^lunatyk^ Opublikowano 27 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2006 Maszyną było jeżdzone w sobote sporo ... Wieczorem mialem sobie gdzieś smignąć. Podchodze do maszyny siadam zakręciłem zagadał silnik. Ale nie wyciągnałem sssania i zgasł ... Kręce drugi raz zakręcił ale nie zapalił ... padł zdechł ... nie wiem jak to nazwac... zadna kontrolka sie nie świeci, światła tez nie nic ... Mam wrażenie jakby padła instalacja .... gdzieś kabel czy coś ... ehh macie jakieś pomysły ?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ventura Opublikowano 27 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2006 Może pokombinuj na drugim akumulatorze, postał pewnie i padł. Uzupełniałeś w ogóle w nim elektrolit? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leon84 Opublikowano 27 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2006 1. zwara na mase,2. padniety bezpiecznik,3. padnięty aku - zasiarczony / brudne klemy4. zwara na rozruszniku,5. Zwarcie/zaśniedziłe styki w stacyjce6. Zasniedziałe/skorodowane połączenia w instalacji elektrycznej..7. regulator napięcia Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 27 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2006 Stawiał bym na akumulator. Skoro zagadał jeszcze, to rozrusznik i instalacja powinna być OK.Odpal na jakimś pewnym w 100% i zobacz co będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek8104 Opublikowano 27 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2006 Akumulator to raczej nie, bo by mu chociaż kontrolki się żarzyły.Ja stawiam na bezpiecznik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^lunatyk^ Opublikowano 27 Listopada 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2006 aha .. dodam jeszcze, że tego dnia był robiony rozrusznik bo nie kręcił był rozebrany i złożony i chodził bez problemu kręcił ... :P bezpieczników o ile wiem nie mam, akumulator nie padł napewno bo kontrolki by działały... zwarcie na rozruszniku ? zwarcie na masie ? jak tego kur** szukac?! straszne to jest .... :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leon84 Opublikowano 27 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2006 (edytowane) Nie tyle straszne co czasochłonne i wymagające cierpliwości i dokładności.Miernik napięcia w łapę i musisz mierzyć przepływ prądu na każdym kabelku odpowiedzialnym za zasilanie moto - rozrusznika , stacyjki, aku i wszystkich połączeń masowych :) :) Jesli rozrusznik był rozbierany to raczej w nim bym szukał.Posprawdzaj podłączenie rozrusznika.W środku tez się coś mogło zablokowac i nie kreci przez to. Jak to nie masz bezpieczników?Może jeszcze jakis przekaźnik padł? Musisz się pobawić .Na 100?% znajdziesz tylko bez emocji!!! :biggrin: w łape i do garazu! Edytowane 27 Listopada 2006 przez Lolo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milosz-RR Opublikowano 27 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2006 Oj to bys sie mogl zdziwic ze sie kontroliki nie swieca. Ja jak mialem zwarcie na aku (GSX 750) to mi sie ani kontrolki nie zaswiecily. Ja bym najpierw sprawdzil akumulator a pozniej szukal dalej jesli to nie to. Pozdr Cytuj SUPPORT 18 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enduromaster Opublikowano 27 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2006 bezpiecznik masz przy akumulatorze Cytuj transport bus + 4osstała trasa Łódź-Paryż-ŁódźPW, GG lub 663 231 860 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Filip Opublikowano 27 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2006 Może to banalne, ale sprawdź, czy nie poluzowały sie sruby na zaciskach w akumulatorze. Kiedyś miałem to samo...rozrusznik zakrecił, lekki wstrzas i wszystko zgasło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 28 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2006 Czolem! Jak napisali przedmowcy.Vulcan ojca w niedziele. Naciskamy na rozrusznik, nastepuje trzask, jakby przekaznika (ale glosny) i wszystko gasnie. Puszczamy guzik rozrusznika - wszystko czarne. Po chwili kontrolki zwolna sie rozjasniaja. Naciskam drugi raz - to samo, wszystko gasnie.Zdejmujemy siodlo, naciskam kciukiem na kleme plusowa przy aku - kontrolki jak za dotknieciem rozdzki wracaja do swiata zywych. Naciskamy na starter - rozrusznik kreci jak dzika swinia :icon_mrgreen:. Inna sprawa, ze moto nie odpala :buttrock: Cos mu wilgoc blaszaka przeszkadza...Klemy akusa! Wyczyscic i dokrecic nalezycie. Pozdrowki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^lunatyk^ Opublikowano 10 Grudnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2006 daje znać co i jak ... moto stoi pod Opocznem ja w Bełchatowie więc mineły 2 tygi zajezadzam z miernikiem mysle ze aku rozładowane... a tam 12 V ... wszystko pieknie ... ale moto nadal nie dzialczy.... nie znalazłem zadnych bezpiecznikow... szukałem na plusie nic nie ma :icon_question: na kablu za plusem jest takie urzadzonko złapalem na nim napiecie i nie było ... okazalo sie tzn tak mi mechanik powiedział ze to jest automat rozrusznika ... zal czyli napiecia powinno tam nie być :icon_question: ale co nastepuje ... robie zwarcie omijajac to male smieszne urzadzonko moto kreci [ zapalam na krotko ] rozrusznik kreci ale iskry nie ma .... kur*a pomysły mi się kończą :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 10 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2006 Miałem kiedyś SR250 służbową do maltretowania kursantów. Numer jaki mi odwaliła, powalił mnie na kolana i Piotrka Gadaja. Otóż odlutował (odpadł) główny kabel prądowy od stacyjki. Czyli stacyjka nie miała zasilania, a skutkiem tego cały motocykl. Bierz kontrolkę lub miernik i sprawdzaj napięcie następująca ścieżką:- czy jest U na kostce dochodzącej do stacyjki.Jeżeli nie ma, a na akumulatorze jest, to trzeba znaleźć przerwę w przewodzie.- jeżeli jest U na kostce stacyjki, to może ona sama uległa rozkładowi i nie "puszcza" pradu dalej, na zapłon, kontrolki, przełączniki.Powoli i spokojnie sprawdzaj kontrolką drogę jaką pokonuje przewód od akumulatora do stacyjki. Fabrycznie był bezpiecznik na przewodzie zasilającym stacyjkę, tuż przy akumulatorze.Powodzenia. Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^lunatyk^ Opublikowano 11 Grudnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2006 no ale to nie jest tak, że prąd "wychodzi" z aku plusem ? skoro tak to na dziendobry ma automat rozrusznika który puszcza prąd dalej dopiero wtedy jak nacisne start... zwarcie w stacyjce ? Tomek, chodzi Ci o ten kłebek kabli za lampą ?! :buttrock: :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 13 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2006 (edytowane) Prąd z akumulatora płynie dwoma przewodami. Jeden, główny i dość gruby, zasila stycznik rozrusznika. Drugi, wyraźnie cieńszy, z bezpiecznikiem 10 cm od klemy, biegnie główną wiązką pod bakiem do stacyjki.Ze stacyjki, w momencie przekręcenia kluczyka, prąd płynie do obu zespołów przełączników na kierownicy. W prawym zespole mamy wyłącznik zapłonu i przycisk startera. W środkowej pozycji wyłącznika zapłonu, prąd płynie do układu zapłonowego i przycisku startera. A dopiero z przycisku startera, prąd płynie (po wciśnięciu) do stycznika rozrusznika. Stycznik zasila rozrusznik tym grubym przewodem z akumulatora. Bardziej łopatologicznie nie umiem.Skoro zwarcie na zaciskach stycznika rozrusznika, powoduje jego kręcenie, to akumulator jest sprawny, rozrusznik także. Skoro nic nie świeci, żadna kontrolka, żarówka, kierunki, to znaczy że prąd nie dopływa do stacyjki. To jest najprawdopobniejsza przyczyna.Stad wniosek, że trzeba zdjąć bak i prześledzić bieg wiązki spod kanapy do lampy i stacyjki. Kabel biegnący od akumulatora do stacyjki powinien mieć po drodze bezpiecznik, u mnie był 10 cm od klemy, w białej kapsułce.Kabel mógł się załamać i stracić ciągłość żyły w miejscu gdzie wiązka wychodzi spod baku i wchodzi do lampy. W starych motocyklach izolacja pęka, żyła się utlenia i kabel się przepala w tym miejscu. Jeżeli okaże się że na końcu tego kabla, po stronie stacyjki nie ma napięcia, to trzeba rozciąc izolację wiązki we wspomnianym miejscu i dokładnie kabel obejżeć. Powodzenia. Edytowane 13 Grudnia 2006 przez Tomek Kulik Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.