Skocz do zawartości

"Kuba, Fidel i Junaki"


Paolo350
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Det czyli DT to spychacz na gąsienicach z tego co mi wiadomo. Tylko zdawało mi się że iskrownik w tym pojeździe jest wielkości Junaka :)

 

Ten iskrownik w DT75 słuzy do zasilania w iskrę silniczka benzynowego służacego jako rozrusznik duzego diesla - napędowego ciagnika gąsiennicowego. Iskrownik jest mały , a silniczek jednocylindrowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro już wspomniano o "eksportowych" Junakach - to może ktos ma jakieś bliższe informacje na ich temat?

Może ktoś się z nimi zetknął, lub - co lepsze - jest w posiadaniu takiego sprzętu?

Może faktycznie "te" sprzety były robione z większą starannością - i po zbadaniu takiego egzemplarza udałoby się co nieco poprawić w "polskich" Junakach??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aaaaaaaa to już wiem poprostu skróty fachowców ja zaskoczyłęm że to o iskrownie od yamahy dt chodzi to naprawde chodiz o iskorwnik z deta ruskiego spychacza, kiedyś przeglądaęłm skrzynke mojego taty i znalazłem taki iskrownik nowy jeszcze nie zakładany może jak kiedyś sobie Janka kupie to się założy jeśli to zdaje jako tako egzamin ;)

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma zadnej magicznej formuly, ktora poprawilaby osiagi, czy niezawodnosc Junaka. Egzemplarze eksportowe mogly byc troche staranniej wykonane, lub dawac troszke wieksza moc, ale sa juz tak stare i byly w tylu (niewprawnych ) rekach ze ich stan nie moze odbiegac od reszty populacji junaczej w Polsce.

 

Adam M.

Edytowane przez Adam M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym sie zgodze absolutnie tak:-) to potrzeba jest matka wynalazku i tyle, mogły rzeczywiscie lepiej jezdzic i powiedzmy nieco dłuzej, ale to ze dzis jezdza dalej zawdzieczaja TYLKO sprytowi miejscowych kowali, a to wydaje mi sie i tak dobra reklama dla naszego janka:-) maszyna wysoce idiotoodporna widocznie:-)

 

Ten iskrownik w DT75 słuzy do zasilania w iskrę silniczka benzynowego służacego jako rozrusznik duzego diesla - napędowego ciagnika gąsiennicowego. Iskrownik jest mały , a silniczek jednocylindrowy.

a żeby było smieszniej ten malutki silniczek to 350:-) taka jak od jerza tylko chłodzona wofdą, to dokładnie to samo:-)miałem takiego nawiedzonego kolesia z jerzem planetą chopperem niemozliwie długim z wózkiem, wsadził se taki cylinder, chłodnice przywiązał drutem i zasuwał od lewego rowu do prawego(bo kierownice miał koze)dymiąc niemiłosiernie z tej chłodnicy i nikt go nie wyprzedzał bo wszyscy sie bali, a on dostojnie 80:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

 

Skoro już wspomniano o "eksportowych" Junakach - to może ktos ma jakieś bliższe informacje na ich temat?

Może ktoś się z nimi zetknął, lub - co lepsze - jest w posiadaniu takiego sprzętu?

Może faktycznie "te" sprzety były robione z większą starannością - i po zbadaniu takiego egzemplarza udałoby się co nieco poprawić w "polskich" Junakach??

 

Masz rację Kolego - eksportowe Junaki może nie tyle były robione staranniej, co miały dobierane silniki (o lepszych osiągach), bo niestety silniki S03 miały "potworny" rozrzut osiągów. Początkowe lata kooperacji z dostawcą silnika S03, to była droga przez mękę - trafiały się partie silników w całości wycofywane do poprawki (w jednym protokole opisany był przypadek wycofania 30 sztuk S03). Razem z transportem silników do Szczecina przyjeżdżali technicy i inżynierowie z Łodzi, którzy "na gorąco" poprawiali to, co wytknęła im SFM. :icon_rolleyes:

Ale wracając do egzemplarzy eksportowych - oznaczane były tabliczką "Made in Poland" przynitowaną pod cylindrem (z lewej strony) i były to motocykle przygotowywane pod zamówienie w fazie produkcji, a nie wyprowadzane z magazynu. Przygotowywano je w dłuższym okresie czasu, bo np. do Mongolii w jednym transporcie poszły Junaki z numeracją od ok. 15000 do 16000 (a było ich tylko ok. 30 sztuk :notworthy: ).

 

Tak jak AdamM pisze - na obniżenie osiągów silnika S03 wpływało wiele czynników (związanych z głowicą itp.), ale moim zdaniem z Junaka można "wyciągnąć" jeszcze całkiem sporo wyznając jedną zasadę - Junak nie lubi być oszukiwany... :banghead:

 

Pozdrawiam - Krzych "pustynny"

Edytowane przez pustynny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tak jak AdamM pisze - na obniżenie osiągów silnika S03 wpływało wiele czynników (związanych z głowicą itp.), ale moim zdaniem z Junaka można "wyciągnąć" jeszcze całkiem sporo wyznając jedną zasadę - Junak nie lubi być oszukiwany... :D

 

Pozdrawiam - Krzych "pustynny"

 

"Znaczy, co to znaczy ?" jak pytal kapitan, czyli co przez to rozumiesz ?

Ja osobiscie nie uwazam ze z Junaka cokolwiek da sie wyciagnac, chyba ze po zrobieniu o wiele

odporniejszego lozyska korbowodowego, nie mowiac o znalezieniu wyjatkowo dobrego odlewu

glowicy. Z czasem z czystej ciekawosci kupie sobie ksiazke bedaca biblia angielskich jednocylindrowek

" Rupert Ratio" - glownie w celu porownania budowy silnika takiej jednocylindrowki w porownaniu z

Junakiem. Na pierwszy rzut oka wygladaja bardzo podobnie, ale taka BSA Gold Star 350 z 49r miala dobrze ponad 20 KM ze swego silnika ( 24 czy 26 ), a przecietna turystyczna BSA o wiele blizej Junaka :).

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Znaczy, co to znaczy ?" jak pytal kapitan, czyli co przez to rozumiesz ?

Ja osobiscie nie uwazam ze z Junaka cokolwiek da sie wyciagnac, chyba ze po zrobieniu o wiele

odporniejszego lozyska korbowodowego, nie mowiac o znalezieniu wyjatkowo dobrego odlewu

glowicy. Z czasem z czystej ciekawosci kupie sobie ksiazke bedaca biblia angielskich jednocylindrowek

" Rupert Ratio" - glownie w celu porownania budowy silnika takiej jednocylindrowki w porownaniu z

Junakiem. Na pierwszy rzut oka wygladaja bardzo podobnie, ale taka BSA Gold Star 350 z 49r miala dobrze ponad 20 KM ze swego silnika ( 24 czy 26 ), a przecietna turystyczna BSA o wiele blizej Junaka :biggrin:.

 

Adam M.

 

Ja osobiście uważam, że z Junaka da się jeszcze co nieco "wyciągnąć" - jednak faktycznie pewnie nie obyłoby się bez poprawy łożyskowania wału i innych tym podobnych czynności;

 

Ps;

Junak jest przecież wzorowany na BSA - nic więc dziwnego, że są podobne;

Pps;

"Pustynny" - rozwiń myśl - "Junak nie lubi być oszukiwany" - bo może to być dość ciekawy wątek;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Ja osobiście uważam, że z Junaka da się jeszcze co nieco "wyciągnąć" - jednak faktycznie pewnie nie obyłoby się bez poprawy łożyskowania wału i innych tym podobnych czynności;

Ps;

Junak jest przecież wzorowany na BSA - nic więc dziwnego, że są podobne;

Pps;

"Pustynny" - rozwiń myśl - "Junak nie lubi być oszukiwany" - bo może to być dość ciekawy wątek;

Co rozumiem pod pojęciem "oszukiwanie Junaka"? Ano wydawało by się, że są to sprawy prozaiczne, ale bardzo często spotykane w realu: stosowanie części zamiennych z niewiadomego lub przypadkowego materiału, stosowanie starych lub kiepskiej jakości łożysk, akceptowanie nadmiernych luzów i zużyć, stosowanie niewyważonych zamienników części itp. itd. Zdaję sobie sprawę, że wszystko to dzieje się "w imię śmigania", ale... :)

Analizując plany konstrukcyjne S03 z 1952, 1954 oraz S131 z 1960 roku (w posiadaniu Stowarzyszenia Miłośników i Posiadaczy Motocykla Junak SFM) doszedłem do jednego wniosku - konstruktorzy na papierze tworzyli wspaniałe rzeczy, ale już w fazie prototypu, nie mówiąc o produkcji seryjnej "niechcący" inaczej to wychodziło. Wynikało to zapewne z biedy finansowej i technologicznej ówczesnego polskiego przemysłu. Np. nowoczesne technologie odlewnicze zastosowano w początku lat 60', a w dodatku nie jest trudno wywnioskować jaka gałąź przemysłu była wtedy priorytetem (Zimna Wojna :) ). Przekroje kanałów prawie każdej głowicy nijak się mają do przekrojów na papierze. Bogatą wiedzę na ten temat ma Jarosław Stybaniewicz z Tucholi (sporo miał głowic na swoim warsztacie). :offtopic:

"Junak jest przecież wzorowany na BSA..." - może Kamrat rozwinąć tę myśl, podać jakieś argumenty? :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na takie stwierdzenie natknąłem się przypadkiem - przeglądając jedną za stron internetowych;

Tutaj jest artykuł na ten temat;

 

http://www.dzikijunak.org/

 

Innym razem wdałem się w dyskusję z kilkoma gościami, którzy również twierdzili, że Junaka wzorowano na BSA. Pogrzebałem trochę i znalazłem zdjęcia łudząco podobnych angielskich motocykli (min. BSA) - jeśli je gdzieś znajde to podeślę;.

 

Krążą również "opowieści dziwnej treści" z cyklu "cała prawda o Junaku" - czyli dlaczego Szczecin zaprzestał produkcji motocykli?

Powszechnie wiadomo, że z założenia Junak miał być "pięćsetką" - jednak "władze komunistyczne" zabroniły Polsce produkowania motocykli o pojemności większej niż 350 - dlatego Junak został "wykastrowany";

W tamtych czasach "szpiegostwo przemysłowe" nie było jeszcze ściganym przestępstwem - min. dlatego, budując nowy motocykl, konstruktorzy brali "na warsztat" sprawdzone maszyny znanych marek, i na ich podstawie (często prawie dokładnie je kopiując - patrz Rosja i jej produkty - chociaż nie tylko Rosja) konstruowali własne sprzęty;

Wczesniej wspomniana "cała prawda o Junaku" miała polegać na tym, że Anglia miała niby upomniec się o odszkodowanie za kopiowanie ich motocykli (BSA); Niby dlatego władze komunistyczne miały zadecydowac o zaprzestaniu produkcji motocykli w Szczecinie (wyszło taniej - odszkodowanie miało sięgać dużo wyższych kwot).

Takich opowieści krąży wiele i nie wiadomo, która jest prawdziwa - jednak w każdej bajce jest ziarno prawdy.

Biorąc pod uwagę tą "przypowieść" oraz przyglądając się zdjęciom niektórych modeli angielskich maszyn można wysnuć właśnie taki wniosek (nie do końca bezpodstawny);

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyna rzecz przeniesiona prawie "na zywca" z BSA do Junaka to przednie zawieszenie - niestety byla to pierwsza proba zrobienia przez BSA teleskopowego przodu i wynik daleki jest od doskonalosci.

Potem ten produkt jeszcze 3 krotnie modyfikowano ( do konca dzialalnosci BSA w 72r ), ale oczywiscie przod w Junaku zostal w pierwotnej formie do konca produkcji.

Cala reszta Junaka jest na poziomie, lub duzo nowoczesniejsza od przecietnego angielskiego "tluczka" z konca lat 50 tych, poczatku 60 tych - wystarczy go porownac np z obecnie produkowanym indyjskim Enfieldem 350.

Lepsza podwojna rama kolyskowa z dosc nisko polozonym srodkiem ciezkosci, silnik zblokowany ze skrzynia biegow i zbiornikiem oleju ( chociaz ten ostatni pomysl nie bardzo mi sie podoba ), iskrownik ze stala cewka i wirujacym magnesem w czasie gdy iskrowniki Lucasa mialy wirujaca cewke jeszcze przez dobrych kilka lat.

Kladly go szczegoly, ktorych potem nie bylo jak zmienic ( w warunkach PRL ), fatalne materialy i wykonanie.

Podobne problemy mialy motocykle angielskie ze schylku produkcji ( duza czesc to typowe "friday specials" ), tyle ze ich wzrastajaca popularnosc doprowadzila do powstania calego przemyslu wytworczego czesci zamiennych lepszych niz oryginaly:

- rozpadajace sie, skladane z czesci waly korbowe do GoldStarow robione sa jako jedna calosc,

- zawory chromowane, lub ze stali nierdzewnej,

- prowadnice z wysokogatunkowego zeliwa czy stopu colsibro (braz )

- cisnieniowo odlewane i kute tloki

- korbowody alu o podwyzszonej wytrzymalosci, fabrycznie polerowane,

- wyzej wydajne i lepiej wykonane pompy oleju,

- zbiorniki alu, zamieniajace zjadane przez benzyne plastikowe oryginaly

- obrecze kol stalowe i duralowe, szprychy ze stali nierdzewnej, itd, itp.

Junak jeszcze do tego nie doszedl, ale mam nadzieje ze w koncu powoli rowniez sytuacja pod tym wzgledem sie poprawi i bedzie rozwijala sie wlasnie w tym kierunku.

Przykladem pojawienie sie ludzi wlasnie takich jak Stybanowicz, ktorym nie tylko na zarobku zalezy.

 

Adam M.

 

Jeszcze jedna symptomatyczna wypowiedz amerykanskiego uczestnika "britbike forum" na temat angielskich klasykow:

" - slyszalem ze te motocykle skladane byly w kupe przez wkurzonych starych mezczyzn pracujacych w ciemnych i smierdzacych halach fabrycznych.

My mozemy to zrobic lepiej. "

Mam nadzieje ze swiadomosc polskich posiadaczy Junaka bedzie taka sama.

 

A. M.

Edytowane przez Adam M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

 

Na takie stwierdzenie natknąłem się przypadkiem - przeglądając jedną za stron internetowych;

Tutaj jest artykuł na ten temat;

http://www.dzikijunak.org/

 

Ale gdzie dokładnie jest ten artykuł Kamracie?

 

Takich opowieści krąży wiele i nie wiadomo, która jest prawdziwa - jednak w każdej bajce jest ziarno prawdy.

 

Bez obrazy, ale tym stwierdzeniem Kamrat jakby przesunął tor tej rozmowy z rzeczowej na bajkopisarstwo, a nie o to tu przecież chodzi. ;)

Tak się składa, że ustaliliśmy (dzięki Panu Inżynierowi Konieczkowi - Kierownikowi Sekcji Prób i Badań SFM) jakie marki były kupowane przez SFM (między innymi takie jak w galerii Junaka Pomorskiego). BSA wśród nich nie było... Co nie znaczy, że w fazie konstruowania Junaka nie zostały zakupione np. przez WFM (w co raczej wątpię)...

Mimo to ze 100% pewnością stwierdzam, że Junak jest od początku "samorodkiem". ;)

 

I prośba do AdamaM - nie masz czasem jakiegoś fajnego opracowania anglojęzycznego na temat angielskich jednocylindrówek? Chętnie bym poczytał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie nie mam ( zajmuje sie glownie swoja 2 cylindrowka ), ale zamierzam nabyc.

Swoja droga w zdjeciach rysunkow prototypowych w galerii inz Piatkowskiego jest rysunek kanalow w glowicy junakowskiej w kilku przekrojach.

Widac tam kanal ssacy z jego fatalnym ksztaltem - wypustem podpierajacym prowadnice wydechowa wchodzacy dalej niz srodek kanalu z poszerzeniem obejmujacym ten wypust i nastepnie zwezeniem przed samym gniazdem zaworu. Nie wiem co wplynelo na takie zaprojektowanie tego kanalu, ale jest to glowna ( jak sadze ) przeszkoda w osiagnieciu przez ten silnik wyzszych niz jakies 4 tys obrotow.

Wlasnie moja glowica od BSA przechodzi lekka operacje rozwiercenia podobnego zwezenia pod gniazdami zaworow ssacych w celu wyrownania przekroju kanalu ssacego.

Ten nieskomplikowany zabieg pozwala, jak sie okazalo obnizyc stopien sprezania z 9 : 1 do 7.5 : 1 i uzyskac takie same osiagi motocykla jak z oryginalnym stopniem sprezania, a przy okazji pozbyc sie spalania stukowego ( pinging ) i zmniejszyc wibracje.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...