Nareszcie?

[shipp]

kamizelki na motocyklach, mundurki w szkołach... Jeszcze trochę i w ogóle każą nam jak w Wietnamie czy Korei /tych z jedynie słusznym ustrojem/ - jednakowo choć ciulowo.

[RudyXJ]

xj 600n , weź Ty sie człowieku uspokój , ja też nie mam ochoty jezdzić w jakims żółtym gównie na plecach , jakby mi sie to podobało to juz bym miał, prosze nie martw sie o moje bezpieczeństwo , ja w ogole uwazam , ze kaski też powinny być dobrowolne (choć raczej bym na trasie używał) tak samo pasy w aucie , tyle ze te nakazy są juz od lat i sie wiara przyzwyczaiła , niech najpierw wystroją w kamizelki i kaski stare babcie i pijaczków pędzących do kościoła lub na wino swoim zdezelowanym ...rowerem . Pozdro

[xj 600 n]

Nie probuj uszczesliwiac ludzi na sile. Jego sprawa czym i jak jezdzi...

 

Co do swiatel - jest mi to w sumie obojetne, choc lepiej zeby zostalo tak jak jest...

 

Co do kamizelek - zglupieli do reszty... Rozumiem jesli ktos chce jezdzic w kamizelce (sam sie do tej grupy zaliczam), to niech jezdzi. Lecz jesli ktos nie ma ochoty bo uwaza to za obciach/glupote/nie komfortowe etc. niech nie jezdzi. Dla mnie tak samo bzdurny przepis jak pasy...

 

Pzdr

 

Rozumiem, ze niewiele mlodsze pokolenie( którego jestes przedstawicielem) jest wyrazicielem trzech podstawowych zasad:

- mam prawo do....

- jesli ktos ma ochote( np. zabic sie, jezdzic bez kasku itp.) nie nalezy mu przeszkadzac

- prawo chciejstwa/ niechciejstwa

 

Otóz mowie stanowcze nie!!! Czy mieliscie WOS w szkole? Na czym polega wspołżycie społeczne? Rozumiem, ze najwazniejsze dla twojego pokolenia (i czesci mojego też) jest realizowanie indywidualnych potrzeb i celów, ale nie kosztem innych.

Rozumiem, ze w szkole nie nauczono Was, ze zycie w spoleczenstwie nie polega na tym, ze ktos chce albo nie chce. Jak ktos kaze (tak kaze) to nalezy to wykonac i koniec, ale taki ktos z pewnoscia jest faszysta.

I jeszcze odnosnie chciejstwa jazdy w kamizelkach, popatrz na zachód, gdzie od lat motonicy jezdza w kamizelkach ilosc wypadkow jest mniejsza.

Idac twoim tokiem rozumowania jezeli ktos uwaza jazde w kasku za obciach/ glupote to moze jezdzic bez kasku?

Co zas tyczy sie pasow, kolejny wspaniały temat. Co z tego, ze uratowały juz tysiaca ludzi zycie, ale trzeba je zapinać i sa w ogole jakies takie nijakie. Czy wszystko co zaproponuje ktos starszy nalezy od razu osmieszyc? Czasami troche wnikliwej analizy i obserwacji udowadnia, ze starsi maja racje i robia wiele dla naszego dobra.

Pozdr

[Gość Zbycho]

... I jeszcze odnosnie chciejstwa jazdy w kamizelkach, popatrz na zachód, gdzie od lat motonicy jezdza w kamizelkach ...

 

Sorry, ale chyba mam kłopoty z pamięcią lub wzrokiem. W Austrii czy we Włoszech nie widziałem ani jednego bikera w oczojebce. Nie mówię że kamizelkowcy nie występują TAM w naturze, ale jeśli są to w znakomitej miejszości.

[xj 600 n]

Lepiej uświadamiać społeczeństwu że na drogach nie poruszają się same puszki a nie wymuszać na nas

zakładanie oczojebnej kamizeleczki na która po miesiacu ludziska przestaną reagować

 

P.S

A co ma do tego czym jeżdze? :icon_mrgreen: weź sobie lepiej lecytnke zażyj :clap:

 

A wiesz jak skuteczne sa akcje spoleczne? Ile lat trzeba, by zdały egzamin. Jakos nie zauwazyłem, bu ludziska nie reagowaly na kamizelke. Raczej uwazaja, ze jedzie władza i zwalaniaja.

 

P.S.

To czym jezdzisz pokazuje, jak korzystasz z motocykla. R1 w rękach 20 latka to jak kałach w rekach dziecka. A pisanie o jezdzie z głową mozna włożyc miedzy bajki. Ja polecam bys zażył rzęszeń.

 

Sorry, ale chyba mam kłopoty z pamięcią lub wzrokiem. W Austrii czy we Włoszech nie widziałem ani jednego bikera w oczojebce. Nie mówię że kamizelkowcy nie występują TAM w naturze, ale jeśli są to w znakomitej miejszości.

 

Ja raczej pisałem o Anglii gdzie jeżdzi sie cały sezon.

 

xj 600n , weź Ty sie człowieku uspokój , ja też nie mam ochoty jezdzić w jakims żółtym gównie na plecach , jakby mi sie to podobało to juz bym miał, prosze nie martw sie o moje bezpieczeństwo , ja w ogole uwazam , ze kaski też powinny być dobrowolne (choć raczej bym na trasie używał) tak samo pasy w aucie , tyle ze te nakazy są juz od lat i sie wiara przyzwyczaiła , niech najpierw wystroją w kamizelki i kaski stare babcie i pijaczków pędzących do kościoła lub na wino swoim zdezelowanym ...rowerem . Pozdro

 

Nie martwie sie o twoje bezpieczeństwo. Martwie sie o swoje, bo jako uczestnik ruchu twoje chciejstwo albo niechciejstwo moze spowodowac, ze bede zagrozony na drodze. Ja tez jestem za tym by jezdzic bez kasku pod jedym warunkiem, motonicie uczestniczacym w wypadku(jadacy bez kasku) nie udzielamy pierwszej pomocy, bo niby dlaczego?

[piechur]

P.S.

To czym jezdzisz pokazuje, jak korzystasz z motocykla. R1 w rękach 20 latka to jak kałach w rekach dziecka. A pisanie o jezdzie z głową mozna włożyc miedzy bajki. Ja polecam bys zażył rzęszeń.

 

Bzdura. Wrzucasz wszystkich młodych do jednego wora.

Zareagowałem bo widze, że przyczepiasz mi etykiete gnojka kupującego supersporta do lansu.

 

czyt. obrażasz mnie.

 

Co do reszty, przyznaje CI racje.

-----------------------------------

pozdrawiam

[shadok]

Patrzyłem na strony Min. Transportu (www.mt.gov.pl), jest tam na razie projekt ustawy o osobach kierujących pojazdami (w niej ciekawy Art. 5.1. p.2 o warunkach poruszania się motocyklami o większej mocy) i tu wartoby np. wykonać społeczną akcję np. mailingu, żeby w odnośnych wytycznych dot. szkolenia osób na poszczególne kategorie było WYMAGNE poruszenie sprawy bezpieczeństwa motocyklistów (patrz w lusterka...).

 

Taką akcję zresztą możnaby zrobić wysyłając np. takie - w zasadzie prośby - do każdej szkoły nauki jazdy, aby w imię bezpieczeństwa na drodze taki temat na kursach (zwłaszcza B i C) był poruszany.

 

No i tu - jak w mordę - przydałaby się ponadukładowa struktura (organizacja) środowiska motocyklowego, która dbałaby o motocyklistów, a nie ich garderobę (może z wyjątkiem kamizelek odblaskowych - lub ich braku właśnie... :icon_mrgreen: ).

Zresztą może wystarczyłby Społeczny Honorowy(!) Komitet Forum Motocyklistów?

 

Pozdrawiam

[xj 600 n]

Bzdura. Wrzucasz wszystkich młodych do jednego wora.

Zareagowałem bo widze, że przyczepiasz mi etykiete gnojka kupującego supersporta do lansu.

 

czyt. obrażasz mnie.

 

Co do reszty, przyznaje CI racje.

-----------------------------------

pozdrawiam

 

 

Nie wrzucam do jednego worka, bo sam jestem w tym worku... Pisze, bo wiem z autopsji jak reaguje na drodze mlody kierowca i do czego jest zdolny. Nie uwazam, ze super sport jest dobry dla 20 latka. Sformuowanie " to czym jezdzisz, pokazuje, jak korzystasz z motocykla" nie oznacza, ze wykorzystujesz go do lansu ale do szybkiej, agresywnej jazdy. Wybacz, ale R1 nie da sie jezdzic spokojnie. Skoro tak, to bezpieczenstwo powinno byc twoim okiem w głowie. I powinnienes niedosc ze jezdzic w kamizelce to jeszcze miec wzmocnione swiatła, wszystko po to zebysmy kiedys za kilka lat mieli okazje pogadac przy piwie.

 

P.S. Nie przepraszam, bo nie nie mam powodów. Dyskusja polega na tym by przyjmowac stanowsiko drugiej strony i nie odnosic tego do siebie.

Edytowane 17 Lutego 2007 przez xj 600 n

[Dominik Szymański]

Z tymi kamizelkami to jakiś totalny kabaret. Po*ebało ich dokumentnie.

 

Wroński zaznaczył, że z wnioskiem o zajęcie się tą sprawą wystąpiło kilka klubów motorowych, ponieważ taki wymóg miałby znaczący wpływ na bezpieczeństwo motocyklistów.

 

Ciekawe jaki to klub chciał być taki do przodu i się za mnie wypowiadać w tej sprawie?? Pewnie jakieś MC Frędzle, oni zawsze mają nawięcej do powiedzenia w cudzym imieniu!!

 

pzdr

[jarcio]

A poprawkę o światłach złożył Klub PO :banghead:

Piszą, że to drugie czytanie. Może w Senacie (izbie rozsądku :icon_razz: ) znajdzie się jakiś motocyklista?

[shipp]

Nie narzekajcie tak, jedni założą żółte inni pomarańczowe i wszyscy będziemy wyglądać jak jakie pedały :icon_razz:

[lechu]

Dla mnie to bezsens. Moze przepis zeby jezdzic na swiatlach zima nie jest glupi, moze nieraz warto wlaczyc te swiatla nawet latem w okresach slabej widocznosci. Sam popieram idee "Badz widoczny, badz bezpieczny", ale bez przesady. W okresie letnim (tzn od 1.03 do 30.10) w wiekszosci dni jazda na swiatlach mija sie z celem. Dziwne ze wymienia sie tylko smieszne koszty - zarowki i znikoma ilosc paliwa, a nie mowi sie juz np. czestszych wymianach aku (a to juz wiekszy koszt).

 

Co do kamizelek - jestem przeciw. Jako ze jezdze w terenie to nie czesto mam zaszczyt jezdzic w kamizelce, ale dla mnie to zaden obciach sie w takiej kamizelce pojawic na miesci :icon_razz:. Pozatym nawet na forum mozna zamowic "kamizelke forumowa" ze swoim nickiem - po to zeby uprzyjemnic jazde w kamizelkach.

 

Nie wiem czy zauwazyliscie - ktos przedstawil idee, ktora nie wiadomo czy wejdzie, narazie sa tylko plany, ale oczywiscie nie zapomniano o najwazniejszym ...... WYSOKOSCI MANDATU za wykroczenie. Eh.... bez komentarza.

[Gusto]

Fakt, najwazniejsze, to zeby nie wygladac jak pedal... liczy sie w koncu tylko lansik, nie?

Generalnie i systemowo jestem zwykle przeciwko wszystkim nakazom i zakazom (co jak juz wczesniej wspomniano laczy sie niejako z faszyzmem), jednak prawda jest co mowil xj600: zyjemy w spoleczenstwie i normy spoleczne nas obowiazuja, czy tego chcemy czy nie.

Wychodzac z zalozenia, ze nie robiac nic nie zmienimy nic (najwyzej, ze sie wierzy w cuda, tacy tez sa), warto probowac cos jednak zrobic. Pytanie czy bedzie to z korzyscia czy wrecz przeciwnie okaze sie po czasie. Odrzucajac kryminalne przeslanki ustawodawcy (atesty na kamizelki, kasa, etc.) mozna jednak zalozyc, ze ustawodawca chce dobrze.

Przytoczony przyklad z pasami jest ewidentny: chyba nikt przy zdrowych zmyslach nie twierdzi, ze pasy daja tyle co nic. Pasy ratuja zycie, ratuja przed kalectwem, to sa oczywiste fakty. Oczywiscie mozna jezdzic bez pasow (pomijajac ewentualny mandat), lament zaczyna sie w momencie wypadku: smierc (w najlepszych razie), wozek inwalidzki, bol rodziny, etc. etc.

Rownie dobrze mozna jezdzic bez kasku, bez ubran, w klapkach, cokolwiek.

Mozemy faktycznie sie umowic, ze takich misiow nie ratujemy: oni sa ponad spoleczenstwem, obok, mowia, ze nic ich nie obchodzi. Jesli tak, to czemu spoleczenstwo ma sie troszczyc o nich?

Ja jednak wychodze z zalozenia: okazuj szacunek innym, pokazuj, ze Ci zalezy. Ludzie odpowiedza Ci tym samym.

 

Wracajac do tematu swiatel, to jak zwykle na dwoje babka wrozyla:

- motocyklista bedzie sie "zlewal" z tlumem innych swiatel, przez to puszkarze go nie zobacza

- motocyklista bedzie uwazany przez puszkarza za czesc wiekszego obiektu, moze puszkarz pomysli 2x zanim wyjedzie.

 

Panowie, prawda jest, ze wychowanie komunikacyjne w tym kraju kuleje, i faktycznie najlepiej zaczac od dzieci. Ale one wsiada do samochodow za 20 lat! Trzeba sobie tymczasem radzic z fala obecnych "kierowcow", dlatego wszelkie racjonalne proby poprawiania naszej widocznosci uwazam za sluszne.

 

Zreszta, jak to sie mowi: psy szczekaja, a karawana jedzie dalej.

Edytowane 16 Lutego 2007 przez Gusto

[Pompka]

K**** mać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Czy do Ciebie nie dociera, ze lepiej mniej efekciarsko wygladać, ale jeżdzić bezpiecznie niz gryżć trawę od spodu.

Jeżeli masz tyle lat ile w opisie i sprzęt, który deklarujesz to jeszcze bardziej popieram rozwiazania nowej ustawy dotyczącej prawa jazdy.

 

P.S. Przepraszam za wulgaryzm, ale nie wytrzymałem.

 

 

Nasz Rząd (wybrany przez Naród w demokratycznych wyborach) powinien wprowadzić ostrzejszą ustawę. Najlepiej zakazać posiadania motocykli (o jeździe nie wspominając). Przeciez to takie niebezpieczne.... :icon_razz:

 

 

Ciekawe jaki to klub chciał być taki do przodu i się za mnie wypowiadać w tej sprawie?? Pewnie jakieś MC Frędzle, oni zawsze mają nawięcej do powiedzenia w cudzym imieniu!!

 

Też jestem ogromnie ciekaw co to za klub pedałów (na motocyklach?) zgłosił taką propozycję... Ale Mc to raczej nie było, jazda w 2 kamizelkach jest chyba niewygodna :banghead: ).

[janciownik]

to moze jeszcze ku*wa moherowe berety do kompletu i kolko rozancowe zalozymy ?? i bedzie komplet do kamizelek :icon_razz:

 

i czlowiek chce byc dorosly a tu znowu j*b... psiarni trza bedzie uciekac ...