Skocz do zawartości

Pierwsze Powazne Moto - Prosze o Porady... :)


Oie Master
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jak sam przezyjesz, albo 500 szybko ci sie znudzi to bedziesz mogl udzielac rad na ten temat, na razie proponuje poczekac, zrobic prawo jazdy, zaczac jezdzic, a potem dopiero zaczac udzielac rad.

Ci ktorzy mowia ze 500 im sie szybko "znudzilo" nie maja po prostu pojecia o czym mowia, albo maja talent Rossiego ( ale jakos nie widze ich brylujacych na swiatowych torach wyscigowych ).

To by bylo na tyle,

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znudzić to się może nauka gry na skrzypcach, dany sprzęt można jak już dobrze opanować (co nie znaczy że będzie dla nas niegroźny), ale żeby do tego doszło trzeba na nim ładne kilka tysięcy kilometrów nakręcić, no i opanowanie jednego nie gwarantuje skuteczności na innym, mój kuzyn dwa lata jeździł Simsonkiem, miał go zupełnie obcykanego - można powiedzieć ze był nim znudzony, wsiadł ma moją DT 125 i z miejsca zaliczył plecy przy ruszaniu...potem już nie cwaniaczył, nie polecam kupowania motocykla na wyrost, na zapas, ani przeświadczenia że po okiełznaniu GS'a tak samo pójdzie nam z GSX-R'em, nie mówie, że ktoś w ogóle nie pojedzie, owszem pojedzie, ale do czasu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

@ Oie Master : Ciesze sie ze przemyslales sprawe wyboru pierwszego powaznego motocykla.

Jezdzilem Jawa - 4000km ktora ma 27KM, potem byla 50io konna XJ 550 ktora zrobilem 20000km, a wiec po przejechaniu 24000 km zdecydowalem sie dopiero na motocykl 100u konny i uwazam ze nic nie stracilem, a frajde mialem z kazdego mojego motocykla. Nauczylem sie jezdzic tak szybko jak: potrafie myslec i zahamowac. Mozesz mi wierzyc ze dla poczatkujacego niesamowite jest ile potrafi 50cio konna maszyna, natomiast gdy sie w nia wjezdzisz to zaczniesz odkrywac ze jeszcze dluga droga przed Toba zanim w pelni opanujesz jej mozliwosci i dojdziesz do jej granic ( nie mowie o predkosci maxymalnej bo byle dres w klapkach potrafi odkrecic do oporu).

 

Z przedstawionych przez Ciebie motocykli polecam CB 500, tez mi sie nie podoba, ale jest rewelacyjna w swojej klasie.

 

Stwierdzenia o znudzeniu sie 500ki po miesiacu mozna sobie miedzy wlozyc, zwyczajna bzdura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj sobie spokój z klasą 600.Proponował bym Ci xj 900 diversion - duży ale spokojny silnik, a moto naprawdę proste w prowadzeniu i bezobsługowe.klasa 600 to dla mnie najniebezpieczniejsza pojemnośc, bo niby średniak i respekt trochę mniejszy - gleba gotowa.Poza tym większa pojemność to rzadsze wizyty w warsztacie a koszty eksploataci te same.Zauważ że mniejsze pojemności musisz kręcić na obroty, więc mniejsze zużycie paliwa to czysta iluzja.Jeżeli jednak mimo to boisz się klasy 900 - 1200, to najlepszym wyborem bezdyskusyjnie będzie vfr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Wszyskim Za Pomoc I Porady :D

 

Sam nie wiem co jeszcze kupie ale cos bede musial bo juz dosc tych Mz ( nie obrazajac nikogo ). Znajac zycie kupie cos od znajmoego nie patrzac sie na pojemnosc ani na moc byle blisko... Pozdorwiam i jeszcze raz dzieki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

ja bym ci poleca fazer 600 jak wsiadziesz to niebedziesz hciał zejsc :biggrin: ale to sam musisz poprubowac (...)

 

a tobie zalecamy:

a/ korepetycje z języka polskiego

b/ mniejszą pewność wypowiedzi w kwestii cudzych gustów

 

ad rem: kwestia wyboru jest uzależniona od potrzeb i tyle. moc czy v-max niekoniecznie grają decydującą rolę. czasami ludzie czują się dobrze na sprzęcie mniejszym, ale np o bardziej turystycznym charakterze. szkoda, że w naszych realiach to możliwości finansowe często decydują zamiast potrzeb. no, ale w obecnej rzeszypospolitej kaczystowskiej nie ma szans się to zmienić :/

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w temacie "Niech tu kazdy zajzy i sie przyzna :)" jest pare osob ktore zaczynaly od mocniejszych 600 i wyglada na to ze zyja, ale ja bym sie tym nie sugerowal. nie ma reguly jeden wsiadzie na r1 i umrze jako stary dziadek, a drugi zabije sie na skuterze. nie bic takie sa moje obserwacje :)

 

dla siebie szukam jakies zxr400 czy cos takiego, ale pewnie i tak skoncze na 600 i byc moze bedzie mnie to kosztowac duzo bolu i ogolno pojetego cierpienia :/ samochodem jezdze dosc ostroznie(ostrozniej niz kumple) przynajmniej tak mowia moji pasazerowie, wiec moze i motocyklem? zobaczymy jak wyjdzie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z doświadczenia powiem tak(małe mam).Pierwsze moje moto miało 2 garki (honda cb 450s). I to uważam był błąd.Dlatego raczej przymierz sie do jakiegos niewysilonego 4-garowca.W tej kwocie jaką posiadasz spoko dorwiesz jakiegoś bandita czy fazerka( napewno dobrą niewysiloną xj-te).No ale jest druga strona medalu. Z wybranych przez ciebie motocykli wszystkiego wymagają jakiegos doswiadczenia(nie na Mz).W zasadzie jak chcesz jeździć to musisz na czyms sie nauczyc, a jak masz głowe na karku to fazeri bandit to dobre rozwiązanie.Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...