w prawo zjechałem bliżej środka, aby się ładnie złożyć (tak jak przystało), a tu patrzę L'ka z naprzeciwka, ale nie z kursantem tylko sam instruktor, która ładnie pocina (ja miałem ok. 100km/h, ona musiała mieć więcej) ścina zakręt jadąc na połowie mojego pasa... :notworthy:

Na szczęście przeciwskręt i jakoś się z nią minąłem, ale było blisko :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie da sie policzyć ... wielokrotnie , ostatnio jak wyprzedzałem ciag aut to nagle jakiś gamoń alberą też zabrał sie za wyprzedzanie a ja juz długo jechałem lewym , pomógł klakson , gosć bardzo gwałtownie uciekł na swoje miejsce , nawet przeprosił ... To taki przykład z dnia wczorajszego. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest norma, czesto ktos wyjezdzajac z podporzadkowanej po prostu mysli ze zdazy bo nie wie ze zap***dalasz na moto.szczegolnie starsi ludzie.

 

chyba czesciej mi sie zdaza ze ktos wyprzedza na wzniesieniach jadac z naprzeciwka, wiec teraz jak smigam na takich drogach, na ktorych nie ma asfaltowego pobocza to juz profilaktycznie po prostu jade wolniej.

 

ale odziwo takie sytuacje zdazaja mi sie stosunkowo rzadko.i niech tak pozostanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...