wr0na Opublikowano 6 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 dziś rano dostałem maila, że do kolegi przyszła virówka. w przerwie na lunch dostałem wiadomość że zabrał swoje największe stare ciuchy i za 10 minut będzie pod moim biurem.postanowiłem więc uszczęśliwić mój organizm brakiem kebaba i zamieniłem go na przejażdżkę. wracaliśmy już do biura alejami niepodległości kiedy na wysokości ulic racławickiej, Narbutta, madalinskiego (20 lat mieszkam w wawie i ciągle nie mogę zapamiętać kolejności) z jednego z osiedlowych parkingów (umieszczone po prawej stronie z wyjazdem wychodzącym płynnie na prawy pas ruchu) wyskoczyła betka.pikuś że wyskoczyła, gorzej że chciała się dostać na lewy pas.kierowca widać widział samochód na prawym pasie i sądził że zdąży, ale nie widział jadącego obok motocykla. efekt?samochód z piskiem zahamował, kolega wyminął stojącą na 3/4 pasa betę, ale brak znajomości nowego motocykla sprawił że nie podniósł go płynnie z zakrętu i z lowside przeszliśmy na highside (mam nadzieję, że dobrze używam terminów) przy prędkości 20km/h.na szczęście korek był taki że ludzie nie pędzili i zdążyliśmy prześlizgać się przez skrzyżowanie lądując na trawniku.nawet nie odczułem uderzenia, ale jak wstałem to plecaczkowy kask tigera uśmiechał się szeroką szczeliną. nie wiem jak by wyglądał po uderzeniu z większą prędkością. szczęściem w nieszczęściu kolega uwielbia chromy, więc virówka była obudowana rurami z każdej strony, tak więc mamy całe nogi a i motor mniej oberwał. pan z bety wszystko spisał, przyznał się do wymuszenia pierwszeństwa i jego ubezpieczenie medyczne pokryło transport i prześwietlenia.na szczęście głowa cała, kręgosłup też, i jedyną stratą jest para wygodnych jeansów. wnioski:* wiem, że dobrze robię zamawiając kask za jedną trzecią pensji.* ochraniacze na łokcie i kolana ratują dupę.* nie ważne jak jest ciepło. załóż kurtkę lub zbroję.* kierowcy BMW są wszędzie :icon_razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bert Opublikowano 6 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 no,to doświadczyłeś kolejnego stopnia wtajemniczenia - latanie jako plecaczek bez spadochronu.Twój aniołek stróż miał dziś dobry refleks. podziękować mu :icon_razz: no, a Tobie należy sie duuuży browar za przezorność i wsparcie dla aniołka. Cytuj s*am na polityczną poprawność Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wr0na Opublikowano 6 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 dziękuję bert!jako że nie planowałem kupna motocykla w tym sezonie (ale z każdą jazdą na PJ skłaniam się ku emu) zacząłem od kompletowania stroju i lektury 'motocyklisty doskonałego'.chwilowo wychodzi mi to ok.. co widać po jęczących postach w sekcji 'co kupić' gdzie namawiam każdego na coraz to lepszy kask.. ale matka lekarz na karetkach, siostra kończy rehabilitacje na AWFie... jakbym się uszkodził to bym jeszcze w domu przez łeb dostał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bert Opublikowano 6 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 ... jakbym się uszkodził to bym jeszcze w domu przez łeb dostał właśnie :icon_razz: motory to niebezpieczna sprawa. kierunek działania wybrałeś słuszny ;) ja swoją przygodę też zaczynałem od skompletowania stroju, kupienia kasku [dobrego], przeczytania 'motocyklisty', przejrzałem także w necie wszystko co znalazłem na temat wypadków na moto. motonga wytoczyłem z garażu dopiero jak były założone gmole i 'kreszpady' - i warto było.... w pewnym momencie przestałem liczyć tzw. parkingówy, a w kwestii podnoszenia motonga z drogi, mniemam, reprezentuję dzisiaj niezłą biegłość :lalag: no ale jako plecaczek to jeszcze nie latałem... :icon_razz: szybko zyskujesz doświadczenie. :wink: pozdrawiam Cię i szerokiej drogi Cytuj s*am na polityczną poprawność Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dariusz L Opublikowano 6 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 Może poszperaj w gazetach z testami kasków . Jak mnie pamięć nie myli , napisano że po uderzeniu kask ma prawo pęknąć . Tak stwierdzili testujący . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 6 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 Może poszperaj w gazetach z testami kasków . Jak mnie pamięć nie myli , napisano że po uderzeniu kask ma prawo pęknąć . Tak stwierdzili testujący . niby się zgadza. tylko jeśli trzasnął już przy ca 20kmh, to faktycznie istotne jest pytanie co stałoby się przy 50, 60, 90..? kask jak strefa kontrolowanego zgniotu - ma przejąć energię uderzenia. jeśli już takie - stosunkowo słabe - uderzenie go masakruje, to niestety świadczy to o jego wyjątkowo niskiej jakości :/BTW w którymś wątku z kaskami jest szansa na pojawienie się testu tanich kasków, do 100euro, z motorrada. plecaczkom i tym niedecydowanym na zakupy za 1/3 pensji proponuję śledzić wątek :)... a mój plecaczek i tak jest odziany przynajmniej tak dobrze - w każdym elemencie stroju - jak ja. a w niektórych lepiej :biggrin: jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wr0na Opublikowano 6 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 wiesz, zdziwiło mnie tylko że takie uszkodzenia powstały przy tak niewielkim uderzeniu.nawet nie poczułem momentu jak uderzyłem głową o asfalt. ponieważ nie miałem motocyklowych spodni z miejca przewróciłem się na brzuch aby szorować łokciami i kolanami gdzie miałem ochraniacze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 6 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 JA mam kask jeszcze z czasó jak na motorowerze jezdziłem.....to było cos. Pizdzik za 100zł, kask za 300.....Ale do teraz w nim jezdze i wiem ze mojej głowy nie chroni byle co.Ja juz tez fruwałem jako plecaczek, ale w terenie na XT'ku :) w wysokiej trawie na łąkach nie widac lezacych w poprzek kłód drzewa oraz głebokich rowow.ale ladowalismy na rozmoknieta ziemie wiec ni sie nie stało :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin SF Opublikowano 6 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 gratki, że wszystko się skończyło w całości :) a mówiłem kupuj te spodnie na bajzlu ;) chociaż pewnie i tak byś ich nie miał w pracy :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wr0na Opublikowano 6 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 gdzie tam.. miałem mieć wywiad o prace wieczorem...wiec tylko zamieniłem koszule na firmowy tshirt wyciagniety od marketingu, marynarkę na skore kumpla i jazda. no ale obiecuje ze namowie Ci żonę do kupna spodni... mnie depilacja nie zaszkodzi.. ją poważniej uszkodzi. tak więc jeśli czyta to podobny rookie co ja,nie oszczędzajcie na bezpieczeństwie!!! a na zlocie będziemy mieli okazję pogadać :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tmi Opublikowano 6 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 Jak ktoś napisze, że ktoś w marce xyz mu wyjechał czy cokolwiek to zlatuje się 350 i wyżala się jak to jest naprawdę z kieorwcami jakiejś marki. A jak ktoś napisze, że ktoś z samochodu marki xyz spowodował to czy tamto i przyznał się do tego, wziął na siebie odpowiedzialnośc za czyny (czyli tak jak być powinno) to cisza jak makiem zasiał... udają, że nie widzieli. Kiedyś była fajna dyskusja nt. różnych marek, niech teraz przyjdą ci najbardziej aktywni biorący w niej udział i niech lepiej milczą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.