Skocz do zawartości

Koniec mojego sezonu...


Marta69
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwsze co napiszę to - uważajcie na siebie!!

 

No i tak jak wyszłam z domu w poniedziałek koło 16 - tak wróciłam dzisiaj godzinkę temu.

 

W poniedziałek stwierdziłam że korzystając z ładnej pogody gdzieś sobie pojadę...

I to by było tyle z tego co pamiętam. Wiem od policjanta że wypadek był z mojej winy bo wyjechałam z podporządkowanej prosto w cadillaca jakiegoś duńczyka (jak już w coś przywalić to nie byle co) ;P

Najgorsze jest to że nic nie pamiętam - nie wiem czy nie zauważyłam znaku, czy zasłabłam... Pojęcia nie mam.

Pamiętam urywkami - sam dźwięk rozwalanego plastiku - moment uderzenia i nic więcej. Potem jakiegoś chłopaka z zieloną smyczą (jeśli czyta to wielkie dzięki dla niego) który kazał mi usiąść , zadzwonił po pogotowie. Pamiętam że chciałam wtargać skuter (w sumie to jego resztki) na chodnik żeby nie tamować ruchu. Podobno nawet jeszcze zadzwoniłam do mamy że ma po mnie przyjechać ! ;P

Potem mnie zaćmiło, wiem że w totalnym szoku macalam się w karetce i na podstawie materiału przypomniałam sobie że rano na zakupach byłam ;P

Obudziłam się potem w szpitalu - w koszulce na ramiączkach - zimno jak cholera. Czułam sie jak w prosektorium i nawet to chyba powiedziałam bo jakiś sanitariusz mi odpowiedział że tam jest zimniej. Ruszać się nie mogłam bo założyli mi jakiś cholerny kołnierz, podłączyli do kroplówki...

Ogólnie nie było ciekawie.

 

Dodam że zawsze, ale to zawsze - gapiłam się na znaki i stosowałam zasadę ograniczonego zaufania... Więc tymbardziej napiszę jeszcze raz - uważajcie na siebie !!

 

Mój sezon skończył się wstrząśnieniem mózgu i kolejnym tygodniu w łóżku żeby nie przeciążać kręgosłupa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamyśliłaś się o jakichś pierdołach albo facetach :icon_arrow:?

Dobrze, że tylko tak się skończyło :icon_twisted:.

Wracaj szybko do zdrowia ;)

pzdr

Znawcy mówią, że znacznie zabawniej jest najpierw się kochać, a potem zadawać pytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No coz, dobrze ze tylko tak sie skonczylo ;) skoro juz jestes w domu i piszesz znaczy ze bedziesz zyc :icon_twisted: pozostaje tylko ciulanko przez reszte roku na skuter na nastepny sezon

 

P.S. co to za 69?? niepowiem troche intrygujace

Edytowane przez zonq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powrotu do zdrowia, ja Cie rozumiem doskonale. Jak rodzice na dalsza jazde?

Mama raczej sceptycznie do tego podchodzi, tata nic jeszcze nie wie.

Ale wydaje mi się że w przyszłym sezonie znów wsiądę na dwa kółka - jeśli dam radę fizycznie. Przynajmniej taką mam nadzieję.

 

pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Martuniu twarda jesteś, żeby po tym wszystkim sama ściągać jeszcze skuter z drogi, ale tak działa szok...

Skorzystaj teraz z końcówki lata, wygrzej potłuczone ciałko na plaży (wkońcu jestes z pomorza) i zbieraj siły na nowy sezon!

Pozdrawiam ;)

Edytowane przez patryk.cbr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...