Skocz do zawartości

satun

Forumowicze
  • Postów

    28
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez satun

  1. Dziekluje wszystkim za slowa otuchy... Tak mialem i to dosyc solidne - dlatego nie mialem zadnych obrazen zewnetrznych, ale same ochranicze nie chronia przed wylamaniem kolana. Mysle ze przyszly rok sobie daruje zeby do konca noge wyleczyc, a pozniej jak bedzie dobrze to kupie cos z rozrusznikiem, bo nie chce nadwyrezac tego kolana (prawe). A czy ktos moze polecic jakichs konkretnych lekarzy niekoniecznie z Krakowa, ale wolalbym w Polsce? ___________ pozdrawiam, satun
  2. Witam, Na początku października zdarzyła mi się gleba przy której zerwałem całkowicie więzadła krzyżowe i częściowo poboczne. Próbując się podnieść nie mogłem bo prawe kolano mi się składało do środka. Czy ktoś miał taką kontuzję i jak z tego wyszedł? Na ile można odzyskać sprawność. Lekarz twierdzi że raczej nie będę mógł już jeździć w terenie ani uprawiać większości sportów (koszykówka, piłka nożna etc.). Proszę o odpowiedź osoby które coś takiego przeszły a nie te które słyszały od kolegi koleżanki itp. Do sprzedania WR 426 2001 (zarejstrowana, 1500km od wymiany tłoka i rozrządu, nowy napęd) z powodu kontuzji. ___________ pozdrawiam, satun
  3. Moja zona (172cm) probowala na poczatku Suzuki dr 350 SHC i po obnizeniu (pokretlem porzy kierownicy) wysokosc byla ok, ale co z tego jak moto jest ciezkie i nie byla go w stanie podniesc po zadnej glebie w terenie. Teraz ma TT-R 125 (na kolach 19/16) i jest jak rower w prowniau do DR - prawie 2 razy lzejszy i to tez zaowocowalo wieksza pewnoscia siebie. W miedzyczasie tez przymierzala sie do hondy XR 150 (ta jest wyzsza o ok 3-4 cm chyba od TTR) i byla najlepsza jesli chodzi o wysokosc, ale jedyny egzemplarz kotry znalezlismy byl zajechany kompletnie i za chore pieniadze. W Polsce taka XR bardzo trudno znalezc. Jest jeszcze cos podobnej wielskosci jak TT-R 125 - DRZ 125 i nowe kosztuje cos ok 10 tys. A tu probka co mozna na TTR: http://video.google.pl/videoplay?docid=-57...earch&plindex=0
  4. 4/100??? chyba po asfalcie, mi dr 350 spalal ok 6/100 a nie byl jakos strasznie katowany
  5. Jesli to jest ten sam egzemplarz ktory stal w zeszlym roku na przelomie sierpnia/wrzesnia w Jozefowie to naprawde obraz nedzy i rozpaczy. Do motoru trzeba by dolozyc drugie tyle i na pewno ciagle nie bylby to profi sprzet. Ja wtedy bylem bardzo napalony na ten model ale moj mechanik po mojej recenzji telefonicznej stwierdzil ze nijak sie nie oplaca. Co do ceny tego modelu to niecaly miesiac temu kuzyn kupil gdzies na slasku 2002 rocznik za 10,5 w stanie perfect. pozdrawiam, satun
  6. MOto stoi w samej Warszawie. Jakbys mil kiedys chwile zeby go ogladnac to bylbym zobowiazany. Mysle ze nie powinien wybrzydzac wsod ogladajacych skoro od 2 miesiecy go sprzedaje :icon_razz: PS. A moze kos wie o jakims innym sprzecie spelniajacycm zalozenia z poprzedniego posta? pozdrawiam, satun
  7. Raczej odpada z racji masy. Jak podnosila z gleby CRF 150F na malych kolach 16/19 ktora wazy chyba 98 kg to stwierdzila ze ciezszego by juz nie chciala. Ja to bym najchetniej kupil jej exc 125 - tez ok 100kg i na zawiasach opuscic. Tylko ze cena troche za wysoka no i mysle ze by ja sponiewieral. Z drugiej jednak strony ma bym mogl na nim tez gdzies wyskoczyc gdyby akurat moja WR byla niesprawna :icon_mrgreen:
  8. Witam, Od jakiesgos miesiaca szukam dla dziewczyny jakiegos malego moto < 100kg z lagodnym 4t i nie za wysoki. Dotychczas probowala na mojej bylej DR 350 ale nie radzila sobie z podnoszeniem go i przypuszczam ze ta masa tez ja troche przerazala przy manewrach. Z tego co na razie mi przyszlo do glowy to najlepsze by byly TTR 125 i CRF 150F. Od jakiegos czasu pojawi sie w allegro taka trr: http://www.allegro.pl/item188864944_yamaha...owe_enduro.html i jak widac wlasciciel nie moze jej za szybko sprzedac. Dlatego mam spore watpliwosci czy warto jechac do W-wy (z Krakowa) zeby sie o tym przekonac. Czy ktos z W-wy moglby zobaczyc to moto? Bylbym bardzo wdzieczny. A moze ktos wie o jakims innym moto spelniajcym powyzsze warunki? pozdrawiam, satun
  9. Dokładnie Gawron. Ja tak za radami z forum kupilem DR 350 i zaluje ze od razu nie kupilm WRki. W sumie ja i dziewczyna na tej DR zrobilismy razem 800km i to tylko dlatego tak duzo ze nie znalazlem wczesniej odpowiedniego WR/EXC, a zima byla ciepla;) ? Na poczatku moze WRka przerazala mnie troche moca ale po dwuch wieszych wyjazdach mozna sobie z nia lepiej radzic wkazdych warunkach niz z DR. Wiem ze zaraz ktos sie odwie ze nie ogarnialem w 100% DR ani teraz nie ogarniam nawet w 50% WR ale tu licza sie moje odczucia i na WR sie jezdzi o niebo lepiej i przede wszystkim za sprawa zawieszenia, lekkosci prowadzenia a dopiero gdzies dalej mocy. A co do jazdy DR to silnik troche przypomina wolnossacego disla w samochodzie, ciagnie od samego dolu ale u gory niewiele wiecej dale z siebie i reakcja na gaz jest bardzo spowlniaona (za sprawa gaznika) co czyni z niego bardzo lagodny motor.
  10. satun

    DO Krakosow i okolic

    Witam, Czy ktos wybiera sie w ten weekend gdzies pojezdzic (raczej enduro niz tor) po zachodniej/polnocnej stronie od Krakowa? pozdrawiam, satun
  11. Witam, Ja w wakacje mialem podobny dylemat. Wczesniej jezdzilem przez ok 3 lata turystykiem ale to sie skonczylo z 10 lat temu. W zeszle wakacje stwierdzilem ze trzeba by kupic jakies moto, ale zeby troche jeszcze pozyc stwierdzilem ze to musi byc offroad bo na drodze to zycie bywa krotkie (kady wie jak jest na naszych drogach). Po przegrzebaniu forum i poradach znajomych chcialem kupic XR 400 - w miare lekki, niewymagajacy serwisowo i przyzwoicie silny motor. Ale niestety bylo ich jak na lekarstwo wiec zeby nie czekac w nieskonczonosc we wrzesniu kupilem DR 350 - ktory mie wiele osob polecalo. Ale jak podejrzewalem juz w momencie kupna szybko mi zaczelo brakowac... zawieszenia (najbardziej - bo mialem SHC, poniej mocy - jezdzic sie dalo i praktycznie wszedzie wyjechac ale nie bylo rezerwy mocy na niespodzinki typu pojawienie sie rowu ktory trzeba przeskoczyc etc). Tak wiec chyba w styczniu kupilem WR 426F. Na poczatku mnie troche przerazala jej moc, juz nie moglem odkrecac wszedzie manetki na max jak w DR, ba nawet prawie nigdzie nie odkrecalem na max, ale po paru wyjazdach nauczylem sie dozowac moc i to jest to. Dokad mialem DR to nie zdwalem sobie rowniez sprawy ze te 25kg roznicy w masie bedzie dla mnie tak odczowalene, bo jako ze nie jestem maly to nie mialem problemu z podnoszeniem DR, ale zadazaja sie rozne wypadki jak np utopienie motoru w bagnie i wyciaganie na linach przez pol fodziny w 4 osoby i wtedy kazdy kg jest wazny. co do zawieszenia to w DR jak teraz widze to wogole nie da sie jezdzic szybko po wiekszych nierownosciach bo zawiezenie nie daje rady. I teraz wiem jeszcze ze na DR jezdzic mozna bylo wszedzie ale jak ktos powiedzial kiedys na tym forum co to za jazda jak przy dodaniu gazu kamienie nie leca spod kol. Tak wiec nadal uwazam ze na poczatek chyba najlepiej bylo by kupic cos w rodzaju XR 400 - przyzwoicie jezdzacy pancerny motor, albo cos bardziej hard typu WR, EXC bo troche bez sensu zmieniac motor po paru miesiacach motor bo jest za slaby. Szczegolnie w przypadku gdy jest kasa na lepsze moto. pozdrawiam, satun
  12. Jak łatwo policzyć to teoretycznie zakladajac ze rozladowujesz akumlator od ma do kompletnego 0 daje ci to 4 i 1/3 godziny. A w praktyce na pewno nie bedzie tak rozowo.
  13. satun

    DO Krakosow i okolic

    Jak po rozgrzaniu sie dlawi to raczej go przylewa. A moze lepiej oddaj WR do Miska a nie do tych ridersow czy jak oni sie zwia. Co do weekendu to chyba kiepsko bedzie z jazda u mnie bo wczoraj troche nadszarpnalem reke i boli no ale i tak sie zamierzam wybrac na moto. Tylko ze bede jezdzil jak paralityk :icon_mrgreen: Albo wezne 2 moto na przyczepke i pojade do kryspinowa uczyc dziewczyne.
  14. satun

    DO Krakosow i okolic

    Cos nic nie piszesz o wrazeniach z pierwszej jazdy odblokowana WRka. Chyba brak Gawrona w Bodzowie nie przycimil tych przezyc? :clap: To jak Ci sie teraz jezdzi?
  15. satun

    DO Krakosow i okolic

    No lokiec sie zrasta powoli i nadal nie moge go wyprostowac. Zrobilem przeswietlenie wczoraj i kosci sie nie rozeszly ale boli nadal. Mysle ze jeszcze tydzien bo na przyszly weekend juz na pewno nie wytrzymam. Zeszta teraz jak odblokowales sprzeta to z tym lokciem juz nie nadaze :icon_mrgreen: pozdrawiam
  16. Ja mam WR 426 z 2001 i tez wolno schodzi z obrotów ale zawsze nie tylko tak jak ty piszesz ze w ruchu (na postoj rownież).
  17. Pokazalem dziewczynie twojego posta i zdjecia na DR. Bardzo sie podbudowala i nie chce zmieniac motoru. Juz sie nie moze doczekac weekendu :) Oby pogoda dopisała. satun
  18. Dzięki wszystkim za rady. Dzisiaj bylem jeszcze z dziewczyna na wizji lokalnej zeby ja zkonfontowac z CRM 125 i sie wyjasnilo - stwierdzila ze nie chce takiego motoru co tak "pierdzi" (dwusówa) tylko woli nawet troche ciezszy ale czterosów wiec na razie zostanie DR a zreszta zobaczymy jak jej bedzie dalej szlo. pozdrawiam, satun
  19. Skoro jestes z Krakowa to mysle ze to moto moze cie zainteresowac: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M364935 Przyzwoite zawieszenie jak na enduro z tych lat, dosyc mocny silnik i nie trzeb za czesto robic remontow. pozdrawiam, satun
  20. Witam, Mam problem z motorem dla dziewczyny – głównie do terenu. Od po roku miałem DR 350 SHC na który ze 3-4 razy próbowała się uczyć jeździć na motorze (pierwszy raz siedziała na moto). Miesiąc temu kupiłem WR 426 dla siebie i stwierdziłem, że może DR mogę nie sprzedawać tylko zostawić dla niej. Za DR przemawiają następujące aspekty: - jest to wersja SHC – wiec po opuszczeniu wysokość idealna dla niej (ma 172cm wzrostu), - jest to łagodny czterosów którego tak łatwo nie zamęczy na niskich obrotach, - nisko położony środek ciężkości przez co łatwiej utrzymać moto, - jest zarejestrowany więc jak zrobi prawojazdy to będzie mogła też bez obaw jeździć drogami publicznymi, - ma obrotomierz i jak na razie to się do niego przyzwyczaiła i bardziej na jego podstawie zmienia biegi niż na słuch/zachowanie silnika - DR jest w bardzo dobrym stanie i wiem co mam, poza tym od poprzedniego właściciela dostałem parę gratów d niego - dodatkowe zębatki, tarcze sprzęgła, klamki etc. - a co najważniejsze już jest w garażu i nie trzeba jeździć, szukać, oglądać jakieś trupy które dobrze tylko wyglądają w ogłoszeniach i ryzykować że się wdepnie w jakaś minę, tym bardziej, że ja sam nie znam się na tyle na moto, żeby coś bezpiecznie kupić bez pomocy Teraz z tego go wymyśliłem to są następujące możliwości: zostać przy tym co jest, albo kupić jakaś lekką 125 w dwusówie (na kołach 18/19 i 21), ale żeby była znacząco lżejsza to by musiał być raczej jakiś cross. Wydaje mi się, że to by nie było rozwiązanie lepsze ze względu na dużo większą wysokość i agresywną charakterystykę silnika, przez co łatwiej by jej raczej nie było. Kolejna opcja to jakiś spokojny czterosów na kołach 16 i 19 cala. Dzisiaj właśnie do czegoś takiego się przymierzała – Yamaha TT-R 125 (chyba LW). Jej się to moto spodobało ze względu na małą masę ok. 80kg i małe gabaryty. Chociaż mi się wydawało, że jest chyba nawet za mały dla niej. Silnik spokojny, mocy na początek by jej wystarczyło. Ale nie ma homologacji, żadnych zegarów (co dla niej było wadą) i cena 7,5 tyś na takie maleństwo nawet na rok 200X nie wydaje mi się jakaś specjalnie niska. No i kolejna opcja to jakiś cross 85 na kołach 16 i 19 cali. Tylko poza plusami w postaci wagi, wielkości i raczej umiarkowanych cen (myślę że poniżej 5 tyś by się dało kupić coś w dobrym stanie) jest parę wad, poza wadami jak w TT-R powyżej to ostra charakterystyka silnika co nie będzie łatwe na początku (może można by trochę ograniczyć na początek zakres gazu), konieczność robienia mieszanki i duże spalanie oraz co mnie najbardziej martwi to częste remonty silnika. Jak na razie nie miałem do czynienia z dwusówami i stąd mam pytanie jak wygląda żywotność silnika pod kątem takiego stylu jazdy w małym dwusówie czy spalanie będzie jakieś odczuwanie duże? No i każda zmiana moto to konieczność sprzedania tego co jest i poszukiwania nowego. Proszę o wszelkie rady co zrobić – w którym kierunku pójść. PS. Uff ale się rozpisałem. pozdrawiam, satun
  21. No i jestem juz po pierwszej jedzie. Po 5 godzinach jazdy z kolega Akiraone wr mnie strasznie ztyrala, ale bylo fajnie. Na razie to poruszam sie troche wolniej niz na DR ale trzeba sie przyzwyczaic. Jedyna rzecza ktora mi przeszkadza to dluzsze przelozenia i jakos nie moge sie przyzwyczaic. Po takej zmianie to kopa czuje strasznego i jazda troche berdziej meczy. Dzisiaj przy przejezdzie przez rzeczke miedzy jednym a drugim bodzowem stwierdzilem ze musze sprobowac na kole przejechac (pierwsza proba) bo na DR zawsze mnie wkurzalo ze jak jest mokro to czesto sie tam zakopywalem. Zapialem jedynke powoli podjechalem do rowu, odwinalem manete no i jakos sie udalo ale pierwsza proba byla bardzo pokraczna. Mysle ze na 2 i przy troche wiekszej predkosci by bylo lepiej ale na razie sie nie odwarzylem. Akiraone i tak zalowal ze nie zobil zdjecia. Niestety podczas powrotu cos zaczelo halasowac na 4 i 5 biegu - pewnie bedzie znow wizyta w serwisie i robienie skrzyni :/ pozdrawiam, satun
  22. Wreszcie dzisiaj odebralem moto z serwisu. Okazalo sie ze tlok i lancuszek byl do wymiany. Z wymiana plynow wyszlo mnie wszystko 1300. Zaczynam widziec ile kosztuje utrzymanie hard enduro. No ale moglo byc gorzej. Teraz zimna WR pali od pierwszego kopa, mimo ze zapalalem ja drugi raz w zyciu. Jestem w szoku bo DR ktora uwazalem za latwa do odpalenia na zimnym pali za 2-3 razem. Juz sie nie moge doczekac jutra zeby wyprobowac sprzeta. Mam jedno pytanie czy na pierwszej jezdzie po wymianie tloka powinnem delikatniej sie z nia obchodzic, czy mozna nie oszczedzac? pozdrawiam, satun
  23. Obawiam sie ze ponad 150kg to moze byc troche duzo, szczegolnie dla twojej zony. A czy w ameryce polodniowej mozna kupic cos w rodzaju Hondy XR 400? W USA na pewno sa bardzo popularne takie sprzety. Dosyc lekkie, niewysilone i z moca nie bedziesz mial problemu, a przede wszystkiem to prosta sprawdzona konstrukcja. pozdrawiam, satun
  24. Dzieki wszystkim. Mam nadzieje ze mnie nie bedzie sprzet po krzakach za bardzo nosil. :icon_razz: To na pewno nie bylismy my. Ja dopiero od wrzesnia "zjechalem z drogi" a moja dziewczyna robi pierwsze kroki na moto. Nie zapomne jak pierwszy raz ujezdzala jakies sciernisko zeby gleby byly miekkie. :) Mechanik to "Misiek" z PS Bikes.
  25. Witam, Ostatnio widze ze wielu z nas kupuje sprzety. Dzisiaj ja tez kupilem nowe moto. WR 426 z 2001r. Ale na razie poszedl prosto do serwisu. Silnik toche halasuje i trzeba obaczyc co i jak ale za to cena 9,5kpln. Bylem z mechanikiem z Yamahay ktory jak sie okazalo 2 lata temu wkladal do tego moto tloka. Po ogladnieciu stwierdzil ze trzeba by popatrzyc na gore silnika ale mowi ze w najgorszym razie i tak sie w 2kpln zmieszcze z doprowadzneiem go do porzadku a raczej duzo taniej. Poczekamy, zobaczymy. Juz sie nie moge doczekac kiedy go dosiade. Myslalem ze DR bedzie do sprzedania a tu moja dziweczyna mowi ze ona bedzie na nim jezdzila i zebym nie sprzedawal :notworthy: pozdr, satun
×
×
  • Dodaj nową pozycję...