Skocz do zawartości

Mój pierwszy raz......


mistrz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mój pierwszy raz był niedawno. Pojechałem do stacji kontroli pojazdów na przegląd. Nic poważnego się nie stało, ale zapamiętam to na długie lata. Wreszcie upragniony dokument i potem tylko ja i motor. Cóż tu więcej chcieć... Na szczęście po Wrocławiu nie jeżdżą, aż tak drastycznie i niebezpiecznie jak po Warszawie więc pierwsze kroki stawiam w dość dobrym otoczeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moj pierwszy raz to byla masakra...fazera kupowalem daleko od domu...bylo to moje pierwsze moto ledwo po ukonczonym kursie (prawko odebralem chyba z tydzien przed zakupem moto)..czekalo mnie 400km drogi powrotnej do domu na nowo zakupionym moto - masakra. stracha mialem piekielnego. najlepiej jak radzili zeby sprawdzic czy moto proste jest to zeby podczas jazdy puscic kierownice - jak robilem moto jazde probna to mialem problem zeby rownowage utrzymac - nie bylo mowy o puszczeniu kierownicy nawet jedna reka. wiec teoretycznie moto kupilem w ciemno - na szczescie bylo wczesniej zbadane przez znajomego speca na miejscu. Najpierw zrobilem 100km, a na drugi dzien powrot do domu 300km. Przeszedlem chrzest bojowy.Najgorsze w tym wszystkim bylo to ze nie mialem jeszcze specjalnego ubrania (buty i rekawice kupilem wczesniej, kask pozyczony, reszta prowizorka - dwie pary spodni, jakies ochraniacze na kolana i dwie kurtki). ogolnie na A4 to byla walka o utrzymanie na moto jak mi sie z kurtki spadochron zrobil. Na szczescie dotarlem do domu calo i teraz trzeci miesiac ciesze sie z posiadania fazerka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierwszy raz jechałam Jawą ts350 na lotnisku. Jakoś wyczucia nie miałam i za mocno dodałam gazu. Spanikowałam, puściłam jedną ręką kierownice no i gleba. Pogłaskałam kilka metrów asfalt.

Jak to się mówi, ' co cię nie zabije, to cie wzmocni' ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na pierwszy raz ,miałem za zadanie przyjechać moją cbr z Katowic do Krakowa, co sie zresztą udało ale nie bez stresu :bigrazz: Ruch na ulicach był duży a ja niedokońca mogłem znaleść wylot na Olkusz , gdyż wszyskie znaki kierowały na płatną A4 . Dwa razy zgasiłem moto na światłach a tuż za Katowicami przez niedomkniętą szybkę wylądowała mi na twarzy osa, co zmusiło mnie do gwałtownego zatrzymania się na poboczu. Dzisiaj mam już 15 tyś km doświadczenia i czuję się znacznie pewniej , niż wtedy :buttrock: Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem 2 razy pierwszy raz , he he , i za każdym razem było ciekawie. Mój pierwszy raz to było jakieś 25 lat temu na motorynce, wsiadłem, wrzuciłem 1, odkręciłem, puściłem sprzęgło i znalazłem się na plecach :buttrock: . Mój drugi pierwszy raz, po 16 latach przerwy, wsiadłem na upragnione Virago 1100 ( jeszcze nie moje, to była jazda próbna ) i przy wyjeżdżaniu z posesji też trochę za mocno odkręciłem ( nic się za 1 razem nie nauczyłem :bigrazz: ) no i zabrakło mi szerokości ulicy - gleba. Straszny wstyd, głupio się czułem no i kupiłem, i bardzo jestem zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój pierwszy raz to było jakieś 25 lat temu na motorynce, wsiadłem, wrzuciłem 1, odkręciłem, puściłem sprzęgło i znalazłem się na plecach :buttrock: .

He, he, ja identycznie rozpocząłem mą karierę kierowcy jednośladu z silnikiem na motorynie - byłem wówczas w szóstej klasie podstawówki i miałem przekonać mamę, że już umiem jeździć i można mi tę motorynkę kupić. :bigrazz:

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyzwyczajaj się kolego :flesje: Zawsze musisz uważać a po godzinach szczytu tymbardziej bo jedziesz sobie mniej skupiony że niby mały ruch a tu nagle jakiś bałwan wylatuje Ci nagle :D i panika. Najlepsza frajda po dużyn mieście i w godzinach szczytu :P Pełne skupienie i fajne slalomy :P Ale tak z umiarem :flesje:

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale pierwszy raz jest najfajnieszy. Nie miałem wyboru - godziny szczytu, trasa toruńska, ja mokry od potu i wydaje mi że nic nie działa - hamulce i nie działały świała stopu :flesje: Potem jeszcze spadł deszcz :flesje: Miasto jest OK, ale trasa pierwsza trasa, to było coś :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem pierwsze moto w sierpniu tego roku. Kilkunastoletnie Suzuki GSXR 750. Wielu powie, że to się nie nadaje dla początkującego, ale na dziś dzień nie zamieniłbym go na cokolwiek słabszego. Na początku wydawał się ogromny. Pierwsze jazdy miałem przeważnie nocą po powrocie z pracy. Na początku nieśmiało z respektem do mocy i braku doświadczenia. Uczucie niesamowite. Puste drogi, ta ogromna moc dająca niesamowite przyspieszenie. Do tej pory nie jechałem szybciej, jak 130km/h, ale jak narazie to wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj był mój pierwszy raz w trasie. :banghead:

Ponad 280 km po pn-wsch Mazowszu i Podlasiu. Było zimno, było mokro, padał czasem deszcz i było....

SUPER! :cool:

Ale mnie ręce bolą w łokciach. Jutro pewnie zakwasy będą :flesje:

 

P.S. Dzięki Mikosław!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój pierwszy raz na motocyklu to było calkiem niedawno bo jakis tydzien temu ;) w ogole to ten tydzine temu pierwszy raz siedziałem na moto i kumpel mi pozwolił pare rundek po prostym zrobić :D cóz....niesamowite uczucia i tyle :P bardzo mi sie spodobała jazda na moto i mimo iż dalej sie boje zakrętów :D to w przyszłym roku mam zamiar isc na kurs, a juz powoli zaczynam kompletowac ubiór :flesje:

Najgorzej bedzie z butami ;/

 

Aha..pierwsza w ŻYCIU jazda odbyła sie na Hondzie CB 450 :eek: troche małe ale fajne:)(mam dwa metry wzrostu )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza przejażdżka to prawie w same południe była i to prawie do centrum :D A tak to głównie po nocy jeździłem... Lubiłem bo mniejszy ruch i nie tak gorąco... :D

 

P.S. To kolega na którego Kawie przy byłych Bikers'ach siedziałem ? Taka strebrna...? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...