KTM EXC 250/300/360/380 vs. LC4

[jarek s]

Przychodzi czas na zmianę motocykla u mnie-chcę coś na lepszym zawiasie, coś lżejszego, z prostym silnikiem, o minimalnych wymaganiach obsługowych, proste i tanie w naprawie.

No i tak się zastanawiam nad tymi KTM 2T-jaka jest między nimi różnica, czy lepiej jak wybiorę 250 do której wszystko wszędzie jest od ręki, czy 380 przy której (być może??) będę się rozkoszował doskonałym uderzeniem z dołu obrotów, za którym przepadam. Co daje wariant pośredni-czyli 300, 360?

Wykluczam opcję bardzo lekkich i mocnych 4T 450, czy 520/525 ze wzgledu na koszta/skomplikowanie silnika 4T/częstość obsługi i moją ogólną niechęć do bycia właścicielem wykręconego 4T.

Jak to się ma do LC4 pod względem konkretnego przełożenia na rożnice w jeździe?

Jak to się ma do jazdy którą najbardziej preferuję, czyli taki mix enduro/off-roadu z wyszukiwaniem technicznych odcinków?

Pytam, bo nie mam kompletnie zadnych doświadczeń w jeździe na 2T-ostatni raz jeździłem na CZ380 dokładnie piętnaście lat temu, a później kilka razy siadałem na CR/YZ 125, i nijak to nie daje mi obrazu większego 2T. Zawsze jakoś mi się trafiały grzecznościowo do pośmigania 4T-najczęściej 520.

Pzdr.

Edytowane 7 Listopada 2006 przez jarek s

[Soku11]

Co do porownania EXC vs LC4 powiem tylko ze EXC sa bardziej narowiste i takie HARD :PP LC4 sa mniej agresywne co nie znaczy duzo slabsze. Pojemnosci powyzej 250ccm w 2t to naprawde mocne sprzety - na kolo to wchodza bez problemu, wiec trzeba uwazac. Jedyny problem to wirek w baku.... POZDRO

[enduromaster]

proste mocne i lekkie w prowadzeniu ?

exc250 2T

jak dobrze wyregulujesz silniczek to się robi konkretna rakieta.

z wytrzymałością też jest bardzo dobrze, w końcu ładowali w ten silnik nawet cylindry 380cc :icon_question: , a tu masz "tylko" 250cc.

tłoki wymieniałem po mniej więcej 6tys km, olej w skrzyni 2x w sezonie z uwagi że jeździłem cały rok, jak moto będzie stało zimą to wyjdą 3 zmiany, po drodze wychodzą dodatkowe koszty takie jak np. simmeringi i inne uszczelniacze, a to łożyska w kole itp.

moje moto było z końca 2000 r (model 2001)

[grey_cinnamon]

Cześć, chyba mogę się odezwać bo miałem dużego dwusuwa (300ccm). Z kolei nie jeździłem na czterosuwie, więc brakuje mi porównania do mojej byłej maszyny. Zastanawia mnie jedno, po co?:_) Po co chcesz zmienić? Rozumiem np mojego kolegę który z dr350 przesiadł się na exc250-2t. Kupił coś podobnego jeśli chodzi o obsługę, ale nowa maszyna ma więcej mocy.

Jeśli chodzi o moje byłe moto, nie będę powtarzał pierdół powtarzanaych tu co 10 post jeśli chodzi o to co daje wiekszy pojemnościowo dwusuw.

Z moich spostrzeżeń, ciasne zakręty to męka,(nawroty na torze) za dużo gazu i dupa odjeżdża w bok, moto leży nie wyczułem mojej maszyny w tym aspekcie. Osobiście bardzo dużo jeździłem na stojąco (bo przeważnie wszyscy siedzieli a je stałem), nie wiem czy to duża przewaga po ciasnych ścieżkach leśnych, ale maszyna i charakterystyka świetnie się na takich dróżkach spisywała, naprawde to jest to co najmilej wspominam. Szybsze i szersze kawałki na niskich obrotach(wysokim biegu) da się jechać i jedzie się super. Ale nie spodziewaj się uderzenia mocy przy prędkości 50km/h na ostatnim biegu. Żeby czuć power musisz kręcić tak czy siak. Nie odczułem jakichś braków jeżdżąc z dużymi czterosuwami. Może poza kontolowanymi poślizgami po polnych drogach, ja nie potrafię tego, ale czterosuwem łatwiej kontrolować.

 

Myślę że dla ciasnych odcinków pomiędzy drzewami warto mieć dużego dwusuwa. Moim zdaniem, wątpliwe czy KTM sie do tego super sprawdzi:_). Wiem jedynie tyle że jest dłuższy od mojej byłem maszyny.

 

Pozdrawiam.

[Tomski_01]

Ostatnio mialem przyjemnosc polatac exc 300 six days, ladnie motrek ciagnie z dolu a musze powiedziec ze przesiadlem sie prosto z husqvarny 510 Supermoto. Naprwade 300 jest monsterem ale do opanowania, nie ma co gadac ze ktos sie zabije bo na romecie pony sie mozna zabic. Zawieszenie elganckie wszystko cacy gdyby nie cholerne wibracje. W srednim zakresie obrotow nie da sie wytrzyma, jak siedzialem to zaczynaly mnie bolec jaja, nic nie widzialem bo obraz mi sie trzasl a jak wstalem to wibracje na podnozkach powodowaly ze nogi mi sie z nich z suwaly. Mysle ze to normalne dla 2t 300 poniewaz gasgas 300 mial podobne wibrac. Ogolnie fajne moto nie trzeba krecic, elgancko sie zbiera.

[lucas]

mialem okazje pojeździc na exc 300 pojeździc nie przejechac sie, powiem Ci ze bardzo wygodna maszyna ze wzg na wieksza pojemnosc, musisz krecic tak czy siak jak mówił poprzednik ale juz nie tak jak cwiare mozesz spokojnie wbic wiekszy bieg i nie musisz miec wywinietej manetki na około kierownicy :icon_question:, jak to sie ma do lc4, tez juz grey_cinnamon pisal ciasne winkle nawrotki sa dla jeźdzca trudne, bo moto wybacza błedy ale nie lubi zbyt wielu kompromisów :biggrin: , w lc4 zamykales gaz i silnik wyhamowywał tu o tym zapomnij :bigrazz:, tak samo jak ciagniecie winkli równo stałym gazem :flesje:, Lc4 jest spokojniejszy jesli chodzi o charakterystyke sporo spokojniejszy. Z 300 bedzie na torze na poczatku jeździlo sie niewygodnie, za to w enduro pierwsza klasa :flesje:.

No i zabraknie ci ciaglego wióra z tylu jak odwijasz manetke w lc4 czy na 1 czy na 5 :cool: i tego klekotu :D

[Benek14]

Ja żadnych wibracji na 300 nie czułem....

siwetnie się zbiera, można jeździć nie kręcąc na maksa, ale paliwa to naprawde potrafi wypic.... jedyna wada chyba....

[jarek s]

Grey Cinnamon-po co chcę zmienić:

-waga. 135, czy 140 kg mojej LC4 na sucho kontra ok. 109 kg. To w terenie tak jakby mi zdjęli z pleców dwa worki ziemniaków.

-prostota konstrukcji silnika 2T która mnie urzeka.

-chcę kupic sprzęt zdecydowanie nowszy od tego co mam, nie dla rocznika bo mnie to nie jara (a nawet wręcz przeciwnie...), ale dla bardzo dobrego zawieszenia. Nowsze WP biją na głowę te z początku lat 90`, bez regulacji.

-koszty. Załóżmy że kupuję mocnego 4T w wadze 115-120 kg. Kosztuje to x. Motocykl 2T o jeszcze niższej wadze, na tym samym doskonalym zawieszeniu, z podobną/większą mocą oddawaną bardziej brutalnie (co lubię) będzie kosztował mniej w zakupie, i w eksploatacji. A na równi z jazdą w terenie cenię sobie dbanie o perfekcyjny stan motocykla, bez taryfy ulgowej. Łatwiej, i szybciej to robić w 2T niż 4T.

Za czym wiem ze będę tesknił:

-za białą LC4. Świetny sprzęt, niestety nie będę robił w garażu kolekcji sprzętów które kocham/kochałem.

-za potężnym hamowaniem silnika 4T szejset.

-za bardzo dużym momentem obrotowym dostępnym od biegu jałowego (choc z tym jeszcze do końca nie wiem)

-za aksamitną i cichą pracą silnika na seryjnym wydechu. 2T niestety jazgocze jak wnerwiony babsztyl.

[enduromaster]

no z mocą na piątce przy 50 to jest tak średnio, od 80 jest konkretny power gdzie przy 120 da się jeszcze na buta wyrwać, co do oddawania mocy to jest strasznie brutalny moto a jak się jeszcze wkręci to hoho, może dodam że na torze wystarczała mi 2 i 3 , 3 wbijałem tylko na prostych , 1 służy tylko do hardcoru np. do przeskakiwania przez kłody czy wbijanie się na 3metrowy pion bez możliwości rozpędu.

Co do seryjnego wydechu to jest dość cichutki, tylko z bliska warkocze, z dalek słuchać takie stłumione buczenie. A jeszcze vibracje hmmm, czy marzyłeś kiedyś o terenowym h-d ? tylko że silnik singiel :)

[grey_cinnamon]

Hmm,

 

zmieniaj jak najbardziej:_) Mi nie trzeba tłumaczyć po co zmieniać na nowsze, lżejsze i mocniejsze:_) To pytanie masz zadać Sobie samemu. Ja sam chcę mieć jako drugie moto coś z lat osiemdziesiątych, crossowego oczywiście. Najlepiej z bębnami i chłodzonego powietrzem:_)

 

Inna sprawa że zawsze chcemy to czego nie mamy. Doorientuj się czy naprawdę jest Ci zmiana potrzebna:_).

Chcesz coś na techniczne, leśne ścieżki. Wg mnie zmiana nie będzie jakaś gigantyczna. Bo wg mnie na KTM-mie nie ma właśnie poczucia lekkości. Duży dwusuw KTM-a to raczej do pałowania po pustyni, a nie do technicznych zakrętasów. Jest to tylko i wyłącznie moja subiektywna opinia, acz ukształtowana na treści postów na amerykańskich forach dyskusyjnych. Czytałem tam trochę, zmuszony szukaniem info o swoim moto, których w polsko-języcznej sieci jest mniej niż zero:_). I jeszcze muszę dodać że opinia taka tyczy się raczej moto które jest czyste, nie przerabiane. Jest przynajmniej jeden inny motocykl który do jazdy po lesie nadaje się zdecydowanie bardzie niż KTM :_)

 

Wiem że jesteś miłośnikiem KTM-a, może też dlatego powyższe napisałem:_)

Pozdrawiam.

[lucas]

Jest przynajmniej jeden inny motocykl który do jazdy po lesie nadaje się zdecydowanie bardzie niż KTM :_)

 

 

 

huska wr 360 :buttrock:

[krokodyl]

Hmm,

 

zmieniaj jak najbardziej:_) Mi nie trzeba tłumaczyć po co zmieniać na nowsze, lżejsze i mocniejsze:_) To pytanie masz zadać Sobie samemu. Ja sam chcę mieć jako drugie moto coś z lat osiemdziesiątych, crossowego oczywiście. Najlepiej z bębnami i chłodzonego powietrzem:_)

 

Inna sprawa że zawsze chcemy to czego nie mamy. Doorientuj się czy naprawdę jest Ci zmiana potrzebna:_).

Chcesz coś na techniczne, leśne ścieżki. Wg mnie zmiana nie będzie jakaś gigantyczna. Bo wg mnie na KTM-mie nie ma właśnie poczucia lekkości. Duży dwusuw KTM-a to raczej do pałowania po pustyni, a nie do technicznych zakrętasów. Jest to tylko i wyłącznie moja subiektywna opinia, acz ukształtowana na treści postów na amerykańskich forach dyskusyjnych. Czytałem tam trochę, zmuszony szukaniem info o swoim moto, których w polsko-języcznej sieci jest mniej niż zero:_). I jeszcze muszę dodać że opinia taka tyczy się raczej moto które jest czyste, nie przerabiane. Jest przynajmniej jeden inny motocykl który do jazdy po lesie nadaje się zdecydowanie bardzie niż KTM :_)

 

Wiem że jesteś miłośnikiem KTM-a, może też dlatego powyższe napisałem:_)

Pozdrawiam.

wszystko sie zgadza !!! mam sx 250 duzo jezdzilem z kolesiem on na KTM 350 starszego ale z zawiasem na full wypasie zupelnie wystarczy Ci 250-z tego co sie domyslam kupisz rocznik okolo 90 lat -- bo od 93 do poczatku 2000 tam zmian wielkich nie bylo mam 2 sx250 silniki z systemem TVC zawsze lepsza opcja bo jest zaplecze z manelami w razie ....:buttrock: trafna dezyzja KTM w pelni wymienne manele z innymi KTM

[enduromaster]

co jak co ale ja bym wolał kata już z nowym silnikiem czyli od II poł 2000, to był chyba najmniej awaryjny kat z tego co widzę, te nowe to jakieś takie jednorazowe, po 1 rajdzie wyglądają jakby z 5 przejechały

 

Jarek S, napisz może jaką kwotę masz zamiar wydać

Edytowane 7 Listopada 2006 przez enduromaster

[Gawron]

Zawieszenie elganckie wszystko cacy gdyby nie cholerne wibracje. W srednim zakresie obrotow nie da sie wytrzyma, jak siedzialem to zaczynaly mnie bolec jaja, nic nie widzialem bo obraz mi sie trzasl a jak wstalem to wibracje na podnozkach powodowaly ze nogi mi sie z nich z suwaly. Mysle ze to normalne dla 2t 300 poniewaz gasgas 300 mial podobne wibrac. Ogolnie fajne moto nie trzeba krecic, elgancko sie zbiera.

Idzie sie do tych wibracji przyzwyczaić :)

Jak byś jarku s kupował to własnie staraj sie raczej od 2001 zeby nowy model silnika był i zeby USD było. Starszego jak 98r chyba nie ma sensu. Jezdziłem troche na EXC 300 z 2001 i uważam ze jest to najgenialniejsze enduro 2T bo kopa to ma jak corss 250 ale w dodatku ma sporo mocniejszy dolny zakres obrotów. Najpierw jednak radziłbym Ci sie przejechac a raczej pojezdzić sobie na takim 2T bo wiem ze wiekszość osób przesiadających sie z 4T i (odwortnie) mają spore problemy z jazdą :D chodzi o hamowanie silnikiem itp itd.

grey_cinnamon napisał ze nie był w stanie na takim motro robić kontrolowanych poslizgów :) Jak dla mnei w moim moto to ja mu poprostu odkręcam jak chce a tył sobie tańczy po drodze i jest nad tym 100% kontroli. Na moich poprzednich moto nie było tego zjawiska a tu choć by nie wiem jaka była nawierzchnia i co sie z motocyklem działo wystaczy puscic gaz a on wraca do odp pozycji, dodać gazu a tyłek gdzieś tam zamiata co w niczym nie przeszkadza :)

[jarek s]

Na moto chcę wydać do 10-12 tys. Jak kupię taniej-no to wiadomo zostanie kaska na zrobienie amorów pod mój film etc. Widzę ze ceny zaczynaja się od 7500-8000 tak ze myślę ze coś się upoluje.

Z tym hamowaniem silnikiem wiem ze będę musiał się na nowo przyzwyczajać. W LC4 nabrałem takiego nawyku że hamowałem redukcjami biegów z międzygazem, i tam na rzadko jakim terenie zostawało jeszcze przyczepności na tylny hamulec, więc i uzywałem go raczej rzadko. Jak siadałem na setkę, to pierwsze parę zakrętów przelatywałem na zewnątrz-redukowałem w panice oczekując hamowania, a zapominałem o tylnym heblu...

Tą opinię o dobrych rocznikach do 01` słyszę już kilka razy. Coś w tym chyba jest.

Lubię KTM, ale nie jestem jakimś ultra fanem. Husqi raczej wykluczam nie dlatego zebym je uważał za motocykle bardziej poślednie, po prostu mam bardziej przetarte szlaki zaopatrzenia w KTM, no i nie jestem skazany na kupowanie części tylko z logiem fabryki. Do KTM 300,360/380 korby, tłoki robi Prox, Wossner, Viseco, itd. Fakt że powyżej 250 ccm ceny ostro ida w góre.

Po prostu chcąc kupić duży 2T do enduro jestem raczej skazany na KTM-japońska wielka czwórka robiła 2T 250, ale upolować taki motocykl na swiatłach, z blachami (od przyszłego roku będę jeździł wspólnie ze starszym synkiem i nie będzie mi wypadało przy nim ganiac się z policją), to strasznie ciężkie. No i jest ogromny przeskok w 2T-albo 250, albo 500 którego na pewno nie chcę kupić.

Gawron, Krokodyl-co to jest USD, TVC?

Co do wibracji-podobno LC4 przy 2T to młot pneumatyczny.

Ciekawi mnie też zachowanie się EXC380, a szczególnie w nizszych obrotach (porównując do EXC300). W wyższych niestety wiem czego się spodziewać...

Edytowane 8 Listopada 2006 przez jarek s