Moto dla dziewczyny

[satun]

Witam,

 

Mam problem z motorem dla dziewczyny – głównie do terenu. Od po roku miałem DR 350 SHC na który ze 3-4 razy próbowała się uczyć jeździć na motorze (pierwszy raz siedziała na moto). Miesiąc temu kupiłem WR 426 dla siebie i stwierdziłem, że może DR mogę nie sprzedawać tylko zostawić dla niej. Za DR przemawiają następujące aspekty:

- jest to wersja SHC – wiec po opuszczeniu wysokość idealna dla niej (ma 172cm wzrostu),

- jest to łagodny czterosów którego tak łatwo nie zamęczy na niskich obrotach,

- nisko położony środek ciężkości przez co łatwiej utrzymać moto,

- jest zarejestrowany więc jak zrobi prawojazdy to będzie mogła też bez obaw jeździć drogami publicznymi,

- ma obrotomierz i jak na razie to się do niego przyzwyczaiła i bardziej na jego podstawie zmienia biegi niż na słuch/zachowanie silnika

- DR jest w bardzo dobrym stanie i wiem co mam, poza tym od poprzedniego właściciela dostałem parę gratów d niego - dodatkowe zębatki, tarcze sprzęgła, klamki etc.

- a co najważniejsze już jest w garażu i nie trzeba jeździć, szukać, oglądać jakieś trupy które dobrze tylko wyglądają w ogłoszeniach i ryzykować że się wdepnie w jakaś minę, tym bardziej, że ja sam nie znam się na tyle na moto, żeby coś bezpiecznie kupić bez pomocy

Teraz z tego go wymyśliłem to są następujące możliwości: zostać przy tym co jest, albo kupić jakaś lekką 125 w dwusówie (na kołach 18/19 i 21), ale żeby była znacząco lżejsza to by musiał być raczej jakiś cross. Wydaje mi się, że to by nie było rozwiązanie lepsze ze względu na dużo większą wysokość i agresywną charakterystykę silnika, przez co łatwiej by jej raczej nie było.

Kolejna opcja to jakiś spokojny czterosów na kołach 16 i 19 cala. Dzisiaj właśnie do czegoś takiego się przymierzała – Yamaha TT-R 125 (chyba LW). Jej się to moto spodobało ze względu na małą masę ok. 80kg i małe gabaryty. Chociaż mi się wydawało, że jest chyba nawet za mały dla niej. Silnik spokojny, mocy na początek by jej wystarczyło. Ale nie ma homologacji, żadnych zegarów (co dla niej było wadą) i cena 7,5 tyś na takie maleństwo nawet na rok 200X nie wydaje mi się jakaś specjalnie niska.

No i kolejna opcja to jakiś cross 85 na kołach 16 i 19 cali. Tylko poza plusami w postaci wagi, wielkości i raczej umiarkowanych cen (myślę że poniżej 5 tyś by się dało kupić coś w dobrym stanie) jest parę wad, poza wadami jak w TT-R powyżej to ostra charakterystyka silnika co nie będzie łatwe na początku (może można by trochę ograniczyć na początek zakres gazu), konieczność robienia mieszanki i duże spalanie oraz co mnie najbardziej martwi to częste remonty silnika.

Jak na razie nie miałem do czynienia z dwusówami i stąd mam pytanie jak wygląda żywotność silnika pod kątem takiego stylu jazdy w małym dwusówie czy spalanie będzie jakieś odczuwanie duże?

No i każda zmiana moto to konieczność sprzedania tego co jest i poszukiwania nowego.

 

Proszę o wszelkie rady co zrobić – w którym kierunku pójść.

 

PS. Uff ale się rozpisałem.

 

pozdrawiam,

satun

[czepik]

a może coś w ten deseń http://bikepics.com/tm/tm1250/95/pics.asp :icon_rolleyes:

[Seba350]

Kupisz jej taka mala "zabawke" to tylko glupich nawykow nabierz. Seta - a ostra wg mnie. Dr 350 - jest ciut ciezka,ale shc ma i przy tym bym zostal. Tak jak pisales,wiesz co masz,skoro sobie nim radzi to niech jezdzi dalej.

[Nitomen]

Ja mysle podobnie jak Seba , jesli sobie radzi z waga to dalej kwiestia przyzwyczajenia. A jesli swierdzi ze malo mocy , mozna podkrecic na 440 ccm :banghead:

[formatx]

Uważam dokładnie tak samo, skoro sobie radzi z 350 to po co kupować jakiegoś starego trupa. A jak sądze sam przy nim musiał byś potem grzebać :banghead:

[konikkonik]

Witam,

 

Mam problem z motorem dla dziewczyny – głównie do terenu. Od po roku miałem DR 350 SHC na który

 

Co ci będę długo pisał, wszystko zależy od tego kto będzie uczył tę twoją dziewczynę.

Ja nauczyłem jeździć 2 dziewczyny, jedną od zera, drugą z przygotowaniem. Obie na ktm 200exc 2T.

Wiele osób stukało się w główki, ale ja miałem to w d..ie. Teraz mogę wystawić je do zawodów z każdym kto chce, na pewno nie będę się wstydził. 200 km w górach non stop to dla nich pryszcz, potem idą sobie polatać na paralotniach.

Na DR też się nauczy.

Napisz na PW, albo najlepiej niech dziewczyny sobie pogadają wymienimy się kontaktami.

 

Pozdrawiam..

Edytowane 22 Lutego 2007 przez konikkonik

[Soku11]

Chcialem dodac swoje 5 groszy :)

- nisko położony środek ciężkości przez co łatwiej utrzymać moto

Nisko polozony srodek ciezkosci sprawia ze jest trudniej podniesc motorek a nie latwiej :) Co prawda latwiej jest siedziec i manewrowac w miejscu gdyz sie dotyka do ziemi. Dlatego m.in czoperki sie trudno podnosi :)

POZDRO

[michal1171]

a może coś w stylu exc-f albo crf 250x albo huska te 250

[robak]

ja bym zostawił ta DR-ke

jak dziewczyna ma 172 cm wzrotu to to powinno wystarczyć spokojnie nawet bez opuszczania amorka

 

a może coś w ten deseń http://bikepics.com/tm/tm1250/95/pics.asp

kolorek spełni kobiece wymogi :)

 

Chcialem dodac swoje 5 groszy

 

Cytat

- nisko położony środek ciężkości przez co łatwiej utrzymać moto

 

Nisko polozony srodek ciezkosci sprawia ze jest trudniej podniesc motorek a nie latwiej Co prawda latwiej jest siedziec i manewrowac w miejscu gdyz sie dotyka do ziemi. Dlatego m.in czoperki sie trudno podnosi

POZDRO

czoperki sie ciężko podnosci bo są ciężkie :) jezdziłes kiedyś skuterkiem? tam środek cięzkosci jest naprawde nisko i mimo wagi (hmmm 80 kg? ) wydaje sie że siedzisz na rowerze

praw fizyki nie oszukasz :)

Edytowane 22 Lutego 2007 przez robak

[enduromaster]

Chcialem dodac swoje 5 groszy :)

 

Nisko polozony srodek ciezkosci sprawia ze jest trudniej podniesc motorek a nie latwiej :) Co prawda latwiej jest siedziec i manewrowac w miejscu gdyz sie dotyka do ziemi. Dlatego m.in czoperki sie trudno podnosi :biggrin:

POZDRO

 

 

 

chyba odwrotnie :) , a chopperki podnosi się dość łatwo w porównaniu do np afryki

[Soku11]

Hmpf... Czyzbym byl zle poinfotmowany?? :) Przeciez jak sie ma zwykla dzwignie jednostronna to jak jest dluzsze ramie to latwiej podniesc ciezka rzecz - tutaj tez sie myle?? Jesli nie to moto lezace to przeciez taka dzwignia :D POZDRO

[enduromaster]

Hmpf... Czyzbym byl zle poinfotmowany?? :D Przeciez jak sie ma zwykla dzwignie jednostronna to jak jest dluzsze ramie to latwiej podniesc ciezka rzecz - tutaj tez sie myle?? Jesli nie to moto lezace to przeciez taka dzwignia :notworthy: POZDRO

 

 

dokładnie ale czym ciężar dalej od osi to potrzeba więcej siły, przeczytaj jeszcze raz swojego posta z tym podnoszeniem to zrozumiesz gdzie gafę strzeliłeś :)

[Arni]

Nie wydaje mi sie ze lepiej by było jak byc kupil 125 w 2t skoro posiadasz dr'ke i to w dobrym stanie. jak sie nauczy jezdzic na takim to potem z przesiadka na mocniejszy nie bedzie problemu a przynajmniej nie musisz pakowac kasy w obecne moto .

 

Mam znajomego co uczył sie jezdzic w terenie RM 500 2T i jakos dał rade .

[Soku11]

dokładnie ale czym ciężar dalej od osi to potrzeba więcej siły, przeczytaj jeszcze raz swojego posta z tym podnoszeniem to zrozumiesz gdzie gafę strzeliłeś bigrazz.gif

 

OK! Juz rozumiem :icon_biggrin: Rzeczywiscie nie popatrzylem na to od drugiej strony :) POZDRO

[satun]

Dzięki wszystkim za rady.

Dzisiaj bylem jeszcze z dziewczyna na wizji lokalnej zeby ja zkonfontowac z CRM 125 i sie wyjasnilo - stwierdzila ze nie chce takiego motoru co tak "pierdzi" (dwusówa) tylko woli nawet troche ciezszy ale czterosów wiec na razie zostanie DR a zreszta zobaczymy jak jej bedzie dalej szlo.

pozdrawiam,

satun