Skocz do zawartości

K-750 Kupić czy nie kupić


radekk
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No to wskakuj na stronę dzikuski . I pytaj na forum czy to czy tamto . I nie ma co się za bardzo kichać nad "ordżinalem" bo to już nie będzie zabawka w teren - bo szkoda . Może wersję zmodernizowaną która bez uszczerbku na brzydocie może być swobodnie krzyżowana z dnieprem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakimś takim fajansem trąci.Skrzynia malowana i pare innych elementów jakąś olejnicą.Ogólnie błyszczy się jak psu jaja. Nie wiem,ale pierwsze wrażenie negatyw..... O tym patencie prądnicy nie wspomnę,ale szkło wymienić problem? Nawet głupi kranik źle zamontowany. A tak w ogóle jak oryginał to gdzie wózek zgubił? Kaśki były chyba z tego co pamiętam w zaprzęgu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic na siłę. Poczekaj,zapoluj i napewno coś ustrzelisz fajnego. Tego sprzętu naprawdę jest jeszcze w pip. Zazwyczaj na Allegro ceny są brane z kosmosu,poprostu łapie się łosia. Bujnij się latem w Białostockie lub Zamość i wybierzesz sobie coś na bank. Zdala tylko od pewnego szmuglera z okolic Siedlc.... Nie granat? Zgadzasz się? :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj za tą kase co myślisz to zadzwon do Leszka Łyżwińskiego, on wykonuje naprawde całkiem to solidnie jak na polskie warunki:) Właściwie to taniej by wyszło kupić coś i samemu zrobić a jaka satysfakcja:)

A gdyby jednak trzymać sie tematów i realiów to za tą kasę Łyżwa zrobił by silnik , może skrzynie i może jeszcze koła. Z tego co pamiętam to radekk ma już z czego czerpać satysfakcje pomijając to że nie pisze jakiś banialuków to jeszcze bawi się Uaza .

Sprzętu jest jak pisze Jul bardzo dużo. Tyle że w stanie agonalnym i z oryginała to mają poza bakiem wyeksploatowane nie nadające się do niczego gaźniki :flesje: . Tak samo można powiedzieć że sahare też się jeszcze znajdzie cyt " tylko trzeba dobrze szukać" . Chcąc kupić k750 dobrze zrobione , w miarę rozsądku oryginalne i wstanie technicznym ( remont w kraju) ,trzeba się uzbroić w cierpliwość , kasę ( myślę że radekk dobrze oszacował sprawę) , podrążyć temat ( tu tez zdrowe podejście choćby nawet zdawanie pytań na forum) i wyzbyć się możliwie bardzo myślenia życzeniowego ( czyli np nie kierowanie tym jak motocykl jest pomalowany ). Tak dla zabawy podliczmy lampe :

Ile kosztuje licznik ,stacyjka , dwa kluczyki , pajączek ( zmieniacz świateł ) , kontrolka ( Granat :biggrin: ) , obsada bezpiecznika , wydmuszka z oprawką szkła , szkoło np w sklepie rolniczym żeby nie szaleć , gumek , linek , kabelków nie liczę . To tylko lama typowa dla K750 .Jeden z typowych dla niej elementów .

( oczywiście nie ma sensu pisać ile )

Edytowane przez prince
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdyby jednak trzymać sie tematów i realiów to za tą kasę Łyżwa zrobił by silnik , może skrzynie i może jeszcze koła. Z tego co pamiętam to radekk ma już z czego czerpać satysfakcje pomijając to że nie pisze jakiś banialuków to jeszcze bawi się Uaza .

Sprzętu jest jak pisze Jul bardzo dużo. Tyle że w stanie agonalnym i z oryginała to mają poza bakiem wyeksploatowane nie nadające się do niczego gaźniki :) . Tak samo można powiedzieć że sahare też się jeszcze znajdzie cyt " tylko trzeba dobrze szukać" . Chcąc kupić k750 dobrze zrobione , w miarę rozsądku oryginalne i wstanie technicznym ( remont w kraju) ,trzeba się uzbroić w cierpliwość , kasę ( myślę że radekk dobrze oszacował sprawę) , podrążyć temat ( tu tez zdrowe podejście choćby nawet zdawanie pytań na forum) i wyzbyć się możliwie bardzo myślenia życzeniowego ( czyli np nie kierowanie tym jak motocykl jest pomalowany ). Tak dla zabawy podliczmy lampe :

Ile kosztuje licznik ,stacyjka , dwa kluczyki , pajączek ( zmieniacz świateł ) , kontrolka ( Granat :D ) , obsada bezpiecznika , wydmuszka z oprawką szkła , szkoło np w sklepie rolniczym żeby nie szaleć , gumek , linek , kabelków nie liczę . To tylko lama typowa dla K750 .Jeden z typowych dla niej elementów .

( oczywiście nie ma sensu pisać ile )

 

 

Satysfakcję mam już z robienia UAZa...Na razie 44 godziny grzebania (po 2-3 godziny dziennie), prawie wyczyszczona i gotowa do malowania podkładem rama i wyczyszczone konto (tylko w tym miesiącu na elementy podłogi, progi, podkład i podłużnice wydałem jakieś 2 300, zakupu rzeczy poniżej 50 zł nie liczę...) Od miesiąca proszę się znajomego o pospawanie, auto stoiw garazu bez jednej ściany i pi*dzi niemiłosiernie... Dwa razy miałem odwiedziny na pogotowiu bo coś przebiłało mi gogle i wpadało do oka (ciągle tego samego :D )... Bedę się grzebał z tym jeszcze z 2 miesiące i dlatego nie chciałbym powtarzać takiej zabawy z motocyklem...Nie w tym roku...Owszem lubię sobie grzebnąć , ale świadomość, że "złom" stoi już 3 miesiące i będzie stał następne 2 dobija...

Cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość...Ciężko będzie :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bluźnisz granat,bluźnisz.... za te słowa kara Cie nie ominie..... Dostaniesz odrzutniki,pompa Ci siądzie.... :)

 

Satysfakcję mam już z robienia UAZa...Na razie 44 godziny grzebania (po 2-3 godziny dziennie), prawie wyczyszczona i gotowa do malowania podkładem rama i wyczyszczone konto (tylko w tym miesiącu na elementy podłogi, progi, podkład i podłużnice wydałem jakieś 2 300, zakupu rzeczy poniżej 50 zł nie liczę...) Od miesiąca proszę się znajomego o pospawanie, auto stoiw garazu bez jednej ściany i pi*dzi niemiłosiernie... Dwa razy miałem odwiedziny na pogotowiu bo coś przebiłało mi gogle i wpadało do oka (ciągle tego samego :) )... Bedę się grzebał z tym jeszcze z 2 miesiące i dlatego nie chciałbym powtarzać takiej zabawy z motocyklem...Nie w tym roku...Owszem lubię sobie grzebnąć , ale świadomość, że "złom" stoi już 3 miesiące i będzie stał następne 2 dobija...

Cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość...Ciężko będzie :buttrock:

radekk od "obrażeniach w boju" chwalimy się w "ratowanie zabytków bolesnym czasem bywa.." :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hihihi, mam juz simsona sr2 :smile: a se wymysliłem pragmatycznie ze do szpanu mam ruska a do jezdzenia japonie:-)a uaza znam jak zły szelag, silnik trzeba zdrowo podrasowac zeby porzadnie chodził, ten rozrusznik co jeczy za pradem i lichy skrynt, co prawda mosty ma wytrzymałe i reduktor mniami, ale susuka mozna naprawe lepsze numery wykrecac:-)i mniej pali:P

 

Prince-dziekuje za uznanie:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OT:

Zdecydowałem, że napiszę to tutaj, bo rozchodzi się o kwestię "kupić czy nie kupić";

Sprawa dotyczy pytania "kupić nowy wał do Kaśki czy nie kupić"?

Otóż z takim dylematem borykał się jeden gość, któremu mój kolega składa silnik. Pomimo tego, co doradzał mu kolega (wysłanie wału do regeneracji) zdecydował się na zakup nowego. Przyszła paczka, wał "ładnie się prezentował", cały opaćkany konserwacją.

Po założeniu go do silnika okazało się, że tylny czop nie dość, że jest krzywy (bicie "sakramenckie"), to jeszcze o 3mm (!) za krótki - przez co koło zamachowe wcale nie miało zamiaru trzymać się na swoim miejscu....

Także koleś nie dość, że zapłacił za "nówke", to jeszcze czeka go naprawa.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...