Stale świecące migacze przednie.

[tomaszek]

Nie wiem czy to nie jest problem natury prawnej stale świecące migacze przednie .Gdy włączam migacz to pulsują prawidłowo tyle że palą się cały czas,tylnie nie świecą caly czas.Możliwe że w USA tak może być , nie wiem jak u nas. :icon_mrgreen: Zastanawiam czy nie będzie problemów z przeglądem technicznym i czy warto rejestrować teraz czy poczekać do wiosny z ubezpieczeniem i rejestracją.

[ggmarquez]

Nie wiem czy to nie jest problem natury prawnej stale świecące migacze przednie .Gdy włączam migacz to pulsują prawidłowo tyle że palą się cały czas,tylnie nie świecą caly czas.Możliwe że w USA tak może być , nie wiem jak u nas. :) Zastanawiam czy nie będzie problemów z przeglądem technicznym i czy warto rejestrować teraz czy poczekać do wiosny z ubezpieczeniem i rejestracją.

 

Ostatnio chciałem przejechac na wprost przez drogę główną, ja byłem na podporządkowanej. Patrzę w prawo - nic, patrze w lewo - facet, ale świeci mu sie kierunkowskaz w prawo, więc chce wjechac w drogę na której stałem. Jedyneczka, gaz, przeczucie, sprzegło i hamulec. Oczywiscie facio nie skrecal, tylko mu sie kierunki paliły. Radziłbym ci wiec wycieczkę do elektryka, bo można sobie zrobić kuku.

Edytowane 8 Stycznia 2007 przez ggmarquez

[Dymsha]

Ja tak jeździłem Virażką 8 lat i nigdy nigdzie problemów z tym nie miałem. Prawnie to nie jest chyba całkiem w porządku, tym bardziej, że one świecą Ci się też jako pozycyjne, a u nas powinno być białe światło pozycyjne z przodu. W USA tak mają, masz amerykańską wersję motka.

[tomaszek]

Ja tak jeździłem Virażką 8 lat i nigdy nigdzie problemów z tym nie miałem. Prawnie to nie jest chyba całkiem w porządku, tym bardziej, że one świecą Ci się też jako pozycyjne, a u nas powinno być białe światło pozycyjne z przodu. W USA tak mają, masz amerykańską wersję motka.

Z przeglądem nie ma kłopotu ,tylko czy policja się nie doczepi. :)

[Dymsha]

Powtarzam: nigdy z nikim przez 8 lat nie miałem z tym problemu, ani razu. A jak będzie w twoim przypadku, tego nie wiem :icon_biggrin: .

Edytowane 8 Stycznia 2007 przez Dymsha

[tomaszek]

Powtarzam: nigdy z nikim przez 8 lat nie miałem z tym problemu, ani razu. A jak będzie w twoim przypadku, tego nie wiem :icon_biggrin: .

Masz rację nie ma co się martwić do przodu.

[bodman]

Masz rację nie ma co się martwić do przodu.

Z tego co widać - to sporo motocykli jeździ z takimi kierunkami.

A jak jeźdżą to znaczy,że nikt im koło tyłka nie robi i Tobie prawdopodobnie też nikt robić nie będzie :banghead:

[Innytruder]

od strony technicznej prosta sprawa. W kierunku masz zarowke 21/5W wystarczy wypiac jeden kabelek z trzech idacych do kierunku ten 5W w drugim kierunku to samo(u mnie jest to w lampie glownej) i masz "po polsku"= przeglad. Pozdrawiam

[petrolohead_69]

Mojemu tacie nie robili problemów na przeglądzie z tymi kierunkami :biggrin: no i według mnie tak fajnie wygląda :banghead: ale jak trafisz na upierdliwego diagnoste to Ci może robić problemy :biggrin:

 

pozdrawiam Adam

[Prałat]

Jeździłem tak VL-em w ameryk. wersji. Problemów żadnych nie miałem ani z diagnostami ani z patrolami. Aczkolwiek nie jest to zgodne z przepisami. Można te kierunki traktować jako obrysówki, a te zakłada się przy określonej szerokości pojazdu, CHYBA od 190 cm. Jeśli podoba Ci się moto z takimi kierunkami, to zostaw je.

[vpower]

Ja tam z tym problemów nie miałem - na przeglądzie facet tylko się poślini na widok moto i podbija a policja jak się pały nie przegina i nie zgrywa kozaka też na to uwagi nie zwraca.

Pozdrawiam.

[buba6]

nie jest to legalne, zazwyczaj policjanci nie wiedza co i jak i dlatego sie nie czepiaja, jednak jezeli trafisz na kogos z ekipy motocyklowej lub jakiegos bystrego policjanta, to moga byc klopoty. Amerykanskie motocykle tak maja, a europejskie standardy tego nie przewiduja. W samochodach jest to wyjatkowo ganione, tak samo jak reflektory, w stanach jet inny klin, je sie teoretycznie tez powinno wymieniac, no ale jestesmy w Polsce i wszyscy wiedza jak sie tu sprawy zalatwia :)

 

btw. jak kiedys jechalem z kolega, on na shadowce wersja usa, zatrzymal nas policjant z eskadry motocyklowej, kolega stracil dowod

[shipp]

Wszystko zależy od tego, na kogo się trafi. Jeden nie zauważy nawet, drugi pouczy a trzeci zabierze dowód. Ja bym dla świętego spokoju wyłączył stałe i po kłopocie.

[slaczek]

Ostatnio chciałem przejechac na wprost przez drogę główną, ja byłem na podporządkowanej. Patrzę w prawo - nic, patrze w lewo - facet, ale świeci mu sie kierunkowskaz w prawo, więc chce wjechac w drogę na której stałem. Jedyneczka, gaz, przeczucie, sprzegło i hamulec. Oczywiscie facio nie skrecal, tylko mu sie kierunki paliły. Radziłbym ci wiec wycieczkę do elektryka, bo można sobie zrobić kuku.

 

 

Ja tak jak kolega jestem przeciwnikiem tych świecących kierunkowskazów!!!!! Sam miałem sobie takie zrobić ale po kilku spotkaniach z samochodami prosto z USA (też wydawało mi się ,że on skręca a tu zonk!!!!!)

pomyślałem : "Chłopie puknij się w ceban jak chcesz nieszczęścia to sobie zrób !!!!" Nie chcę aby jakieś pudełko z roztrzepanym szoferem darło mnie po asfalcie na moje własne życzenie!!!!

Apro po sprawdź sobie też jaką masz z przodu lampę ,amerykanie używają lamp symetrycznych(taka która świeci bez kątów)u nas obowiązują lampy asymetryczne.

Jeżdżąc zich lampą to prawie tak jakbyś cały czas jeździł na długich!!!! Możesz w ten sposób stwarzać niebezpieczne sytuacje na drodze dla kogoś i siebie!!!

Przykładem może być obecnie plaga brytyjskich samochodów na naszych drogach mało który ma specjalne nakładki zmieniające kąty świateł i poprostu oślepiaja .

Dziwię się ,że policja i za to się jeszcze nie wzieła bo i bez tego na naszych drogach jest już bardzo niebezpiecznie!!!!! Może rzeczywiście jak napisaliście są niedoszkoleni!!!!

A po co dokładać jeszcze do tego swój udział.

Edytowane 9 Stycznia 2007 przez slaczek

[Dargo]

Ja tak jak kolega jestem przeciwnikiem tych świecących kierunkowskazów!!!!! Sam miałem sobie takie zrobić ale po kilku spotkaniach z samochodami prosto z USA (też wydawało mi się ,że on skręca a tu zonk!!!!!)

pomyślałem : "Chłopie puknij się w ceban jak chcesz nieszczęścia to sobie zrób !!!!" Nie chcę aby jakieś pudełko z roztrzepanym szoferem darło mnie po asfalcie na moje własne życzenie!!!!

Apro po sprawdź sobie też jaką masz z przodu lampę ,amerykanie używają lamp symetrycznych(taka która świeci bez kątów)u nas obowiązują lampy asymetryczne.

Jeżdżąc zich lampą to prawie tak jakbyś cały czas jeździł na długich!!!! Możesz w ten sposób stwarzać niebezpieczne sytuacje na drodze dla kogoś i siebie!!!

Przykładem może być obecnie plaga brytyjskich samochodów na naszych drogach mało który ma specjalne nakładki zmieniające kąty świateł i poprostu oślepiaja .

Dziwię się ,że policja i za to się jeszcze nie wzieła bo i bez tego na naszych drogach jest już bardzo niebezpiecznie!!!!! Może rzeczywiście jak napisaliście są niedoszkoleni!!!!

A po co dokładać jeszcze do tego swój udział.

Amerykańska wersja oświetlenia w autach i moto to świecące kierunkowskazy ale tylko z przodu tak samo jak światła do jazdy dziennej (też świecą tylko z przodu bez pozycji z tyłu).

A zatem nie ma szans na to aby się pomylić że ktoś skręca...- no chyba że jest się bardzo rozkojarzonym wówczas może się wiele zdarzyć.... - oby nie :banghead:

Edytowane 9 Stycznia 2007 przez Dargo