Skocz do zawartości

Sposób na niejasności powypadkowe????


maruha
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wiecie co , jak czytam problemy prawne w celu ustalenia sprawcy zdarzenia, to skręca mnie jak łatwo ktoś w puszce może wszystko odkręcić nawet jeśli jego wina jest oczywista(dla mnie i dla niego) i tak sobie pomyslałem że poszukam jakiejś hehe minikamerky coby mało prądu łykała i kręciła wszystko przynajmiej z przodu. Powiedzmy jakaś niewielka karta pamięci i naokrętke. Jak by to sprytnie zamontować to by nawet niewidoczna była. Osoba w puszce często ma pasażera ktory oczywiscie będzie świadczył na jej korzyśc , my mając choćby skromne nagranie moglibyśmy wiele w sprawie rozjaśnić. Co o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co o tym sądzicie?

Znając życie akurat w dniu wypadku zapomniałbym ją włączyć, właśnie skończyłaby się karta, albo po prostu wjechaliby mi w dupę :D

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znając życie akurat w dniu wypadku zapomniałbym ją włączyć, właśnie skończyłaby się karta, albo po prostu wjechaliby mi w dupę :D

 

 

tak masz racje cos w tym jest... ale pomysl kamer moze nie w motorach lecz na wszystkich skrzyzowaniach... monitoring podniesie bezpieczenstwo na ulicach...

 

no niestety nie wszyscy by na tym skozystali, lecz problem ten spotegowany jest w mini metropoliach :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam miałem ostatnio taką niejasną sytuację przy dzwonie :/ Koleś w puszce jadącej przede mną ni stąd ni z owąd postanowił sobie zawrócić w miejscu absolutnie niedozwolonym (tuż przed skrzyżowaniem na podwójnej ciągłej, bez kierunkowskazu, tak poprostu) Chcąc go wyminąć dałem po heblach i uderzyłem w jego tył, gdybym go nie wymijał tylko hamował wbiłbym się mu w bok. Karetka mnie zabrała z miejsca kolizji zanim dotarła policja.. koleś mógł im powiedzieć cokolwiek co mu by pasowało :/ Sprawcą uznano mnie bo walnąłem mu w dupę, próbowałem sprawę wyjaśniać, że conajwyżej wina jest obupulna ale.. walnięcie w dupę zamyka wszystkie kwestie :/ Policjant tylko wystawiając mi mandat powiedział, że sprawa wyglądała by inaczej gdybym uderzył w bok samochodu (sic!) szkoda tylko że wtedy pewnie bym nie żył...

 

Mimo wszystko - taka akcja z kamerką czy coś w tym stylu to trochę jak budowanie sobie schronu przeciwatomowego w ogródku..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam miałem ostatnio taką niejasną sytuację przy dzwonie :/ Koleś w puszce jadącej przede mną ni stąd ni z owąd postanowił sobie zawrócić w miejscu absolutnie niedozwolonym (tuż przed skrzyżowaniem na podwójnej ciągłej, bez kierunkowskazu, tak poprostu) Chcąc go wyminąć dałem po heblach i uderzyłem w jego tył, gdybym go nie wymijał tylko hamował wbiłbym się mu w bok. Karetka mnie zabrała z miejsca kolizji zanim dotarła policja.. koleś mógł im powiedzieć cokolwiek co mu by pasowało :/ Sprawcą uznano mnie bo walnąłem mu w dupę, próbowałem sprawę wyjaśniać, że conajwyżej wina jest obupulna ale.. walnięcie w dupę zamyka wszystkie kwestie :/ Policjant tylko wystawiając mi mandat powiedział, że sprawa wyglądała by inaczej gdybym uderzył w bok samochodu (sic!) szkoda tylko że wtedy pewnie bym nie żył...

 

Mimo wszystko - taka akcja z kamerką czy coś w tym stylu to trochę jak budowanie sobie schronu przeciwatomowego w ogródku..

 

 

Ale dzięki temu schronowi nieczuł byś sie wydymany(sory za okreslenie) Moim zdaniem motociuchy chronią nas od następstw fizycznych a tego typu gadżety od wydymania przez byle ćwoka. Sprawy w sądzie ciągną się miesiącami np "wuj w cięzarówce" itp. Nie będę tłumaczył co się dzije po kolizji ( albo nas zabiera karetka , albo nie mamy świadków bo jedziemy sami) i twedy włacza się wyobraznia puszkarza

Ps. Czy zainstalował byś takie urzadzonko gdybyś wiedział ze dziś walniesz w coś .....? TWU TWU TWU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamera OK, od strony technicznej na pewno da się to zrobić. Ale ktoś obeznany z prawem musiałby się wypowiedzieć jaka jest wartość takiego nagrania jako dowodu np. przed Policją lub w sądzie. Może ktoś z Kolegów wie??

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamera OK, od strony technicznej na pewno da się to zrobić. Ale ktoś obeznany z prawem musiałby się wypowiedzieć jaka jest wartość takiego nagrania jako dowodu np. przed Policją lub w sądzie. Może ktoś z Kolegów wie??

 

Jesli chodzi o strone techniczna to takie rzeczy staja sie bardzo popularne w Japonii. Niektorzy ubezpieczyciele w przypadku drogich limuzyn wymagaja urzadzen rejestrujacych w samochodach. Nawet chodza pogloski, ze bedzie to obligatoryjne (ale to tylko pogloski).

Paradoksalnie moja firma (w tym ja) mielismy robic takie urzadzenia. Mozna przyjac, ze spokojnie mozna zamontowac 4 kamery przemyslowe szerokokatne (po jednej w kazda strone) i nagrywac material w petli np. 30minutowy ze "stopem" w czasie wypadku.

 

Jesli chodzi o wykorzystanie tego w praktyce to oczywiscie zawsze sie znajdzie cfaniak adwokat, ktory zalatwi, zeby taki dowod nie byl brany pod uwage, bo cos tam. Przeciez niedawno ktos tu nawet pisal, ze u Pepikow jakis ichnieszy bozo/minister jechal 200 na autostradzie, dziennikarze go nagrali, ale policja stwierdzila, ze material nie jest dowodem, bo nie zostal sporzadzony kamera policyjna (cokolwiekt o znaczy). Paradoksalnie dziennikarzy oskarzyli o jazde 200km/h, ministra nie, dziwy :flesje:)

Jak widac, wszystko mozna odwrocic :smile:

 

Wracajac do tematu imo taka rejestracja wymaga zmiany prawa i w ogole paru rzeczy,bo nie oszukujmy sie, nagle powstawalyby filmy "dowodowe" watpliwej prominencji...

Z pewnoscia w przypadku takiego materialu wymagany bylby pewien rodzaj podpisu elektronicznego, zwiazanego na stale z motocyklem i z kierowca, ktory w momencie przekrecenia zaplonu uwierzytelnia swoja osobe. Tak nagrany material imo bezposrnie swiadczylby o tym:

- jaki motocykl ulegl wypadkowi

- kto prowadzil (przynajmniej kto poslugiwal sie kluczem)

- kiedy doszlo do zdarzenia (data, godzina)

 

No i oczywiscie jest jeszcze wiele rzeczy, o ktorych nie napisalem.

 

Reasumujac imo, jesli zrobisz sobie instalacje z amatorska kamera to takie cos nie przejdzie w sadzie. A moze sie myle, to pewnie trzeba spytac Lukasza-Aprilie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uwzględniacie skutków ubocznych tej inwigilacji. Może toto obrócić się przeciw nagrywającemu i świadczyć o jego winie bo np. pokaże że dzidował Gixerem750 przez skrzyżowanie mając na budziku 200.

To samoż z nagrywaniem ruchu na skrzyżowaniach.

Sądzę i podejżewam że więszkość z nas miałaby kamerki w takim samym poważaniu jak i fotoradary, teoretycznie stawiane dla naszego dobra ... teoretycznie :D

Ten pomysł przypomina mi pomysły PiSu, niby dobry ale im więcej szczegółów tym bardziej do d*.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uwzględniacie skutków ubocznych tej inwigilacji. Może toto obrócić się przeciw nagrywającemu i świadczyć o jego winie bo np. pokaże że dzidował Gixerem750 przez skrzyżowanie mając na budziku 200.

To samoż z nagrywaniem ruchu na skrzyżowaniach.

Sądzę i podejżewam że więszkość z nas miałaby kamerki w takim samym poważaniu jak i fotoradary, teoretycznie stawiane dla naszego dobra ... teoretycznie :D

Ten pomysł przypomina mi pomysły PiSu, niby dobry ale im więcej szczegółów tym bardziej do d*.

 

Zaraz ,zaraz może się obrocić, jasne, ale jak będę jechał 200km/h to proste ze moja wina. Jakiej inwigilacji????? Poprosu nagranie tego co się działo . Wielu z nas nagrywa w podobny sposób jak śmiga ulicami (filmy w necie) i ww razie wypadku masz materiał. Jeśli gość ucieknie masz jego numery przynajmiej. Mowię tu o wymuszeniach na nas itp.

 

Ja nie mowie że to ma działać i być prawnie takie jak tachograf . Zwyczajnie wyposażenie dodatkowe ktore możesz wykorzystac kiedy i jak chcesz( pokazać żonce jak jechałeś hehe np.)

 

A w razie czego zanieść do sądu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co , jak czytam problemy prawne w celu ustalenia sprawcy zdarzenia, to skręca mnie jak łatwo ktoś w puszce może wszystko odkręcić nawet jeśli jego wina jest oczywista(dla mnie i dla niego) i tak sobie pomyslałem że poszukam jakiejś hehe minikamerky coby mało prądu łykała i kręciła wszystko przynajmiej z przodu. Powiedzmy jakaś niewielka karta pamięci i naokrętke. Jak by to sprytnie zamontować to by nawet niewidoczna była. Osoba w puszce często ma pasażera ktory oczywiscie będzie świadczył na jej korzyśc , my mając choćby skromne nagranie moglibyśmy wiele w sprawie rozjaśnić. Co o tym sądzicie?

 

Znalazlem cos co moznaby zastosowac, ale ten koszt http://www.enposi.pl/produkty/Mikro%20+%20...strator%20Video

 

http://www.enposi.pl/produkty/Cyfrowy%20Vi...%20%2b%20Kamera

 

Podejrzewam ze mozna znalezc prostrze rejestratory, ale jakos nie moge wyszperac

Edytowane przez chomiczon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie nie popadajcie w paranoję. Ja wiem, że Wasze motorki są dla Was ukochane, że zdrowie jest ważne. Ale jak coś się stanie z nie naszej winy, to są świadkowie, są czynności dochodzeniowe sprawdzające jak, kto, którędy.

Odniosę się do sytuacji:

Ktoś napisał, że koleś zawracał, ten walnął mu w tył i dostał mandat. Odmówił bym przyjęcia mandatu, wtedy sprawa jest oddana do sądu prawda? No, ale czy nie jest proste dowieść winy "puszkina"? Jakiś świadek z ulicy i wsio jasne. Alboi dla mnie to jest dziecinnie proste, albo już qna nie wiem co i jak :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie nie popadajcie w paranoję. Ja wiem, że Wasze motorki są dla Was ukochane, że zdrowie jest ważne. Ale jak coś się stanie z nie naszej winy, to są świadkowie, są czynności dochodzeniowe sprawdzające jak, kto, którędy.

Odniosę się do sytuacji:

Ktoś napisał, że koleś zawracał, ten walnął mu w tył i dostał mandat. Odmówił bym przyjęcia mandatu, wtedy sprawa jest oddana do sądu prawda? No, ale czy nie jest proste dowieść winy "puszkina"? Jakiś świadek z ulicy i wsio jasne. Alboi dla mnie to jest dziecinnie proste, albo już qna nie wiem co i jak :D

 

Prosze Cie , nie rozśmieszaj mnie, jasne i proste. Masz przykład jakie to proste i łatwe: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=54211&hl=

 

drugi: http://forum.motocyklistow.pl/No-i-pozamia...tki-t28362.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie nie popadajcie w paranoję. Ja wiem, że Wasze motorki są dla Was ukochane, że zdrowie jest ważne. Ale jak coś się stanie z nie naszej winy, to są świadkowie, są czynności dochodzeniowe sprawdzające jak, kto, którędy.

Odniosę się do sytuacji:

Ktoś napisał, że koleś zawracał, ten walnął mu w tył i dostał mandat. Odmówił bym przyjęcia mandatu, wtedy sprawa jest oddana do sądu prawda? No, ale czy nie jest proste dowieść winy "puszkina"? Jakiś świadek z ulicy i wsio jasne. Alboi dla mnie to jest dziecinnie proste, albo już qna nie wiem co i jak :D

 

tak, bo świadkowie pchają się, żeby łazić po sądach w Twoim interesie. Piszesz jakbyś żył w jakimś innym świecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...