Skocz do zawartości

Lęk przed prędkością


Sofija
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam .....

Może ktos mi pomoże ...... jestem początkującą motocyklistką (pierwszy sezon) i jeżdzę SUZUKI GSXF 600 .... Wszytsko byłoby Ok gdyby nie mój lęk przed predkością. Dotychczas rozpędziłam sie dopiero do 100 km/h ale na prostej dordze ... niestety jeźdząc po mieście mam jakis lek i czuje sie jak "zawalidroga" - jeżdze 60 km/ h. Mój przyjaciel móiw mi, że przez to stanowie zagrżenie dla bezpieczeństwa w ruchu a ja nie wiem jak sie przełamać.

Może ktos mi pomoże ....

pozdrawiam

załamana Sofi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie ze to przyjdzie z czasem, nie da sie tak odrazu, skoro sie nie czyjesz na silach jechac szybciej to nie rob tego. Jezdzic raczej prawym pasem, dawaj sie wyprzedac itp.

Moj kumpek tez mam od niedawna moto i ma ten sam problem.

Moze poucz sie jezdzic wieczorami tak jak my robimy, malo samochodow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Sofija! Jak się boisz jeździć szybko to znaczy że.... nie czujesz w ogóle moto! Zrób tak jak radzi AdamWo - wieczorkiem, po 22-ej wyprowadź moto, i zacznij jeździć po mieście. A najlepiej pojedź do najbliższego centrum handlowego, tam masz duże parkingi z równym asfaltem, o tej porze są puściutkie... i tam możesz poćwiczyć sobie :

 

1. Ruszanie, rozpędzanie się i hamowanie (najpierw z 60 /h a potem nawet ze 100) - to znacznei poprawi Twoją pewność siebie...

 

2. Ósemeczki, czyli jak być zwrotnym

3. Można znaleźć zakręcik na parkingu i próbować składać się w niego - nawet przy 60 / h to już jest coś i przyzwyczajasz sie jeździć w pochyleniu....

 

4. Popalić gumę, popróbować stawiać na gumie... wszystko co jest zabawne :)

 

Tam jest bezpiecznie bo nie ma ruchu, dużo miejsca i... nie ma gapiów :) Proponuję Janki, tam jest fajny kawałek prostej po kórej można się rozpędzac...

Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki za rady - akurat nauka 'wykładania" idzie mi całkiem nieżle - tak twierdzi mój przyjaciel, najgorzej jest z prędkościa, ale myslę, ze to po prpstu przyjdzie samo .... mam taka nadzieje ...... dziekuje za wszytskie rady

 

pozdrawiam Sofi (tez słucham ostrej muzy) ;-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałaś przyklejony temat w szkoje jazdy ? Zacznij od tego - tam są podstawy teoretyczne, które powinnaś znać.

 

Po drugie - nie zmuszaj się do tego. Ja długo miałem blok przed winklami, nagle to przeszło, jak zrobiłem parę tysiączków. Można w sobotę albo w niedzielę sobie pojechać w kilka osób - zawsze raźniej i bezpieczniej, można się teś sporo nauczyć.

 

Pozdrawiam, Paweł

 

PS. A na gume na razie nie próbuj stawiać, bo może być ... Gleba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spróbuj sobie pojechać kiedyś na fajną prostą ok 3 w nocy niedziela (0 samochodów) i fullll ogień ile pójdzie po takiej przejażczce powinnaś się przystosować do prędkości.Tak jest ze wszystkim potem będziesz myślała jechałam to 180 czy ile ci tam pujdzie i nic się nie stało czyli jak troche przyśpiesze też mi się nic nie stanie .To skutkuje 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powinno sie tak jezdzic zeby nie czuc leku przed predkoscia Po prostu jade tyle na ile jestm w stanie opanowac motocykl i wiem co sie dzieje Ja ostatnio tez mam jakis lek Poprostu zaczynam rozumeic ze jazda motocyklem to wojna Smierc czai sie wszedzie samochody wyskakujace z zawratna predkoscia zajezdzanie drogi badz wyjezdzanie przy wlaczaniu sie do ruchu do polowy jezdni czasem chcialbym miec w motocyklu jakies dzialko co by mi czyscilo jezdnie z "brudów" szlag by to wszystko trafil ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
az sie dziwie warszwiakom, zadnego odzewu??? Pozdr

 

Też jestem w szoku. W gębach są chłopaki mocni, ale jak przychodzi co do czego to pod pantofle śmigają :twisted: .

No nic, jak będziesz Sofija w Poznaniu to na nas możesz liczyć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh, bez paniki. Wszysko można zorganizować. Chłopaki z Wa-wy często śmigają. Wrzuć swój nr telefonu a na pewno ktoś zaproponuje Ci wspólne śmiganko. Zawsze można na kogoś liczyć. Zapewne jazda w grupie bardziej ośmiela, zwłaszcza, że po Wa-wie nikt nie jeździ 60 (z reguły 80 - 100).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież skoro ja wpadłem na taki pomysł, to wiadomo że chętnie pomogę. Jakbym napisał - chodź, pojeździmy razem w sobote - To od razu by zgraja zboczenców znalazła w tym jakiś podtekst. Tak mi sie przynjamniej wydaje, a znam Was nie od dziś. A więc ok - możemy pojeździć, pewnie Vlaad i Damian z żoną też znajdą czas. Tak lepiej ? A jak będzie wielkie szczęście to sam Sid wypakuje MZ na drogę :lol: .

 

Pozdrawiam, Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...