Sofija Opublikowano 2 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2003 Witam .....Może ktos mi pomoże ...... jestem początkującą motocyklistką (pierwszy sezon) i jeżdzę SUZUKI GSXF 600 .... Wszytsko byłoby Ok gdyby nie mój lęk przed predkością. Dotychczas rozpędziłam sie dopiero do 100 km/h ale na prostej dordze ... niestety jeźdząc po mieście mam jakis lek i czuje sie jak "zawalidroga" - jeżdze 60 km/ h. Mój przyjaciel móiw mi, że przez to stanowie zagrżenie dla bezpieczeństwa w ruchu a ja nie wiem jak sie przełamać.Może ktos mi pomoże ....pozdrawiamzałamana Sofi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdamWo Opublikowano 2 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2003 Wydaje mi sie ze to przyjdzie z czasem, nie da sie tak odrazu, skoro sie nie czyjesz na silach jechac szybciej to nie rob tego. Jezdzic raczej prawym pasem, dawaj sie wyprzedac itp.Moj kumpek tez mam od niedawna moto i ma ten sam problem.Moze poucz sie jezdzic wieczorami tak jak my robimy, malo samochodow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek_7 Opublikowano 2 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2003 Hej Sofija! Jak się boisz jeździć szybko to znaczy że.... nie czujesz w ogóle moto! Zrób tak jak radzi AdamWo - wieczorkiem, po 22-ej wyprowadź moto, i zacznij jeździć po mieście. A najlepiej pojedź do najbliższego centrum handlowego, tam masz duże parkingi z równym asfaltem, o tej porze są puściutkie... i tam możesz poćwiczyć sobie : 1. Ruszanie, rozpędzanie się i hamowanie (najpierw z 60 /h a potem nawet ze 100) - to znacznei poprawi Twoją pewność siebie... 2. Ósemeczki, czyli jak być zwrotnym3. Można znaleźć zakręcik na parkingu i próbować składać się w niego - nawet przy 60 / h to już jest coś i przyzwyczajasz sie jeździć w pochyleniu.... 4. Popalić gumę, popróbować stawiać na gumie... wszystko co jest zabawne :) Tam jest bezpiecznie bo nie ma ruchu, dużo miejsca i... nie ma gapiów :) Proponuję Janki, tam jest fajny kawałek prostej po kórej można się rozpędzac... Cytuj Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sofija Opublikowano 2 Czerwca 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2003 dzieki za rady - akurat nauka 'wykładania" idzie mi całkiem nieżle - tak twierdzi mój przyjaciel, najgorzej jest z prędkościa, ale myslę, ze to po prpstu przyjdzie samo .... mam taka nadzieje ...... dziekuje za wszytskie rady pozdrawiam Sofi (tez słucham ostrej muzy) ;-)) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 2 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2003 Czytałaś przyklejony temat w szkoje jazdy ? Zacznij od tego - tam są podstawy teoretyczne, które powinnaś znać. Po drugie - nie zmuszaj się do tego. Ja długo miałem blok przed winklami, nagle to przeszło, jak zrobiłem parę tysiączków. Można w sobotę albo w niedzielę sobie pojechać w kilka osób - zawsze raźniej i bezpieczniej, można się teś sporo nauczyć. Pozdrawiam, Paweł PS. A na gume na razie nie próbuj stawiać, bo może być ... Gleba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szramer Opublikowano 2 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2003 TRENING TRENING I JESZCZE RAZ TRENING ,jeździj dużo ,a szybko przestaniesz sie bać prędkości i pod koniec zezonu zapragniesz mieć cos szybszego... no chyba że prędkości ponad dźwiękowe i taka jazda Cie nierajcuje... Cytuj WERA#111 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sofija Opublikowano 2 Czerwca 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2003 pośmigac w grupie ...... i wiele sie nauczyc - pewnie, ze tak ...... gdyby ktos z Was sie kiedys nudził i chciał sie sprawdzić jako nauczyciel / nauczycielka ;-) ........pozdrawiamSofi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rad3k Opublikowano 2 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2003 Moim zdaniem wynika to przede wszystkim z braku obycia z motocyklem. Nie na darmo mowi sie ,ze najlepiej przygode z motocyklami zaczac od czegos mniejszego :arrow: slabszego . Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aadamuss Opublikowano 2 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2003 pośmigac w grupie ...... i wiele sie nauczyc - pewnie, ze tak ...... gdyby ktos z Was sie kiedys nudził i chciał sie sprawdzić jako nauczyciel / nauczycielka ;-) ........pozdrawiamSofigdyby to bylo w poznaniu hmmm :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aadamuss Opublikowano 2 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2003 az sie dziwie warszwiakom, zadnego odzewu??? Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bols2 Opublikowano 2 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2003 spróbuj sobie pojechać kiedyś na fajną prostą ok 3 w nocy niedziela (0 samochodów) i fullll ogień ile pójdzie po takiej przejażczce powinnaś się przystosować do prędkości.Tak jest ze wszystkim potem będziesz myślała jechałam to 180 czy ile ci tam pujdzie i nic się nie stało czyli jak troche przyśpiesze też mi się nic nie stanie .To skutkuje 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
novy Opublikowano 2 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2003 powinno sie tak jezdzic zeby nie czuc leku przed predkoscia Po prostu jade tyle na ile jestm w stanie opanowac motocykl i wiem co sie dzieje Ja ostatnio tez mam jakis lek Poprostu zaczynam rozumeic ze jazda motocyklem to wojna Smierc czai sie wszedzie samochody wyskakujace z zawratna predkoscia zajezdzanie drogi badz wyjezdzanie przy wlaczaniu sie do ruchu do polowy jezdni czasem chcialbym miec w motocyklu jakies dzialko co by mi czyscilo jezdnie z "brudów" szlag by to wszystko trafil .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 2 Czerwca 2003 Administrator Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2003 az sie dziwie warszwiakom, zadnego odzewu??? Pozdr Też jestem w szoku. W gębach są chłopaki mocni, ale jak przychodzi co do czego to pod pantofle śmigają :twisted: . No nic, jak będziesz Sofija w Poznaniu to na nas możesz liczyć :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vlaad Opublikowano 2 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2003 Ehh, bez paniki. Wszysko można zorganizować. Chłopaki z Wa-wy często śmigają. Wrzuć swój nr telefonu a na pewno ktoś zaproponuje Ci wspólne śmiganko. Zawsze można na kogoś liczyć. Zapewne jazda w grupie bardziej ośmiela, zwłaszcza, że po Wa-wie nikt nie jeździ 60 (z reguły 80 - 100). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 2 Czerwca 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2003 Przecież skoro ja wpadłem na taki pomysł, to wiadomo że chętnie pomogę. Jakbym napisał - chodź, pojeździmy razem w sobote - To od razu by zgraja zboczenców znalazła w tym jakiś podtekst. Tak mi sie przynjamniej wydaje, a znam Was nie od dziś. A więc ok - możemy pojeździć, pewnie Vlaad i Damian z żoną też znajdą czas. Tak lepiej ? A jak będzie wielkie szczęście to sam Sid wypakuje MZ na drogę :lol: . Pozdrawiam, Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.