Skocz do zawartości

Hamowanie awaryjne


kzabor
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja zawsze hamuje dwoma hamulcami, a przy awaryjnym ,to tylnie mi się blokuje, ale nie robi to dużej róznicy, bo i tak cała masa idzie na przód, a jeżeli blokuje się koło ,to znaczy ,że jakieś tam tarcie występuje, a tarcie=spowolnienie?? :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielokrotnie blokowalem, odpuszczalem i nie lecialem. Tak ze jak poprzednio (hamowanie chopperem ) pisalem wszystko zalezy od motocykla i lutu szczescia :biggrin:

Kzabor zrobil dobrze, a takie historie jak przesuwanie sie do tylu podczas ostrego hamowania to sie robi zwykle nie w awaryjnej sytuacji na swoim pierwszym motocyklu.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nigdy nie hamuję tyłem (awaryjnie znaczy, bo tylnego hamulca czasami używam),[/b]

pozdro600

Tylnego to można używać, ale jak dojeżdżasz bez trzymanki do czerwonego i dobrze byłoby wyhamować przed bydłem (ale mi się oberwie, ale nie mogłem sie opanować :biggrin: ) :clap:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielokrotnie blokowalem, odpuszczalem i nie lecialem.

 

nie no, jasne, że highside nie zdarza się po każdym zablokowaniu i odpuszczeniu tyłu. Muszą być ku temu odpowiednie warunki, tymniemniej, oczywiście upraszczając, highside może się trafić, gdy opona traci przyczepność, a potem nagle ją odzyskuje. :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M. lobo opisał idealne zachowanie. A tylny hamulec przy awaryjnym hamowaniu to się nie przyda bo tył będzie tak odciążony, że co najwyżej dupa zacznie tańczyć. kzabor popełnił trzy błędy...a może i cztery. Pierwszy. Zły rozkład masy na motocyklu. Za blisko przodu siedział. Drugi. Jak zostało 20cm to trza już było walić :biggrin: Tobie by się nic nie stało a kasę byś wziął :bigrazz:

Trzeci. Nie kontrolowałeś sytuacji na drodze. Musisz być czujny jak ważka podczas okresu. Czwarty. Miałes zły motocykl :clap: Kup sobie enduro. Manewrowośc lepsza i z większej wysokości obserwujesz sytuację na drodze :clap:

Ryży ale masz avatar nie można sie skupić :icon_exclaim: hehe

A co do hamowania to raczej tył+przód przy nagłej reakcji jak jak przód dociśniesz mocno to i tył też (większość osób tak ma)to zły pomysł. Chyba że jesteś naprawdę dobry i umiesz zapanować nad sobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie za bardzo rozumiem jak mozna pocwiczyc awaryjne hamowanie :biggrin: Jak mi nagle cos wyskoczy itp. to troche inna sytuacja niz takie cwiczenie awaryjnego hamowania, gdy wiem kiedy i jak hamowac...

Zauwazylem ze gdy musze awaryjnie hamowac, to zawsze hamuje zarowno przodem jak i tylem. Podczas normalnej jazdy jakos nigdy tylu nie uzywam, a jak mi jakis baran wyjedzie/wyjdzie to hamuje dwoma. Najczesciej tyl mi zablokuje, to odpuszczam i znowu wciskam... Tak jakos mam zakodowane, ale slizgu zadnego nie mialem, a pare sytuacji podbramkowych juz bylo, wiec to chyba nie taki zly nawyk :icon_exclaim:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy hamowanie jest naprawdę awaryjne, to gwarantuję, ze 99% z nas mająć śmierć w oczach nie będzie myślało o przesuwaniu ciężaru ciała do tyłu (a właściwie balansowaniu, bo za dużo do tyłu i przednie koło się zacznie ślizgać).

 

Tym bardziej, że przy naprawde ostrym hamowaniu (i skutecznych hamulcach), to trzeba walczyć o to, żeby nie wyfrunąć przed moto.

 

Jeśli umiecie się wtedy przesunąć o marny centymetr w tył (co i tak nic nie wniesie), to należycie do tego szczęśliwego 1% (prawdopodobnie zaginione rodzeństwo Rossiego?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie za bardzo rozumiem jak mozna pocwiczyc awaryjne hamowanie ;) Jak mi nagle cos wyskoczy itp. to troche inna sytuacja niz takie cwiczenie awaryjnego hamowania, gdy wiem kiedy i jak hamowac...

Zauwazylem ze gdy musze awaryjnie hamowac, to zawsze hamuje zarowno przodem jak i tylem.

[...]

a pare sytuacji podbramkowych juz bylo, wiec to chyba nie taki zly nawyk :)

 

Kiedy hamowanie jest naprawdę awaryjne, to gwarantuję, ze 99% z nas mająć śmierć w oczach nie będzie myślało o przesuwaniu ciężaru ciała do tyłu (a właściwie balansowaniu, bo za dużo do tyłu i przednie koło się zacznie ślizgać).

 

Tym bardziej, że przy naprawde ostrym hamowaniu (i skutecznych hamulcach), to trzeba walczyć o to, żeby nie wyfrunąć przed moto.

 

Jeśli umiecie się wtedy przesunąć o marny centymetr w tył (co i tak nic nie wniesie), to należycie do tego szczęśliwego 1% (prawdopodobnie zaginione rodzeństwo Rossiego?).

 

Z tego co się orientuję ćwiczenie hamowania awaryjnego ma za zadanie wyrobienie nawyku właśnie (Pierun już jakiś nawyk ma, w dodatku ocenia go jako skuteczny). Ale nawyk wyrabia się przez powtzarzanie. Można mieć farta i intuicyjnie uratować się w 5 sytuacjach, albo właśnie ćwiczyć. Jeżeli coś jest nawykiem, w sytuacji awaryjnej robimy to już podkorowo i nie myślimy o tym. Przykład: zawsze jeździłem samochodami bez ABSu. Teraz mam ABS, ale mam nawyk niedopuszczania do zablokowania kół tak silnie zakorzeniony, że naprawdę prawie nigdy ABS mi się w puszce nie włącza nawet zimą. To jest nawyk i to jest wynik ćwiczenia.

Tak więc ćwiczenie ma sens, bo w sytuacji awaryjnej mózg zrobi wszysko za nas i nie będziemy się nad niczym zastanawiać tylko wszystko się zrobi "samo".

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Częste powtarzanie prowadzi do rozkoszy........;)

 

Święte słowa... ;)

A do hamowania awaryjnego zdecydowanie polecam linked brakes, CBS, czy jak to tam Honda nazywa - zaraz dostanę po łbie, że to jest rozwiązanie dobre dla staruszek i kobiet w ciąży, ale mi się podoba i działa OK :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święte słowa... :)

A do hamowania awaryjnego zdecydowanie polecam linked brakes, CBS, czy jak to....

 

 

Zintegrowany system hamulcowy napewno pomaga w sytuacji awaryjnej gdzie mamy odruch naciśnięcia wszyskich dostępnych hamulców (i jeszcze zwalniania lewym butem ;) ) ale za to niema żadnej możliwości hamowania samym tyłem - jak dla mnie to spora wada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do highside najlepszą drogą jest właśnie złapanie przyczepności przez tył. Innymi słowy - blokujesz, odpuszczasz i leeeeeecisz. Coś źle słuchałeś :icon_rolleyes:

Im krótsze moto (czytaj - sporty), tym mniej używanie tyłu ma sens, tym niemniej zawsze jest to przynajmniej odrobine skuteczniejsze, niż hamowanie samym przodem. Co innego w choperach. tam bez tyłu to masakra jest. Bandziorem na samym przodzie zatrzymuję się wyraźnie dalej, niż na przednim+tylnym.

 

 

slowem innego zoltodzioba... moja diversja pomimo tego ze ma 2 tarcze z przodu far much better hamuje z tylem... aaaaale tak to jest z prostymi moto gdzie przod nie wystarcza.... :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

W ubiegły poniedziałek (25.09.2006) miałem awaryjne hamowanie. Uliczka dwupasmowa, jednokierunkowa. Ja na prawym pasie, samochód na lewym. Nagle samochód ni z gruchy, ni z pietruchy zjeżdża na mój pas (prędkość około 60km/h - moja i jego); ja - ostro w hebel, wysoooookie stoppie; samochód minął mnie o centymetry, odpuszczam hamulec, jadę dalej. Okazało się, że Pani kierowniczka chciała ominąć studzienkę, coby sobie amortyzatorów zbytnio nie poniszczyć.

Od razu przypomniał mi się fragment z "Motocyklisty doskonałego" mówiący o odruchach. To się sprawdza. Jeśli jakieś zachowanie wejdzie nam w krew, to w sytuacji zagrożenia sięgamy po nie podświadomie. Poprzedniego dnia ćwiczyłem stopalki. Skupiałem się jak mocno wcisnąć hamulec. Jak go wcisnąć, itd. Szlifowałem technikę. Myślę, że w dużej mierze to właśnie pomogło uniknąć stłuczki. Sorrii za offtopic :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...